Tease
Amanda Maciel
Wydawnictwo: Muza
liczba stron: 320
Data wydania: 9 września 2015
Ocena: brak
Amanda Maciel
Wydawnictwo: Muza
liczba stron: 320
Data wydania: 9 września 2015
Ocena: brak
Słowa mają sprawczą moc, czasem ranią bardziej niż ostry miecz i popychają do drastycznych czynów. Przekonała się o tym osobiście Sara Wharton, dziewczyna oskarżona o psychiczne znęcanie się nad Emmą Putnam.
Emma niedawno przeniosła się do nowej szkoły, jednak wciąż ma problemy z aklimatyzacją. W dodatku Sara oraz kilkoro innych uczniów nieustannie ją dręczą, szykanują i wyzywają. W końcu nastolatka nie wytrzymuje tego koszmaru i popełnia samobójstwo. Miejscowa społeczność oraz media lokalne ostro napiętnują Sarę, główną sprawczynię tragedii. Tymczasem dziewczyna nie ma sobie nic do zarzucenia: "Ja jej nie zabiłam....".
Czy Sara rzeczywiście jest bez winy?
''Tease'' to debiut powieściowy Amandy Maciel. Autorka pracuje w wydawnictwie od czasu ukończenia Mount Holyoke College i obecnie jest redaktorem naczelnym książek dziecięcym. Jej książka inspirowana jest prawdziwymi zdarzeniami.
źr. |
W ostatnich latach coraz częściej mówi się o mobbingu w szkole ale także o bullyingu, czyli towarzyszące agresji psychicznej akty przemocy fizycznej w obecności "widzów". Najczęściej sprawcami są osoby dominujące, bez empatii, łaknące społecznego prestiżu z wysoką samooceną. Podobnie było w przypadku Sary Wharton. Za namową najlepszej przyjaciółki Brielle zaczyna wyśmiewać i obrażać Emmę – nową uczennicę w szkole. Oliwy do ognia dolewa fakt, że nastolatka odbija Sarze chłopaka. Przyznam, że trudno obiektywnie ocenić zachowanie głównej bohaterki. Młodzi ludzie reagują bardzo emocjonalnie na zdradę ukochanej osoby. Dlatego poniekąd nie dziwi mnie, że nastolatka była wściekła na nową wybrankę Dylana i dawała upust swojej frustracji poprzez wyzwiska, nieprzyjemne niespodzianki i ośmieszenia na portalach społecznościowych. Ale wszystko ma swoją wytrzymałość. Tu granica została ewidentnie przekroczona i w efekcie tych działań doszło do katastrofy. Teraz sprawczyni musi zastanowić się nad swoim zachowaniem. Tylko czy zrozumie swój błąd?
Książka prowadzona jest w narracji pierwszoosobowej, z perspektywy Sary. Naprzemienne śledzimy jej obecne losy, czyli spotkania z prawnikami, rozmowy z sądową terapeutką, uczęszczanie do szkoły letniej, rodzinne relacje itd. A także stopniowo dowiadujemy się, jak rozpoczęła się cała sprawa z dręczeniem Emmy. Przyznam szczerze, że nie jestem usatysfakcjonowana. Miałam nadzieję na bardziej drastyczny obraz psychicznego nękania. Tymczasem mam wrażenie, że ten temat został potraktowany mocno po macoszemu, ponieważ próżno szukać jakiejkolwiek głębi. Dopiero w końcowej fazie widać minimalne emocje. Brakowało mi także rodziców Sary i ich punkt widzenia na tę sprawę. Jakoś za specjalnie nie przejmowali się zachowaniem swojego dziecka.
Całość napisana jest prostym, młodzieżowym językiem. Akcja toczy się powoli, miarowo, mimo to czasem mają miejsce niespodziewane sytuacje. Do tego kreacja psychologiczna bohaterów jest całkiem wiarygodna. Autorce udało się pokazać ludzi z krwi i kości, tacy, którzy popełniają błędy, działają pod wpływem silnych wzburzeń, ranią się wzajemnie oraz próbują odnaleźć w sobie sumienie i wsłuchać się w jego głos. W ostatecznym rozrachunku ,,Tease'' wypada dość dobrze, choć też bez większych rewelacji.
Podsumowując. Gorzka, refleksyjna powieść ku przestrodze, mówiąca: "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". Powinna być skierowana do wszystkich uczniów, żeby uświadomić im, jak systematyczne prześladowanie psychiczne jednostki może mieć katastrofalne następstwa. To także cenna lekcja dla rodziców, którzy w natłoku codziennych obowiązków nie zauważają niepokojących sygnałów wysyłanych przez własne dzieci. Polecam zainteresowanym.
***
Wydawnictwo Muza.
Nie przepadam za młodzieżówkami, ale odkąd pierwszy raz przeczytałam o tej książce mam na nią wielką ochotę i najprawdopodobniej kupię ją przy najbliższych możliwych zakupach.
OdpowiedzUsuńNie skusiłam się na tę lekturę, ale widzę, że książka zbiera całkiem dobre recenzje. Może się jeszcze skuszę.
OdpowiedzUsuńTa młodzieżówka jakoś mnie nie zaciekawiła. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńStrasznie mi szkoda, że nie jesteś usatysfakcjonowana niemniej jednak tematyka tej książki zdecydowanie mnie zachęca. Chciałabym na własnej skórze przekonać się na ile zachwyty niektórych są zasadne i czy powieść może faktycznie stanowić przestrogę dla nastolatków :)
OdpowiedzUsuńTeż ogromnie żałuję, że książka nie przypadła mi do gustu, ale niestety tak się stało. Ale może w Twoim przypadku będzie inaczej? Polecam zaryzykować.
UsuńZ chęcią bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym tą książkę.
OdpowiedzUsuńTak strasznie jestem jej ciekawa. Każda recenzja, którą przeczytałam była zachęcająca. Chyba jeszcze nie znalazłam takiej, w której ktoś by odradzał tę książkę.
OdpowiedzUsuńGosiek z Blasku książek
Czytałam już kilka recenzji tej książki. Na pewno niełatwa tematycznie, ale chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążka niebawem trafi w moje ręce. Bardzo jestem jej ciekawa, zawłaszcza że temat wydaje się być interesujący. Mam nadzieję że sprosta moim oczekiwaniom.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie. Może będę miała okazję po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTematyka mi bliska, z chęcią bym przeczytała. Szczególnie, że w ostatnim czasie rzeczywiście jest to jeden z największych problemów współczesności.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już na półce i teraz tylko kwestia czasu kiedy ją zrecenzuję :)
OdpowiedzUsuńJestem uczennicą, więc myślę, że przeczytam ,,Tease" - może uda mi się choć trochę zrozumieć mechanizmy rządzące człowiekiem, który potrafił doprowadzić do tak dużej tragedii. Tyle jest takich historii opisywanych w mediach, niektóre znamy ze słyszenia, a jedna moja koleżanka w podstawówce też musiała zmagać się z dotkliwym dokuczaniem innych dzieci... Myślę, że mimo opisanych przez Ciebie wad jest to książka warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Jestem bardzo ciekawa, ja Ty odbierzesz tę książkę. Czy skłoni Cię do refleksji i otworzy oczy na wiele spraw? Będę czekać niecierpliwie na Twoją recenzję.
UsuńWłaśnie czytam. Książka od razu mnie wciągnęła i jestem bardzo ciekawa w jakim kieeunku wszystko się potoczy...
OdpowiedzUsuńOpowieść potrafi zaszokować. Wspominam ją bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńDo mnie książka przybędzie z innymi w weekend. Ale spojrzałam na twoje podsumowanie i łaaa trudna widzę lektura.
OdpowiedzUsuńTa książka mną zawładnęła. Nie wiem dlaczego, ale nawet dziś odczuwam z nią silne przyciąganie, aż kipi od niej emocjami :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie znalazłam w niej praktycznie żadnych emocji:(
Usuńsłyszałam o tej lekturze że mocna, że sroga..
OdpowiedzUsuńja co do tej książki mam mieszane uczucia cały czas zastanawiam się czy warto ją przeczytać
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej, ale... sama nie wiem czemu, ale mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Dużo recenzji czytałam tej książki i wszystkie są zachęcające, więc mam zamiar także przeczytać:)
OdpowiedzUsuńHmy... Jak zobaczyłam tę książkę to spodziewałam się czegoś więcej, ale po Twojej recenzji straciłam apetyt. Czytając o przemocy chciałabym szczypty dramatyzmu i brutalności. Szkoda ;/
OdpowiedzUsuńJak wiesz czytałam tę książkę - jej przekaz zrobił na mnie wrażenie. Pozostaje w pamięci na dłużej.
OdpowiedzUsuńJak wpadnie mi w ręce to pewnie przeczytam, choć narazie mam za duże zaległości książkowe ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tę powieść niedawno i mam podobne odczucia, tzn. brakowało mi innego spojrzenia na sprawę niż Sary. Trudny temat, ale tak naprawdę autorka nie udowodniła, że nastolatka zabiła się z powodu dręczenia w szkole. A co do morału to chyba go nie ma, bo przecież dzieciakom wszystko się upiekło, wystarczyło, że odczytały suche oświadczenia i koniec sprawy. Mam wrażenie ze to trochę zmarnowany potencjał.
OdpowiedzUsuńPo dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że faktycznie masz rację. Ta książka w sumie nie przekazała żadnego morału. Bo cóż znaczy suche oświadczenie w obliczu czyjeś śmierci? To żadna przestroga dla innych dręczycieli.
UsuńNo właśnie, Sara niby coś tak zrozumiała, ale inni? Po prostu się wywinęli od odpowiedzialności.
UsuńZgadzam się z Tobą. Po Sarze było widać, że w końcu coś tam zrozumiała, ale reszta dręczycieli praktycznie w ogóle się nie przejęła.
UsuńJak coś to się rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem zainteresowana. Ten temat nastolatków trochę mnie przeraża...
OdpowiedzUsuńTematyka jest ciekawa i niestety wyjątkowo aktualna, ale wydaje mi się, że Sara jest bohaterką, której nie da się lubić, więc raczej ciężko byłoby mi przebrnąć przez tę książkę;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Ooo, ciekawa powieść! Taka ponadczasowa, bo nękanie w szkole chyba było, jest i będzie obecne :( Też mnie to spotykało...
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie ma w książce wyraźnie dużo emocji i głębi, bo to iednak temat psychologiczny, więc potrzebuje odpowiedniego klimatu i scenerii...
Ogromnie współczuję, że miałaś tak nieprzyjemne wspomnienia z czasów szkolnych.
UsuńOdnośnie samej książki - ani nie polecam ani nie odradzam. Musisz sama się przekonać, czy jest warta uwagi.
Że już zamówiłam,
OdpowiedzUsuńNa mnie ta książka mocno podziałała. Też uważam, że powinna zostać podsunięta uczniom do czytania
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Czytałam dosyć sporo recenzji tej książki. Jednak wcale mnie ona do siebie nie przekonuje :(
OdpowiedzUsuńWszędzie tej książki pełno. A ja jakoś ciągle nie czuję, żebym miała na nią ochotę. Bywa i tak :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra książka i zgadzam się, że powinien ją przeczytać każdy uczeń. Ta powieść to taka przestroga, do czego może doprowadzić znęcanie się nad drugą osobą.
OdpowiedzUsuńSame pozytywne opinie słyszę na temat tej książki :)
OdpowiedzUsuńNiestety obawiam się, że nie uda mi się w najbliższej przyszłości wcisnąć jej w mój książkowy grafik, ale kiedyś postaram się z nią zapoznać, skoro mówisz, że warto ;)
Książka już czeka w kolejce, troszkę martwię się nią jak to będzie, czy odnajdę się w świecie tak mrocznym u nastolatków. No nic, trzeba będzie się z nim zmierzyć.
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza istotny temat, bo niekiedy każdy z nas lubi komuś dokuczyć...
OdpowiedzUsuńTa książka za mną chodzi :) Mimo, że ostatnio nie mam ochoty na tego typu powieści to po przeczytaniu kilku recenzji, mam ochotę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńMam ją już w koszyku, dzisiaj kupuję :) Bardzo lubię taką literaturę :) a w przyszłości, mam nadzieję będzie idealną lektura dla mojej dorastającej córki ;)
OdpowiedzUsuńTemat istotny, bo chęć popisania się/ pokazania swojej przewagi może zniszczyć komuż życie, szczególnie nastolatkom.
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobała, choć do dziś ciężko mi jednoznacznie ocenić bohaterki. Jestem ciekawa jak wyglądałoby to wszystko z perspektywy Emmy.
OdpowiedzUsuńTemat nie tyle był potraktowany po macoszemu, co raczej dotyczył winy i zrozumienia samego siebie przez osobę nękającą. Autorka nie stawiała na brutalne opisy, bo nie taki był jej cel, analizowała natomiast przyczyny psychologiczne samego nękania. Ale rozumiem Twój niedosyt, wiem, że lubisz bardziej dosadne i przemawiające do wyobraźni książki ;)
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że zmarnowano potencjał tej książki, gdyż praktycznie nie ukazano tej głębi psychologicznej Sary. Do samego końca ''olewała'' samobójstwo Emmy i w sumie dopiero jedynie pod samem koniec coś ją tam ruszyło, ale cóż znaczy jedna scena na całą książkę? Moim zdaniem autorka powinna bardziej dosadnie pokazać, jak Sara gnębiła Emmę, a potem po jej śmierci bardziej ''rzucić ją'' w wir rozmów z sądową psychoterapeutką (tak, jak to było na początku), a nie odbiegać od tematu i pokazywać uczęszczanie do szkoły letniej, jakby nic się wielkiego nie stało.
UsuńNie wytłumaczę ci konkretnie co mam na myśli, jednak ogólnie jestem mega rozczarowana.
Chciałam przeczytać tę książkę, ale teraz sama nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę chętnie przeczytam, tym bardziej, że po twojej recenzji i recenzji Lustereczka, wiem już mniej więcej czego się spodziewać, na co nie liczyć, a na co zwrócić szczególną uwagę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Bardzo ciekawa tematyka szkoda, że nie wykorzystany potencjał i okładka ok. Swoją drogą w dzisiejszych czasach tak często słyszy się o nękaniu! Zgroza! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń