Przepraszam za krzywdę
Trzy wspomnienia z dzieciństwa
Marcin Legawiec
Premiera: 30 kwiecień
ocena: 5/6
Patronat: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Pedofilia jest jak zaraza, szerzy się w zastraszającym tempie na całym świecie wywołując katastrofalne następstwa: niszczy psychikę dziecka, jego relację ze światem i z samym sobą. Dlaczego dochodzi do tak okropnych nadużyć seksualnych w stosunku do nieletnich? Czy można temu jakoś zapobiec? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań spróbujemy znaleźć w pierwszej części dramatu-psychologicznego "Przepraszam za krzywdę'' - Trzy wspomnienia z dzieciństwa autorstwa Marcina Legawieca.
Dwunastoletni Michał wychowywany jest przez ojca, Tadeusza. Matka zmarła podczas porodu, poświęcając swoje życie dla dobra dziecka. Pomimo trudnych okoliczności, chłopiec prowadzi w miarę spokojne i szczęśliwe życie. Jednak pewnego dnia coś się zmienia. Tadeusz coraz częściej zagląda do kieliszka, aż w końcu traci nad sobą kontrolę.
''– Synu, ja już dłużej nie wytrzymam. Ta chwila nadchodzi coraz szybciej. Nic nie mogę z tym zrobić''.
Demony przeszłości niepostrzeżenie oplatają mężczyznę swoimi mackami, który zaczyna wykorzystywać seksualnie swojego syna, a potem sprzedaje go innym pedofilom. Jak dalej potoczą się losy Michała? Czy uda mu się wyrwać z piekła, w jakim się znalazł? A może na ratunek jest już za późno?
Marcin Legawiec urodził się 24 września 1990 roku w Staszowie, zaś wychował w Połańcu. Obecnie mieszka w Tarnobrzegu. Pierwsze swoje opowiadanie napisał mając siedem lat. Zadebiutował powieścią „Dream” (wyd. Psychoskok). Pisanie to jego największa pasja, przyjaciel, który pozwala uciec od rzeczywistości. Inspiracją dla autora do napisania ''Przepraszam za krzywdę" był tekst o mężczyźnie, który od najmłodszych lat był wykorzystywany seksualnie przez własnego ojca, a następnie oddawany pedofilom. Na podstawie tejże historii, a także rozmów z więźniami pedofilami, powstała niniejsza książka.
Jak się zapewne domyślacie, nie jest to łatwa i przyjemna lektura. Z każdą kolejną przeczytaną stroną atmosfera robi się coraz cięższa i trudniejsza. Fabuła oscyluje wokół historii dorosłego człowieka, który wspomina gehennę z dziecięcych lat, kiedy to był gwałcony przez ojca i innych pedofilów.
źr. |
Od razu zaznaczę, że motywem przewodnim tej książki nie jest seksualne wykorzystanie dzieci bądź popularyzowanie pedofilii czy innych zboczeń. Marcin Legawiec wspólnie z głównym bohaterem próbuje znaleźć klucz do zrozumienia problemu, jakim jest zaburzenie ukierunkowania popędu płciowego na dziecko. Dlaczego w ogóle dochodzi do tak dewiacyjnych aktów intymnych? Jakie pobudki kierują gwałcicielem?
''Musiałem tak postąpić, gdyż chciałem zrozumieć sens gwałcenia. Chociaż brzydziłem się nim i obiecałem sobie, że nigdy nie będę taki, jak on, stałem się jeszcze większym potworem. Ty… będziesz najgorszy. Wiesz, dlaczego pójdziesz w nasze ślady?''
W przypadku Tadeusza okazuje się, że w dzieciństwie był wykorzystywany przez własnego rodzica. Teraz swoje okrutne doświadczenia przenosi na syna. Jednak nie robi tego dla zaspokojenia swoich prymitywnych żądz. Uważa, że ma jakąś rolę do odegrania, jakąś misję do wypełnienia. Pragnie dowiedzieć się, dlaczego tak dużo zła jest na tym świecie? Po co Bóg dał nam możliwość krzywdzenia? Czy uda mu się rozwikłać tę nurtującą zagadkę? Jaką cenę przyjdzie mu za to zapłacić? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Książka mi się podobała, aczkolwiek uważam, że jej wykonanie mogłoby być ciut lepsze. Niektóre wątki aż się prosiły o rozwinięcie i wnikliwszą analizę. Liczyłam też na bardziej szczegółowy opis danej osoby czy wydarzeń. Również na początku czułam lekką dezorientację wynikającą z niechronologicznego uporządkowania kilku pierwszych rozdziałów. Na szczęście ten dyskomfort szybko zniknął. Brakowało mi jeszcze obrazowych i dobitnych scen gwałtu, co zdecydowanie podkreśliłoby klimat grozy sytuacji. Pomijając przytoczone przeze mnie ''zarzuty'', całość prezentuje się moim zdaniem całkiem dobrze.
Najbardziej rzuca się w oczy fakt, że autor nie gra na emocjach czytelników, nie popada w tani melodramatyczny sentymentalizm. Uważam to za zaletę, ale z drugiej strony wolałabym, aby przeżycia i emocje głównego bohatera były mocniej wyeksponowane. Wówczas w znacznie silniejszym stopniu odczułabym horror, z którym nie potrafi sobie poradzić. Mimo to ogólnie kreacja postaci jest wiarygodna i wyrazista. Poznajemy mocne a także słabe strony każdego z nich i próbujemy lepiej zrozumieć ich skomplikowany świat wewnętrznych doznań. Natomiast jeśli chodzi o styl pana Marcina, jest poprawny i zrozumiały (niedociągnięcia językowe czy merytoryczne są, lecz otrzymałam tekst przed korektą, dlatego nie skupiałam się zbytnio na tym obszarze). Także akcja mknie do przodu dość żwawo, nie ma więc czasu na nudę. Otwarte zakończenie mocno zaskakuje i zaostrza apetyt na kolejny tom.
To wstrząsająca, brutalnie prawdziwa historia molestowanego chłopca, któremu szczęśliwe dzieciństwo umiera z każdą kolejną sekundą. Boleśnie chwyta za serce, wprawia w zdumienie i zmusza do refleksji nad istotą zła panującego na świecie. W skrócie – książka warta jest każdej chwili z nią spędzonej.
ps. zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka: ''Przepraszam za krzywdę'': klik
Obawiam się, że jestem za słaba na takie książki, ale i tak będę musiała ją przeczytać. Za bardzo mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Na pewno jest godna uwagi, ale mam już na swojej liście kilka książek o pedofilii, więc za tę podziękuję :d
OdpowiedzUsuńTroszkę nie w moim guście, chociaż uważam, że tego typu książki są potrzebne. Jednak ja sobie odpuszczam.
OdpowiedzUsuńJa czekam na wersję papierową. Jestem bardzo ciekawa, czy mnie również tak wciągnie, jak Ciebie.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała, chociaż martwi mnie to niedopracowanie. Powinno być z przytupem, gwałtownie i mocno, bo to okrutny temat.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że powinno być mocno i z przytupem, żeby pokazać grozę sytuacji. Dlatego czuję lekki niedosyt z tego powodu, bowiem autor skupił się bardziej na psychologicznych aspektach pedofilii spychając na boczny tor opisy scen molestowania i gwałtu.
UsuńLubię trudne tematy, więc z chęcią kiedyś poznam tę książkę.
OdpowiedzUsuńKsiążka mimo niedociągnięć może być ciekawa. Bardzo lubię takie rozważania, tym bardziej na tle psychologicznym.
OdpowiedzUsuńSzalejesz - kolejny patronat?! :D
OdpowiedzUsuńBrawo!
Dobrze, że powstają książki o trudnej tematyce :)
Taka propozycja wyszła od strony autora, a ponieważ książka ogólnie przypadła mi do gustu, więc zdecydowałam się jej patronować :))
UsuńPamiętam jak bardzo przeżywałam książkę Marty Fox "Coraz mniej milczenia", nie wiem czy dałabym radę przeczytać "Przepraszam za krzywdę ".
OdpowiedzUsuńJuż wspominałam w zapowiedziach tej powieści, że okładka chociaż jest przerażająca, to ładnie prezentuje się graficznie.
Nie czytałam wspomnianej przez Ciebie książki, ale jak tylko będę miała możliwość, rozejrzę się za nią.
UsuńOdnośnie okładki ''Przepraszam za krzywdę'', faktycznie prezentuje się całkiem dobrze pod względem wizualnym.
Gratuluję patronatu, szczególnie nad tak ważną książką.
OdpowiedzUsuńDziękuję za nadesłane gratulacje.
UsuńKsiążka faktycznie ważna tematycznie, polecam.
Gratuluję patronatu:)))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluje patronatu. Na książkę jestem już chyba za słaba psychicznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za nadesłane gratulacje.
UsuńCo do książki, myślę, że dałabyś radę ją przeczytać, wszak nie ma tu dużo drastycznych scen. Ale oczywiście nic na siłę.
Gratuluję serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie na moje nerwy. Gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie nalegam.
UsuńDziękuję za nadesłane gratulacje.
Gratuluję patronatu. Książkę chciałabym przeczytać, ale muszę mieć na nią odpowiedni nastrój. Pewnie mnie zdołuje
OdpowiedzUsuńDziękuję za nadesłane gratulacje.
UsuńZapraszam jutro do konkursu, może uda ci się wygrać tę książkę, a potem jak będziesz miała odpowiedni nastrój to weźmiesz się za jej czytanie.
Gratuluję patronatu. Odnośnie książki na pewno nie jest to łatwa lektura i na razie nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRzeczywiście, nie jest to łatwa lektura, ale warta poznania.
Choć lubię takiego trudne książki to mam wrażenie, że ta chyba by mnie przerosła. Pedofilia jest straszna, och, okropna :(
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu!
Oj tak, pedofila to bardzo trudny temat. Nie każdy czuje się na siłach z tym zmierzyć. Dlatego do niczego nie zmuszam.
UsuńDziękuję za nadesłane gratulacje.
Odkąd jestem mamą krzywda dziecka porusza mną do głębi bardziej niż kiedykolwiek. Nie będę czytać tej książki, bo nie dam rady.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, ale ich lektura dużo mnie kosztuje, szczególnie odkąd jestem mamą.
OdpowiedzUsuńCzekam na premierę tej książki... z pewnością przeczytam, domyślam się, że to nie będzie łatwa lektura, ale właśnie taką trudną literaturę lubię najbardziej... Skoro udało mi się przebrnąć przez "Kato-tatę" H. Opfer, przebrnę i przez tę... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o "Kato-tacie", ale zaintrygowałaś mnie, dlatego rozejrzę się za tą książką w wolnym czasie.
UsuńRównież pozdrawiam!
Bardzo lubię czytać książki, które potrafią wstrząsnąć czytelnikiem. Zdecydowanie mam w planach tą książkę :))
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dam radę przeczytać taką książkę...
OdpowiedzUsuńNie dałabym rady emocjonalnie przeczytać takiej historii... A przemoc niestety napędza kolejną przemoc.
OdpowiedzUsuńTemat na czasie. W ogóle ostatnio nasi polscy pisarze poruszają różne problemy życiowe i to te kontrowersyjne. A na konkurs już czekam.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy dałabym radę przeczytać tę książkę - chyba trochę zbyt ciężka tematyka. Dobrze jednak, że temat jest poruszany we wspólczesnej literaturze.
OdpowiedzUsuńCiężki temat, książka nie dla mnie, lecz na pewno warta uwagi.
OdpowiedzUsuńI jak, znalazła pani coś w moim sklepie? Teraz dodałem więcej koszulek z napisami, tak że zapraszam. Mogę zrobić pani nawet koszulkę na zamówienie jaką pani zechce.
UsuńPrzejrzałam całą ofertę Twojego sklepu, ale na chwilę obecną, niestety nie znalazłam nic dla siebie.
UsuńAle tak jak pisałem wyżej mogła by mi pani podać jaki chce napis i zrobiłbym taką :)
UsuńOk, ale chwilowo krucho u mnie z kasą, więc może za jakiś czas.
UsuńOczywiście, rozumiem :)
UsuńNie jestem pewna, czy dałabym radę przeczytać tę książkę. Zazwyczaj podchodzę do lektur dosyć emocjonalnie. Trudna, lecz niezwykle ważna tematyka. Gratuluję patronatu :).
OdpowiedzUsuńJa też z reguły podchodzę bardzo emocjonalnie do trudnych tematycznie lektur, ale w przypadku powyższej książki, obyło się bez łez, przez co czuje lekki niedosyt, gdyż miałam nadzieję na większą dawkę przerażenia i wzruszeń.
UsuńDziękuję za nadesłane gratulacje.
Patronat nad wartościową książką - gratuluję
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTego typu ksiązki zawsze chętnie do mnie wędrują. Z pewnościa przeczytam prędzej czy później. Gratuluje patronatu i to jeszcze nad tak bogatą treściowo książką :>
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że prędzej czy później ''Przepraszam za krzywdę'' trafi w Twoje ręce.
UsuńDziękuję za nadesłane gratulacje.
Ja z chęcią po nią sięgnę, tylko dlatego, żeby zobaczyć, i razem z autorem, poszukac przyczyny takiego zachowania. Rozumiem, każdy człowiek ma jakieś tam swoje fetysze, zboczenia, jakkolwiek to znazwać, ale popęd seksualny do dzieci staję się w tych czasach coraz bardziej naduzywany. (księża.. ale jak widzimy nie tylko)
OdpowiedzUsuńTo może być bardzo dobra ksiażka z punkty widzenia psychologicznego, a ja chyba czasami lubię sobie coś takiego (ciężkiego emocjonalnie) przeczytać.
Pozdrawiam!
Z psychologicznego punktu widzenia jest to dobra powieść, choć nie znalazłam wszystkich odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Ale w planach jest jeszcze drugi i trzeci tom, więc może wtedy otrzymam więcej informacji?
UsuńRównież pozdrawiam!
Nie czytałam, ale sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa póki co sobie odpuszczę, ale może kiedyś zbiorę siły na przeczytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńNo naprawdę, za każdym razem piszesz, że w książkę brakowało Ci tych drastycznych, dobitnych, brutalnych scen. Zaczynam się bać ;)
OdpowiedzUsuńKsiążką jestem jak najbardziej zainteresowana. Zdaję sobie sprawę, że ciężko będzie się ją czytać, ale z pewnością warto, aby zrozumieć krzywdę, z którą musiało się zmierzyć dziecko od najmłodszych lat...
Ano ostatnio coś mnie trudno zadowolić :)
UsuńMuszę zatem rozejrzeć się za jakimś porządnym horrorem :)
O rany, temat jest przerażający i ogromnie dramatyczny i obawiam się, że moja wrażliwość nie pozwoli mi sięgnąć po tę pozycję. Wystarczy mi już fakt, że oglądam seriale kryminalne, gdzie są właśnie poruszane problemy z pedofilią, a to i tak robi na mnie ogromne wrażenie. Złe wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Ciężki temat, nie jestem pewna czy chcę poznać tą książkę ...
OdpowiedzUsuńBardzo ważny społecznie temat. Chciałabym przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńGratuluje kolejnego patronatu i to tak ważnej książki.
Gratuluję patronatu. :)
OdpowiedzUsuńMoże książka ma ciekawy temat, który można rozwijać nieskończenie wiele razy, by spróbować omówić każdą jego cząstkę, jednak ja nie czuję się na siłach, by to ruszyć.
Pozdrawiam. :)
Książka na pewno mocno wstrząsająca i nie pozwalająca zasnąć, ale...no właśnie, czy wolno nam uciekać od takich tematów?
OdpowiedzUsuńNa pewno niesamowicie mocna książka, nie jestem pewna czy moja psychika byłaby w stanie przez nią przebrnąć. Na pewno jednak dobrze, że takie tytuły powstają.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu!!! :)
OdpowiedzUsuńDo tej książki bym zajrzała (ale raczej nie w tej chwili)
Dziękuję za nadesłane gratulacje.
UsuńA książkę polecam. Można o nią zawalczyć w konkursie, i w razie wygranej przeczytać w stosownej chwili.
Przerażająca historia. Wykorzystywanie seksualne nieletnich to makabryczny temat, który niesamowicie mną wstrząsa. Dlatego nie potrafię czytać takich książek, bo mimo że to fikcja, to mam świadomość, że gdzieś tam, jakieś dziecko przeżywa horror.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :-)
To prawda, pedofila to strasznie trudny temat. Najbardziej mi żal tych biednych dzieci, ofiar niewyżytych zboczeńców. To jest trauma na całe życie.
UsuńDziękuję za nadesłane gratulacje.
Usunęłaś mój komentarz czy się nie opublikował? :(
OdpowiedzUsuńNa pewno nie usuwałam żadnego komentarza. Sprawdziłam jeszcze w spamie, bo czasem niektóre komentarze tam trafiają, ale niestety też nic nie ma. Widocznie się nie opublikował, bo nawet na maila nie nic nie przyszło, a zawsze każdy komentarz dodatkowo wędruje na moją skrzynkę pocztową.
UsuńDzięki za odpowiedź. Myślałam, że może napisałam coś, co Ci się w nim nie spodobało i usunęłaś. Cieszę się, że tak się nie stało. ;)
UsuńZazwyczaj nie usuwam żadnych komentarzy. Zdarzyło mi się może raz, czy dwa, ale to były bardzo wulgarne i obraźliwe epitety skierowane pod moim adresem.
UsuńA w Twoim przypadku, widocznie jakiś chochlik się wdał i zabrał Twój komentarz :)
Obawiam się, że moje serce nie zniesie emocji, które są opisane na stronach tej książki. Tak więc raczej odpuszczę sobie. Chociaż nie twierdzę, że książka jest słaba, bo po Twojej recenzji wydaje się na bardzo ciekawą lekturę, ale to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńKoszmarna historia. Wiem, że takie sie zdarzają, zbyt często niestety.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu!! książkę niestety sobie odpuszczam - ufam Twojej recenzji ze z pewnością jest warta przeczytania ale przeraża mnie temat. Dziekuje
OdpowiedzUsuń