Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

czwartek, 1 września 2016

''Motyle i ćmy'' Ewa Przydryga - pod patronatem medialnym LŚC


Motyle i ćmy
Ewa Przydryga
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 12 września
Ilość stron: 306
ocena: 5/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
 
~~ * ~~

  Julia Różańska stoi u progu wielkiej kariery w świecie mody. Zaprojektowała kolekcję ze złotych pajęczych nici, od której sukcesu zależy to, czy zdobędzie stanowisko, pieniądze i sławę. Tymczasem na miesiąc przed wielkim pokazem Paris Fashion Week ktoś włamuje się do jej pracowni i niszczy bezcenne stroje.

  Wkrótce okazuje się, że o młodą projektantkę upomina się jej tragiczna przeszłość. Krok po kroku poznajemy mroczne tajemnice i podążamy za Julią próbującą odkryć, kto i dlaczego usiłuje zrujnować jej obecne życie.
   Ewa Przydryga urodziła się i mieszka w Poznaniu. Jest absolwentką filologii angielskiej, pracuje jako nauczycielka i tłumacz języka angielskiego. Pasjonuje się podróżami po najodleglejszych zakamarkach Francji. ,,Motyle i ćmy’’ jej debiutem literackim.

  ,,Świeża, intrygująca, kobieca – nie mogłam się od niej oderwać’’. Tak na okładce rekomenduje SARSA i ja również dołączam się do tych słów. Już sam prolog przeraża, wstrząsa i daje do myślenia. A im bardziej zagłębiamy się w przedstawioną historię, tym mocniej zaskakuje swoją wielowymiarowością. Poznajemy młodą, zdolną i ambitną Polkę, która pragnie zaistnieć w paryskim świecie mody jako projektantka. Ale niespodziewanie ktoś niszczy kolekcję ubrań, przygotowaną na debiutancki pokaz.

– „Twój sukces to moja porażka” – to jest niepisane motto już nawet tych raczkujących w świecie mody. W tym biznesie zawsze ktoś czai się za plecami kogoś innego, a nikt nie lubi zostawać w tyle.''

  Autorka stworzyła niepokojący thriller psychologiczny z elementami powieści obyczajowej. Nic tu nie jest tak proste, jakby się mogło wydawać. Atmosfera zagęszcza się z każdą kolejną stroną, pojawia się coraz więcej zawiłości i znaków zapytania. Chwilami aż puls przyśpiesza z nadmiaru emocji.

  Zgrabnie zapętlona intryga mistrzowsko zwodzi czytelnika niemal do samego końca. Naprawdę ciężko domyślić się, kim jest sprawca całego zamieszania. Dopiero po jakimś czasie wszystkie elementy układanki zaczynają pomału trafiać na swoje miejsca, tworząc klarowny obraz całości. I tutaj pojawia się mały niedosyt, albowiem spodziewałam się, że powód do dokonania zemsty będzie bardziej kontrowersyjny, wręcz druzgocący.  Nie zmienia to jednak faktu, że cały ów spisek jest w istocie zrealizowany z rozmachem i wielką dbałością o szczegóły.

  Przez karty książki przewija się wielu bohaterów, nakreślonych nader wyraziście i z psychologiczną wiarygodnością. Prym wiedzie oczywiście Julia. Z pozoru szczęśliwa i spełniona, nie ma powodów do narzekań. Nowe życie w obcym kraju, kariera w zasięgu ręki, przystojny narzeczony. Nikt jednak nie wie, że dziewczyna nosi w sercu ogromne blizny. Tymczasem nieoczekiwanie demony przeszłości dają o sobie znać w najmniej odpowiednim momencie:

,,Niedługo już wszyscy poznają twoje wnętrze.’’

  Polubiłam tę postać, zżyłam się z nią Jak każdy człowiek miewa chwile słabości, ale kiedy trzeba potrafi zachować zimną krew. Równie interesującą osobą jest Gabi – roztrzepana i gadatliwa młodsza siostra Julii. W jej towarzystwie nie sposób się nudzić. Wspomnę jeszcze o Mikołaju – byłym chłopaku Różańskiej. Od samego początku zdobył moją niekłamaną sympatię, dlatego żałuję, że nie poświęcono mu odrobinę więcej uwagi.

  To naprawdę kawał dobrej prozy. Podoba mi się w niej niemal wszystko: przystępny język, lekkie pióro, plastyczne opisy. Ciekawym pomysłemwplecione w narrację wstawki – myśli lub wspomnienia głównej bohaterki oraz fragmenty retrospekcji wydarzeń sprzed dekady. Warto również docenić różnorodność wątków oraz umiejętnie stonowane napięcie. Wszystko zostało odpowiednio wyważone i wymieszane, dając znakomity efekt.

  Niewątpliwą zaletą lektury jest dynamiczna akcja tocząca się w wielu miejscach na terenie Paryża, urokliwej Prowansji, egzotycznej Indonezji oraz w Poznaniu. Jak zahipnotyzowana i z coraz większym zaangażowaniem obserwowałam niecodzienne perypetie Julii. Dzieje się niemało. Włamania, pogróżki, zagadkowe morderstwa, strzelanina, ucieczki – to zaledwie przedsmak czekających Was przygód. Pojawia się też subtelny wątek miłosny, będący piękną klamrą spinającą całość książki. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona. Czekam na kolejne odsłony nieposkromionej wyobraźni autorki.

Podsumowując:
  Niesamowita i nietuzinkowa powieść o mrocznych sekretach skrywanych przed najbliższymi i tragedii sprzed lat, która kładzie się cieniem na teraźniejszości. Wciąga w odmęty swojego świata i nie daje spokoju, dopóki nie odkryjemy całej prawdy. Zdecydowanie polecam!


Fanpage ,,Motyle i ćmy'': klik

25 komentarzy:

  1. zaciekawiło mnie.
    A tak z innej beczki : czy czytasz tylko "na papierze"? ja tak robię bo osobiscie uważam za lepszy kotakt z prawdziwą książką, ale czasem potzrebuję mieć przy sobie coś do czytania w wersji elektonicznej i przymierzam się do zakupu , co poleciłąbyś? tablet, jakiś czytnik ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Preferuje e-booki, dlatego nigdy nie rozstaje się z moim ukochanym gadżetem, czyli czytnikiem Kindle. I Tobie również zdecydowanie polecam czytnik, ponieważ tablet bardziej psuje oczy i krócej trzyma baterię. Wiem to z własnego doświadczenia.

      Usuń
  2. Jestem ciekawa tej książki, ale wolę wersje papierową :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogłoby mnie zainteresować, ale szkoda, że ten powód do zemsty taki słaby - to zawsze mnie denerwuje w książkach czy filmach, kiedy bohater cierpi katusze, spodziewamy się konkretnego powodu, a potem się okazuje, że trafiamy na powód w stylu "zupa była za słona". ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ta zupa mogła być z muchomorów na przykład :D

      Usuń
    2. Mogłaby, ale niestety najczęściej nie jest. :D

      Usuń
    3. Nie chodzi o to, że powód do zemsty był słaby. Nie był, tylko ja nastawiłam się na coś bardziej wstrząsającego, ponieważ autorka niemal przez całą fabułę tak mocno podkręcała napięcie, że moja rozszalała wyobraźnia kreśliła niewyobrażalne intrygi, które nijak miały się do faktycznego stanu rzeczy.

      Usuń
  4. Fabularnie zapowiada się całkiem ciekawie. Lubię takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka wydaje się być idealna dla mnie. Jedynie trochę martwi mnie ten słaby powód do zemsty. Jednak moja ciekawość została rozbudowa na tyle, że chętnie książkę przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powód do zemsty nie jest słaby, tylko moja wyobraźnia liczyła na bardziej spektakularną przyczynę :) Mimo to cała powieść jest rewelacyjna. Polecam!

      Usuń
  6. Thrillery psychologiczne zazwyczaj mnie nie rajcują, ale jestem poważnie zainteresowana :) zerknę na fanpage i będę miała w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie mam co czytać, więc podziękuję. Gratuluję patronatu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Thriller psychologiczny- a to brzmi intrygująco i te mroczne sekrety i tyle się dzieje- książkę na pewno będę mieć na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję kolejnego patronatu :) Co do samej książki, to idealnie trafia w mój gust, więc jak najbardziej jestem na TAK :) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że język jest odpowiedni i występują plastyczne opisy. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam ją jeszcze wersji w innej okładce i podobała mi się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak nie daje czytelnikowi spokoju w odmętach, gdy go już tam wciągnie, to ja poproszę motyle i ćmy (dosyć mam komarów) :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejny patronat :o Przerażasz mnie. :D Ale w sumie ksiązka wydaje się być bardzo w porządku. ;)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...