Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

sobota, 1 sierpnia 2015

Czy jesteśmy sami we wszechświecie?


Wyspa
Joanna Miszczuk

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data premiery: 11.08.2015
Liczba stron: 432
Ocena: 5/6








''Zadajemy sobie często pytanie, czy jesteśmy sami we wszechświecie. Spoglądamy w gwiazdy z nadzieją lub obawą…
A może nasz świat jest jedynie wyspą pośród wielu jemu podobnych wysp?''
  Los nigdy nie oszczędzał Maxime Dupont, francuską ciastkarkę. Trudne doświadczenia zahartowały jej charakter oraz wzmocniły w niej wolę walki. Teraz dzięki swoim ukrytym zdolnościom, prowadzi podwójne życie. Pewnego dnia w wyniku dramatycznych wydarzeń trafia na tajemniczą wyspę Lumię. Jaki jest cel tej podróży? Czy Maxime ma pokojowe zamiary?

  Joanna Miszczuk (ur. 1964) mieszka i pracuje w Berlinie. Z wykształcenia pedagog, absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego. Zawodów ma wiele. Przez 20 lat prowadziła wraz z mężem własne firmy. W tym okresie przeprowadzała się osiem razy. Mieszkała w Niemczech, Francji i Polsce. Mówi czterema językami. Ulubione miejsca: Wrocław, Montmartre w Paryżu, Berlin i Sopot. Pisze od zawsze. Wcześniej były to głównie teksty kabaretowe. Lubi musical, literaturę fantastycznonaukową i nowe wyzwania. Nie cierpi polityki, gotowania i kłamstwa. W swoim dorobku literackim ma już kilka książek: ''Matki, żony, czarownice'', ''Zalotnice i wiedźmy'', ''Córki swoich matek''. 


  Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z twórczością autorki, ale bardzo lubię i cenię naszą rodzimą literaturę, dlatego ochoczo zabrałam się za czytanie ''Wyspy''. Czy to była dobra decyzja? Sama się sobie dziwię, ale jestem zachwycona. Zazwyczaj preferuję książki, których akcja dzieje się we współczesnych czasach, jednak nie żałuję, że tym razem zrobiłam wyjątek.


  Niezwykła, wielowarstwowa fabuła urzeka rozmachem i swoją fantazyjną konstrukcją. Rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych: w latach 1964 roku, kiedy żona Ludwika umiera podczas porodu, wydając na świat maleńką Maxime oraz w 1502 roku, gdy Miguel Corte Real wyrusza na poszukiwanie północo-zachodniego szlaku morskiego do Indii, tego samego szlaku, którego wcześniej poszukiwał jego zaginiony ojciec i brat. Oba te wątki, pozornie niezwiązane ze sobą wątki, zgrabnie łączą się na kilku ostatnich stronach we wstrząsającym finale.


  Naprzemienne śledzimy zawiłe losy Maxime oraz rozwijającą się cywilizację mieszkańców wyspy Lumia. Obie historie są intrygujące i absorbujące. W szczególności dzieciństwo i dorastanie głównej bohaterki wywarło na mnie ogromne wrażenie. Umieszczona w domu dziecka po śmierci ojca, już od pierwszego dnia była poniżana, gwałcona i terroryzowana przez współlokatorki. Na początku próbowała skarżyć się opiekunom, lecz nikt jej nie wierzył. Dlatego, aby unikać dręczycielek, całymi latami ukrywała się nocą w gabinecie lekarskim. Niestety, któregoś razu napotkał ją nowy lekarz sierocińca, który strasząc zakładem poprawczym, skłaniał nastolatkę do aktów seksualnych. Potem było jeszcze gorzej, ale nic więcej nie zdradzę. 


  Ciekawym aspektem jest też ukazanie dziejów wysypy Lumia, położonej na klifie. Specyficzne warunki geofizyczne sprawiają, że z morza jest praktycznie niewidoczna. Na radarach i echosondach wygląda jako zakłócenie. Z powietrza również nie można odgadnąć jej położenie. A wszystkie statki, które nieostrożnie zbliżają się niej, rozbijają się na skałach. Dlaczego tak się dzieje? Będziecie zaskoczeni tym, CO utrzymuje istnienie Lumii w tajemnicy. 


  Z powieści emanuje głęboka mądrość życiowa i wiele cennych wartości, które pokazują, że wszyscy jesteśmy jednością, a każde życie jest cenne. Mieszkańcy Lumii rozwijają wspólnotę równoległą do naszej, jednak opartą na zupełnie innych podstawach technologicznych i moralnych. Stworzyli podwaliny prawa, gdzie naczelną regułą jest cenić życie i wolność duszy. Tymczasem inni ludzie z zewnętrznych wysp nie szanują siebie samych i ziemi, która jest im dana.

''– Wyspy oceanu zewnętrznego nie pojęły jeszcze największej z prawd – że życie ludzkie, życie jednej duszy jest życiem całego społeczeństwa. Jako takie jest najwartościowszym, co ludzkość posiada. Należy chronić każde życie, bo jedna dusza jest duszą całej wyspy''.
  Pisarka boleśnie uświadamia nam, jak wielka jest siła pieniądza. Rodzi przemoc, mnoży okrucieństwo i powoduje spadek znaczenia dóbr prawdziwie wartościowych, takich jak opieka, godność, szacunek, wolność, odpowiedzialność, życzliwość, tolerancja, prawda, lojalność, dobroć, współpraca itp. Dlatego tak ważne jest, żeby nie zgubić się w chaosie świata i iść przed siebie w wyznaczonym kierunku.

  Dawno nie czytałam tak fascynującej, a jednocześnie świetnie napisanej książki. Pani Joanna posiada wyjątkowy talent literacki i nieposkromioną wyobraźnię. Wszystko tutaj zostało przemyślane i dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Sugestywny, barwny i plastyczny język, pieczołowicie budowany nastrój, niespieszna (za to szalenie wciągająca) akcja oraz całe bogactwo różnorodnych postaci, zróżnicowanych charakterem i temperamentem. W skrócie – istny majstersztyk.


  Reasumując. Niecodzienna opowieść o miłości, stracie, cierpieniu, samotności, trudnych wyborach i pogmatwanych ludzkich losach. To także wyjątkowa historia walki o własne szczęście i szczytne ideały służące dobru ogółu. Wciąga czytelnika w swój świat, oszałamia i uzależnia od siebie. Przygotujcie się na niezapomnianą podróż.


*** 

51 komentarzy:

  1. Kompletnie nie znam autorki ani książki. Ale zaciekawiło mnie, że są dwa wątki i pod koniec ich połączenie może wstrząsnąć. No i jej dzieciństwo... Nie można mieć wszystkich książek ale tą bym chętnie przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że to wstrząsająca lektura, intrygująco ją przedstawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na taką podróż, od razu zakupiłabym bilet ;) Muszę jej poszukać

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze słyszę, ale to "coś" bardzo mnie ciekawi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam dwie książki autorki, w tej drugiej coś nie zagrało na tyle, że po trzecią już nie sięgnęłam. Ale na "Wyspę" mam wielką ochotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że w jednej z książek autorki coś nie zagrało, ale wierzę, że ''Wyspą'' będziesz zachwycona.

      Usuń
  6. Pierwszy raz spotykam się z tą autorką, ale czuję się zachęcona do sięgnięcia po jej twórczość ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie wczoraj widziałam w zapowiedziach sierpniowych u Ann RK, a tu już dziś recenzja. Szczerze mówiąc, nie byłam nią specjalnie zainteresowana, ale po Twoim wpisie zmieniłam zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że moja recenzja przekonała Cię do sięgnięcia po ''Wyspę''. Jestem niemal pewna, że nie pożałujesz tej decyzji.

      Usuń
  8. Coś idealnego dla mnie! Zapisuję sobie na liście "Do kupienia" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nazwisko autorki obiło mi się o... oczy. Intryguje mnie ta dwuczasowość akcji i tajemniczość wyspy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tematyka ciekawa, ale moja lista "must read" jest już tak przepełniona, że nie wiem czy znajdę w najbliższym czasie chwilę, na jej lekturę:)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie muszę tę ksiązkę przeczytać. To są typowo mojeklimaty ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tą książkę w planach - czuję że to coś dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ to musi być uczta literacka, czytanie tej książki. Muszę ją mieć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie czuję się zaintrygowana :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa pozycja. Intrygująca.

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam wcześniej ani o autorce, ani o samej książce, ale Twoje pozytywne nastawienie do tej książki emanuje z recenzji tak silnie, że trudno byłoby po się jej lekturze nie skusić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że widać w mojej recenzji entuzjazm, jaki doświadczyłam dzięki ''Wyspie''. Mam nadzieję, że Ty również sięgniesz po tę wyjątkową powieść i będziesz nią zachwycona.

      Usuń
  17. Książka wydaje się na swój sposób wyjątkowa i ciekawa, więc będę ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No to teraz mnie załatwiłaś. Muszę się dowiedzieć jaką tajemnicę kryje wyspa. Jeszcze dziesięć dni :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mimo wysokiej oceny i dobrej opinii, nie czuję się za bardzo przekonana do tej książki. Wątpię więc, żebym kiedyś ja przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaciekawiłaś mnie. Muszę jak najszybciej przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mimo iż nie przepadam za takimi lekturami to... Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Opcja na prezent dla żony? Myślę, że tak i bardzo dziękuję za podsunięcie pomysłu:) Mam nadzieję, że żona po lekturze będzie zadowolona z upominku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie TAK. Jestem przekonana, że małżonka będzie bardzo zadowolona z tak wspaniałego prezentu, który kryje w sobie wiele bogactw i wartości życiowych.

      Usuń
  23. Może być ciekawa, chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię podobne historie, więc na pewno w niedługim czasie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam w palanch inne powieści tej autorki, ale mam nadzieję, że 'Matki, żony, czarownice"będą emanować podobną mądrością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie znam innych dzieł autorki, ale chętnie poznam Twoją opinię na temat powieści 'Matki, żony, czarownice".

      Usuń
  26. WOW. Tak czytam o tym co przeszła główna bohaterka i moje oczy rozszerzają się z każdym kolejnym zdaniem. Ile brutalności, tam widzę! Muszę przyznać, że zainteresowałaś mnie tą pozycją i od tej chwili, zacznę się za nią rozglądać. ;)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także była ogromnie zaskoczona ogromem cierpień i nieszczęść jakie spadły na główną bohaterkę. Uchyliłam ''wam'' jedynie maleńki ułamek tego, czego doświadczyła. Resztę musicie sami poznać :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  27. Też nie miałam okazji poznać twórczości tej pisarki, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz skoro polecasz :) Swoją drogą niewiarygodne ile bohaterka wycierpiała, od razu budzi współczucie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, główna bohaterka bardzo wiele wycierpiała w swoim życiu. Serce mi się krajało jak poznawałam jej dramatyczne losy.

      Usuń
  28. fajny klimat powieści! Sięgnę po nią na pewno:D

    OdpowiedzUsuń
  29. Brzmi interesująco, więc chyba się skuszę 😊Co prawda o autorce nigdy wcześnej nie słyszałam, ale wydaje mi się, że ta książka by mi pasowała że względu na tę akcję toczącą się na dwóch płaszczyznach, wątek wyspy i jej tajemnicę oraz trudną przeszłość głównej bohaterki. Mam nadzieję, że za niedługo pojawi się w bibliotece, bo na razie nie mogę zbytnio kupować książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim pojawi się w bibliotece, trochę czasu upłynie, dlatego proponuje nabyć gdzieś w promocyjnej cenie. Ewentualnie poczekać na konkurs, który niebawem u siebie ogłoszę :)

      Usuń
  30. Wszystko tak ładnie brzmi, że może też powinnam się skusić na przeczytanie. Tylko kiedy znaleźć tyle czasu? :)
    http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytałam wszystkie tej autorki, na "Wyspę" czekam niecierpliwie (-:

    OdpowiedzUsuń
  32. To dobrze że książka jest mądra i wartościowa, a do tego pełna emocji. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  33. O, już można publikować? To i ja swoje 3 grosze o niej w tym tygodniu zamieszczę w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wspaniała recenzja Cyrysiu, widzę, że to książka, którą wstyd zignorować. Muszę koniecznie przeczytać i przenieść się w dawne czasy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam chęć na tak fascynującą książkę, zatem będę mieć ją na uwadze!

    OdpowiedzUsuń
  36. Planuję zacząć czytać w najbliższym czasie - mam nadzieję, że mi się spodoba. :)
    To też będzie moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...