Skazany na ból
Agnieszka Lingas–Łoniewska
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 24 października
Ocena: 6/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Mówi się, że miłość nie wybiera. Kiedy strzała Amora trafi w nasze serce, nie liczy się nic – ani pochodzenie, ani wiek, ani narodowość, ani poglądy polityczne czy wyznania religijne itp. Jednak samo uczucie nie zawsze wystarczy, żeby dwoje ludzi wytrwało ze sobą w związku. Bo życie to jedna wielka zagadka - nigdy nie wiadomo jakie szykuje nam niespodzianki…
Dwudziestoletni Aleks Pański jest skinem NS, czyli narodowym socjalistą. Ma swoje towarzystwo, gdzie może być sobą, gdzie wszyscy wyglądają podobnie i nie wzbudzają sensacji swoimi ogolonymi głowami, glanami z białymi belami, flyersami i czerwonymi szelkami. Uwielbia karmić się strachem innych. Dlatego kiedy pewnego dnia grupa dresiarzy napada na młodą, śliczną dziewczynę, Aleks brutalnie rozprawia się z nimi. Wdzięczna za okazaną pomoc Amelia nawiązuje miłą konwersację ze swoim wybawcą. Wkrótce ich znajomość przeradza się w coś więcej. Jak na ten związek zareagują inni skinheadzi oraz rodzice Amelii? Czy dwoje, tak bardzo różnych od siebie ludzi, mają szansę być razem?
Czuję rozpacz i mam totalną pustkę w głowie. W najśmielszych wizjach nie wyobrażałam sobie, że najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej tak mocno zrani moją duszę. Jak mam iść dalej do przodu, kiedy nie potrafię przestać myśleć o tej książce? Początkowo, nic nie zapowiadało takiej jazdy rollercoasterem pełnym emocji. Mamy dwoje młodych ludzi. On: skinhead, członek bractwa, zapalczywie broniący swoich rasistowskich ideałów. Ona: tegoroczna maturzystka żyjąca pod kloszem rodziców. Przypadek a może przeznaczenie sprawia, że drogi tych dwojga nagle się krzyżują. Co więcej, okazuje się, że już kiedyś się spotkali.
,,… nie przypuszczałem nawet, że przeszłość zapuka do moich drzwi. I że w tych drzwiach stanie… ta właśnie dziewczyna. I przewróci moje życie do góry nogami. A co najważniejsze… zniszczy wszystko to, w co wierzyłem i co było sensem mojego życia''.
źr. |
Bardzo polubiłam parę głównych bohaterów, posiadają niesamowicie wiarygodną i przekonywującą kreację charakterologiczną i psychologiczną - istny majstersztyk. Zwłaszcza Aleks zdobył moją niekłamaną sympatię. To szczery, uczciwy, bezkompromisowy, czasami zagubiony, nieco porywczy chłopak z pasją do modelowania samolotów i czołgów. Jest sobą, nikogo nie udaje. Nie wierzy w miłość i w szczęśliwe życie w małżeństwie i rodzinie. Skąd w nim tyle nieufności i goryczy? Napiszę jedynie – życie go tak boleśnie doświadczyło. Z kolei Amelia to dziewczyna z tzw. dobrego domu. Jest inteligentna, posłuszna rodzicom, gra na gitarze, rysuje, świetnie się uczy - ma zamiar składać papiery na psychologię. Nie spotyka się z chłopakami, przyjaźni jedynie z Magdą, serdeczną koleżanką od czasów gimnazjum. A jednak na tym nieskazitelnym wizerunku widnieje skaza, o której nie wie prawie nikt. Od dwóch lat Amelia chowa w sobie męczący ból, bezradność i poczucie winy. Co to za tajemnica? Nic nie zdradzę.
Moim zdaniem to najlepsza powieść w dorobku pisarki. Wszystko jest doskonale przemyślane i opisane. Całość uderza ogromnym realizmem, znajomością środowiska skinheadów. A za sprawą stylizacji językowej opartej w dużej mierze na subkulturowym slangu historia nabiera autentyczności i charakteru. Narracja prowadzona jest dwutorowo - naprzemiennie śledzimy punkt widzenia Amelii i Aleksa. Dzięki temu mamy lepszy wgląd w sytuację, a także dokładniej możemy poznać każdą ich myśl, targające nimi sprzeczności oraz pewne fakty z ich przeszłości. Tempo akcji też bez zarzutu, równe i żwawe. Nie mogę nie wspomnieć o zakończeniu, totalnie zmiażdżyło moją psychikę. Radzę przygotować sobie dużą paczkę chusteczek.
Ogromnie żałuję, że nie umiem w pełni pokazać wszystkich walorów tej książki. Jedno jest pewne - będziecie zaskoczeni i głęboko poruszeni. To nie jest kolejny ckliwy i banalny romans. To niezwykła epicka historia o miłości ponad wszelką miarę, poza wszelkie granice, która mądrze pokazuje, że…
''... jedyne co się w życiu liczy to miłość. To jest to, o co warto walczyć i za co warto umrzeć. To jedyna wartość, która decyduje o naszych poczynaniach i zmienia nasze losy''.
Żadne
słowa nie oddadzą moich przeżyć i emocji. Historia młodego skinheada i
maturzystki zupełnie obezwładnia zdrowy rozsądek i jasną ocenę
sytuacji. Dzięki tej książce przekonasz się, co naprawdę znaczy kochać kogoś bezwarunkowo i bez opamiętania. Doświadczysz niepokojącego uczucia silnej wrogości, rezerwy i niemego
ostrzeżenia, a także boleśnie zrozumiesz, jak trudno pokonać demony
nienawiści i uprzedzeń. Czy jesteś gotowy na tak niezwykłe doznania? Bez wątpienia warto!
łał jak epicka historia poruszająca do głębi to chcę ją zgłębić:D
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, ale książka nie dla mnie - jak i wszystkie dzieła tek autorki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za nadesłane gratulacje. Szkoda, że twórczość autorki nie jest w Twoim guście. Ale jak to mówią: nic na siłę.
UsuńJa coś ciągle nie mogę się przekonać do tej autorki, ale najważniejsze, że Tobie zafundowała tyle wrażeń:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale mam nadzieję, że kiedyś zmienisz zdanie :)
UsuńTak, tak, tak :) pisałam już w poście z zapowiedzią i tym konkursowym, że mam ogromną ochotę na książkę. Wydaje się być oryginalna oraz poruszająca :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do udziału w konkursie. A nuż się uda wygrać tę wyjątkową książkę. Naprawdę warto!
UsuńDziękuję, to dla mnie bardzo osobista historia, więc niezmiernie się cieszę, że tak właśnie ją odebrałaś :)
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję za niezapomnienie emocje ♥
UsuńCzytałam dwie książki tej autorki i była w nich jakaś magia. Mnóstwo emocji i namiętności. Po tę sięgnę z całą pewnością :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
W powyższej książce też będzie mnóstwo skrajnych uczuć i emocji oraz wielka miłość i namiętność. Polecam serdecznie!
UsuńOjej, piszesz o tej książce w samych superlatywach. Ja z tą lekturą na pewno się zapoznam, tym bardziej że zapoznałam się już z dorobkiem (nie całym) p. Agnieszki i jej powieści bardzo mi odpowiadają.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję patronatu, ale to zdecydowanie nie moje rejony:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za nadesłane gratulacje. Żałuję jednak, że ''Skazani na ból'' nie leżą w Twojej strefie zainteresowań :(
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Uważam, że dwoje ludzi musi pasować do siebie pod względem przekonań i światopoglądu, dlatego obawiam się, że trochę trudno byłoby mi uwierzyć w miłość pomiędzy tak różnymi osobami. Np. ja nigdy w życiu nie zakochałabym się w kimś takim jak Aleks. Ale książkę może przeczytam, tak chwalisz, że grzech ją pominąć :)
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie. Znam takie przypadki, gdzie dwoje ludzi zupełnie różni się od siebie pod względem światopoglądu a mimo to całkiem zgodnie ze sobą żyją.
UsuńJednak w powyższej historii nie dostaniesz lukrowanej miłości. Wprost przeciwnie. Przygotuj się na prawdziwe życie bez zbędnych ubarwień.
I dobrze, lukier jest przereklamowany, mam nadzieję, że mi się powieść spodoba :)
UsuńJa trochę dowiedziałam się o tej subkulturze, gdy oglądałam film "Fanatyk", który swoją drogą bardzo polecam. Opowiada o eskalacji samonienawiści do swojej narodowości do tego stopnia, że zaczynasz pragnąć zagłady całego narodu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie ''Fanatyku'. Na pewno obejrzę ten film, gdyż po lekturze ''Skazanych na ból'' mam ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o subkulturze skinów.
UsuńOch Ty, ubiegłas mnie w moim niecnym planie wstawienia recenzji w dniu dzisiejszym ;)
OdpowiedzUsuńCiut przypomina mi to "Zakręty losu" :) Ale i tak już się skusiłam. Lubię te "męskie" powieści pani Agnieszki.
OdpowiedzUsuńPoczątek fabuły może faktycznie odrobinę przypomina ''Zakręty losu'', jednak jest to zupełnie inna historia, znacznie bardziej mroczniejsza i wstrząsająca.
UsuńZdecydowanie chcę <3 Moje klimaty, a jeszcze Twoja wysoka ocena... Biorę w ciemno.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że już czytałaś ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Nie znam książek autorki, ale przy najbliższej wycieczce do biblioteki mam zamiar je dorwać :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za nadesłane gratulacje i serdecznie zachęcam do sięgnięcia po twórczość Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Na pewno się nie zawiedziesz.
UsuńJa mam dość mieszane uczucia, bo z jednej strony tematyka jakoś specjalnie mnie nie ciekawi, ale z drugiej: tak zachwalasz, że ciężko przejść koło niej obojętnie;)
OdpowiedzUsuńMam właśnie ochotę na takie epickie dzieło.
OdpowiedzUsuńRozmawiałyśmy dzisiaj o tej książce i dobrze wiesz jak zazdroszczę Ci tej lektury. Oraz jak bardzo marzę by posiadać swój egzemplarz...A do premiery jeszcze tyle dni, godzin, sekund...
OdpowiedzUsuńAle się za unikatowe tematy teraz Ci polscy autorzy zabierają... Z jednej strony mnie przerażają tą całą emocjonalnością, z drugiej - może bym coś dla siebie poszukała... // A i chciałam powiedzieć, żebyś nie przegapiła u mnie konkursu urodzinowego :) - tym razem o książkę romantyczną :).
OdpowiedzUsuńBędę musiała zapamiętać ten tytuł i przeczytać. Moje klimaty
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjelaury.blogspot.com/
Mnie trochę zawiodła, ale za to bardzo podobał mi się sekret Amelii.
OdpowiedzUsuńOj, oj, ranisz moje serce ;)
UsuńMiałam okazję poznać twórczość tejże autorki i niczym mnie nie zaskoczyła, więc raczej odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Z wielką chęcią przeczytam :) Wspaniale o nie piszesz.
OdpowiedzUsuńSkoro książka tak bardzo Cię poruszyła to chętnie zapoznam się z tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego patronatu, masz coraz więcej sukcesów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńJa też gratuluję kolejnego patronatu, oby było ich dużo więcej. książka może być faktycznie ciekawa:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za nadesłane gratulacje i życzenia.
UsuńI oczywiście gorąco polecam ''Skazanych na ból''.
Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale myślę, że nie będę żałować, jak wreszcie się z nimi zapoznam :)
OdpowiedzUsuńWidać, że autorka włożyła w książkę dużo emocji. Chętnie sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zdobyć własny egzemplarz!
OdpowiedzUsuńCałkiem przekonałam się, że warto zawalczyć o tę książkę w Twoim konkursie! :)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę i czekam niecierpliwie na Twoją konkursową pracę ;)
UsuńLubie tego typu książki. Myślę, że ta pozycja mi się spodoba (i to nawet bardzo) dlatego zapisuje sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Lubię tę pisarkę, a Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę tę książkę posiadać :)
OdpowiedzUsuńNapisałaś o tajemnicy, jaką skrywa bohaterka przed Aleksem. Od razu przyszła mi pewna myśl i chociażby dla niej przeczytam książkę. Jestem ciekawa, czy się nie mylę. A temat powieści wydaje mi się być bardzo ciekawy, nie bezpośrednio, ale jednak w pewnym sensie jest mi bliski. Pisarki jeszcze nie znam więc też chętnie wyrobię sobie opinię. Nie mniej jednak, zachęcić potrafisz :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRównież jestem ciekawa, czy odgadłaś tajemnicę Amelii czy też nie :) Jednak aby się o tym przekonać, koniecznie musisz przeczytać ''Skazanych na ból''. Polecam!
UsuńWcześniej nie czułam się zbyt przekonana, ale po przeczytaniu Twojej recenzji całkowicie zmieniam swoje zdanie! Każdy lubi czasem romantyczne, poruszające historię, a dodatkowo ciekawią mnie realia w środowisku skinheadów i tajemnica głównej bohaterki :) A recenzja jest przecudowna i naprawdę potrafi zachęcić do lektury! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dziękuję pięknie za słowa uznania pod adresem mojej recenzji. To bardzo miłe. Mam nadzieję, że niebawem poznasz ''Skazanych na ból'' i że przypadną Ci do gustu.
UsuńPozdrawiam!!!!
Musiałabym się wreszcie przekonać do literatury Pani Agnieszki.
OdpowiedzUsuńTa tajemnica Amelii mnie ciekawi niezmiernie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chętnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńOd dawna chciałam ją przeczytać, ale teraz narobiłaś mi jeszcze większej ochoty.
OdpowiedzUsuńChcę! Z każdą kolejną recenzją coraz bardziej żałuję, że jeszcze nie przeczytałam nic z twórczości tej autorki...
OdpowiedzUsuńAutorka wymyśliła naprawdę niepokojąco i niezdrowo przyciągającą fabułę:) Bo tego jeszcze nie było, w sensie o takiej subkulturze:) Już bym chciała mieć i czytać, ale niestety muszę jeszcze poczekać do premiery:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie czytałam tej autorki. Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńO rany! No po TAKIEJ recenzji, nie jestem w stanie powiedzieć "nie" tej powieści. Czekam na książkę, która mnie zniszczy, bo już dawno żadna tego nie zrobiła, a czuję, że ta ma duże szanse, w końcu coś we mnie poruszyć. :) Mam szczerą nadzieję, że jakimś prawem, trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Widzę, że bardzo mocna lektura! Ja mam straszne zaległości w prozie autorki :( Najwyższa pora to powolo zmieniać.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym słowem tej recenzji. Wrazenia po lekturze: totalna pustka a zarazem natłok myśli. Czytanie wieczorem nie było dobrym pomysłem - nie mogłam się otrząsnąć po zakończeniu. A ostanie zdanie listu zapamiętam chyba na zawsze.Rewelacyjna książka.
OdpowiedzUsuń