W kolorze krwi. Dziedzictwo przodków
Katarzyna Stachowiak
Wydawca: Bookio.pl
Rok: 2013
Liczba stron: 424
Rozmiar pliku: 1,8 mb
Ocena: 5+/6
,,W kolorze krwi. Dziedzictwo przodków’’ Katarzyny Stachowiak stanowi dalszą kontynuację pierwszej części serii ,,W kolorze krwi. Wieczna miłość’’, gdzie poznajemy historię pięknej, skomplikowanej miłości pomiędzy śmiertelniczką, hrabianką Elizabeth Westmoor, żyjącą w XIX-wiecznej Anglii i groźnym wampirem Roderickiem Robbilardem.
W pierwszym tomie, w wyniku pewnych dramatycznych okoliczności drogi głównych bohaterów rozeszły się bezpowrotnie. Obecnie mamy 2005 rok, czasy współczesne, w których poznajemy Barbarę Bennett, młodą, zwyczajną dziewczynę z Nowego Orleanu. Po śmierci taty mieszka teraz jedynie z bratem Adamem. Z powodu zbliżającego się huraganu Katrina rodzeństwo musi opuścić swoje rodzinne strony i zamieszkać u cioci Aleny w małym miasteczku Elizabeth Town skąd pochodził ich ojciec. Mimo początkowych obaw dziewczynie udaje się jakoś zaaklimatyzować w nowym miejscu. Zaprzyjaźnia się z niezwykle piękną i popularną Caroline oraz wpada jej w oko Lucas, nauczyciel historii, który także nie pozostaje obojętny na uczucia nowej uczennicy. Nastolatka nie wie jednak, że ma do czynienia z kilkusetletnimi wampirami. Wkrótce do miasteczka wraca również sam jego założyciel, Robillard. Natomiast ciotka Alena próbuje uświadomić Basię i Adama, że powinni przyjąć na siebie pewne dziedzictwo przekazywane z pokolenia na pokolenie przez męską część ich rodu. Jaką zagadkę skrywa w sobie tajemnicza scheda Bennettów i co łączy Barbarę z trójką prastarych wampirów? Czy ma to może jakiś związek z Elizabeth zmarłą przed wiekami?
Pierwsza część serii ,,W kolorze krwi. Wieczna miłość’’ mimo kilku ,,zgrzytów’’ bardzo mi się podobała, dlatego z ogromną ciekawością sięgnęłam po drugi tom i nie żałuje, gdyż niemal od razu przepadałam w czeluściach ekscytującej przygody z wampirami w roli głównej. Duży plus dla autorki, że tym razem akcję umiejscowiła w czasach współczesnych, gdyż takowe bardzo lubię i znacznie lepiej się w nich odnajduje. Uwielbiam również wszelkie historie związane z zakazaną miłością, toteż z przyspieszonym biciem serca śledziłam bliskie relacje Barbary z Lucasem. Fabuła w dużej mierze oscyluje wokół ,,starych’’ bohaterów, ale na szczęście zawiłe perypetie panny Bennett nie schodzą na dalszy plan. Bardzo polubiłam tę dziewczynę, którą niestety przewrotny los nie oszczędzał. Także pozostałe sylwetki poszczególnych osób/istot są dopracowane do perfekcji. Każdy z nich wyróżnia się czymś szczególnym, dzięki czemu szybko zapada w pamięć. Występuje tutaj duża ilość i złożoność różnych wątków, lecz na szczęście w jasny i klarowny sposób wzajemnie się uzupełniają. Akcja cały czas toczy się swoim jednostajnym, miarowym rytmem, ale niekiedy zaskakuje w najmniej spodziewanych momentach. Na pewno nie będziemy narzekać na nudę, wręcz przeciwnie. Cały czas coś się dzieje. Ja pochłonęłam tę książkę z przysłowiową prędkością światła. Na największe uznanie zasługuje przed wszystkim doskonałe, lekkie pióro autorki. Szczególnie ujęły mnie starannie dopracowane, plastyczne, wręcz malownicze opisy poszczególnych miejsc, wydarzeń oraz danych postaci i ich uczuć. Po prostu piękna poezja sama w sobie. W porównaniu do pierwszego tomu widać, że warsztat pisarski Katarzyny Stachowiak uległ znacznej poprawie. Przyczepię się jedynie do drobnych, sporadycznie występujących literówek. Z kolei otwarte zakończenie stanowi intrygującą furtkę do dalszych losów głównych bohaterów i już nie mogę się doczekać, kiedy je wreszcie poznam.
Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Na nowo pokochałam świat wampirów i zapragnęłam pozostać w nim na dłużej. Dosłownie nasiąkłam mroczną atmosferą tego miejsca. To cudowne połączenie romansu, fantastyki, horroru i dramatu.
Szczerze polecam przeczytać ,,W kolorze krwi. Dziedzictwo przodków’’ wszystkim osobom, które mają już za sobą pierwszy tom owej serii. Pozostałych zachęcam do rozpoczęcia przygody z twórczością autorki, ponieważ naprawdę warto. Katarzyna Stachowiak stworzyła niezwykłą, romantyczną, pełną pasji historię, o której nie sposób zapomnieć. Mam nadzieję, że wy również ulegniecie jej czarowi. Zapraszam do lektury.
***
Tutaj możesz kupić ,,W kolorze krwi. Dziedzictwo przodków’’: KLIK.
Nie przepadam za książkami o wampirach, dlatego spasuję ty razem :)
OdpowiedzUsuńJak się skuszę na część pierwszą to i tę zapewne przeczytam.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że część II jest jeszcze lepsza niż pierwsza pod względem warsztatowym, co zachęca do zapoznania się z tomami "W kolorze krwi".
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam obie części.
OdpowiedzUsuńWampirów mam na razie przesyt, więc sobie odpuszczę tą serię.
OdpowiedzUsuńchętnie zapoznam się z pierwszą częścią :)
OdpowiedzUsuńJakoś strasznie mi to przypomina "Pamiętniki wampirów" :-) Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam niemal całą serię ,,Pamiętników z wampirów'' i mogę śmiało powiedzieć, że w żaden sposób nie przypominają one cyklu ,,W kolorze krwi'', który jest zdecydowanie lepszy od w/w serii. Polecam gorąco.
UsuńJeśli przeczytam pierwszy tom i mi się spodoba to na pewno sięgnę również po kontynuację :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za tak pozytywną recenzję. To najwspanialszy początek niedzieli. Wstaję rano, włączam laptopa a tam taka niespodzianka :- Jejku, sama nie wiem, co napisać. To chyba ze wzruszenia. Jestem naprawdę przeszczęśliwa i cieszę się, że moja powieść aż tak przypadła Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Katarzyna Stachowiak
I tym razem podziękuję, bo to nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńJak wspomniałam przy recenzji pierwszego tomu, jeszcze nie zaczęłam tego utworu. Ale recenzją drugiego przekonałaś mnie na tyle, że czym prędzej muszę załatwić sobie tom pierwszy i przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę serię, rozejrzę się za pierwszym tomem. :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie fakt, iż seria ta nie przypomina "Pamiętników wampirów". Dlatego też jeśli będę miała okazję to na pewno zajrzę.
OdpowiedzUsuńU Ciebie wampiry, u mnie wilkołaki dziś goszczą :) przeczytałabym z chęcią :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę po pierwszą część. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki z wampirami omijam szerokim łukiem, jakoś mnie nie ciągnie do nich.
OdpowiedzUsuńO losach hrabianki żyjącej w XIX-wiecznej Anglii bardzo chętnie bym poczytała, ale w kontekście wampiryzmu już nie. Nie lubię wampirów i już. Mam nadzieję, że Autorka kiedyś napisze powieść osadzoną w wiktoriańskiej Anglii, ale bez wampirów. Wtedy na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuń1 sierpnia autorka wydała powieść fantastyczną, którą już miałam przyjemność poznać i już teraz mogę ci serdecznie ją polecić. Nie ma tam żadnych wampirów itp. Zresztą niebawem podzielę się wrażeniami z owej lektury, to sama się przekonasz, czy warto.
UsuńO, to mnie zaciekawiło, bo wampirów nie lubię
UsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części
OdpowiedzUsuńZ serii lubię sagi rodzinne, bo inne sięgam rzadko, a te o wampirach omijam szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńPierwsza część niebardzo mi sie spodobała, więc po tą raczej nie sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki o wampirach zdecydowanie nie są dla mnie, gdyż zakochana jestem jedynie w pierwowzorze obecnego obrazu tych stworzeń - Draculi. Tak więc czytam jedynie te pozycje, które opowiadają o Vladzie Palowniku, resztę staram się omijać bardzo szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wystarczy spojrzenie na okładkę i już wiem, że to książka nie dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii i nawet jakby bardzo chciała to teraz nie znajdę na nią czas. Być może w zimę. :)
OdpowiedzUsuńPodchodzę dość sceptycznie do wszelkich powieści o wampirach. Preferuję jedynie tych stworzonych przez Anne Rice. Ale widzę w powieści Katarzyny Stachowiak pewien potencjał. Tajemnice sięgające XIX wieku związane z wampirami brzmią bardzo interesująco. Być może, jak będę miała okazję, zapoznam się z pierwszym tomem. Zawsze można przecież odłożyć książkę na półkę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Co raz bardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do końca, ale może kiedyś się skuszę. Trochę temat wampirów mi się znudził na razie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkontynuacja równie dobra, co część pierwsza. tego nie mogę przegapić!
OdpowiedzUsuńA w sumie... może keidyś się skuszę :D
OdpowiedzUsuńNigdy o tej książce nie słyszałam, ale po Twojej recenzji wiem, że będzie idealna dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie przemawia do mnie fabuła tej książki, gdyż nie przepadam za wampirami, zombie itp. Dodatkowo okładka dla mnie jest odpychająca...:)
OdpowiedzUsuńLubię wampirze motywy, więc książkę chętnie poznam:))
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Dawno nie czytałam o wampirach, ale tę książkę z przyjemnością przeczytam :)Livresland.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńokładka mnie troszkę odrzuca, ale może się skuszę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jeszcze nie czytałam części pierwszej tej serii, bo mam już ochotę na część drugą :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wezmę się za tę serię. :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną wciąż pierwsza część, może niedługo się za nią zabiorę:)
OdpowiedzUsuńJuż z pierwszym tomem wyraziłam chęć poznania serii. Teraz tylko podtrzymuję zdanie :)
OdpowiedzUsuńInteresująca recenzja, poszukam tej pozycji w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam+ zapraszam na:http://naszksiazkowir.blogspot.com/
Bardzo lubię wampiry żyjące we współczesnych czasach, moim ulubionym jest Lestat. Wampir na którym ciąży cygańska klątwa. Cyganie przywrócili mu duszę.
OdpowiedzUsuńNever :) trzymam się z daleka od wampirów
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/