Dobrze, że jesteś
Monika Sawicka
Wydawnictwo: Replika
Data premiery: 8 września
Ilość stron?
Ocena: 5/6
Patronat:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Ile ciężaru człowiek jest w stanie unieść na swych barkach, zanim upadnie?
Kornelia jako dziecko nigdy nie zaznała ciepła i rodzinnego szczęścia. Dlatego kiedy nadarzyła się okazja, by wyrwać się z dalekiego od ideału domu, postanowiła z niej skorzystać. Niestety na jej drodze stanął mężczyzna daleki od ideału.
Jak dalej potoczą się losy Kornelii? Czy w jej życiu kiedyś zaświeci słońce? A może szczęście nie jest jej pisane?
Monika Sawicka to bardzo oryginalna i barwna osobowość. Jest założycielką – wraz z Anną Brędowską – ''VADE-MECUM – chodź ze mną'' im. Sandry Brędowskiej oraz autorką wielu książek, między innymi: ''Kruchość porcelany'', ''Serwantka'', ''Mimo wszystko'', ''Demi-sec'', ''7 kolorów tęczy'', ''Kolejność uczuć'' oraz ''Szeptem''. Więcej można dowiedzieć się z oficjalnej strony pisarki: http://www.monikasawicka.pl/o-mnie.html.
Tak trudno ubrać w słowa multum uczuć, które się we mnie kotłują po przeczytaniu ''Dobrze, że jesteś''. Ta powieść budzi naprawdę silne emocje – od napięcia, do wzruszenia. Fabuła jest bardzo zawiła i intrygująca, ale to tylko podkreśla jej charakter. Obserwujemy pogmatwane losy młodej kobiety, której życie nigdy nie rozpieszczało.
Następnie jako nastolatka doświadcza kolejnej tragedii, która brutalnie pozbawia ją dziewczęcej radości i poczucia własnej wartości. Jednak to nie koniec pasma nieszczęść. Wychodzi za mąż za mężczyznę skłonnego do agresji.
Mogłoby się wydawać, że limit cierpień już się wyczerpał. Nic bardziej mylnego. Czeka nas jeszcze wiele niespodzianek, nie zawsze dobrych. Autorka porusza wiele ważnych i zarazem trudnych tematów dotyczących przemocy wobec kobiet, alkoholizmu, radzenia sobie ze śmiercią bliskich lub desperackiego poszukiwania miłości. Dużo tu bólu, samotności, rozczarowania. Ale znajdziemy też dobre wspomnienia, które pokazują, że mimo bolesnych doświadczeń trzeba żyć dalej. Wszak nadzieja umiera ostatnia.
Ciężko mi jednoznacznie ocenić tę pozycję. Jest bardzo specyficzna, przynajmniej dla mnie. Sporo tu przemyśleń z pogranicza filozofii i psychologii egzystencjalnej. Początkowo czułam się przytłoczona wszelkimi rozważaniami nad sensem i celem ludzkiego życia, ale z czasem zaczęłam coraz bardziej otwierać swój umysł i po swojemu analizować skomplikowaną osobowość człowieka. Szczególnie zaintrygowało mnie dziedziczenie wzorca przemocy. Czy rzeczywiście dzieci wychowujące się w rodzinach patologicznych, chcąc nie chcąc przyswajają sobie zachowania dorosłych? W dodatku są przekonani, że przemoc to najlepszy i najbardziej skuteczny sposób rozwiązywania konfliktów. W takiej sytuacji znalazła się nasza bohaterka. Kiedy w jej małżeństwie zaczęło się źle dziać, nie wpadła w panikę, bo przecież zwyczajnie przywykła do domowego terroru. Niestety wielu jest takich ludzi biernie poddających się temu, co niesie dzień. Rezygnują z siebie, poświęcają swoje własne istnienie w obawie przed porażką. Bolesne, ale prawdziwe.
Jestem pod dużym wrażeniem książki; to bardzo realistyczna fikcja napisana z niezwykłą wrażliwością i niepowtarzalną ekspresją. Dominują tu elementy liryki, ale nie brak też jasnego, konkretnego przekazu. Na początku każdego rozdziału zamieszczono miniatury poetyckie autorstwa Kai Kowalewskiej. Niektóre z tych utworów wręcz dotykają dna duszy. Oprócz tego znajdziemy dodatkowe informacje, które pomogą nam np. rozpoznać toksyczny związek, pokażą, jak wyleczyć się z miłości lub jak nie dać sobą manipulować. Niezwykle pomocny dodatek. W tekst wpleciono również listę piosenek, które inspirowały autorkę podczas pisania tej historii – sami polscy wykonawcy (z czego ogromnie się cieszę): Edyta Geppert, Maryla Rodowicz, Michał Bajor, Urszula, Andrzej Piaseczny itp. Dzięki temu powieść nabrała wyjątkowego charakteru i głębi.
Nie jest to kolejna banalna lektura do poczytania dla rozrywki. Wprost przeciwnie. To twarda szkoła życia, która pokazuje, że mimo bólu, cierpienia i wielu innych przeciwności trzeba pozbierać się, wziąć los w swoje ręce i iść naprzód ku nieznanemu… Serdecznie polecam!
Kornelia jako dziecko nigdy nie zaznała ciepła i rodzinnego szczęścia. Dlatego kiedy nadarzyła się okazja, by wyrwać się z dalekiego od ideału domu, postanowiła z niej skorzystać. Niestety na jej drodze stanął mężczyzna daleki od ideału.
''Spośród tysiąca książąt na białym koniu, wybrała sobie właśnie tego, który miał ją krzywdzić.''
Monika Sawicka to bardzo oryginalna i barwna osobowość. Jest założycielką – wraz z Anną Brędowską – ''VADE-MECUM – chodź ze mną'' im. Sandry Brędowskiej oraz autorką wielu książek, między innymi: ''Kruchość porcelany'', ''Serwantka'', ''Mimo wszystko'', ''Demi-sec'', ''7 kolorów tęczy'', ''Kolejność uczuć'' oraz ''Szeptem''. Więcej można dowiedzieć się z oficjalnej strony pisarki: http://www.monikasawicka.pl/o-mnie.html.
Tak trudno ubrać w słowa multum uczuć, które się we mnie kotłują po przeczytaniu ''Dobrze, że jesteś''. Ta powieść budzi naprawdę silne emocje – od napięcia, do wzruszenia. Fabuła jest bardzo zawiła i intrygująca, ale to tylko podkreśla jej charakter. Obserwujemy pogmatwane losy młodej kobiety, której życie nigdy nie rozpieszczało.
''Z dziennika Kornelii
Wiesz, jakie mam wspomnienia z dzieciństwa? Nie widzę roześmianej dziewczynki siedzącej tatusiowi na kolanach. Nie widzę szczęśliwej nastolatki z nadzieją patrzącej w przyszłość. Wiesz, co widzę? Widzę płaczącą dwunastolatkę, która biegnie za pijanym ojcem goniącym matkę i chwyta obiema dłońmi za tasak, którym on się na tę matkę zamierza.''
''Powinna była odejść, gdy na miesiąc przed ślubem, pchnął ją tak mocno, że wbiło ją w kąt pokoju. (…) Kiedy ją popchnął, nosiła już pod sercem dwumiesięczne dziecko. (…) Powinna była odejść po tym, jak po raz pierwszy uderzył ją w splot słoneczny, a ona złożyła się jak scyzoryk, łapiąc powietrze jak karp tuż przed egzekucją. Powinna była odejść po tym, jak podciął jej nogi, a ona runęła na plecy. Stał nad nią i kopał, wyrzucając z siebie obelżywe, tnące jak samurajski miecz, słowa.''
Ciężko mi jednoznacznie ocenić tę pozycję. Jest bardzo specyficzna, przynajmniej dla mnie. Sporo tu przemyśleń z pogranicza filozofii i psychologii egzystencjalnej. Początkowo czułam się przytłoczona wszelkimi rozważaniami nad sensem i celem ludzkiego życia, ale z czasem zaczęłam coraz bardziej otwierać swój umysł i po swojemu analizować skomplikowaną osobowość człowieka. Szczególnie zaintrygowało mnie dziedziczenie wzorca przemocy. Czy rzeczywiście dzieci wychowujące się w rodzinach patologicznych, chcąc nie chcąc przyswajają sobie zachowania dorosłych? W dodatku są przekonani, że przemoc to najlepszy i najbardziej skuteczny sposób rozwiązywania konfliktów. W takiej sytuacji znalazła się nasza bohaterka. Kiedy w jej małżeństwie zaczęło się źle dziać, nie wpadła w panikę, bo przecież zwyczajnie przywykła do domowego terroru. Niestety wielu jest takich ludzi biernie poddających się temu, co niesie dzień. Rezygnują z siebie, poświęcają swoje własne istnienie w obawie przed porażką. Bolesne, ale prawdziwe.
''Nie potrafiłam dostrzec koła ratunkowego, bo tak naprawdę moja podświadomość dawno, dawno temu zapisała fałszywy kod: ZOSTAŃ TU, BO TU JEST BEZPIECZNIE. ZNASZ TĘ ŚMIERDZĄCĄ STRACHEM PIWNICĘ, TO TWOJA PIWNICA, TWOJE MAŁE PRYWATNE PIEKIEŁKO. WIESZ, CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ. JEŚLI WYJDZIESZ, BYĆ MOŻE BĘDZIE GORZEJ.''
Nie jest to kolejna banalna lektura do poczytania dla rozrywki. Wprost przeciwnie. To twarda szkoła życia, która pokazuje, że mimo bólu, cierpienia i wielu innych przeciwności trzeba pozbierać się, wziąć los w swoje ręce i iść naprzód ku nieznanemu… Serdecznie polecam!
Brzmi ciekawie... Może kiedyś trafi ona w moje ręce? Pożyjemy, zobaczymy.
OdpowiedzUsuńPoza tym gratuluję kolejnego patronatu. Cyrysia - szalejesz, oj szalejesz. :)
Też mam taką nadzieję, że przeczytać kiedyś ''Dobrze, że jesteś''. To wyjątkowa powieść z tzw. duszą.
UsuńDziękuję za nadesłane gratulacje :) Czasem warto poszaleć :)
To na pewno mocna książka. Temat, który porusza brzmi ciekawie. Z chęcią przyjrzę się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno niecodzienna lektura. Nie wiem, czy dam radę pod względem emocjonalnym się z nią zmierzyć. Już zamieszczone cytaty bardzo mną wstrząsnęły.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dasz radę. Polecam zaryzykować.
UsuńTeż mi się podoba, może kiedyś uda mi się coś z Twoich polecanych lekturek przeczytać :-)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że trudno wyzwolić się i nie powielać zachowań np. przemocy wyniesionych z domu rodzinnego- trzeba mieć w sobie dużo determinacji i chyba wsparcia dobrych ludzi. Co do książki mocna rzecz, ale widzę, że warta uwagi....
OdpowiedzUsuńNigdy się nad tym nie zastanawiałam. Dopiero książka pani Moniki otworzyła mi oczy na wiele spraw m.in. pokazała, jak ciężko przerwać łańcuch przemocy wyniesiony z domu rodzinnego. Bolesne, ale prawdziwe.
UsuńPolecam!
Zazwyczaj rozczarowują mnie wydania Repliki, ale ta książka raczej mi się podoba, ponieważ porusza poważny problem i nie brak jej psychologicznej głębi, a to bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńO masz! Jakbym widziała siebie i tego mężczyznę dwa lata temu.
OdpowiedzUsuńWspółczuję, ale wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że to już przeszłość?
UsuńNie dość, ze tytul intrygije, to jeszcze taka recenzja...Hmmm, czase trzeba upasc, zeby znalezc w sobie sile do powstania...mysle, ze kazdy z nas znajdzie w tej ksiazce czastke siebie, swoje gleboko uktyte emocje i slady zyciowych batalii...Dziekuje, wpisalam na liste "must read"
OdpowiedzUsuńMasz rację, czasem trzeba upaść na samo dno, by potem umieć ''wstać''.
UsuńTeż uważam, że w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie. Serdecznie polecam!
Po Twojej recenzji na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńA dla mnie takie przemyślenia natury egzystencjalnej to świetna płaszczyzna, którą z chęcią bym poznała.
OdpowiedzUsuńJeśli nadarzy się sprzyjająca okazja, to z chęcią przeczytam :) Przekonują mnie cytaty przytoczone przez Ciebie, teksty polskich piosenek (zwłaszcza tych starszych) i sama historia, bo co jakiś czas warto sięgać po lektury nie tylko łatwe i przyjemne, ale też takie, które nas czegoś nauczą i pokażą jak wiele zależy od naszej postawy. Bardzo spodobała mi się Twoja recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo się cieszę, że moja recenzja wzbudziła Twoją aprobatę i zachęciła do lektury ''Dobrze, że jesteś''. Wierzę, że się nie zawiedziesz.
UsuńRównież pozdrawiam.
Takiego "księcia" bym nie chciała, ale poczytać o takowym egzemplarzu moge. Gratuluje patronatu :)
OdpowiedzUsuńChyba nikt dobrowolnie nie chciał by takiego księcia. Ale poczytać o nim - jak najbardziej można :) Polecam!
UsuńI dziękuję ślicznie za nadesłane gratulacje.
Dlaczego u Ciebie pojawiają się same wspaniałe książki? Chyba pierwszy raz słyszę o miniaturach poetyckich. Czas to zmienić :) Tym bardziej, że książka jest bardzo realistyczna.
OdpowiedzUsuńCzłowiek uczy się całe życie :)
UsuńA książkę polecam, to naprawdę niecodzienna lektura.
Wiesz, że bardzo lubię takie książki :) Lubię, jak jest cierpienie, jak jest nadzieja, lubię czytać o życiu. Będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWidzę że to trudny kawałek lektury, ale jest jak najbardziej zainteresowana.
OdpowiedzUsuńNiezwykle wzruszona czytam Was,kochani. Obiecuję wzruszenie,gdy będziecie czytać mnie☺. Przytulam-Autorka.
OdpowiedzUsuńPrzekonuje mnie to, że powieść wywołuje tak dużo emocji :)
OdpowiedzUsuńEmocjonująca lektura to coś dla mnie i w dodatku pod Twoim patronatem :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, jak rzadko sięgam po powieści polskich pisarek, tak ta naprawdę wydaje mi się wartościowa i intrygująca. Będę szukać!
OdpowiedzUsuńdużo emocji i wrażeń - lubię to:D
OdpowiedzUsuńKsiążka już jakiś czas temu zwróciła moją uwagę i bardzo chciałabym ją przeczytać w najbliższym czasie :))
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajna lektura. Chętnie poszukam i przeczytam.
OdpowiedzUsuńRaczej nie czytuję książek o takiej tematyce i jeszcze tak napakowanych emocjami, ale może kiedyś po nią sięgnę. Zainteresowałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Latające książki
Mam ją w planach. Ciekawa jestem, jaki będzie mój odbiór:)
OdpowiedzUsuńJa lubię przemyślenia filozoficzne, psychologiczne, każde. Chyba trafiłam na swoją książkę :)
OdpowiedzUsuńBoję się co prawda, że będzie nieco ciężka w odbiorze, ale strasznie mnie ciekawi;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Mocna książka... Chetnie ja przeczytam, gdy będzie juz w bibliotece. Wydaje sie bardzo nostalficzna, poruszająca równiez wiele trudnych tematów, od jakich społeczeństwo niestety ucieka. Dlaczego ucieka? - przecież to nie sprawi, że te problemy znikną.
OdpowiedzUsuńalicjadobry.pl
Na pewno książka niebawem pojawi się w bibliotece. A tymczasem polecam spróbować szczęścia w konkursie na FP, a jutro ukaże się kolejny konkurs na blogu :)
UsuńA wracając do Twojego pytania, myślę, że społeczeństwo ucieka od trudnych tematów, bo nie chcą czytać o problemach, które być może tak dobrze znają. Ale niestety taka ''ucieczka'' w niczym nie pomaga.
Gratuluje patronatu! Co do książki to koniecznie musze po nią sięgnąć! Myśle, że jest ona dobra i przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
happy1forever.blogspot.com
Dziękuję za nadesłane gratulacje i serdecznie zachęcam do lektury ''Dobrze, że jesteś''. Też mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za zaproszenie. Chętnie skorzystam :)
Oj kochana, już nie nadążam z zapisywaniem na listę książek, które polecasz :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Czytałam tej autorki "Kruchość porcelany" - nie zachwyciła co prawda... ale mam nadzieję, że z tą książką będzie inaczej ;)
OdpowiedzUsuńWątki psychologiczne zainteresowały mnie w tej powieści, więc jak trafi w moje ręce to chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, ksiażka tez wydaje się być fajna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję
http://recenzjelaury.blogspot.com/
Dziękuję za słowa uznania pod adresem mojej recenzji :)
UsuńKsiążka nie jest fajna, lecz przejmująca i refleksyjna. Polecam jeśli lubisz takie klimaty.
Jak przyjemnie przeczytać o książce, w której piękna zawartość DUSZY.
OdpowiedzUsuńJestem niezwykle poruszona. Również faktem, że książka Moniki zawiera moje słowa. Dziękuję :)
Pozdrowienia i serdeczności
- Kaja Kowalewska
A ja jestem poruszona Pani niezwykłą poezją. To prawdziwa esencja dla duszy. Coś niesamowitego!
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam.
Bohaterkę spotkało bardzo dużo nieszczęść w życiu. Czytając Twoją recenzję, czuć że nie jest to lekka lektura, ale za to bardzo emocjonująca. Na pewno przeczytam, bo jestem ogromnie ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńJuż po kilku pierwszych zdaniach twojej recenzji poczułam, że powinnam ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta książka, a Twoja recenzja tylko utwierdziła w przekonaniu, że muszę po nią sięgnąć. Gratuluję, że znalazła się pod Twoim patronatem, to z pewnością ogromny zaszczyt :)
OdpowiedzUsuńKlaudia z Redakcji Essentia
redakcja-essentia@blogspot.com :)
Bardzo się cieszę, że książka wzbudziła Twoje zainteresowanie. Mam nadzieję, że uda ci się ją bliżej poznać.
UsuńDziękuję za nadesłane gratulacje. Faktycznie to wielki dla mnie zaszczyt.
Przekonuje mnie ta emocjonalność i intensywność pozycji. :) Z wielką przyjemnością zabrałabym się za tą powieść, właśnie ze względu na to jakie uczucia wzbudza i jakich tematów się podejmuje. Czuję, że i na mnie mogłaby wywrzeć wielkie wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry