Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Wywiad z Agatą Kołakowską

Paulina -bluewave
1.Jedna z Twoich książek nosi tytuł "Przyjaciółki". Czy ta książka sprawiła Ci jakąś trudność w pisaniu? Pytam, ponieważ ja mam kilku przyjaciół i nigdy nie wiem jak opisać ich w taki sposób, aby w pełni pokazać to czym jest przyjaźń z daną osobą.


Całe szczęście nie były to moje przyjaciółki, bo może też miałabym jakąś trudność w pisaniu :) To była moja druga książka i po raz pierwszy zabrałam się za trzy bohaterki. Pierwszy raz opisywałam trzy różne historie splecione ze sobą i to stanowiło dla mnie pewne wyzwanie.

2.Czy jest jakieś wydarzenie z Twojej przeszłości, które opisałaś w swoich książkach?

Staram się tego nie robić. Ale czerpię ze swoich obserwacji, spotkań z ludźmi, zasłyszanych historii. Czasami wysyłam też bohaterów w miejsca, w których sama byłam podczas swoich podróży. W ten sposób sama mam okazję też tam „wrócić”.

3. Nie boisz się pisać książek w czasach, kiedy mówi się, że "więcej jest tych, którzy piszą, niż tych którzy to czytają"?


Gdybym się bała to pewnie bym nie pisała. :) Myślę, że nie byłoby rozsądnym nie robić tego, co się lubi tylko dlatego, że sporo osób się tym zajmuje. Jest także wielu nauczycieli, czy fryzjerów i ciągle przybywa nowych. Nikt chyba przez to nie rezygnuje ze swojego zajęcia. Póki będę miała czytelników i póki będzie mi to sprawiało to satysfakcję, będę pisać.

Mała Pisareczka
1. Jakie przesłania wynikają z pani książek?


Przeróżne.:-)  Myślę, że każdy odbiera powieść na swój sposób. I dla różnych ludzi przesłanie tej samej książki może okazać się inne. Staram się jednak, aby moje książki podtrzymywały na duchu, wspierały istotne wartości, dodawały siły szczególnie wtedy, kiedy nie jest łatwo.

2. Wierzy pani w miłość idealną, łączącą kobietę i mężczyznę w jedno?

Myślę, że nie ma na świecie nic idealnego. Wszystko ma swoje wady i zalety. Nawet miłość. Myślę jednak, że nie ma na tym świecie nic piękniejszego i to ona właśnie nadaje sens naszemu życiu, nic innego.

3.Co pani rozumie przez słowo "odwaga"?

Odwaga to umiejętność działania pomimo strachu.

alicjamagdalena
1. Czy istnieją pisarze, których pani podziwia szczególnie?


Lucy Maud Montgomery za kreowanie barwnych postaci i dowcip. Lubię też Fiodora Dostojewskiego za kunszt i Prusa za umiejętność trafnego oddawania ludzkiej natury.

2. Jakie jest Pani ulubione miejsce do pisania powieści?

W domu, przy biurku, które specjalnie kupiłam, aby wreszcie móc wygodnie pracować. Albo przy kuchennym stole. Takie to zupełnie banalne miejsca.

3. Studiowałam we Wrocławiu, uwielbiam to miasto i do tej pory je często odwiedzam. Jakie są pani ulubione miejsca w stolicy Dolnego Śląska? :)


Ojej, ależ to zabrzmi banalnie. :) Lubię rynek, a szczególnie wrocławską fontannę. To tam spotkałam się pierwszy raz z moim mężem, więc ma dla mnie znaczenie sentymentalne. Jednak moim najbardziej ulubionym miejscem we Wrocławiu  jest mój dom.

nieidentyczna
1. Czym jest dla Pani pisarstwo?


Spełnionym marzeniem i wspaniałą przygodą. Cóż tu więcej dodawać, prawda?

2. Ma Pani jakieś rady dla początkujących, niespełnionych literatów? Marzących - tak jak Pani - o napisaniu czegoś własnego.

Pracować, nieustannie próbować i pod żadnym pozorem nie poddawać się. Myślę jednak, że dla tych, którzy naprawdę marzą o pisaniu (a nie jest to tylko chwilowy kaprys) to są oczywistości :)

3. Proszę dokończyć zdanie: "Dobry pisarz to..."

O rety. Trudne zadanie :) Dobry pisarz… to dla każdego trochę ktoś inny. Dla mnie to ktoś, kto potrafi wiarygodnie opisać daną historię i sprawić, aby poruszyła. Albo po prostu umiliła komuś dzień. Tylko tyle i aż tyle :)

martucha180
1. Zapewne ma Pani przyjaciółkę Wenę. Jaka ona jest?


Kapryśna i zazdrosna. Kapryśna, bo nawoływana czasami nie nadchodzi. Robi, co chce i kiedy chce. Zazdrosna, bo nie lubi konkurencji. Często zmusza mnie do porzucenia czynności, jaką się w danej chwili zajmuję i natychmiastowego zapisania tego, co mi właśnie podpowiada. Ale tak między nami mówiąc, pisarz często pisze nie czekając na wenę. Książkę trzeba kiedyś skończyć, a czasem oczekiwanie na to mityczne natchnienie może ciągnąć się zbyt długo :)

2. Czym jest dla Pani SŁOWO?

Słowo ma wielką moc. Może uskrzydlać i ranić w samo serce. Według mnie słowa to odpowiedzialność. Mówi się, że nie liczą się słowa, a czyny. Dlaczego zatem tak często pamiętamy coś, co ktoś do nas powiedział, czasem wiele, wiele lat temu?

3. Praca dziennikarza i pisarza wymaga lekkiego pióra. Jak z jego lekkością było w czasach szkolnych? Jak Pani wypracowania oceniali poloniści – co chwalili, a co krytykowali? Czy widzieli w Pani talent literacki, potencjał na dobrą dziennikarkę, czy wręcz przeciwnie?

W szkole podstawowej udało mi się spotkać wspaniałą nauczycielkę języka polskiego. Nigdy jej nie zapomnę, bo zawsze we mnie wierzyła i dodawała odwagi. Chyba wierzyła we mnie bardziej niż ja sama. Kiedy trzeba było wskazywała mi popełniane błędy, ale zawsze to była konstruktywna krytyka.
W liceum moja polonistka zdaje się nie widziała we mnie tego, co nauczycielka z podstawówki :) W okolicach matury jednak to się odrobinę zmieniło.
Ludzie, którzy dodają nam wiary są nieocenionym darem od losu, ale nie powinniśmy uzależniać wiary we własne możliwości od opinii innych. Tego całkiem przypadkowo nauczyła mnie moja polonistka z liceum :)

Daria
1. Gdyby miała Pani powierzyć życie jednemu ze swoich bohaterów, to kto by to był i dlaczego?


Chyba byłaby to Nina, malarka z „Płótna”. Wypadek, któremu uległa spowodował problemy z jej prawą dłonią przez co pod znakiem zapytania stanęła dalsza realizacja jej pasji. Po wielu trudach i przy pomocy ludzi, których poznała, udaje jej się przezwyciężyć własne ograniczenia. Podziwiam ją za hart ducha. Dlatego chciałabym, aby mogła być szczęśliwa i realizować się tak jak tego zawsze pragnęła.
Przyznaję, że chętnie ożywiłabym także Justynę z najnowszej powieści „Wszystko co minęło”. Tyle się nacierpiała, że coś jej się wreszcie od życia należy. Chciałabym, aby żyła pełną piersią.

2. Gdyby miała Pani na stałe zająć miejsce któregoś ze swoich bohaterów, to którego i dlaczego?


Chyba Justyny z „Wszystko co minęło”. Choć nie chciałabym przeżywać tego wszystkiego, co ona. Jednak dzięki temu co przeszła, jest mądrzejsza i silniejsza. Gotowa by mądrze budować swoje dalsze życie i czerpać z niego pełnymi garściami.

3. Czy przywiązuje się Pani emocjonalnie do bohaterów swoich książek?

Oj bardzo. Czasami jest mi ich naprawdę szkoda, albo odczuwam ulgę, kiedy wiedzie im się lepiej. Czasem jest to nawet duma. Trudno to wytłumaczyć, ale tak jest. Każdy bohater jest dla mnie ważny, bo spędziliśmy razem niejednokrotnie wiele miesięcy. Siedział nieustannie w mojej głowie :)

kwiatusia
1. Kiedy narodziła się u Pani chęć pisania? Czy w tej chwili spontanicznie chwyciła Pani za długopis, usiadła przed klawiaturą komputera; a może wróciła Pani do tego pomysłu po pewnym czasie?


Od zawsze lubiłam pisać. To mi chyba najlepiej wychodzi. Wcześniej jednak zajmowałam się raczej krótkimi formami. Pisałam wiersze, opowiadania. Pamiętam jak pierwszy raz zabierałam się do napisania książki. Napisałam jedno zdanie w Wordzie, przeczytałam i wcisnęłam Backspace :) Nie czułam się gotowa. Odłożyłam tę myśl na kilka lat. Potem ponownie odważyłam się usiać przy komputerze i pozwolić historii popłynąć. Od tamtego momentu trudno mi przestać.:)

2. Czy współpraca z Polskim Radiem Wrocław wniosła coś lub była inspiracją/„pomocą” w Pani twórczości pisarskiej?

Tylko tyle, że opisałam odrobinę kulis pracy w radiu w swojej pierwszej powieści. Każde doświadczenie czegoś człowieka uczy. Tamto pewnie także coś wniosło do mojego życia.

3. Na swojej stronie wymienia Pani w punktach stany, które towarzyszą Pani podczas pisania książki, czyli „Cała prawda o pisaniu” - mam pytanie dotyczące punktu piątego, czyli „Wrogości do własnej książki”, gdy nie ma Pani ochoty otworzyć pliku i pisać, to wtedy zajmuje się Pani sprzątaniem i wszelakimi innymi czynnościami (ja tak miałam, gdy powinnam się uczyć na egzaminy;)). Moje pytanie brzmi: jak wszystko zostanie w domu zrobione to zwalcza Pani tę wrogość i na przekor jej zasiada przed komputerem, czy jednak czeka Pani pewien czas, gdy ochota na pisanie/wena twórcza powróci?

Różnie to bywa. Czasami się mocuję sama ze sobą :) Jednak jeśli w danym momencie mam naprawdę dość to zazwyczaj odpuszczam. Nie ma sensu robić niczego na siłę. Boję się, że mogłoby to wpłynąć na jakość. Jednak jak tylko odrobinę odetchnę, wracam. Nie mogę pozwolić, aby bohaterowie tak utknęli pozostawieni sami sobie.

Daga
1. Czy trudno jest pogodzić pisanie książek z życiem prywatnym, czy bierze pani pomysły na sytuacje/ fabule ze swojego życia?


Pisanie dostosowuję do swojego życia, więc jak na razie nic mi z niczym nie koliduje. A pomysły do książek czerpię z życia, z tego co usłyszę, zobaczę. Ale z zasady są to jakieś zalążki, inspiracje. Reszta rozgrywa się już w mojej wyobraźni. Choć czasami zdarza się, że jakiś znajomy przyjdzie i powie: - Posłuchaj, to może ci się spodobać :)

monalisap
1. Co jest najtrudniejsze wg Pani w sztuce wybaczenia?


Bardzo trudne pytanie. Bo i wybaczanie jest niełatwą sztuką. Wydaje mi się, że zapomnienie i nie wracanie do dawnych zadr.

2. Jaki powinien być prawdziwy przyjaciel?


Szczery, lojalny i pomocny.

Asymaka
1. Czy uważa Pani, że w świecie polskich pisarzy może być mowa o prawdziwej przyjaźni? Czy można przezwyciężyć zazdrość, chęć rywalizacji?


Myślę, że to zależy od konkretnego człowieka. Jeśli ktoś jest zazdrosny, to będzie zazdrosny niezależnie od tego, czy jest pisarzem, czy sekretarką. Chęć rywalizacji sama w sobie chyba nie jest zła. Jeśli powodowany chęcią rywalizacji ktoś będzie pisał lepiej, ciekawiej, to tylko czytelnik na tym skorzysta :) Ja akurat nie mam w środowisku pisarzy przyjaciół, ale pewnie dlatego, że nie było ku temu okazji. Z nikim los mnie nie splątał.

Księgarka
1. Jak postrzega Pani pozycję pisarek we współczesnej polskiej literaturze?


Szczerze przyznam, że nie bardzo się nad tym zastanawiam. Na naszym rynku jest wiele współczesnych polskich pisarek. Myślę, że to dobrze. Życzę wszystkim, aby rosło w naszym kraju czytelnictwo, tak aby każda z nich mogła znaleźć dla siebie miejsce

monweg
1. Gdyby znalazła się Pani na bezludnej wyspie, jaką książkę chciałaby Pani mieć przy sobie?


Chyba „Lalkę” Bolesława Prusa. To była moja ulubiona lektura z liceum i ostatnio do niej wracam. Teraz jako autorka swoich powieści, jeszcze bardziej podziwiam Prusa. Za rozmach tej książki, sposób nakreślenia bohaterów, ukazanie emocji.

2. Jakiego słowa/słów Pani nie znosi?

„Musisz” i „żegnaj”. Pierwsze powoduje mój natychmiastowy bunt, drugie nieprzebrany smutek.

3. Jeżeli Niebo istnieje, co chciałaby Pani usłyszeć od Boga u bram Raju?

„Fajnie, że wpadłaś. Chodź, napijemy się szampana.” :-) A tak na serio to chyba: „To było dobre życie. Przeżyłaś je najlepiej i najpiękniej jak potrafiłaś. Jestem z ciebie dumny!”

Jola
1. Jakie trzy słowa według pani określą prawdziwą przyjaźń?


Wcześniej było pytanie o to jaki powinien być prawdziwy przyjaciel. Więc odpowiem podobnie. Te trzy słowa to: zaufanie, szczerość, oddanie.

2. Czy wierzy pani w przyjaźń męsko-damską?

Chyba niezbyt. Wydaje mi się, że wcześniej, czy później jedna ze stron zacznie czuć coś więcej. Ale to tylko moja opinia. Może ktoś czegoś podobnego doświadczył.

3. Czego nigdy by pani nie wybaczyła swojemu przyjacielowi?

Myślę, że prawdziwy przyjaciel nie zrobiłby nigdy czegoś tak okrutnego, czego by się już wybaczyć nie dało. Wiele rzeczy warto wybaczać, jeśli jest to prawdziwa głęboka przyjaźń. Jednak trudno byłoby mi wybaczyć nielojalność albo opuszczenie w trudnej życiowej chwili.

Ola C.
1. „Od kiedy tylko pamięta, nosiła się z myślą napisania książki dla kobiet, która doda im otuchy i odwagi w wyrażaniu siebie.” - udało się Pani z całą pewnością. Ale czy te napisane przez Panią książki pomogły i pomagają również Pani?


Pomagają przepracowywać emocje. Jeśli dajmy na to piszę o smutku, a noszę w sobie jakiś, mogę swoje emocje przekazać konkretnemu bohaterowi. Wypisać je. To bardzo oczyszczające.

2. Czy gdyby mogła Pani cofnąć czas, to zdecydowałaby się Pani jeszcze raz na studia dziennikarskie? Czy może wolałaby Pani przeznaczyć spędzony na nich czas na coś innego, na jakiś inny kierunek?

Najlepiej byłoby, gdybym skończyła informatykę, albo budownictwo :) Nic takiego jednak nie mogło mieć miejsca, bo nie jestem umysłem ścisłym. Wybrałam taki kierunek studiów, który kojarzył mi się z pisaniem. Okazało się jednak, że chcę pisać trochę inne rzeczy, niż artykuły i informacje prasowe. Mimo wszystko, nauczyłam się kilku przydatnych umiejętności w trakcie studiów i poznałam kilka interesujących osób :)

3. Czy według Pani mężczyźni powinni przeczytać Pani książki, żeby na przykład lepiej zrozumieć kobiety?

Przydałoby się :) Moje książki opowiadają o emocjach. Jest chyba niewielu mężczyzn, których to interesuje. Choć z pewnością mogłyby otworzyć niejednemu panu oczy na wiele spraw.

Karolina
1. Gdyby była taka możliwość, to którą swoją książkę zekranizowałaby Pani i dlaczego?


„Siódmy rok”, myślę, że mogłaby wyjść z tego niezła komedia, albo „Płótno”, bo wydaje mi się, że jest to historia, która może przydarzyć się każdemu. Poza tym, bohaterka jest barwną postacią i temat malarstwa wydaje mi się nieoklepany.

2. Jaki tytuł miała książka, którą przeczytała Pani jako pierwszą w życiu?


Bardzo możliwe, że była to „Akademia Pana Kleksa”. Tak mi się wydaje.

3. Gdyby mogła Pani zamknąć jakieś dwa miłe wspomnienia w buteleczce i podarować je komuś, co by znalazło się w tym flakoniku?

Wczesny poranek, kiedy pierwszy raz w życiu stanęłam na placu przed Luwrem w Paryżu. Było jeszcze pusto, co jest rzadkością w tamtym miejscu. Piękno architektury i ten Paryż, o którym od dawna marzyłam, bardzo mnie poruszyły. Tak mocno, że aż przechodziły mnie dreszcze. Drugie wspomnienie to wieczór na plaży w Porto. Olbrzymie fale oceanu rozbryzgiwały się o brzeg i moczyły moje bose stopy. Czułam się wtedy naprawdę wolna i prawdziwie szczęśliwa. Chciałabym komuś przekazać te piękne emocje, które wtedy czułam.

ulvang
1. Jaka książka wywarła na Pani największe wrażenia i jakie wzbudziła emocje?


Kiedy pierwszy raz przeczytałam „Anię z Zielonego Wzgórza” byłam pod ogromnym wrażeniem. Miałam poczucie, że czytam o sobie. Niezmiernie podobała mi się ta bohaterka. Była odważna i niezłomna. Ta książka chyba najbardziej z wszystkich zapadła mi w serce. Czytałam ją naprawdę wiele razy. I choć później podobało mi się wiele innych książek. Zawsze, kiedy pada to pytanie, najpierw na myśl przychodzi mi Ania.

2. Czy istnieje szansa, że w Pani przyszłych książkach pojawi się np. wątek żony jakiegoś piłkarza Śląska lub siatkarki Impelu Wrocław?

Nigdy nie mów nigdy, choć nie podejrzewam, aby tak się stało :)

3. Czym jest dla Pani cisza?

Cisza jest bardzo ważna. Czasami wręcz niezbędna. Bardzo często siedzę w ciszy, bo pozwala się skupić i wsłuchać w siebie.

Edyta Ch.
1. Czy trudno było Pani znaleźć wydawcę pierwszej powieści? Jakie wspomnienia budzą się, gdy myśli Pani o swych początkach pisarskich?


Na odpowiedź zainteresowanego wydawnictwa nie czekałam długo. Potem dowiedziałam się, że zazwyczaj trwa to o wiele dłużej, niż było to w moim przypadku. Wspomnienie tamtych chwil jest wciąż bardzo żywe i wiążą się z nim same pozytywne emocje. Ekscytacja i wielka, ogromna radość.

2. Czy byłaby Pani w stanie napisać powieść fantastyczną czy uważa Pani raczej, że książka pozbawiona życiowych inspiracji i zaobserwowanych doświadczeń nie potrafi skłonić do refleksji?


Myślę, że można opowiedzieć wiele życiowych prawd za pomocą opowieści fantasy. Ja jednak osobiście nie przepadam za tym gatunkiem. Wolę pisać o czymś, co teoretycznie mogłoby się zdarzyć, w co można uwierzyć.

3. Czy chciała Pani kiedyś - tak przez kilka dni - być mężczyzną, aby przekonać się co oni myślą, jak postrzegają świat, a może również aby znaleźć inspirację?

Pewnie, że bym chciała, ale na krótko :) Niejednokrotnie zastanawiałam się, co im tam siedzi w tych głowach. Okazję do „stania się” choć trochę mężczyzną mam, kiedy wcielam się w męskiego bohatera w książkach. Wtedy naprawdę dużo się zastanawiam, jak by zachował się bohater, co myśli, jak się wyraża.

Agnieszka z Pomorza
1. Jakie jest Pani najbardziej ,,zarane'' (chodzi mi o zaranie dziejów) pisarskie wspomnienie - konkurs wierszokletów w podstawówce? A może dopiero wypracowanie w szkole średniej? Czy też od razu jakaś głęboka woda?


Wiele mam takich wspomnień. Jedno pamiętam szczególnie jako najwcześniejsze. Kiedyś w podstawówce w trakcie ferii zimowych można było napisać kilka dodatkowych prac z polskiego na ocenę. Mnie niekoniecznie chodziło o ocenę, a raczej o frajdę, bo spodobały mi się zaproponowane tematy. Opisałam wtedy m. in. zimę w parku. Kiedy polonistka zwróciła mi moją pracę, napisała w komentarzu, że jestem bardzo bystrą obserwatorką i prosiła, abym nigdy nie zatraciła tej cechy. To mnie wtedy bardzo zaintrygowało, bo dowiedziałam się czegoś o sobie, czego sama nie dostrzegałam. Do tej pory spotykam się z tym, że recenzenci podkreślają moją zdolność obserwacji ludzi i ich zachowań. Wygląda więc na to, że udało mi się tego nie stracić i ta moja cecha/umiejętność naprawdę się do czegoś przydała.

2. Czy wrocławianinem można się stać, czy też trzeba się nim urodzić?

Myślę, że można się stać. Wrocław to szczególnie gościnne i przyjazne miasto. Mój mąż pochodzi z Pomorza, ale czuje się tutaj jak u siebie.

3. Czy wpada Pani do głowy wspaniała myśl, pomysł na kolejną powieść, ale po przemyśleniu okazuje się niewystarczająco dobra? A może kiedyś wpadła Pani na taką ideę i zwyczajnie ją zapomniała, nie mogąc sobie wybaczyć?


Czasami rezygnuję z pomysłów, jeśli uznam, że nie są dość dobre. Nigdy jednak nie zapominam tych, które trafią mi prosto do serca. Z wrodzonej przezorności jednak skrupulatnie wszystko notuję.:)

niewidzialna_Em
1. Gdyby pani najnowsza książka miała zostać zekranizowana, jakich polskich, a jakich zagranicznych autorów obsadziła by Pani głównymi rolami i dlaczego akurat tych?


Dość trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, Myślę jednak, że w głównej roli, roli Justyny widziałabym panią Maję Ostaszewską. Z zagranicznych aktorek Evę Green, którą niedawno widziałam w filmie „Pęknięcia” i zrobiła na mnie spore wrażenie. Och, jak miło jest pomarzyć :)

Sylwka S.
1. Co by Pani robiła jeśli by nie mogła tworzyć swoich dzieł?


Byłoby mi trudno. Pewnie robiłabym coś innego. Prawdopodobnie jednak już bez tej satysfakcji, choć kto wie… Ludzie się zmieniają i nigdy nic nie wiadomo.

2. Czy zdradza Pani jakieś informacje dotyczące książek dla znajomych, czytelników przez jej ukazaniem się?

Znajomym mówię jedynie mniej więcej, jaką tematykę poruszam. Jestem raczej tajemnicza jeśli o to chodzi. Najwięcej wie zawsze mój mąż i wydawca. Dla czytelników to zawsze niespodzianka.

3. Czy kiedykolwiek przed wydaniem powieści spotkała się Pani z niezrozumieniem wydawców?

Mój wydawca jeszcze nigdy mnie nie zawiódł w tym względzie. Zawsze się dogadujemy. Mam nadzieję, że tak pozostanie :)

Justyna
1. Skąd pomysł na książkę "Niechciana prawda"?


Poznałam kiedyś historię kobiety, która po wielu latach małżeństwa dowiedziała się, że jej mąż jest homoseksualistą. Ta historia bardzo mnie poruszyła i pomyślałam sobie jak niewiele się mówi o takich przypadkach. Potem zrobiłam research i okazało się, że to wcale nierzadki problem. Potem zaczęłam się zastanawiać, co może czuć ten homoseksualny mąż i dziecko, które wspólnie wychowywali.

recenzencki
1. Czy chciałaby się Pani przenieść do życia, które Pani wykreowała w swoich książkach? (Bardzo proszę o uzasadnienie.)


Dość podobne pytanie zadała Daria. Tu pozostawia się mi jednak wybór, czy w ogóle bym chciała przenieść się do życia wykreowanego w moich książkach. Jako, że często poruszam dość trudne tematy i moi bohaterowie zmagają się z problemami, to nie jestem do tego aż taka chętna. Ewentualnie mogłabym wpaść jakoś pod koniec książki :)

2. Ja, tak jak i Pani, skończyłam dziennikarstwo. Jednak ja wyszłam z dyplomem w ręku i myślami, że tylko zmarnowałam czas na takie studia. Czy ma Pani podobne odczucia? Czy dziennikarstwo było dla Pani pomyłką?

Odpowiedziałam już wcześniej na podobne pytanie. :)

3. U siebie na blogu ostatnio pytałam czytelników o to, czy mają jakieś motto/hasło w życiu, które ich inspiruje. Czy Pani ma takie inspirujące słowa w sercu, z którymi się Pani nie rozstaje?

Raczej nie mam jakiegoś jednego motta w życiu, którym się kieruję. Kiedyś mama mi nieustannie powtarzała, abym nie uszczęśliwiała wszystkich dookoła. A miałam takie zapędy. Mówiła: „Pamiętaj to ty masz być szczęśliwa”. Teraz coraz częściej myślę, że wiedziała co mówi.

Grzegorz Kubit
1. Ja zapytam o coś nie związanego z Pani pracą i twórczością. Z notki biograficznej wynika, że lubi Pani koty, to dokładnie tak jak ja. Jestem ciekawy dlaczego właśnie koty, co sprawiło, że wybrała Pani sobie tego zwierzaka za towarzysza?
Grzegorz i jego kot Klakier pozdrawiają.


Kota dostałam w prezencie, choć zawsze o nim marzyłam – stąd też wziął się prezent. ;) Zawsze podobało mi się w kotach to, że są niezależne i niebanalne. Lubię w nich to, że nie łaszą się do każdego :) Mają swój honor :) Poza tym, są absolutnie rozbrajające i piękne. Pozdrawiam ja i mój kot Ratofel.

Magdalena Kijewska
1. Czy uznaje Pani istnienie złej książki, a może literatura według Pani z założenia nie może być zła?


Dla każdego zła książka to trochę coś innego. Jednego coś wciągnie, drugiego nie. Dla mnie zła książka to przede wszystkim książka niesprawna technicznie, która nie płynie i niczym nie urzeka. Ale czy ona jest obiektywnie zła? Komuś innemu może się podobać to, co razi mnie.

2. Czy ktoś, kto nie czyta książek, może zostać dobrym pisarzem?


Nie wydaje mi się. Myślę, że najpierw trzeba się sporo naczytać, bo czytanie książek rozwija wyobraźnię i wzbogaca słownictwo, co w pisaniu jest niezbędne. Może są dobrzy pisarze, którzy nie czytają, bądź nie czytali dużo w przeszłości, choć wątpię.

3. Gdyby miała Pani wybrać jedno zdarzenie, które zdefiniowało Panią jako człowieka i autorkę, co by to było?

Chyba nie ma takiego jednego konkretnego zdarzenia. Myślę, że mogą to być maile, jakie czasem otrzymuję od czytelników, w którym piszą, że moja książka ich poruszyła, pomogła coś zrozumieć, podniosła na duchu. To sprawia, że w pisaniu widzę głęboki sens. Choćby to miało w czymkolwiek pomóc tylko jednej osobie, choćby umilić czas wolny, to warto to robić.

Zakochana Księżniczka
1. Co panią skłoniło do zaczęcia pisania?


Chęć, która nie mijała. Pomyślałam, że skoro uparcie nie chce odejść to czas coś z tym zrobić. :)

2. Ma pani w kimś wsparcie inspiracje? A może jakaś postać z książki panią inspiruje?


Wsparcie mam w bliskich mi ludziach. Bardzo to doceniam. Inspiruje mnie wiele rzeczy, czasem (owszem) także sam bohater. Potrafi być tak barwną postacią, że nieustannie działa na moją wyobraźnię.

3. Jeżeli ktoś pisze własną książkę. To jakie ma pani dla niego rady, wskazówki?

Uzbroić się w cierpliwość i konsekwencję. Pisanie wymaga naprawdę wiele cierpliwości. Bez niej i bez konsekwencji nic nie powstanie i nic się nie ziści.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Chciałabym podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie. Wiele pytań było naprawdę interesujących. Aż żal, że mamy tylko dwie książki do rozdania, bo tak trudno wyróżnić jedynie dwie osoby. Ale co zrobić. Jakoś wybrać trzeba. Dlatego chciałabym nagrodzić książkami: 

Monweg 

        i

martuchę180 

Dziękuję bardzo za wspólną zabawę!
 
Pozdrawiam ciepło!

Agata Kołakowska

***
Z mojej strony gorąco dziękuje Agacie Kołakowskiej za niezwykle interesujący wywiad. Dziękuję również wszystkim osobom, które z tak wielkim zaangażowaniem wzięły udział w powyższym projekcie. Jesteście nieocenieni.


Pozdrawiam !!!

 Cyrysia

25 komentarzy:

  1. Tym razem pisarka została zasypana pytaniami, a to chyba o czymś świadczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe pytania, ciekawe odpowiedzi, super:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy wywiad, z przyjemnością przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję :) Wywiad wyszedł naprawdę wspaniale. Adres wysłałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. łał! Ale obszerny wywiad. Gratuluję zwycięzcom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zawsze ciekawy wywiad i ciekawa autorka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje dla zwycięzców, a wywiad świetny, bardzo interesujący i wciągający;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję wywiadu :D
    Jak zawsze wyszedł ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Długi i ciekawy wywiad, a wśród tylu pytań wyróżniono moje! Bardzo się cieszę i gratuluję koleżance. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zwykle interesujący i ciekawy wywiad;)

    OdpowiedzUsuń
  11. O, jedna z moich ulubionych autorek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulację, świetny wywiad :-)

    Pozdrawiam
    http://mbzapisanekartki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znałam tej Pani, po wywiadzie, stwierdzam, że koniecznie muszę poznać jakąś jej książkę:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ogrom tych pytań!!! Bardzo ciekawe odpowiedzi, z których wnioskuję, ze pani Agata jest niesamowicie ciepłą osobą:)
    Gratuluję Cyrysiu kolejnego udanego, ciekawego wywiadu!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe odpowiedzi - autorka wydaje się przesympatyczna.
    Gratuluję ! ^.^

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne są te Twoje wywiady. Bardzo dobrze się je czyta i zawsze można poznać ciekawych autorów.
    Dołączam się gratulacji!

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyjemnie się czytało:)
    Czekam na kolejny taki wywiad.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...