Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

poniedziałek, 11 kwietnia 2022

Fragment: ''Święty Zdrajca'' Marcin Kaczmarczyk

 Fragment Świętego Zdrajcy:

– Cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie jest cierpieniem, zaczyna się na bólu i na bólu się kończy. Jak życie. Chcę dać wam szansę. Możecie wybrać życie lub śmierć. – Daniel przeładował broń. – Wasz kapłan będzie świadkiem waszej decyzji. Będę was pytał po kolei, czy wyrzekacie się wiary w Boga. Macie prawo do dwóch odpowiedzi. Pierwsza to: „tak, wyrzekam się”. Każdy, kto wyrzeknie się wiary, pozostanie przy życiu. Zabierzemy go do Verden, gdzie znajdzie swoje miejsce do życia w nowym społecznym ładzie. Możecie też wybrać drugą odpowiedź: „nie, nie wyrzekam się”. Wtedy… To będą wasze ostatnie słowa w życiu. A więc? 
Czerwony celownik pistoletu powędrował w stronę pierwszego wierzącego, stojącego po prawej stronie kaplicy. 
– Jak masz na imię? 
– Joshua – odparł młody, biały mężczyzna. 
– Joshuo, jaka jest twoja odpowiedź. 
Błagalne spojrzenie kapłana próbowało wymusić na mężczyźnie odpowiedź, która pozwoliłaby mu żyć. 
– Nie, nie wyrzekam się. 
Kapłan opuścił głowę i zaczął płakać. Daniel przeładował broń i wycelował w głowę Joshuy. 
– Joshuo, w imieniu Najwyższego Porządku, skazuję cię na śmierć.
Strzał. 
Jęk przerażenia rozszedł się po pomieszczeniu. Celownik powędrował dalej. Starsza kobieta o ciemnej karnacji zasłoniła twarz. 
– Jak masz na imię? – padło pytanie. 
Po sali rozniósł się jedynie płacz kobiety. 
– Jaka jest twoja odpowiedź? – Daniel przeładował broń. 
– Tak, wyrzekam się – odpowiedź przedarła się przez łzy, które zalały jej twarz. 
Daniel podniósł broń, czerwony celownik zniknął z głowy kobiety. Dowódca nakazał, aby zabrać ją z pomieszczenia. Sąd trwał dalej. Trzeci w kolejce był młody mężczyzna o czarnych jak smoła włosach. 
– Jak masz na imię? 
– Andrzej. 
– Andrzeju, jak jest twoja odpowiedź? – Celownik wylądował na głowie ofiary. 
– Pieprz się – odparł mężczyzna, uśmiechając się. 
– Zła odpowiedź. 
Strzał.
Mężczyzna padł na podłogę. 
Daniel odwrócił się w przeciwną stronę pomieszczenia. 
– Myśleliście, że macie jeszcze dużo czasu? Niestety nie. 
Czerwony celownik znalazł się na czole niezwykle spokojnej trzydziestoletniej kobiety. Jej przenikliwe czarne oczy wpatrzone były w oprawcę. Daniel zwrócił na to uwagę. Spotkał już takie osoby. Irytowały go. Miał wrażenie, że nie boją się go. Obojętnie, co by zrobił, to nie będą przed nim drżały. Nie rozumiał tego. Nie potrafił sobie z tym poradzić. Zaczął jednak swój spektakl. 
– Jak masz na imię? 
– Joanna, Danielu – odparła ciepłym i spokojnym głosem. 
Daniel poczuł wewnętrzny niepokój, którego dawno nie czuł. Ostatni raz spotkał kogoś takiego podczas likwidacji gniazda prawie dziesięć lat temu. Wtedy nie zabił. Przekazał broń jednemu z żołnierzy, który miał to zrobić za niego. On wyszedł z gniazda. Czyżby historia miała się powtórzyć? 
– Joanno, jaka jest twoja odpowiedź? – Daniel nie chciał dać poznać po sobie zdenerwowania. Kropla potu spływała mu po czole. Celownik delikatnie drżał między oczami ofiary. Przy wcześniejszych strzałach nawet się nie poruszył. 
– Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.  
- Jaka jest twoja odpowiedź? – przerwał jej Daniel. Na jego czole pojawił się pot. 
– Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. 
– To twoja ostatnia szansa! – krzyknął wściekły. 
– Chociażbym chodziła ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
CDN.


Premiera tuż tuż. Skusicie się na tę wyjątkową powieść?

12 komentarzy:

  1. Ciekawy fragment. Czekam na Twoją recenzję tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fragment mocny Cyrysiu. I jak Wiola - poczekam na Twą recenzję. Pozdrawiam , po 12 minutach w bibliotece :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie dla mnie, ale znam kogoś, kto byłby zainteresowany tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak poprzednicy czekam na recenzję, bo mam mieszane uczucia co do fragmentu

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisana- fragment zdecydowanie do mnie przemawia- bardzo lubię takie ksiażki

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęcający do lektury książki fragment.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na Twoją opinię o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...