Wściekły
Katarzyna Kebernik
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 16 września
Ilość stron: 320
Ocena: 4/6
Młodość bywa niepokorna i gniewna. Czasami usilnie próbuje szukać własnych dróg i pragnie zmieniać świat na inny, lepszy.
Konstanty (Kosa) jest zbuntowanym, pełnym agresji siedemnastolatkiem. Trenuje zapasy, bije się po meczach i ma lekceważący stosunek do ludzi, zwłaszcza do swojego ojca, macochy i przyrodniego brata. Jedynie w domowym zaciszu czuje się najlepiej, ponieważ może w spokoju oddać się swojej wielkiej pasji - tworzeniu najdoskonalszej na świecie muzyki. Jednakże wewnętrzną harmonię zakłócają złowróżbne, realistyczne sny. Jak dalej potoczą się losy niepokornego chłopca? Czy spełni swoje muzyczne marzenia i odkryje prawdę dotyczącą sennych koszmarów?
''Wściekły'' to debiutancka powieść Katarzyny Kebernik, studentki filologii polskiej na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Autorka pochodzi z okolic Jarocina. Jeszcze jako nastolatka wygrała wiele konkursów literackich, jej wiersze i opowiadania drukowano m. in. w magazynie „Cogito” i „Stanie Krytycznym”. Interesuje się historią, kinem, piłką nożną i astronomią.
Miałam duże oczekiwania wobec tej książki, niestety nie zostały spełnione. Jakoś podświadomie nastawiłam się na New Adult w polskim wydaniu, a tymczasem dostałam powieść obyczajową z elementami fantastyki. Stąd mój wielki zawód i rozczarowanie. Nie zmienia to jednak faktu, że dla niektórych czytelników będzie to kawał świetnej, satysfakcjonującej prozy.
Mamy rozjuszonego buntownika szukającego muzyki idealnej, piękna absolutnego, przy którym ludzie płakaliby pełnym zachwytu płaczem. Tylko jak ją odszukać? Jego obsesja zatacza coraz szersze kręgi. Pewnego dnia przypadkiem poznaje perfekcyjny Głos należący do Natalii, koleżanki z jego nowej klasy. Zauroczony nastolatek korzysta z każdej chwili i próbuje zrobić wszystko, by zacieśnić łączące ich relacje. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Przekonajcie się sami.
Kolejny wątek fabularny nawiązuje do przerażających, niezrozumiałych snów. Za każdym razem, gdy Kostek zasypia, przenosi się do królestwa Śmierci i próbuje rozwiązać pewną zagadkę o Jeżdźcu Hernie.
''…dusza człowieka w stanie półśmierci potrafi zawędrować nie tylko do innych światów, lecz również do zaświatów…''
Autorka prowadzi nas przez mroczne odmęty podświadomości niechcianych i nieakceptowanych prawd, gdzie realizm magiczny i mityzacja przedstawionej rzeczywistości są ze sobą mocno związane. I nie wiadomo, co jest prawdą, a co kłamstwem. Tego typu łamigłówki zapewne będą nie lada gratką dla fanów fantasy i science fiction. Niestety moja wyobraźnia nie potrafiła w pełni podołać wizji pani Katarzyny.
Całość napisana jest językiem prostym, miejscami dosadnym, nieco stylizowanym na gwarę młodzieżową, co nadaje książce swoistego charakteru. Akcja posiada miarowe tempo, ale nie brak wrażeń i zaskakujących wypadków. Bohaterowie są barwni i wyraziści. Z łatwością możemy ich sobie wyobrazić i wczuć się w ich położenie. Brakowało mi tylko ojca Konstantego. Praktycznie go nie było, a szkoda, bowiem jego obecność na pewno wprowadziłaby lekki zamęt i podniosła napięcie w relacji ojciec-syn. Również przyrodni brat naszego bohatera skrywa dziwne tajemnice, które nie zostały jeszcze całkowicie odkryte. Przynajmniej takie mam wrażenie. Natomiast enigmatyczne zakończenie jest jakby zapowiedzią kontynuacji. Może faktycznie będzie kolejny tom? Czas pokaże.
Podsumowując. Ciekawa, nietuzinkowa powieść o samotności, trudach dojrzewania, zmierzeniu się z przaśną i prymitywną rzeczywistością i obsesyjnym dążeniu do realizacji marzeń. Choć sama nie do końca się w niej odnalazłam, to i jak uważam, że warto ją poznać. Zapraszam zainteresowanych.
***
Wydawnictwo Muza.
Ja bym się chyba nie odnalazła w tej książce. Dlatego się na nią nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia. Na razie spasuję, bo mam się w czym odnaleźć, a właściwie nie wiem, za którą książkę mam się wziąć.
OdpowiedzUsuńNie wiem, raczej tym razem odpuszczę..
OdpowiedzUsuńOkładka przyciąga wzrok, ale fabuła już niekoniecznie. Tym razem pas.
OdpowiedzUsuńokładka nie zachęca, ale muszę przyznać że Twoja recenzja nawet wciąga :)
OdpowiedzUsuńNa tę chwilę podziękuję - nie ciekawi mnie ;/
OdpowiedzUsuńNie znam autorki. Książka rzeczywiście przedstawiona została przez Ciebie jako nietuzinkowa i dość ciekawa. Z ciekawości bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńAkurat za takimi połączeniami nie przepadam, więc chyba podziękuję :)
OdpowiedzUsuńMoże nawet mi się spodobać, zobaczymy :) Kiedyś pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, ale ostatecznie z niej zrezygnowałam. Myślę, że dobrze zrobiłam, bo chyba też bym się w niej nie odnalazła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Brzmi dość ciekawie, ale raczej nie dla mnie, niestety.
OdpowiedzUsuńFabularnie nie bardzo mnie interesuje, więc odpuszczę sobie lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńUjc, jak Ty już nie czujesz zadowolenia, to ja pewnie całkiem bym się pastwiła... a taką miałam ochotę na tą nowość, co robić, co robić? ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie wiadomo :) A może będzie wprost przeciwnie? Polecam zaryzykować :)
UsuńZdecydowanie "nie moja bajka", choć recenzja zachęca, nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj do mnie doszła, ciekawe jak mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Bardzo jestem ciekawa Twojej recenzji, gdyż ostatnio nasze gusta nieco się rozmijają :)
UsuńJak dla mnie wydaje się być ciekawą książką :)
OdpowiedzUsuńMiałam przeczucie, że to jednak nie dla mnie i jak widać miałam rację ;)
OdpowiedzUsuńTą pozycję odpuszczę, nie przepadam za fantastyką, a jeszcze ta mieszanka z obyczajówką...
OdpowiedzUsuńElement fantastyczny mógłby mnie przyciągnąć do tej powieści, ale jakoś główny bohater mnie nie zaciekawił. Ten cały bunt wydaje mi się sztuczny, więc nie będę szukać tej książki.
OdpowiedzUsuńTen bunt nie jest sztuczny, ponieważ wiąże się z pewną traumatyczną przeszłością.
UsuńChętnie przeczytam tą nietuzinkową powieść :)
OdpowiedzUsuńooo coś innego widzę:D chętnie się zgłębię w te meandry fantazji:D
OdpowiedzUsuńPowieść obyczajowa z elementami fantastyki? No jakoś mnie to nie przekonuje... Nie sądzę, żebym sięgnęła
OdpowiedzUsuńKolejna młoda Polka debiutuje! :) Ale super, muszę koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje sie ciekawa, na pewno to będzie lekka książka :)
Bardzo się cieszę, że jesteś zainteresowana. Mam nadzieję, że książka przypadnie Ci do gustu znacznie bardziej niż mnie.
UsuńPołączenie fantastyki i obyczajówki mnie intryguje, ale poza tym nie czuję się do końca przekonana. Nie wiem czy trafiłaby w mój gust.
OdpowiedzUsuńObyczajówka z elementami fantastyki wcale do mnie nie przemawia. Wydaje mi się, że to nie najszczęśliwsze połączenie.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem autorka całkiem zgrabnie połączyła oba gatunki. Tylko ja po prostu nie lubię fantastyki, bo moja wyobraźnia pracuje na zbyt niskich obrotach :)
UsuńTeż bym się nie za bardzo w tej lekturze odnalazła...
OdpowiedzUsuńNie wiem czy na pewno to książka dla mnie, ale ciekawość wzbudza nie tylko wątek muzyczny, ale fakt, że autorka studiuje na moim wydziale. Szkoda, że Ty trochę się zawiodłaś, bo bardzo cenię sobie Twoją opinię, ale zastanowię się jeszcze co do tego tytułu :)
OdpowiedzUsuńWątek muzyczny faktycznie jest bardzo interesujący, chociaż uważam, że nie został w pełni rozwinięty.
UsuńCo do samej książki, polecam zaryzykować, wszak każdy z nas ma inny gust i inne oczekiwania.
Nie dla mnie tym razem.
OdpowiedzUsuńKsiążka w moich klimatach, więc może mi bardziej się spodoba.
OdpowiedzUsuńChyba na razie mnie nie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie planuję czytać.
OdpowiedzUsuńRaczej nie odnalazłbym się w tej książce ;)
OdpowiedzUsuńChyba to lektura nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytam na pewno, bo własnie na nią czekam i mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej:)
OdpowiedzUsuńO, jaka szkoda. Bo gdy przeczytałam opis, to też liczyłam na New Adult, a jeśli nie New Adult, to może przynajmniej Young Adult. Obawiam się, że w chwili obecnej, pomieszanie obyczajówki i fantasy, nie jest dla mnie dobrym wyjściem. Kompletnie mnie nie interesuje klimat tej książki, może gdyby nie było ponurej jesieni, inaczej bym się na to zapatrywała, no ale. :) Zainteresowanym życzę miłej lektury, mam nadzieję, że im się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry