"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

czwartek, 3 lipca 2014

Szkolny potwór z przeszłości


Uwaga! To może być miłość
Mhairi McFarlane


Wydawnictwo: Pascal
rok wydania: 2014
liczba stron: 448
ocena: 5/6









      Każdy z nas posiada jakieś wspomnienia ze szkoły–jedni lepsze, drudzy gorsze, zazwyczaj sentymentalne. Jednak dla niektórych osób reminiscencja z tamtego okresu może przywoływać jedynie nieustanny ból. Tak jest w przypadku główniej bohaterki książki ''Uwaga! To może być miłość'' Mhairi McFarlane, absolwentki anglistyki na Uniwersytecie w Manchesterze, autorki bestsellera ''Nie mów nic, kocham cię''.

Trzydziestoletnia Anna Alessi jest cenioną ekspertką w dziedzinie historii bizantyńskiej. Niestety w życiu prywatnym nie układa jej się zbyt pomyślnie. Internetowe randki w ciemno nie przynoszą żadnych korzyści, gdyż ciągle spotyka samych dziwaków. A może to z nią coś jest nie tak? Kiedyś była zupełnie inną osobą: brzydka, gruba i odrażająca. W szkole wszyscy traktowali ją z pogardą i z lekceważeniem. Ale największego zła doświadczyła od Jamesa Frasera, popularnego chłopca, w którym skrycie się podkochiwała. Upokarzające doświadczenie na zawsze zmieniło psychikę Anny. Zawzięła się w sobie i przez kilkanaście lat przeszła ogromną metamorfozę z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia. Pewnego dnia przypadek sprawia, że w jej życiu ponownie pojawia się James. Jednak mężczyzna w ogóle nie poznaje swojej ''ofiary'' z młodzieńczych lat. Anna także uparcie milczy na ten temat. Co prawda James jest uprzejmy i zabawny, ale czy mimo to można mu zaufać? A może to jakiś kolejny groteskowy żart?

Początkowo byłam przekonana, że w moje ręce trafił kolejny zwyczajny romans jakich wiele. Jednak po przeczytaniu kilkunastu stron zrozumiałam, że tak naprawdę mam do czynienia z wyjątkową, poruszającą, słodko-gorzką historią. Fabuła już od pierwszych scen przyprawia o szybsze bicie serca. Autorka wplotła krótką retrospekcje pokazując szesnastoletnią Annę szykanowaną przez uczniów. To było okropne doznanie, ciągle czuje dreszcze na całym ciele. Następnie akcja rozgrywa się w czasach, kiedy nasza bohaterka jest już dojrzałą, atrakcyjną kobietą. Mimo to w dalszym ciągu jest singielką szukającą miłości.

''… w dalszym ciągu czuła, że nie pasuje do otoczenia. Była kimś nietypowym, oryginałem, kuriozum, dlatego znalezienie kogoś, kogo mogłaby radośnie nazwać ’moją drugą połową’, kogoś, ż kim dobrze by się rozumiała, wydawało jej się niemożliwe. (…) I choć bardzo nie chciała, by o jej życiu decydowały te koszmarne lata w liceum, wciąż czuła się znacznie bardziej jak ta nastolatka przezywana kudłatym potworem niż jak kobieta, na której widok mężczyźni gwiżdżą z uznaniem''.

Mhairi McFarlane boleśnie uświadamia jak mobbing w szkole może mieć długoterminowy wpływ na kondycje psychiczną poszkodowanego. Wszak każda przemoc pozostawia ślad. Bez względu na to, czy blizna zostaje na ciele, czy na umyśle maltretowanego człowieka. Podobnie było w przypadku Anny. Od czasów licealnych męczyła ją trauma niszcząc poczucie własnej wartości. I chociaż zmieniła się w piękną, seksowną i zabawną kobietę, to jednak nadal pozostała krytyczna wobec siebie. Czy kiedyś zmieni swoje negatywne nastawienie? A może konfrontacja z przeszłością przyniesie zbawienny skutek?

Z zapartym tchem śledziłam relacje między Anią a Jamesem. Zmuszeni do współpracy nad pewnym projektem, początkowo się nienawidzili. Ona nie stroniła od zdecydowanych reakcji i ciętych ripost, on zaskoczony słowną agresją nie pozostawał jej dłużny. Z czasem jednak zakopali topór wojenny i przeszli na stopę przyjacielską. Z wielką przyjemnością obserwowałam ich rozkwitającą przyjaźń. Chociaż James jako nastolatek zrobił coś okrutnego, nie potrafiłam myśleć o nim źle. Ale kiedy nadszedł najbardziej oczekiwany moment i główny punkt kulminacyjny, to aż mnie zatrzęsło z oburzenia z powodu jego gburowatego zachowania. Na szczęście poszedł po rozum do głowy próbując naprawić swój błąd. Z jakim to wyszło rezultatem? Zdradzę tylko, czekała go długa, wyboista droga z przeszkodami.

To niesamowita powieść. McFarlane ma bardzo przystępny i zrozumiały styl pisania połączony z subtelnym ironicznym poczuciem humoru oraz doskonały zmysł obserwacji i interpretacji otaczającej rzeczywistości. Historia opowiadana jest z dwóch punktów widzenia – Anny i Jamesa, dzięki czemu możemy lepiej poznać ich myśli, uczucia, wewnętrzne rozterki, dylematy itp. Najsilniejszym atutem książki są bohaterowie: wyraziści, przenikliwi i zapadający w pamięć. Stali mi się bliscy a ich los był dla mnie ważny niczym mój własny. Co do akcji, toczy się spokojnym i miarowym tempem, mimo to w ogóle nie nuży. Natomiast zakończenie, choć w części przewidywalne, i tak zaskakuje w kilku momentach.

''Uwaga! To może być miłość'' to znakomite połączenie romansu, komedii i obyczajówki. Ta na pozór banalna powiastka niesie w sobie głębokie przesłanie mówiące o tym, że nie wolno naśmiewać się z czyjegoś wyglądu czy ułomności, bowiem każdemu człowiekowi należy się szacunek nawet jeśli odstaje od naszych wymagań, wyobrażeń i oczekiwań. Tak łatwo można słowami zniszczyć drugą osobę. A tak trudno potem to wszystko naprawić, odbudować. Dlatego lepiej zastanowić się dwa razy, zanim coś się powie. Polecam! Gwarantuje, że w jednej minucie będziesz się śmiać, płakać i wciąż od nowa rozpamiętywać każdą scenę.

***
Wydawnictwo Pascal.

63 komentarze:

  1. Czytałam ostatnio powieść o znęcaniu się młodzieży nad koleżanką "Myszy i koty" i mnie wystarczy takich tragedii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz mylne wyobrażenie o tej książce. To nie jest psychologiczna powieść o znęcaniu się nad nastolatką. Wręcz przeciwnie. To zabawna, zarazem pouczająca komedia romantyczna z drugim dnem, która pokazuje, jak szykanowanie ucznia może mieć dalekosiężny wpływ na jego psychikę oraz uczy, że warto przebaczać i dawać drugą szansę komuś, kto nas skrzywił, bowiem młody człowiek często działa impulsywnie pod wpływem chwili i nacisku ze strony otoczenia nie zadając sobie często sprawy, iż swoim zachowaniem sprawia komuś ból.
      Naprawdę polecam! Świetna pozycja.

      Usuń
    2. Przekonałaś mnie! Więcej słów nie trzeba. Kupię! :)

      Usuń
    3. Ale faktycznie okładka wcale tutaj nie pasuje....

      Usuń
  2. Jestem jak najbardziej na tak:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej, znów taka filmowa okładka...Na książkę jednak mogłabym się skusić. Wydaje się być dobrą pozycją na wakacje, taką przy której można się zrelaksować, ale i pomyśleć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie początkowo filmowa okładka tej książki nieco rozpraszała, ale już przyzwyczaiłam się :) Co do samej fabuły- jestem zachwycona- świetna, emocjonalna historia skłaniająca do refleksji. Polecam!

      Usuń
  4. Patrząc na okładkę, rzeczywiście można odnieść mylne wrażenie, że to kolejne, przeciętne romansidło jakich wiele. Ale Twoja recenzja, na szczęście, skutecznie neguje te nieco złe wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam przekonana, że czeka mnie romans jakich wiele. Co prawda lubię ten gatunek, ale ostatnio miałam ochotę na coś ''głębszego'' z przesłaniem i na szczęście przypadek (w postaci powyższej książki) sprawił, że dostałam to, co chciałam :)

      Usuń
  5. Jak widać jest to książka idealna na tę porę roku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś się skuszę- w przerwie od kryminałów :-)
    Takie okładki kojarzą mi się z filmami :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiesz, nawet bym się skusiła. Myślę, że z ciekawością przeczytałabym o dawaniu drugiej szansy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie - potrafisz zachęcić do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy zobaczyłam tytuł Twojego posta w swoim blogrollu myślałam, że zrecenzowałaś jakąś książkę fantastyczną, a tu taka niespodzianka. Uwielbiam romanse i tę książkę mam już od dawna na celowniku, czekam tylko na jakąś jej niższą cenę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł posta nawiązuje do osoby czyt. potwora, który wyrządził wiele zła naszej bohaterce, ale faktycznie można by i błędnie go zinterpretować :)
      W każdym razie jest to piękna, mądra komedia romantyczna. Serdecznie zachęcam do jej lektury.

      Usuń
  10. Dobrze, że nie jest to taka zwykła obyczajówka i że nawiązuje do młodości Anny i pokazuje problem, który może dotyczyć każdego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z chęcią sięgnę po ta Książkę. Zapowiada się bardzo przyjemna lektura :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Autorka nie odkryła niczego nowego w związku z mobbingiem w szkole- sama miałam w klasie szkoły podstawowej koleżankę, która była ciągle oczerniana i wyzywana, co odbiło się niestety na jej przyszłości. Dzieci są okrutne, mali terroryści. Z resztą nie tylko dzieci - młodzież gimnazjalna czy licealna także potrafi uprzykrzyć życie rówieśnikom. Ale abstrahując od tego problemu, wydaje mi się,że ta książka może być ciekawa. Chętnie rzucę okiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i autorka nie odkryła niczego nowego w związku z mobbingiem w szkole, ale zaprezentowała ten temat z całkiem innej jak dla mnie perspektywy pokazując, iż nie wszystkie dzieci to mali terroryści. Niektórzy po prostu działają pod wpływem presji otoczenia, dlatego czasami postępują wbrew sobie. Ale masz też racje, że wiele uczniów potrafi uprzykrzyć życie rówieśnikom, nie bacząc na skutki swoich działań. Przykre, ale prawdziwe. Co do książki- polecam serdecznie. Myślę, że nie będziesz rozczarowana.

      Usuń
  13. Po tego typu powieści raczej nie sięgam - nie potrafię się w nich za dobrze odnaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze zwracam uwagę na okładkę. Ta przypomina mi kadry dobrego amerykańskiego filmu. :) Po książkę chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację co do okładki. Też przypomina mi kadry dobrego amerykańskiego filmu i początkowo myślałam, że to jakaś filmowa wersja tej historii, ale jednak nie :)
      Zachęcam do czytania.

      Usuń
  15. Poprzednia książka Autorki mnie zachwyciła. Na tą jestem chora

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzadko kiedy interesuje mnie powieść romansowa, ale akurat ta książka zapowiada się ciekawie. Postaram się ją poznać i oczywiście będę kibicować temu, żeby główna bohaterka nabrała wreszcie pewności siebie i nie uległa Jamesowi, ale pewnie właśnie o to tej historii chodzi, żeby on zmienił się pod jej wpływem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uspokoję twoje wątpliwości. Nie jest to typowy, zwyczajny romans, gdzie bohaterowie kłócą się i kochają. To raczej inny schemat: od nienawiści do przyjaźni. Co do Jamesa-masz racje, ale reszty nie zdradzę, żeby nie zepsuć przyjemności czytania :)

      Usuń
    2. To tym lepiej dla mnie, że nie jest to typowy romans, dam tej książce szansę :)

      Usuń
  17. Niby ostatnio obiecałam sobie, że czas odpocząć od książek z wątkiem miłosnym, ale jakoś ciągle po nie sięgam, dlatego nie wykluczam, że i po tę sięgnę, ponieważ lubię, gdy historia nie tylko skupia się na wątku uczuciowym, ale ma też drugie dno jak tutaj - przemoc psychiczna (ale nie tylko) to poważny problem i ciągle aktualny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będziesz zawiedziona, bowiem to niezwykła powieść z drugim dnem. Zapraszam do lektury.

      Usuń
  18. na razie skupiam się na rodzimych autorach, ale kto wie, może kiedyś się skuszę, skoro porusza tak ważny problem ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Póki co mnie nie interesuje, ale może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Byłem wczoraj z mamą w bibliotece i ta książka leżała na półce z nowościami, wypożyczyła, lecz jeszcze nie czytała :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Patrząc na okładkę nie spodziewałam się takiej fabuły. Nie da się ukryć, że prześladowanie w szkole odbije się potem na człowieku. Bardzo ciekawi mnie też, co ten James nabroił. Akurat ostatnio szukałam jakiejś komedii romantycznej, więc gdy tylko wygrzebię się spod egzemplarzy recenzenckich, na pewno przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano James nabroił i to dość bardzo. Wcale się nie dziwię, że biedna Anna miała traumę do końca życia. Ale czasem konfrontacja z demonami przeszłości to najlepsze lekarstwo na własne kompleksy. Przekonaj się o tym osobiście.

      Usuń
  22. Dobrze, że to nie jest zwykły romans, ale książka z przesłaniem. Będę o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jej, a ja na początku myślałam, że to film. Swoją drogą fajny mógłby być na jej podstawie film.

    OdpowiedzUsuń
  24. Hm wydaje mi się, że to nie książka na wakacje. ale z Twojej recenzji wynika, że warto przeczytać. Może po lecie się za nią zabiorę

    OdpowiedzUsuń
  25. Gdy zaczęłam czytać Twoją recenzję, byłam przekonana, że książka będzie kolejnym dennym romansem. Miło mnie zaskoczyłaś stwierdzeniem, jakoby ta pozycja kryła w sobie głębsze przesłanie i skupiała się na ważnych kwestiach jakimi m.in. jest mobbing w szkole. Będę o niej pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też początkowo byłam przekonana, że książka będzie kolejnym dennym romansem, dlatego mile się rozczarowałam, gdy odkryłam, że to wyjątkowa historia z głębszym przesłaniem. Polecam ją poznać.

      Usuń
  26. O, pierwsze słyszę o tej książce i po przeczytaniu twojej recenzji będę musiała po nią sięgnąć!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawa recenzja. A książkę zapisuję, bo naprawdę mam straszne zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Poprzednia książka autorki mi się podobała, więc po tą też chętnie sięgnę, tym bardziej, że nie jest typowym romansem :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeśli on mu wybaczyła te szkolne szykany to jest naprawdę wielka:) Fajna okładka, taka jakby filmowa:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Myślałam że jest to druga część książki ''Nie mów nic, kocham cię'', a tu miłe zaskoczenie, jest to osobna pozycja, po którą śmiało mogę sięgać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku też tak sądziłam, że to jakaś kontynuacja ''Nie mów nic, kocham cię'', ale a szczęście to zupełnie odrębna historia, po którą śmiało możesz sięgać.

      Usuń
  31. W sam raz na lato na plażę :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. Czyżby to była książka z "disneyowską" fabułą? Ostatnio obejrzałem "Wypisz, wymaluj miłość", gdzie najpierw wszystko było w porządku, wielka miłość itp., potem wielkie "bum" i na końcu znowu wielka miłość. Film był dla mnie świetny, ale to rzuciło mi się w oczy i przypomniało w kontekście tej książki. A sama fabuła i Twoje słowa (wskazują na szczęśliwe zakończenie, a takie lubię:)) bardzo mnie zachęcają do przeczytania tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam wspomnianego przez ciebie filmu, więc ciężko mi stwierdzić, czy z powyższą pozycją ma coś wspólnego. Wiem tylko tyle, że ''Uwaga! To może być miłość'' to ciepła, optymistyczna powieść o przebaczeniu i dawaniu sobie drugiej szansy. Zachęcam do przeczytania.

      Usuń
  33. Podoba mi się pomysł, mam nadzieję, że wykonanie mu dorówna.

    OdpowiedzUsuń
  34. Odkąd pierwszy raz przeczytałam o tej książce mam na nią ochotę. Koniecznie muszę przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Oooo! Przez całą recenzję narastała we mnie chęć przeczytania tej książki, ale dopiero jak napisałaś o dwóch perspektywach zrozumiałam, że naprawdę PRAGNĘ ją wchłonąć i to w możliwie jak najszybszym czasie! :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ''Uwaga! To może być miłość'' szybko wpadnie w twoje ręce i co najważniejsze, w pełni cię usatysfakcjonuje, czego ci bardzo życzę.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  36. ...czyli "Kto się czubi, ten się lubi" - zapowiada się bardzo ciekawie. :) Okładka taka filmowa - na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wiele już o niej słyszałam i z pewnością się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  38. Kolejny raz mam dowód na to jak wielką krzywdę robi książce nieodpowiednia okładka, gdyby nie Twoja recenzja w życiu nie zwróciłabym uwagi na tę pozycję. A teraz jest szansa, że nawet będę jej poszukiwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie oceniaj książki po okładce - powiada przysłowie i ma rację. Banalna historia o głębokim przesłaniu - ja jestem ZA.

    OdpowiedzUsuń
  40. ''Nie mów nic, kocham cię'' tej autorki mnie oczarowało dlatego i po tę sięgnę z wielką przyjemnością. Czeka już na swoją kolej obok łóżka, a po tym co piszesz wnioskuje, że się nie zawiodę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Chcę tę książkę na plażę, zdecydowanie! ;))

    OdpowiedzUsuń
  42. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co musiała przechodzić główna bohaterka, kiedy była atakowana w szkole. Dobrze, że autorka zastosowała taki zabieg retrospekcji - dzięki niemu możemy dokładnie poznać bohaterkę. Taka książka na pewno się przyda, zwłaszcza dla osób, które mają kompleksy i w siebie nie wierzą. Przyznam szczerze, że przez tytuł nie pomyślałabym, iż to taka książka. :) Na pewno przeczytam, jak tylko wpadnie mi w ręce!

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...