Córka czarownicy
Anna Klejzerowicz
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: 6 sierpnia 2013
liczba stron: 312
ocena: 5/6
Anna Klejzerowicz pisarka, publicystka, fotograf, redaktor, stała recenzentka serwisu zbrodniawbibliotece.pl, na swoim koncie posiada m.in. zbiór opowieści niesamowitych w cyklu „Złodziej dusz”, kryminały: „Sąd Ostateczny”, „Ostatnią kartą jest śmierć” i „Cień gejszy” oraz powieść obyczajową „Czarownica”, która aktualnie doczekała się swojej kontynuacji pod tytułem ,,Córka czarownicy’’. Zaintrygowana twórczością autorki postanowiłam poznać jej najnowsze dzieło. Czy warto było? Zaraz dojdziemy do sedna sprawy, lecz na początek kilka słów o fabule.
Dwudziestodwuletnia Małgosia Czapek przyjeżdża na wakacje do swoich przybranych rodziców- Ady i Michała. Początkowo czas płynie w radosnej, sielskiej atmosferze. Wspólnie z Damianem, fotografem i zarazem przyjacielem z dzieciństwa pracuje nad zdjęciami do swojego artykułu, ale po kilku dniach coś się jednak zmienia w jej zachowaniu. Często wpada w nieuzasadnioną panikę, śnią jej się koszmary, nie ma apetytu i całe dnie chodzi przygaszona stroniąc od otoczenia. Szczególnie nerwowo reaguje na widok niektórych fotografii z albumu Damiana. Co takiego przerażającego odkryła Gosia? Jakie tajemnice skrywa? Czy ma to jakiś związek z jej dramatycznym dzieciństwem?
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Klejzerowicz uważam za nadzwyczaj udane. Wprawdzie biorąc do ręki ,,Córkę czarownicy’’ liczyłam na coś zupełnie innego, ale nie czuje się zawiedziona. Początkowo byłam przekonana, że dostanę powieść obyczajową z wątkami metafizycznymi, w których poznam mroczy świat magii i czarów. Autorka poszła jednak inną drogą pokazując główną bohaterkę, jako zwyczajną dziewczynę, która próbuje odnaleźć siebie po traumatycznej przeszłości. Małgosia nie potrafi zrozumieć, skąd wziął się u niej irracjonalny strach na samą myśl o lesie i tajemniczym mężczyźnie, którego przez przypadek zobaczyła będąc jeszcze dzieckiem. Z czasem wszystkie kawałki układanki zaczynają wracać na swoje miejsce, co sprawia, że jej życie ulega diametralnej zmianie. Dziewczyna musi stawić czoło pewnym demonom sprzed lat, aby móc dalej normalnie funkcjonować.
Nie przypuszczałam, że ta książka tak bardzo przypadnie mi do gustu. Złowrogi klimat i podskórne napięcie powodują przyjemny dreszczyk emocji, zaś niewyjaśnione sekrety budzą w czytelniku duszę prawdziwego detektywa. Anna Klejzerowicz stworzyła ciekawą, wciągającą fabułę przyprawiając wszystko odpowiednią porcją dystansu i minimalistycznego humoru. Lekka, swobodna narracja prowadzona z kilku perspektyw pozwala spojrzeć na daną sytuację z różnego punktu widzenia. Portret psychologiczny poszczególnych postaci został zarysowany wiarygodnie i sugestywnie. Natomiast akcja toczy się spokojnie, równomiernie, ale na szczęście nie nuży. Tutaj każdy szczegół/detal jest starannie przemyślany i dopracowany. Widać, że autorka zna się na tym, co robi.
Osoby, które nie czytały poprzedniej części mogą śmiało bez obaw sięgać po kontynuacje losów bohaterów ,,Czarownicy’’, ponieważ wiem z głównego źródła, że jest to całkiem nowa historia chociaż umiejscowiona w tych samych realiach, dlatego nie odczujemy jakiegoś dyskomfortu z powodu braku nieznajomości jego pierwowzoru.
Wszystkim miłośnikom twórczości Anny Klejzerowicz, jak również zainteresowanych tematyką tej książki polecam przeczytać ,,Córkę czarownicy’’. To niebywale ciepła, mądra, interesująca i lekko mroczna powieść obyczajowa z elementami kryminału i delikatnej komedii. Znajdziemy tutaj morderstwo, zagadki, enigmatyczne sprawy z przeszłości oraz poznamy niektóre problemy społeczne, jakie dotykają polską, współczesną wieść np. ubóstwo, patologia czy brak perspektyw. Jednym słowem- niezwykła lektura. Bardzo się cieszę, że uległam jej czarowi i mam nadzieję, że w waszym przypadku będzie podobnie. Zapraszam.
***
Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
Blog Anny Klejzerowicz: KLIK.
Fa Page autorki na Facebooku: KLIK.
Czytałam tylko jedną książkę tej autorki: "Cień gejszy". Bardzo miło wspominam. Z chęcią sięgnę po inne powieści :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam. Podobała mi się :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej autorce. Jak tylko znajdę troszkę wolnego czasu, to z pewnością przeczytam którąś z jej książek.
OdpowiedzUsuńBardzo ja chcę przeczytać, od kiedy tylko o niej usłyszałam :) Uwielbiam wszystko co związane z czarownicami :)))
OdpowiedzUsuńmam w planach, ale zacznę od pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńO autorce słyszałam, ale nie dane mi było przeczytać jeszcze żadnej jej powieści. Mam zamiar to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńCzaiłam się już wcześniej na "Czarownicę" (i nic tego nie wyszło, póki co...), więc teraz mam podwójną motywację do tego, by się za nią trochę konkretniej rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńJuż poczułam klimat tej książki! Zaciekawiłaś mnie bardzo, na pewno się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodobałaby mi się. Najbardziej cieszę się z tego, że nie trzeba czytać najpierw pierwszej części, bo niedokończonych trylogii mam już dość :)
OdpowiedzUsuńChętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej autorce, ale może kiedyś się skusze ;)
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej autorce, mam w planach jej książki
OdpowiedzUsuńWędruje na moją listę "do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńTa powieść przykuła moją uwagę jakiś czas temu, ale kompletnie o niej zapomniałam, dzięki za przypomnienie, muszę jej poszukać! : )
OdpowiedzUsuńJeśli wstąpi na moją drogę życiową to z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jestem przed lekturą powieści tej Autorki. Niemniej bardzo miło wspominam nasz wywiad w ramach "Literata Miesiąca". Mam nadzieję, że wreszcie uda mi się przeczytać którąś z książek Ani. :-)))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę po nią sięgnąć ;) Zacznę jednak od pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńJako że czytałam "Czarownicę", ta pozycja jest dla mnie obowiązkowa:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam "Czarownicę". Chętnie sięgnę po kontynuację:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńAktualnie jestem przy lekturze "Czarownicy" i już mówię, że warto. A po kontynuację zamierzam jak najbardziej sięgnąć, bardzo mnie ciekawi po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam. Czytałam poprzednią książkę, tzn. "Czarownicę" i powiem szczerze, że książka ta - w moim odczuciu dość przeciętna i mocno przewidywalna - nieco mnie znudziła. Dlatego kontynuację daruję sobie.
OdpowiedzUsuńJoAnna
Jeśli sięgnę, to na pewno zacznę od pierwszej części. Myślę, że przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam "Czarownicy", ale skoro piszesz, że można je przeczytać oddzielnie to chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo nie lubię negatywnych wpisów anonimowych. Zawsze mam wrażenie, że taka osoba nie odnosi się do książki (świetnej zresztą) tylko ma jakieś personalne animozje. Jeżeli coś piszemy, to róbmy to otwarcie, bo anonimy są obrzydliwe.
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo do wyrażania swoje zdania, nawet jeśli jest ono odmienne od naszego, dlatego trzeba to uszanować.
UsuńCo do anonimów, akurat w powyższym przypadku osoba się podpisała, więc odłóżmy na bok niepotrzebną polemikę :-)Skupmy się na samej książce, która, jak wspomniałaś jest fantastyczna i warto ją poznać.
Pozdrawiam.
Wydaje się być ciekawa, ale jeszcze nie wiem czy się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńDo Książka zamiast kwiatka:
OdpowiedzUsuńJak sądzę, wypowiedź ta skierowana jest do mnie, więc parę słów wyjaśnienia:
Po pierwsze, nie mam żadnych "personalnych animozji", gdyż nie znam osobiście autorki książki, więc nie mogę takowych mieć.
Po drugie, nie obrażając przecież nikogo, wyraziłam swoją opinię o książce, a chyba wolno mi mieć swoje zdanie i je wyrazić. To dobrze, że książka, o której pisze większości osób się podoba, natomiast w mój gust nie trafiła i napisałam szczerze, co sądzę. To wszystko.
Po trzecie, napisałam komentarz, wybierając opcję "Anonimowy", ponieważ nie prowadzę bloga i tylko tak mogę pisać komentarze na czyimś blogu, a poza tym podpisałam się.
JoAnna
Nie czytałam niczego tej autorki i jakoś bez zaufania podeszłam do tej książki nie zamawiając do recenzji. Chyba muszę kiedyś spróbować, skoro mówisz, że warto :)
OdpowiedzUsuńwow! nie miałam jeszcze nic te autorki okazji przeczytać, ale czuję się zachęcona. Książka całkiem w moim typie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie książki Anny Klejzerowicz. Również wraziłam swoją opinię na temat poprzednich Jej książek. Są Świetne. I proszę, choć wiem, każdy ma prawo do swojego zdania, szanuję je, ale ta Autorka ma potężne wyczucie smaku, i sednem trafia do Czytelnika. Z zastrzeżeniem tylko jednym. Trzeba mieć nie tylko otwarty umysł, serce,{empatia} ale trzeba umieć czytać myśl, przesłanie pomiędzy wersami. jeśli się ograniczymy tylko do czytania, jak mówią moi synowie" ciągiem, typu ble,ble" niczego nie pojmiemy. Bowiem wszystko ma warstwy, nawet lub zwłaszcza słowo. To pod ich ciągiem, zdaniami, kryje się cały sens i wartość tej i innej książki. Pół godziny temu skończyłam czytać "Córkę czarownicy" i niemal do tej pory trzymałam ją jeszcze w rękach. Wciąż delektując się wspomnieniem słów, emocji, wrażeń i tęsknoty, która się w mnie zrodziła wraz z ciekawością. Chciałam dowiedzieć się co będzie dalej z Małgosią jej miłością, Adą, Michałem i świtanie skreśloną ręką Autorki postacią Ady mamy. Marta Grzebuła, blog NIETYPOWE RECENZJE MARTY
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i przepiękny komentarz. Widzę, że jesteś ogromną miłośniczką twórczości Anny Klejzerowicz. Ja wprawdzie znam jedynie ,,Córkę czarownicy'', która bardzo przypadła mi do gustu, dlatego nie omieszkam poznać inne dzieła autorki.
UsuńPozdrawiam.
Ja nie czytałam jeszcze żadnej książki p. Klejzerowicz, ale każda pozycja jej autorstwa zbiera tyle doskonałych recenzji, że koniecznie muszę nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki, ale raczej w pierwszej kolejności przeczytam "Czarownicę".
OdpowiedzUsuńŚwietna myśl. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńHhhhm... zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to się stało, ale ta książka kompletnie umknęła mi, nie zwróciłam w ogóle na nią uwagi w zapowiedziach, a szkoda, bo po Twojej recenzji widzę, że warto poświęcić jej uwagę.
OdpowiedzUsuńPrzyciągający tytuł i recenzja :) Myślę, że spróbuję.:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic jej autorstwa, ale coś czuję, że to się wkrótce zmieni...
OdpowiedzUsuńCzęsto słyszę o tej książce. Na pewni kiedyś do niej zajrzę, gdyż trafia w moje gusta czytelnicze.
OdpowiedzUsuńBardzo interesuje mnie "Czarownica". Jest to książka idealna dla mnie - bardzo chciałabym ją przeczytać. Może kiedyś mi się uda ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię czarownicowe klimaty:) Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że po tę książkę można sięgnąć, nie czytając pierwszej części. Już myślałam, że będę musiała najpierw przeczytać właśnie pierwszy tom. Być może kiedyś sięgnę nawet po oba. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś, świetna recenzja! :) lubię sięgać po książki polskich autorów, więc chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach, jednak najpierw sięgnę po "Czarownicę". :)
OdpowiedzUsuńCo za zbieg okoliczności, dzisiaj nawiedziłam księgarnię (wreszcie kupiłam historię Henryka Tudora, napisaną na podstawie scenariusza popularnego serialu z Jonathanem Rhysem Meyersem) i mignęła mi ta lektura. Pomyślałam jednak (o, jakże pochopną wydałam na jej temat opinię), że to kolejna pseudomagiczna książeczka dla zabicia czasu. Wstydzę się okropnie. Dziękuję, że wyprowadziłaś mnie z błędu.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam pomóc :-)
UsuńOstatnio dużo słychać o książce i autorce, a Twoja recenzja nie pozostawia wątpliwości
OdpowiedzUsuńchcę przczytać, tylko najpierw muszę nadrobić zaległości i przeczytać "Czarownicę"
OdpowiedzUsuńO autorce coś nie coś słyszałam, jednak książką bardzo mnie zaciekawiłaś, zwłaszcza tym mrocznym wątkiem z przeszłości:)
OdpowiedzUsuńPierwszej części nie czytałam, ale to dobrze, że nie jest koniecznością jej znać, odkąd zobaczyłam okładkę „Córki czarownicy” książka bardzo mnie zaintrygowała, a i fabuła wydaje się ciekawa, z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZ tą autorką się jeszcze nie spotkałam, ale mam nadzieję, że wszystko przede mną!
OdpowiedzUsuńŚwietnie. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAndrzej Augustyniak