Dziewczyna NN
Ewa Kaliściak
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: wrzesień
Ilość stron: 595
Ocena: 4-/6
Miłość nie zawsze jest łatwa, czasem wiąże się z pokonywaniem ciągłych przeszkód.
Ula jest zwyczajną nastolatką jakich wiele. Uwielbia czytać książki i górskie wycieczki organizowane przez księdza Grzegorza. Z kolei Tomek jest najpopularniejszą osobą w całej szkole, Mistrzem Polski w pływaniu. Gdziekolwiek się pojawia, tworzy się wianuszek dziewczyn. Tymczasem chłopak pragnie znaleźć tę jedyną, wymarzoną. Pewnego dnia drogi tych dwojga schodzą się. Rodzi się uczucie. Ale najwyraźniej komuś bardzo to przeszkadza. Pobita Ula trafia do szpitala. Jak dalej potoczy się jej związek z Tomkiem? Czy dwa różne światy mają szansę być razem?
''Dziewczyna NN'' to (prawdopodobnie) debiut literacki Ewy Kaliściak. Książka zaintrygowała mnie magnetyzującą okładką i ciekawym blurbem, dlatego postanowiłam poznać ją bliżej. Czy to była dobra decyzja? Generalnie nie żałuje, chociaż odczuwam ogromny niedosyt. Pomysł na fabułę całkiem niezły, ale niestety wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Mamy typową szarą myszkę, której życie kręci się wokół książek, szkoły, koleżanek i spotkań z zaprzyjaźnionym księdzem oraz sławnego Mistrza, obok którego nieustannie snuje się tabun fanek, gotowych na każde jego skinienie. Wystarczy jedna wycieczka w góry, by między nimi zakiełkowała miłość. Niestety muszą ukrywać swój związek, gdyż zazdrosne dziewczyny zdolne są do wszystkiego.
''Tomek dla ciebie nie istnieje! Obserwuje cię. Wierz mi, lepiej żebyś mu się nie narzucała''.
Z żalem muszę przyznać, że książka ma zmarnowany potencjał. Pani Ewa posługuje się bardzo prostym, potocznym, wręcz ubogim językiem. Dialogi są sztywne, gdzieniegdzie pojawiają się błędy językowe i interpunkcyjne oraz liczne powtórzenia, a bohaterom brakuje psychologicznej głębi. Jedynie Ula wyróżnia się z tłumu. Widać, że miotają nią jakieś emocje. Pozostałe postacie są nijakie i nie wzbudzają sympatii. W ogólnym rozrachunku historia została opowiedziana beznamiętne. Nie czułam żadnej ekscytacji związanej z wątkiem miłosnym ani żadnych emocji w wypadku ''niepokojących'' scen nawiązujących do gróźb i zastraszania. Jednak na osłodę dodam, że pod koniec powieści warsztat pisarski autorki nieco się poprawia. Zatem mam nadzieję, że w trakcie pisania kolejnej powieści będzie o niebo lepiej.
Mimo wielu wad i niedociągnięć całość czyta się całkiem przyjemnie. Najbardziej interesowały mnie dwie kwestie: tożsamość stalkera Uli oraz w jakim kierunku potoczą się jej losy. W pierwszym przypadku byłam zaskoczona, ponieważ nie miałam zielonego pojęcia, kto jest sprawcą całego zamieszanie. W drugiej sprawie było inaczej. Od razu przeczuwałam, jak rozwinie się znajomość Uli i Tomka. Jednak mimo tej przewidywalności, z uśmiechem na twarzy, czasem ze łzami w oczach, obserwowałem ich uczuciowe zawirowania. Niekiedy Tomek irytował mnie swoich chłodnym zachowaniem, ale bywały takie chwile, w których zyskiwał w moich oczach.
Reasumując. Lekka, niewymagająca wysiłku intelektualnego lektura na wakacyjne dni. Szczerze i otwarcie pokazuje, że miłość to nie tylko wzniosłe uczucia, ale także drobne, codzienne gesty, takie jak upieczenie komuś ciasta czekoladowego lub poczęstowanie domową zupą. Polecam zainteresowanym.
***
Wydawnictwo Novae Res
Nie przepadam za tego typu lekturami, poza tym niedociągnięcia mnie zniechęcają.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie jest książka dla mnie. Fabuła nie za bardzo mnie przekonuje, a opisane przez Ciebie wady tym bardziej nie zachęcają do lektury. Zbyt prosty język i niezbyt dobrze wykreowani bohaterowie to dla mnie bardzo duże minusy. Ale autorce życzę powodzenia przy pisaniu następnych powieści - może one okażą się lepsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Również życzę autorce powodzenia przy pisaniu kolejnej powieści, gdyż potencjał ma, zatem mam nadzieję, że pokaże nam, na co ją jeszcze stać :)
UsuńTrzeba liczyć na to, że kolejna powieść Autorki będzie lepsza - tymczasem ta zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Też żywię taką nadzieję.
UsuńSzkoda, że ta powieść ma zmarnowany potencjał.
OdpowiedzUsuńZbyt duża ilość mankamentów w tej powieści sprawia, że sobie ją odpuszczę.
Raczej nie mnie, nudziłabym się przy niej.
OdpowiedzUsuńNuda raczej nie grozi, ale frustracja tak :)
Usuńjak na debiut można wybaczyć pewne niedociągłości:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, kojarzy mi się z typowym filmem dla nastolatków: szara myszka i szkolna gwiazda, trochę oklepane jak dla mnie;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Za dużo tych niedociągnięć wymieniłaś. Zresztą mam ciekawsze książki do przeczytania, a ta bardziej dla nastolatek. Rezygnuję z czytania.
OdpowiedzUsuńJa się nad nią zastanowię;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia Z
Fabuła mnie nie zaciekawiła, a skoro piszesz, że książka ma na dodatek zmarnowany potencjał przez błędy i brak głębi postaci to już na pewno wiem, że po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńChyba jednak spasuje z tą książką, może druga powieść będzie lepsza :)
OdpowiedzUsuńksiazkomiloscimoja.blog spot.com
Nie będę jej usilnie szukać...
OdpowiedzUsuńW takim razie raczej podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńJa czuję się zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Cieszę się i mam nadzieję, że Tobie przypadnie do gustu znacznie bardziej niż mnie.
UsuńNie lubię młodzieżówek, ale okładka ładna :)
OdpowiedzUsuńChyba ta historia mnie nie przekonuje, ale okładka ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich historii niewykorzystujących swojego potencjału. Ale okładka faktycznie przyciąga wzrok i intryguje.
OdpowiedzUsuńNovae Res wydaje ostatnio książki w pięknych okładkach, ale niestety kiepskiej zawartości...
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam :) Chyba zmienili grafika, który potrafi idealnie odzwierciedlić treść danej książki.
UsuńNie lubię takich niedopracowanych powieści, gdzie dialogi są słabe, a postacie nie mają głębi. To chyba właśnie do kreacji bohaterów przywiązuję największą uwagę i jeśli w tym wypadku, jest ona słaba, to niestety obawiam się, że książkę muszę sobie darować. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Skoro postacie nie zbudzają sympatii, a historia została napisana beznamiętnie, to książki nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTaka chyba bardziej młodzieżowa, ale lubię takie historie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię książek, które zapowiadają się dobrze, a w trakcie lektury okazuje się, że zawartość nie zachwyca. Odpuszczę sobie tym razem.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana, więc chyba spasuję ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Trochę zbyt oczywiście cała historia się rysuje, z tego co widzę. A szkoda.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy sięgnę po tą lekturę, może kiedyś...ale trudno mi to sobie obiecać. Ostatnio jak przysłowiowe grzyby po deszczu "rodzą się" polskie nowe pisarki. I to dobrze, bo ja bardzo lubię czytać książki polskich autorek, autorów. Jednak nie każda książka jest dobra, uważam, że wśród tych nowych bywają tacy pisarze, którzy piszą na ilość a nie jakość, którzy piszą bo chcą zabłysnąć, zarobić fortunę, a przecież nie na tym rzecz polega prawda? :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Masz rację, też zauważyłam tendencję wzrostową nowych autorów, co mnie ogromnie cieszy, bo lubię naszą rodzimą literaturę. Ale niestety czasami trafiają się małe rozczarowania i myślę, że nie chodzi tu o to, że ktoś pisze stawiając na ilość a nie jakość. Po prostu niedoświadczony debiutant czasami nie zauważa pewnych zgrzytów czy niedociągnięć przy pisaniu swojej książki, stąd potem potencjalny czytelnik odczuwa niedosyt.
UsuńRównież pozdrawiam cieplutko!
Fabuła całkiem interesująca. Jeśli będę miała okazję to przeczytam, czemu nie.
OdpowiedzUsuńdasz jej szansę?:D
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jakoś nie jestem przekonana do tej lektury ;)
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńWątpię bym przeczytała....
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, ze względu na ubogi język, oczywiście nie jestem też zwolenniczką wielkich i głębokich słów, ale czasem pozycja potrzebuje urozmaicenia.
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem zwolenniczką głębokich słów, ale nie przepadam też za zbyt potocznym językiem. Wolę tak ''po środku'' :)
UsuńUrlopu mam końcówkę, ale na lekką lekturę czas znajdzie się zawsze :)
OdpowiedzUsuńNie chcę czytać mieszanki wielu powieści, do tego słabo wykonanej, o życiu w cieniu gwiazdy niedawno czytałam świetną książkę i nie chcę psuć sobie wrażenia. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A podasz mi tytuł tej książki, która zrobiła na Tobie tak dobre wrażenie? Jestem jej bardzo ciekawa :)
UsuńMam dość książek ze zmarnowanym potencjałem, więc tę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie czuję by była to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuję się przekonana ;)
OdpowiedzUsuńLubię lekkie książki, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoże za specjalnie szukać nie będę, ale jeśli nadarzy się okazja to do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńTym razem książka mnie nie zainteresowała, więc ją odpuszczę.
OdpowiedzUsuń