Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

poniedziałek, 14 lipca 2014

Grecka przystań



Szczęście all inclusive
Krystyna Mirek


Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Filia
Ocena: 5+/6









''Szczęście czasem jest na wyciągnięcie dłoni, ale bywa, że trzeba po nie wyruszyć aż do Grecji''. Ktoś ma ku temu jakieś wątpliwości? Zapraszam zatem do zapoznania się z najnowszą powieścią Krystyny Mirek zatytułowaną "Szczęście all inclusive".

Żyjemy w ciągłym biegu, ciągle mamy coś do zrobienia, dlatego warto od czasu do czasu zafundować sobie krótkie wakacje, odetchnąć, wyciszyć myśli i nabrać dystansu do wielu spraw lub spojrzeć na nie z innej perspektywy. Do takiej konkluzji doszli również główni bohaterowie książki: Beata, która od wielu lat tkwi w szponach toksycznego związku, Oliwia i Jakub- świeżo upieczone narzeczeństwo, Alina, mama kilkuletniego Franka z zaburzeniami ADHD oraz energiczna Agnieszka, która żyje tu i teraz nie martwiąc się o jutro. Wszyscy spotykają się w luksusowym hotelu na Krecie. W ciągu kilku kolejnych dni w życiu każdego z nich następują przełomowe zmiany. Jakie? Nic nie zdradzę! Tego musicie dowiedzieć się sami.

Z twórczością Krystyny Mirek miałam okazje obcować podczas lektury ''Miłość z jasnego nieba'', którą wspominam nadzwyczaj entuzjastycznie. Pomimo tego z dużą dozą nieufności zabrałam się za bieżącą powieść. Dlaczego? Otóż nie przepadam za korowodem bohaterów, ponieważ zazwyczaj przyprawiają mnie o zawrót głowy. Niemniej jednak troszkę wbrew sobie postanowiłam dać szansę tej książce. Czy żałuje? Po tysiąckroć-NIE! Jak ja w ogóle mogłam zwątpić w talent autorki? Przepraszam i kajam się z tego powodu. "Szczęście all inclusive" jest jak ptasie mleczko, z każdym kolejnym kęsem pragnie się go coraz więcej. Fabuła sama w sobie nie jest może jakoś szczególnie odkrywcza, mimo to absorbuje z każdej strony. Mamy grupę różnorodnych osób, których los rzucił na piękną, grecką wyspę. Nikt nawet nie przypuszcza, że w tym miejscu odsłonią się ich wszelkie wady, słabości i utajone pragnienia. Krystyna Mirek jest doskonałą obserwatorką i trafną komentatorką rzeczywistości. Z niebywałą lekkością i swadą porusza szereg istotnych problemów, z którymi na co dzień borykają się niektórzy ludzie np. uwrażliwia nas na zaniedbywanie dziecka przez wiecznie zapracowanych rodziców, pokazuje konsekwencje związku z partnerem prowadzącym pasożytniczy tryb życia, jak również uświadamia, co tracą kobiety skupione tylko i wyłącznie na rozwoju kariery zawodowej. To tyko kilka przykładów z licznej listy wartościowych przesłanek.

Autorka ma niesamowicie lekkie pióro, potrafi stosować żywe, plastyczne opisy. Słowami namalowała niezwykły obraz Grecji, iż miałam wrażenie, że znam osobiście to miejsce. Wystarczyło tylko kilka sekund, abym oczyma wyobraźni zobaczyła luksusowy hotel, niebiańskie plaże, gaje oliwne oraz poczuła gorące słońce i orzeźwiającą morską bryzę. Niesamowite wizualne doznania.

Mimo początkowej niechęci zżyłam się z każdym bohaterem z osobna. Pisarka poświęciła im odpowiednią ilość miejsca i uwagi. Na dodatek wszyscy wyróżniają się barwną osobowością, charakterem i stylem bycia, dzięki czemu nie sposób nikogo pominąć, czy zapomnieć. Wszelkie przeskoki pomiędzy ich perypetiami są subtelne i powiązane. Mimo całej zawiłości nie gubiłam się w treści ani w akcji. Najbardziej polubiłam Beatę oraz Jakuba. Oboje byli w bardzo nieciekawej sytuacji uczuciowej, dlatego z całych sił trzymałam za nich w kciuki, aby zrozumieli, że kochać- to nie tylko dawać, ale i przyjmować.

Dzięki tej książce miałam także okazję zajrzeć za kulisy pracy obsługi hotelowej i przekonać się, jaki to ciężki kawałek chleba oraz co czują pracownicy, gdy ktoś patrzy na nich przez pryzmat władzy, pieniędzy i zawodowych aspiracji.

Powieść napisana błyskotliwie, lekko, z nutą ciepłego humoru. Akcja z każdą stroną niebywale przyśpiesza. Zaskakuje i ciągle powstaje coś nowego. Wszelkie znajdujące się tu uczucia, emocje i pragnienia są wiernym odzwierciedliłem natury człowieka. Nie brak akcentów pełnych nadziei, optymizmu i wiary.

Po co wydawać niebotyczne sumy pieniędzy na wycieczkę do Grecji skoro można praktycznie za grosze, w domowym zaciszu poczuć gorącą grecką atmosferę pachnącą przyjaźnią, miłością i szczęściem? Zapraszam do raju. Satysfakcja gwarantowana.

***
Oficjalna strona Krystyny Mirek: klik
Blog autorki: klik 
Fan page autorki na Facebooku: klik

59 komentarzy:

  1. Latem to właśnie odpowiednia lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam Drogę do marzeń i Pojedynek uczuć tej autorki. Na tę też mam wielką ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeniosę się do malowniczej Grecji. :) Już wcześniej zwróciłam uwagę na tę książkę i fabuła mnie zaciekawiła. Taka lekka i przyjemna powieść idealnie wkomponuje się teraz w wakacyjno-urlopowy czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lekkość z życiową mądrością - tego szukam w książkach. I w tej powieści ją znajdę (czytałam już kilka recenzji). Przy tej książce mogę powspominać wycieczkę do Grecji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę pobytu w Grecji. Też bym chciała odwiedzić kiedyś ten malowniczy zakątek, a na razie muszę zadowolić się literacką podróżą, do której serdecznie ciebie także namawiam

      Usuń
  5. Zawsze wiedziałam, że drogie wycieczki nie dadzą nam takiego szczęścia jak zwykłe najprostsze dni

    OdpowiedzUsuń
  6. Z chęcią bym przeczytała chociażby żeby porównać opisy Grecji z rzeczywistością. Poza tym takie lekkie książki są potrzebne czasami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam "Miłość..." autorki na półce, ale jeszcze nie miałam czasu jej przeczytać. Niemniej jednak mam ochotę na "Szczęście..." i nie przeszkadza mi nadmiar problemów bohaterów, ich zawiłości i tak dalej. Lubię tego typu pozycje, więc jestem do tej pozytywnie nastawiona. Tym bardziej mnie cieszy Twoja pozytywna opinia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ''Miłość ...'' wspominam bardzo pozytywnie, aczkolwiek porównując obie te powieści stwierdzam, że powyższa książka jest znacznie lepsza, dlatego tym bardziej zachęcam do jej przeczytania.

      Usuń
  8. Ta pozycja już od dłuższego czasu zaprząta mi głowę. Słyszałam same pochlebne opinie, a Twoja recenzja mnie tylko utwierdziła w tym, ze warto po nią sięgnąć.
    Zważywszy, ze teraz czytam książkę o malowniczej Grecji i jak na razie jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak wspaniała byłaby lektura to jednak nie zastąpi pobytu w Grecji. To co się zobaczy - bezcenne ;) A książkę chętnie przeczytam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiałam się na tym, czy kupować tę książkę. Jakoś "Miłość z jasnego nieba" mnie nie przekonała, do tego stopnia, że odłożyłam czytanie na później. Może niesłusznie?
    Kusi mnie ten wakacyjny klimat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że "Szczęście all inclusive" jest znacznie lepsze od ''Miłości...'' , dlatego nie wahaj się sięgać po tę książkę. Myślę, że przypadnie ci do gustu.

      Usuń
  11. Zapowiada się ciekawie. Choć nie do końca moje klimaty to myślę, ze kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydaje się niesamowicie lekka... :) Z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś w sam raz dla mnie na lato. :D

    u mnie nowa recenzja - zapaszam
    http://wyznania-czytelniczki.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ptasie mleczko powiadasz... To ja chcę, skoro ostatnio nie jem słodyczy, to niech ich sobie dostarczę chociaż w ten sposób;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię trafne spostrzeżenie w lekturze, więc z chęcią bym przeczytała powieść.

    OdpowiedzUsuń
  16. Skusiłabym się, jakoś pogoda za oknem niezbyt świadczy o tym, że mamy lato, dlatego chętnie przeniosłabym się w świat wykreowany w tej powieści. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie czytam ją <3
    Pozdrawiam,
    Natalia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja z kolei uwielbiam, kiedy w książce jest wiele bohaterek. Najlepiej jak najwięcej (dobrze opisanych, rzecz jasna)! :) I nigdy się nie gubię w tym gąszczu imion.
    A do luksusowego hotelu na Krecie chętnie bym się wybrała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro uwielbiasz mnogość postaci, to w tej książce odnajdziesz się bez problemu :) Zatem serdecznie polecam luksusowy hotel na Krecie :) Satysfakcja gwarantowana.

      Usuń
  19. Czytałam i polecam obiema łapkami :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa lektura na lato, chętnie poznam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Może i książka jest rewelacyjna, ale ja i tak wolałabym prawdziwą wycieczkę do Grecji ;-)

    Mnogość bohaterów mi nie przeszkadza, lubię też piękne, sugestywne opisy, ale obawiam się, że w te wakacje nie dam rady wybrać się do Grecji :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym wolała prawdziwą wycieczkę do Grecji, ale jak to mówią: 'jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.' :)

      Usuń
  22. Co prawda nie przepadam za ptasim mleczkiem, ale za takimi książkami TAK!!! - muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. I tym oto sposobem odwiedzę w tym roku Grecję :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam twórczości tej autorki, ale widzę, że książka znakomicie wpisuje się w wakacyjne klimaty i to jet to, czego mi teraz potrzeba:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. A gdyby te książkę przeczytać na jakimś murku czy greckim wybrzeżu? Byłoby pięknie! :D Zakochałam się w okładce, ale jakoś nie jestem przekonana do autorki. Mam straszny dystans do polskich twórców:/ Ale skoro polecasz? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jednak proponuje przełamać swój opór do polskich pisarzy. A nuż powyższa książka przypadnie ci do gustu. Naprawdę polecam spróbować. A okładka faktycznie zjawiskowa.

      Usuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj, mogłabym patrzeć na tę okładkę i patrzeć. Cudo. Fabuła brzmi ciekawie, do tego ta Grecja, nic tylko pomarzyć o wakacjach w tym pięknym miejscu! "Szczęście all inclusive",wydaje się być idealną lekturą na letni czas i gdy będę potrzebować czegoś lżejszego do poczytania, to z pewnością będę o niej pamiętać :)

    P.S. Genialna ja oczywiście przez przypadek musiałam usunąć wcześniejszy komentarz i pisać całość od początku, no ale tak jest, gdy się komentuje recenzje z telefonu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również okładka urzekła.Co do fabuły jest naprawdę intrygująca, dlatego jestem przekonana, że spełni twoje oczekiwania. Zachęcam gorąco do lektury.
      ps. czasami tak bywa :) Ale cieszę się, że mimo to jeszcze raz napisałaś komentarz- dziękuję.

      Usuń
  28. Ja też zawsze obawiam się mnogości bohaterów, głównie przez to, że nie mogę się połapać i wszystko mi się miesza. Dobrze, że tutaj tak nie jest! A książkę z chęcią przeczytam, żałuję, że nie znam jeszcze książek pani Mirek :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Hah, okładka kilkukrotnie obiła mi się o oczy jak wędrowałam po Empiku ale jakoś nie poświęciłam jej uwagi :) Ale chyba czas to zmienić, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Książka zapowiada się bardzo dobrze więc chętnie po nią sięgnę :)
    Jak zawsze świetna recenzja
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam nieodparte wrażenie, że autorka w swoje wszystkie książki przelewa swoje własne, wewnętrzne ciepło i optymizm. Dlatego ta pozycja jest dla mnie lekturą obowiązkową!:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Jestem wręcz zauroczona okładką tej książki. Po Twojej recenzji zaintrygowała mnie też fabuła, więc może się skuszę :)

    Tu Dori, dawna autorka bloga czyteniaa. Powróciłam z kolejnym blogiem -> http://minsjel.blogspot.com/. Niedługo powinny pojawić się pierwsze recenzje, a na razie zapraszam do proponowania, co mogłabym tam oprócz nich publikować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się koniecznie, a nie pożałujesz :)

      Bardzo się cieszę, że postanowiłaś wrócić do blogosfery. Mam nadzieję, że zostaniesz z nami o wiele dłużej. Ja w każdym razie będę do ciebie zaglądać.

      Usuń
  33. No nie mogę się powstrzymać i powiem. A nie mówiłam? ;)
    Wiedziałam, że Ci się spodoba, bo kto jak kto, ale p. Mirek nigdy nie zawodzi. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi hi ano mówiłaś. Bije się w piersi i przyznaje ci racje :)
      Teraz już nie będę wątpić w p. Mirek :)

      Usuń
  34. Do tej książki nie musisz mnie specjalnie namawiać. Mam ja na oku od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale Ci zazdroszczę przeczytania tej lektury. Muszę ją mieć, koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękna książka! Idealna na wakacje, zwłaszcza, że można przenieść się na chwilę do Grecji i poczuć jej wspaniały klimat! Na pewno dopiszę ją do mojej listy "must read"! Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Chyba nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Na wycieczkę do Grecji raczej nie mam szans w najbliższym czasie, więc chyba wybiorę się w literacką podróż dzięki zachwalanej przez Ciebie powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Myślę, że może mi się spodobać, bo lubię takie letnie, szczęśliwie kończące się historie. :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie znam twórczości tej autorki ale z chęcią to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Kolejna lektura, którą przyjemnie by się czytało w te wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ach, już Bujaczek mnie zachęciła swoją recenzją do tej książki, a ty utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że koniecznie muszę się za nią rozejrzeć. :) Najbardziej ekscytuje mnie myśl o podróży do Grecji, jaką odbędzie moja wyobraźnia. ;) Uwielbiam ten kraj, uwielbiam jego piękno, choć na własne oczy go nie widziałam. Ale jeśli pani autorka, opisała Grecję tak dobrze jak mówisz, to naprawdę szykuje się piękna przygoda. :) I w tej chwili, z całą pewnością ignoruję moją niechęć do polskich autorów. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  43. "Po co wydawać niebotyczne sumy pieniędzy na wycieczkę do Grecji skoro można praktycznie za grosze, w domowym zaciszu poczuć gorącą grecką atmosferę pachnącą przyjaźnią, miłością i szczęściem?" - podoba mi się to podejście :) Chyba się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...