Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

środa, 1 stycznia 2014

Krwiożercza bestia


Nowy drapieżnik
Zbigniew Zborowski

wydawnictwo: Zysk i S-ka
data wydania: 18 listopada 2013
liczba stron: 488
ocena: 5+/6








     Większość zapewne wie, że człowiek jest ostatnim ogniwem biologicznej ewolucji. Wyobraźcie jednak sobie, że pojawia się inny, bardziej niebezpieczny drapieżnik, dla którego jesteśmy tylko stadem przestraszonych intruzów. To jeszcze nie koniec rewelacji. Ten krwiożercy osobnik mieszka w Warszawie i poluje na przypadkowych złoczyńców. Na dodatek potrafi zabijać bez dotykania.

„Ich przeciwnik jest zaledwie cieniem. Tchnieniem nocy. Złudzeniem.”

Brzmi przerażająco, prawda? Jeden z bandziorów o pseudonimie Żyła należący do zorganizowanej grupy przestępczej zwanej ,,Obcinacze Uszu’’ (porywają młode dziewczęta, obcinają im narządy słuchowe i przesyłają do rodzin w celu wyłudzenia okupu) pada ofiarą owej bestii. Śledztwo w tej sprawie przejmuje Jacek Madejski, zgorzkniały, gburowaty, ze skłonnością do naużywania alkoholu policjant. Jego przełożony żąda szybkiego umorzenia śledztwa z braku dowodów, ale uparty  glina tak łatwo nie odpuszcza. Jest przekonamy, że zabójstwo gangstera ma jakiś związek z dziwną śmiercią pewnego człowieka sprzed dwudziestu lat, ponieważ w obu przypadkach wyniki sekcji zwłok są niemal identyczne. Trop prowadzi do Macieja Kindżeja, śmiertelnie chorego nastolatka, który w wyniku pewnych dramatycznych okoliczności nieoczekiwanie nabrał niespożytej siły, energii i sprawności. Czy to zwykły cud? A może zadziałały tutaj inne moce? Już wkrótce śledczy Jacek wraz z kilkoma innymi policjantami oraz pewną początkującą dziennikarką Izą i grupą szalenie brutalnych bandziorów rozpocznie dążenie do prawdy. Czy uda im się pojmać/zgładzić nowego drapieżnika? A może przeznaczenie napisało dla nich inny scenariusz?

Po lekturze debiutanckiej prozy Zbigniewa Zborowskiego na usta ciśnie mi się autentycznie, wielkie WOW! Nie mogę uwierzyć, że to pierwsza książka autora. Jest znakomicie dopracowana pod niemal każdym względem. Może wyjątkowo barwny życiorys pana Zbigniewa ma w tym przypadku kluczowe znaczenie. Na przełomie lat 80-tych i 90-tych parał się przemytem z Berlina Zachodniego, pracował też jako robotnik leśny w Bieszczadach oraz podróżował z plecakiem przez świat zwiedzając między innymi Pakistan, Chiny, Indie, Nepal. W 1991 roku rozpoczął pracę dziennikarza w dziale reportażu ,,Życie Warszawy’’, na chwilę zaplątał się też do telewizji Superstacja, gdzie był prezenterem. Obecnie jest zastępcą redaktor naczelnej w dwutygodniku ,,Pani Domu’’. Robi oszałamiające wrażenie, czyż nieprawda? Tak samo ,,Nowy drapieżnik’’ jest nieprzeciętny, oryginalny i jedyny w swoim rodzaju jak jego twórca. Pomysł na fabułę okazał się strzałem w dziesiątkę. Koncepcja ewolucji nowego ,,gatunku’’ została nakreślona niezwykle realistycznie, solidnie, z precyzyjną dbałością o szczegóły. Wizja autora od razu ,,przemówiła’’ do mojej wyobraźni i kto wie, może kiedyś faktycznie znajdzie swoje odbicie w realnym świecie?

Najbardziej podoba mi się niebywałe pióro autora: proste, elastyczne, pełne ikry i wigoru. Dialogi są odpowiednio dostosowane do danych osób i sytuacji, dzięki czemu całość brzmi bardziej potocznie i naturalnie. Szczególnie mafijny slang pełen sarkazmu, ironii i humoru znakomicie współgra z pozostałą treścią. Jeżeli chodzi o tempo akcji jest dość miarowe, czasami zwalnia, a innym razem przyspiesza. Za to narastanie suspensu dawkowane jest po mistrzowsku. Na plus oceniam również wątek nadprzyrodzony, który nie przytłacza swoją wielkością i formą. Kolejną mocną stroną tej powieści są jej bohaterowie. Każdego cechuje wyjątkowa charyzma, która sprawia, że nie sposób pomylić ich z kimś innym. Zwłaszcza decydującą rolę odgrywa policjant Madejski, Iza (dziennikarka) i Kindżej, cudownie uleczony chłopiec. To oni dodają specjalnego kolorytu i głębi tej historii. Drugoplanowe postacie również nie pozostają bezimienni, sporo wnoszą do rozwoju wydarzeń. Z kolei zakończenie było dla mnie nietypowe i zaskakujące. Skrycie liczę na ciąg dalszy. W sumie nie mam się do czego przyczepić. Może jedynie na początku mnogość wątków wzbudziła we mnie lekką dezorientacje, ale na szczęście dalej było zdecydowanie lepiej.

Szukasz kawał porządnej, dobrze napisanej, męskiej, soczystej i mocnej prozy? Zatem polecam ,,Nowego Drapieżnika’, intrygującą mieszankę rasowego kryminału i sensacji, z domieszką delikatnego romansu, fantastyki, thrillera oraz dramatu. Znajdziesz tu między innymi pościgi, poszukiwania, śledztwa, mafijne egzekucje, narkotyki, pedofilia, policyjne akcje, hochsztaplerkę, zagadki oraz różnorodne intrygi. Zbigniew Zborowski bezsprzecznie udowadnia, że Polak potrafi stworzyć fachową literaturą, która śmiało może konkurować z wieloma publikacjami zagranicznymi. Nie zwlekacie dłużej, szybciutko zacznijcie lekturę tej powieści. Zapraszam!

***

Wydawnictwo Zysk i S-ka.



53 komentarze:

  1. Czytałam już bardzo pozytywną recenzję tej książki u Pauliny, czytałam również wywiad z autorem i nabrałam ogromnej ochoty na poznanie tej historii. Ty również chwalisz, więc jestem zdecydowana przeczytać i prawie pewna, że się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po takim Wow to ja ją muszę przeczytać!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. To jedna z tych książek, które po prostu muszę przeczytać i już:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Cieszę się, że Ci się spodobał "Nowy drapieżnik". :D

      Usuń
  5. zapowiada się interesująco, być może rozejrzę się za tą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka bardzo przemawia do wyobraźni, podobnie jak i zarys fabuły. Oj, chyba wiem, co znajdzie się w moim kolejnym, książkowym zamówieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi interesująco, ale na razie mam nieco inne plany czytelnicze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przymierzę się do stanięcia oko w oko z tym "Nowym drapieżnikiem".

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja mogłam przeoczyć tę książkę? Muszę koniecznie ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka jest niezwykle ciekawa, będę ją miał na uwadze :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeny, jak ja uwielbiam takie pozycje!

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesująca książka. Teorią ewolucji interesuję się od kiedy tylko o niej usłyszałam, więc z pewnością sięgnę po powieść, która w przekonujący sposób opisuje powstanie nowego gatunku.
    Zapiszę sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się spodobało co o niej napisałaś. Chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  14. chętnie zapoznam się z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To zdecydowanie lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Konkretne rozpoczęcie roku! Chenie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Spojrzałam, jak wysoko oceniłaś i widzę, że bardzo. Ja książkę zaczęłam czytać, ale szczerze nie podeszła mi jakoś. Mój mąż za kilka dni zabierze się za nią. Ciekawe jak jemu się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać ile osób, tyle opinii. Mi wprawdzie na początku ciężko było wdrożyć się w fabułę, bo mnogość wątków wzbudziła we mnie lekki chaos, ale potem popłynęłam na fali akcji i byłam zachwycona.

      Usuń
  18. Tym razem raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię czytać recenzje, które aż kipią od entuzjazmu i emocji, choć książki nie przeczytam, to Twoja opinia o niej była przyjemną lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  20. Już czytałam o tej książce...ale mam ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajnie o niej napisałaś, chetnie sięgnę jak tylko gdzieś ją wypatrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj całkiem nie w moim guście, ale ważne,że Tobie się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Powiem Ci cyrysiu, że już sam tytuł i okładka do mnie przemawia. Będę pamiętać o tym tytule.

    OdpowiedzUsuń
  24. Czasami lubię przeczytać takie mocne książki, a więc być może się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie lubię takich książek, ale już po przeczytaniu samej recenzji nie wiem co mam ze sobą zrobić, więc po powieść sięgnę na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  26. Zabija bez dotyku? To coś dla mnie!
    Uwielbiam książki, w których jest mroczny klimat z zagadką do rozwiązania.
    Twoja recenzja przekonała mnie. Jestem ciekawa, czy to ten nastolatek zabija i w jaki sposób. No i ten gang. Jaka nazwa! Bardzo zaciekawił mnie również ten policjant, uparty gbur.
    Koniecznie muszę poszukać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano zabija bez dotyku i to jest świetne! Sama się przekonasz ;) Co do gangu, to gwarantuje, że nie raz uśmiech zawita na twojej twarzy, gdyż ich slang jest przekomiczny. Ja w każdym razie miałam przednią zabawę.
      Gorąco polecam!

      Usuń
  27. Plus za język. Podziwiam autora za takie dopracowanie powieści, o jakim piszesz :) Pomysł na fabułę ciekawy, aczkolwiek jak dla mnie to chyba odpada, mimo Twojego zachwalania :) Nie skreślam jej na zawsze, może się skuszę, jak oswoję się z mrocznymi powieściami.
    Życzę powrotu do zdrowia, nie czuj się osamotniona, bo mnie też dopadło :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie czujesz się na siłach zmierzyć z powieścią oscylującą w bardziej mrocznych klimatach-nic na siłę.
      Widzę, że nie jestem osamotniona w chorobie:( Trzymaj się ciepło i wracaj szybko do zdrowia.

      Usuń
  28. Tyle gatunków w jednym, trzeba poszukać ;) Mieszanka wybuchowa. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Tak czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że chyba się skuszę. Jednak póki co mam do nadrobienia zaległości z własnej biblioteczki, więc powstrzymam się od kupowania nowych. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. pierwszy raz słyszę o tej książce, patrząc na okładkę pewnie przeszłabym obok niej obojętnie, ale po Twojej recenzji widzę, że to moje klimaty i chyba powinnam się skusić, także dobrze, że wspomniałaś o tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się że jest to bardzo smakowity kąsek. Po takiej pozytywnej recenzji trudno się oprzeć takiemu dziełu:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Kolejna pozytywna opinia;) Książka w moich klimatach, poza tym polski autor...chyba nie potrzebuję większej zachęty;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Raczej ta książka nie dla mnie :)
    BLOG-klik!

    OdpowiedzUsuń
  34. Raczej nie przepadam za polskimi autorami, jednak Twoja pełna entuzjazmu recenzja niezwykle mnie zachęciła do przeczytania książki pana Zborowskiego, dodam ją do swoich czytelniczych planów na ten rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nie będziesz żałować tej decyzji, to to naprawdę kawał dobrej prozy w polskim wydaniu, który śmiało może konkurować z zagranicznymi powieściami z tego gatunku.

      Usuń
  35. Jako że takich historii nigdy nie mam dość, to tę książkę na pewno przeczytam, zwłaszcza że już od dłuższego czasy na nią choruję :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. lektura w moich klimatach;) na pewno przeczytam....teraz to Ty kusisz i kusisz coraz to nową propozycją;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Super, zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki więc w 100% PO NIĄ SIĘGNĘ :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Muszę, muszę, muszę przeczytać! Teraz zaczynam swoje polowanie na tą książkę, moze znajdę :)
    Zapraszam również do siebie-na wpis dotyczący kolejnej części ekranizacji ''Hobbita''. Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  39. Prosty i potoczny styl tekstu do mnie zupełnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  40. Widać, bardzo udany debiut tego pana :) Ciekawa historia...

    OdpowiedzUsuń
  41. Ależ mi narobiłaś ochoty na tę książkę! Lubię sięgnąć czasami po jakąś dobrą sensację, a ta zdaje się trzymać całkiem wysoki poziom.

    OdpowiedzUsuń
  42. Życiorys autora robi wrażenie, a książkę polecasz tak wspaniale, że dołączyła już do kolejki przeczytania. Oby tylko udało mi się ją otrzymać w bibliotece lub u znajomych :)

    OdpowiedzUsuń
  43. w życiu bym się nie spodziewała, że ta książka będzie taka dobra. dodatkowo przekonuje mnie zrównoważone podejście do motywów nadprzyrodzonych. trzeba będzie na nią uważać.

    OdpowiedzUsuń
  44. Słyszałam już o tej książce dlatego wcale mnie nie dziwi fakt, że Ci się podobała. Sama mam na nią wielką ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  45. Skoro WOW to i ja z przyjemnością sięgnę po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Juz lecę do biblioteki :)...oj nie - dziś niedziela :(. Muszę poczekać do jutra :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...