Próba honoru
Nicola Cornick
Wydawnictwo: Mira/ Harlequin
Liczba stron: 368
Premiera: 11.06.2014
Ocena: 5/6
W dawnych czasach honor był wartością niepodważalną, pojęciem moralnym, bliskim godności. Wiązał się zazwyczaj z przynależnością do określonej klasy społecznej. Jednak honor nie jest czymś niezmiennym, danym raz na zawsze, gdyż łatwo można go splamić bądź stracić. I co wtedy? Spróbujemy się tego dowiedzieć na przykładzie książki ''Próba honoru'' Nicola Cornick.
Anglia, okres regencji. Panna Alice Lister kiedyś była zwykłą służącą u ekscentrycznej damy, lecz po jej śmierci ku oburzeniu socjety Yorkshire odziedziczyła dość pokaźną fortunę. Obecny status przyciąga wszystkich dżentelmenów mających tytuł, lecz nieposiadających grosza przy duszy. Dziewczyna subtelnie acz stanowczo odmawia wszystkim kandydatom starającym się o jej względy. Wśród nich jest także lord Miles Vickery, bohater wojenny pracujący dla ministerstwa spraw wewnętrznych, zarazem przyszły markiz Drummond na skraju bankructwa. Swego czasu także zabiegał o względy Alice, jednak porzucił ją dla dziedziczki rodzinnej fortuny. Teraz na nowo uderza w konkury, ale napotyka na zdecydowaną odmowę. W zaistniałej sytuacji nieokrzesany lord posuwa się do szantażu, który w oczach władzy i społeczeństwa pokazałby pannę Lister w niekorzystnym świetle. Co z tego dalej wyniknie? Czy w obronie swojego dobrego imienia Alice zgodzi się na matrymonialną ofertę Milesa?
Nicola Cornick urodziła się w Yorkshire w Anglii, przez kilka lat pracowała w administracji uniwersyteckiej. Jest autorką wielu romansów historycznych, które obfitują w skandale, tajemnice i szachrajstwa. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki i mam nadzieję, że nie ostatnie. Zanim podzielę się moimi wrażeniami, jako ciekawostkę dodam, że ''Próba honoru'' nosiła wcześniej tytuł: "Niewinna Skandalistka". Na dodatek stanowi część trylogii. Trochę mnie to zaskoczyło, ale na szczęście fabuła nie zawiera żadnych nawiązań do swojej poprzedniczki, ani nie posiada żadnych niejasnych wątków, dlatego można ją czytać bez znajomości pierwszego tomu.
Nie przypuszczałam, że ''Próba honoru'' tak bardzo mi się spodoba. W ciągu kilku chwil oderwała mnie od rzeczywistości i przeniosła w czasie do XIX wiecznego Londynu, gdzie poznajemy dwie silne osobowości: pannę Alice, byłą służkę, która nieoczekiwanie dostaje posag po zmarłej starszej damie oraz lorda Vickery, dla którego prawość i uczciwość charakteru to pojęcia obce. Oboje znajdują się w niekomfortowej dla siebie sytuacji. Ona, dopuściła się niecnego występku, za który może pójść do więzienia. On, znajduje się skraju bankructwa, zatem podstępem chce dostać ciało i majątek Alice. W zaistniałych okolicznościach decydują się na ślub. Istnieje jednak jedna mała przeszkoda ustanowiona przez nieżyjącą lady Membury. Zgodnie z jej oczekiwaniami przyszły mąż panny Lister pod czujnym okiem prawników przez trzy miesiące musi zachowywać się z nieskazitelną uczciwością i absolutną prawdomównością nie tylko w stosunku do swojej narzeczonej, ale także wobec wszystkich. Czy Miles, wprawny, pozbawiony skrupułów manipulator sprosta temu zdaniu? Autorka świetnie wykreowała kluczowe postacie. Są niezwykle realne, prawdziwe, nadają książce cały urok. Z uśmiechem na twarzy śledziłam ich słowne potyczki. Między nimi iskrzyło od dawna, chociaż zgodnie twierdzili, że chodzi tylko o pieniądze i reputacje. Prowadzili przeciwko sobie własną grę, w której chcieli odnieść jak najwięcej korzyści. Z jakim to wyszło rezultatem? Czy osiągnęli wzajemny kompromis? Zdradzę tylko, było słodko, gorzko, namiętnie i zaskakująco.
Podoba mi się świetny styl pisania autorki: lekki, prosty, zarazem barwy i plastyczny. Akcja toczy się na początku XIX wieku, gdzie wszelkie konwenanse i obyczaje arystokracji angielskiej są ważnym jej elementem. Nie zabraknie też odrobiny sensacji, kryminału, wymyślnej intrygi, rodzinnych sekretów i skandali. Sceny miłosne nakreślone z takim żarem, że aż czuć ich gorącą atmosferę. Wspomnę jeszcze o estetyce wydania tej książki. Atrakcyjna graficznie i niezwykle trwała twarda oprawa czyni z niej coś więcej niż banalny, tani romans.
Nicola Cornick brutalnie odsłania okrucieństwo i arogancję szlachetnie urodzonych. Pokazuje, jak bardzo podwójna jest moralność oraz, że pieniądz stanowi jedynie element transakcji wymiennych. Nic poza tym się nie liczy. Dla wielu z ludzi z wyższych klas społecznych obawa przed skrajnym ubóstwem i społeczną banicją jest silniejsza aniżeli miłość i konwenanse. To smutne wyrzec się uczuć do ukochanej osoby na rzecz dóbr materialnych.
Oprócz szeroko rozwiniętego wątku miłosnego mamy również ciekawie zawiązany spisek, który wprowadza chaos i poczucie realnego zagrożenia. Ten aspekt ewidentnie pokazuje jak pokrętna i skomplikowana jest ludzka natura. Wszelkie kłamstwa i oszustwa podane wprost na tacy często pozostają niewidoczne dla naszego umysłu.
Rewelacyjny romans historyczny napisany zgodnie z najlepszymi regułami gatunku. Dostarczył mi wielu niezapomnianych emocji i wrażeń. Ma w sobie coś, co przyciąga i absorbuje. Polecam wszystkim, którzy chcą wyruszyć w historyczną podróż w czasie oraz tym, którzy lubią historie miłosne ze szczyptą skandalu i opowieści z tajemnicą rodzinną. Satysfakcja gwarantowana.
***
Wydawnictwo Harlequin/Mira
Bardzo lubię świat konwenansów i intryg, a już dawno nie przenosiłam się do XIX wieku ;) Chyba spodobałaby mi się ta książka :) Recenzja bardzo zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńChyba mogłabym się pokusić :) Napisane lekko i przyjemnie a zarazem na trudny temat :)
OdpowiedzUsuńHistoryczne romanse raczej omijam i jestem zaskoczona, że tak Ci się podobało ;) Niedawno Piękna katastrofa, a teraz dziewiętnastowieczny romans, jesteś otwarta na na każdy gatunek ;)
OdpowiedzUsuńTeż zazwyczaj omijam takie książki z daleka, ale ostatnio tak coś mnie naszło, aby otworzyć się na inne gatunki i nie żałuje, bowiem ''Próba honoru'' jest świetna. Polecam!
UsuńBrzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńA opowiesz coś o filmie? :)
Czytałam "Skandalistę" tej autorki i bardzo mi się podobał, więc podejrzewam, że i ta książka okazałaby się dobrym wyborem, ale obecnie nie mam ochoty na tego typu literaturę :)
OdpowiedzUsuńA ja po ''Próbie honoru'' mam ochotę na więcej książek z tego gatunku, dlatego bardzo chętnie poznam ''Skandalistę'' skoro tobie się podobał.
UsuńPrzyznam się, ze nawet mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPoczytam jeszcze o tej książce i kto wie? Może przeczytam...
Zchęciłaś mnie :-) Takie książki lubie :D
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie czytałam typowego historycznego romansu, ale może właśnie pora to zmienić? Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za romansami, ale sądzę, że siostrze się spodoba, więc powiem jej o tej książce.
OdpowiedzUsuńUwielbiam romanse historyczne! :)
OdpowiedzUsuńSkądś znam tę autorkę, ale nie wiem skąd ;)
OdpowiedzUsuńPrzed przeczytaniem zapoznaj się z treścią recenzji na blogu "Świat książek i ja..." bądź skonsultuj sie z Cyrysią gdyż każdy tom niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu. :)
OdpowiedzUsuńRozbroiłeś mnie totalnie :) Powinnam sobie twoje słowa zapisać w nagłówku bloga hi hi.
Usuń:) miło mi :)
UsuńXIX-wieczna Anglia - brzmi kusząco ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio próbuje ograniczyć moje książkowe zakupy, ale to bardzo ciężka sprawa, gdy dookoła tyle ciekawych nowości. No nic będę polować na "Próbe honoru" w bibliotece
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam pierwszy akapit i już wiem, że to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOj coś dla mnie :3 wiesz jak skusić ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia :3
Brzmi super, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię tajemnice rodzinne, ale myślę, że raczej zacznę przygodę z tą autorką i tą trylogią od początku, bo lubię zaczynać serie od samego początku :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiedziałam, że to jest drugi to trylogii, ale na szczęście każda część zawiera odrębną historię, dlatego śmiało można ją czytać bez znajomości jej poprzedniczki.
UsuńChcę, chcę, chcę! :)
OdpowiedzUsuńZnam twórczość tej autorki, nawet posiadam jej książki :) Dlatego z chęcią, jak będzie okazja, to poznam i tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak zapolować na tą książkę :D
OdpowiedzUsuńAch, przenieść się choć na moment do takich czasów. Choćby i literacko. :)
OdpowiedzUsuńPowoli przekonuje się do romansów historycznych, ale strasznie nie lubię w nich tego stawiania pozycji społecznej ponad wszystko.
OdpowiedzUsuńLubię wątek miłości ładnie wpleciony w tło historyczne, dlatego myślę, że przyjemna mogłaby być przygoda z tą książką. Podoba mi się, że postaci są realistycznie wykreowane i wszystko jest dopracowane. :)
OdpowiedzUsuńObecnie nie mam ochoty na romans historyczny, ale od czasu do czasu czytam książki Lisy Kleypas :)
OdpowiedzUsuńO jak ja dawno nie czytałam romansu historycznego, chyba muszę coś zrobić w tym zakresie;)
OdpowiedzUsuńCzasami lubię przeczytać dobry, historyczny romans. Ot tak dla zmiany gatunku książki, dla relaksu.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym, ze względu na miejsce i czas akcji (ostatnio na nowo polubiłam tego rodzaju powieści;) Ale może..od początku trylogii?;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam romanse historyczne a autorkę znam i cenię :) Będę miała książkę na uwadze gdy zamarzy mi się podróż w czasie :)
OdpowiedzUsuńNa romans historyczny zawsze się skuszę. A fakt, ze główny bohater przez 3 miesiące ma być nieskazitelnie uczciwy i szczery. To dopiero było wyzwanie w stylu Fredry.
OdpowiedzUsuńTen warunek ustanowiony przez nieżyjącą lady Membury jest świetny. Wyniknie z tego wiele zabawnych sytuacji:)
UsuńCzyli jednak to prawd, że w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone ;-)
OdpowiedzUsuńZ romansem historycznym u mnie na bakier, ale wspominasz o sensacji, kryminale i tajemnicy, więc kto wie czy się nie skuszę na tę powieść.
Oczywiście, że w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone :)
UsuńChociaż jesteś na bakier z romansem historycznym myślę, że jednak odnalazłabyś w tej książce coś dla siebie. Polecam spróbować.
O, jak romans historyczny, to ja chętnie! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardziej wolę romanse, których akcja umiejscowiona jest w przeszłości, od tych wszystkich romantycznych historii współczesnych. Jestem bardzo na tak!:)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też czytam romans historyczny. Po ten może też sięgnę
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie! :D
OdpowiedzUsuńXIX-wieczną Anglię pokochałam dzięki powieściom Jane Austen, a już dawno nie miałam okazji przenieść się do tego okresu, więc ta książka to dla mnie must read :)
OdpowiedzUsuńChyba powinnam się skusić. Ostanio brakuje mi dobrych książek kobiecych. Przekartkowałam niedawno "Zakochać się" Ahern, ale to nie to.. :) muszę zanotować :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadła Ci do gustu, bo właśnie zaczęłam na nią polować ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio myślę o odskoczni w takich klimatach. Co do honoru, to wydaje mi się, że jednak nie można przypisywać go jedynie szlachetnie urodzonym...
OdpowiedzUsuńKiedyś nie cierpiałam książek historycznych, a obecnie je uwielbiam. Stało się to za sprawą "Dynastii Tudorów", "Próbę honoru" bardzo chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele pochlebnych opinii o "Dynastii Tudorów", dlatego muszę w końcu zaznajomić się z tą serią. Tobie zaś polecam powyższą powieść. Na pewno nie będziesz rozczarowana.
UsuńChyba się skuszę :) Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowałaś, więc postaram się przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię klimat w jakich Nicola Cornick utrzymuje swoje książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam powieści historyczne!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać!
Coś z historią u Ciebie, pozytywnie mnie zaskoczyłaś :) A nawet bym kiedyś przeczytała.
OdpowiedzUsuńO RANY! Kocham powieści historyczne. A jeśli to są romanse historyczne - tym bardziej! Czuję się strasznie zachęcona do tej pozycji. Nie dość, że okładka jest naprawdę śliczna, to jeszcze jak twierdzisz - splatanie się spisku i romansu daje niezwykły efekt... Zdecydowanie to coś dla mnie! W tym momencie zapisuję sobie książkę na liście do przeczytania i... z niecierpliwością wyczekuję spotkania z tą autorką. :) Jestem pewna, że się zaprzyjaźnimy na dłużej z tą panią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Teraz jak tak patrzę na listę książek tej pani, dociera do mnie, że jedna z jej pozycji jest u mnie na półce i czeka na przeczytanie od... daaaawna. :) Czym prędzej wyciągam ją na wierzch i jestem pewna, że w przyszłym tygodniu się za nią zabiorę. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry