Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

niedziela, 27 września 2015

Słodki smak zemsty


Gdy nadejdzie jutro
Sidney Sheldon

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Liczba stron: 576
Data wydania: 09-09.15r.
Ocena: 6-/6









      Zemsta niekiedy bywa i słodka, i zasłużona….

  Tracy Whitney jest młodą, atrakcyjną dziewczyną. Pracuje w banku, ma przystojnego, bogatego narzeczonego i spodziewa się dziecka. Niestety sielanka zostaje brutalnie zakłócona. Zamiast ślubu czeka ją piętnaście lat więzienia. Co się takiego stało?

  Sidney Sheldon, właściwie Sidney Schechtel (ur. 11 lutego 1917 w Chicago, w stanie Illinois, zm. 30 stycznia 2007 w Rancho Mirage w Kalifornii)  to amerykański pisarz, autor wielu powieści, scenariuszy filmowych i sztuk teatralnych. Według Księgi rekordów Guinnessa - najczęściej tłumaczony autor świata. ''Gdy nadejdzie jutro'' jest wznowieniem pozycji wydanej w 1995 roku przez wydawnictwo Amber. Na podstawie książki powstał też serial: ''Jeśli nadejdzie jutro" 1986r.

  Całkiem niedawno miałam przyjemność poznać jedną z powieści pisarza zatytułowaną ''Gniew aniołów'', którą wspominam nader pozytywnie. Dlatego ochoczo zabrałam się za niniejszą lekturę. Fabuła jest nieco zagadkowa. Mamy młodą dziewczynę przygotowującą się do ślubu. Jednak w wyniku niefortunnego splotu okoliczności zostaje oskarżona o popełnienie pewnej zbrodni i trafia na kilkanaście lat do Zakładu Penitencjarnego dla Kobiet. Wkrótce potem uświadamia sobie, że padła ofiarą perfidnego spisku. Owładnięta chęcią zemsty na ludziach, którzy zrobili jej krzywdę, obmyśla pewien plan.
,,Zapłacą jej za to. Każdy z nich. Nie wiedziała jeszcze, jak to się stanie. Ale wiedziała, że się zemści’’.
   Autor zafundował nam niezwykle emocjonującą historię z pogranicza sensacji, kryminału, powieści szpiegowskiej i thrillera. Już od pierwszych stron chwyta za gardło – i nie puszcza aż do ostatniej. Sceny rozgrywające się w więzieniu, kiedy w celi dochodzi do brutalnego pobicia i gwałtu, wręcz rozrywają serce. A potem jest już tylko bierność, marazm i beznadzieja. Otoczona bandą sępów czyhających na każde jej najmniejsze potknięcie, Tracy szybko przekonuje się, że musi być zdana tylko na siebie. Czy uda jej się wcześniej wydostać z tego piekła i wyrównać rachunki z wrogiem? Czeka nas precyzyjnie zaplanowana zemsta w białych rękawiczkach, a następnie spektakularna zabawa w kotka i myszkę, w której stawką będzie wolność i pomyślna przyszłość.

  Na pierwszym planie prym wiedzie główna bohaterka, czyli Tracy. Bolesne doświadczenia zahartowały jej charakter. Z miłej, sympatycznej i szczerej dziewczyny przeistacza się w przebiegłą, inteligentną i nieprzewidywalną kombinatorkę. Jak kameleon przybiera różne maski i potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Niejednokrotnie podziwiałam ją za odwagę, zdecydowanie, przenikliwość i spryt. Jako ciekawostkę dodam, na swojej drodze spotka dwóch mężczyzn. Jeden z nich niczym pies tropiący będzie podążał jej śladem próbując rozszyfrować wszystkie jej tajemnice, drugi doskonale spełni się w roli nietypowego partnera, a zarazem godnego przeciwnika. Jak widać, na brak atrakcji nie powinniście narzekać. 

  Książka napisana jest prostym, a jednocześnie bardzo plastycznym językiem. Tempo akcji żwawe i dynamiczne; praktycznie cały czas coś się dzieje, wprost nie można się oderwać od czytania. Również bohaterowie są wyraziści i zróżnicowani, łatwo ich sobie wyobrazić i przejąć się ich losem. W ostatecznym rozrachunku jestem w pełni usatysfakcjonowana. Liczyłam na ciekawy i bardzo wciągający thriller z subtelnym wątkiem miłosnym, i nie zawiodłam się. Teraz już wiem, że po twórczość Sheldona można sięgać w ciemno.

  ''Gdy nadejdzie jutro'' to gwarancja mocnych wrażeń i podniesionej adrenaliny. Brutalnie uświadamia, że życie nie zawsze jest usłane różami. Czasami zdarzają się wielkie i ostre kolce, które ranią do żywego. Mimo to nie wolno się poddawać, tylko wziąć się w garść i wytrwale dążyć do założonych celów. W skrócie - pozycja godna uwagi i polecenia.


***
Wydawnictwo HarperCollinsPolska
  

52 komentarze:

  1. Muszę zainteresować sie bliżej autorem. Widzę,że jego proza trafi w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zemsta jest rozkoszą bogów, a ja będę jej czytelniczką

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam nigdy o tym autorze. Książka wydaje się interesująca, ale na chwilę obecną mam ochotę na czytanie ciepłych i przyjemnych opowieści, a nie na kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam kilka książek tego autora, ale to było dawno temu. Chętnie bym do niego wróciła, bo tamte w większości bardzo mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  5. W końcu Harper Collins u nas ;) Może akurat wpadnie mi w ręce jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Autor jest mi nieznany, tak samo jak wydawnictwo. Jednakże wystarczy mi objętość powieści i jej gatunek, żeby czuć się zaintrygowany. Kolejna ciekawa powieść na Twoim blogu, którą muszę dopisać do listy poszukiwanych.

    OdpowiedzUsuń
  7. O, kolejna książka tego autora u Ciebie na blogu :) Ja tym razem postawiłam z nowości Harper Collins Polska na Ciuciubabkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zastanawiałam się nad ''Ciuciubabką'', ale w ostateczności powyższa książka bardziej do mnie przemówiła i nie żałuję, bo jest fenomenalna.

      Usuń
  8. Lubię książki które gwarantują silne wrażenia i podnoszą adrenalinę. Jak tylko będę miała okazje, to na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Żałuję, że jej nie mamy. Zapowiada się bardzo ciekawie. Lubię tego typu publikacje, a tego pisarza jeszcze nic nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam autora, ale książka zapowiada się interesująco, będę się za nią rozglądać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda nieźle :) jak nieczęsto sięgam po takie ksiazki, jedynie zeby sie odstresować, to ta brzmi całkiem dobrze. Ale okładka ugh!
    Zapraszam Cię do mnie na blogu na nowy, całkiem piękny stosik ;) Pragnę też poinformować, że niedługo wybije u mnie 10tysięcy wyświetleń, w związku z czym organizuję megakonkurs. Będzie można wybierać spośród wielu - naprawdę wielu, bo kilkudziesięciu - książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zachęcam do powyższej lektury. Jestem niemal pewna, że się nie rozczarujesz. A okładka faktycznie świetna.
      Dziękuję za zaproszenie na Twojego bloga. nie omieszkam skorzystać :)

      Usuń
  12. Czytam Twoją recenzje i czuje jak rośnie mi apetyt na tę książke!! Mam nadzieje, że będzie dane mi ją jak najszybciej przeczytać :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że moja recenzja skutecznie zachęca do sięgnięcia po ''Gdy nadejdzie jutro''. Mam nadzieję, że uda ci się ją jak najszybciej poznać.
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  13. Dobrze, że akcja rozwija się dynamicznie, a wrażeń jest aż pod sufit. Takie książki aż przyciągają. Z dużą chęcią ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Właściwie to nie mam powodu by po nią nie sięgać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Poszukam tej książki, gdy będę miała ochotę na dobry thriller:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię książki Sheldona, xxx lat temu wszystkie przeczytałam w starym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię, gdy akcja tak gna do przodu. Może się skuszę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  18. To zdecydowanie książka w moich klimatach. Ostatnio mam ochotę przeczytać jakis dobry thriller i już wiem, po jaką książkę sięgać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. To coś zdecydowanie dla mnie. Aż mnie ciarki przeszły na myśl o wydarzeniach, w których uczestniczy główna bohaterka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie jedna scena jest bardzo wstrząsająca, że aż musiałam wziąć głębszy oddech. Emocje gwarantowane - polecam!

      Usuń
    2. Super, już się nie mogę doczekać jak będę mogła poznać tę historię :)

      Usuń
  20. Mam teraz chęć na takie lektury, więc muszę się za tą książką rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie spodziewałam się, że książka jest taka dobra :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię książki, które dostarczają nocnych wrażeń. Lubię też odkrywać nowych autorów. Muszę pomyśleć nad tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O kurczę, brzmi megaintrygująco, bardzo mnie zaciekawiłaś. No i fajnie, że przypominasz o autorze nieco już zapomnianym.

    OdpowiedzUsuń
  24. Brzmi ciekawie, jeśli spotkam to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapowiada się ciekawie :D Chyba sie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  26. Niestety ta pozycja kompletnie mnie nie interesuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielka szkoda, bo to naprawdę rewelacyjna powieść, ale jak to mówią - nic na siłę.

      Usuń
  27. Zdecydowanie coś dla mnie, mam ją z resztą w planach, od kiedy pojawiła się zapowiedź, więc tym bardziej cieszy mnie Twoja pozytywna recenzja;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. O, właśnie szukam książki z adrenaliną, będę mieć Twoją propozycję na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Będę mieć na uwadze, fabuła mnie zainteresowała. Tytuł wydaje mi się lekko banalny..

    OdpowiedzUsuń
  30. Motyw zemsty jest intrygujący, a skoro sporo emocji- kto wie może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Widzę, że Sheldon radzi sobie całkiem nieźle w Twoich oczach ;) I ta pozycja ma o niebo lepszą okładkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. A może nawet się skuszę, kto wie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Brzmi naprawdę bardzo interesująco, a sama historia na tyle mnie zaciekawiła, że chyba po nią sięgnę, by znaleźć odpowiedzi na pytania, które się zrodziły w mojej głowie.

    OdpowiedzUsuń
  34. No cóż, poprzednio, recenzją "Gniewu aniołów", bardzo, bardzo mnie nakręciłaś na tą książkę, do tego stopnia, że do tej pory jest na mojej liście do przeczytania i to na dość wysokim miejscu, także bardzo dziękuję. :) Zdaje się, że i tą będę musiała gdzieś sobie dopisać, bo i tu koncept fabularny, niesamowicie mi się podoba. Nie mogę się doczekać, żeby przekonać się, czy i na mnie książki tego autora, zrobią tak pozytywne wrażenie. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  35. Wydaje się na prawdę godna uwagi. Nie słyszałam o tym autorze, ani o tym tytule, ale pewnie kiedyś przeczytam. Mam ,,niedobory" takich gatunków, ciągle czytam tylko literaturę faktu, albo kobiecą :P

    OdpowiedzUsuń
  36. Na razie sobie odpuszczę, przede mną jeszcze nadrabianie zaległości czytelniczych :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Brzmi ciekawe, a szczególnie, że na brak atrakcji nie powinno się narzekać :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Chyba książka dla mnie, z pewnością się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  39. Brzmi to naprawdę intrygująco, obecnie wolę lekkie książki, ale tę sobie zapisuję, muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  40. W ostatni akapicie powtarza się "napisana jest".

    Chętnie bym poznała tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Zastanawiałam sie nad tytułem, i jednak sięgnęłam po cos lżejszego, a szkoda bo ta pozycja wydaje się nader ciekawa.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...