Tylko seks
Zygmunt Gołąb
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 488
Ocena: 5/6
Pornografia z każdym dniem coraz bardziej oficjalnie przenika do naszego życia. Jesteśmy nią bombardowani niemal z każdej strony: telewizja, Internet, literatura, prasa itp. Widocznie ludzie potrzebują mocniejszych erotycznych wrażeń i rynek próbuje zaspokajać ich potrzebę.
Zygmunt Gołąb, dziennikarz, scenarzysta, producent sesji zdjęciowych, redaktor wydawnictwa Silk Media (wydawcy m.in. magazynu „Twój Weekend" i „One to lubią") zna ,,różowy'' biznes praktycznie od podszewki. Był nawet współorganizatorem Seksualnego Rekordu Świata 2002 podczas targów Eroticon. Zdobytą wiedzę autor wykorzystał w swojej książce ,,Tylko seks’’, w której pokazuje, jak wygląda polska rzeczywistość w świecie porno biznesu. Zawsze byłam ciekawa, dlaczego niektórzy ludzie za marne grosze decydują się hańbić swoje ciało, dlatego z niekłamanym zainteresowaniem zagłębiłam się w niecenzurowaną historię pana Zygmunta i w ciągu kilku chwil przepadłam w czeluściach szokującego, seksualnego świata.
Dwudziestokilkuletni Marek, były sprzedawca sklepu z odzieżą, za namową swojej dziewczyny wyjeżdża z Wrocławia do Warszawy na poszukiwanie bardziej opłacalnej pracy. W wyniku pewnych okoliczności mężczyzna przypadkowo zostaje zatrudniony, jako specjalista do spraw organizacji produkcji filmowej i fotograficznej w erotycznym wydawnictwie w Red & Sex.
„To jest głęboka woda. Jak pan potrafi pływać, to pan wypłynie, choć na początku będzie ciężko. Jak nie, pójdzie pan na dno. I to błyskawicznie”.
Pełen energii i zapału staje przed nowym wyzwaniem, ale po pewnym czasie ze zdumieniem odkrywa, że Polski przemysł pornograficzny całkiem odbiega od idealnego wizerunku, jakim kreują go media. Czy pomimo tego mężczyzna dalej będzie tkwił w swojej nietypowej profesji? Co z tego dalej wyniknie?
„Tylko seks” to niezwykle zaskakująca, paradokumentalna powieść o życiu w szponach seks biznesu. Muszę przyznać, że pochłonęła mnie bez reszty. Autor wiarygodnie i bez ogródek pokazuje wszelkie cienie i blaski tego zawodu. Uświadamia nam, że świat porno w dużej mierze nie przedstawia się w różowych okularach, wręcz przeciwnie. Często mamy do czynienia z chorą biurokracją, tanią prowizorką, nielimitowanym czasem pracy, wyzyskiem personelu i ,,aktorów’’, poniżaniem, chamstwem lub awanturami. Nie takiego życia oczekiwał Marek, kiedy decydował się na tę pracę. Pragnął adrenaliny, przygody. Chciał aktywnie uczestniczyć we wszystkich możliwych projektach/przedsięwzięciach, w których mógłby poznać znanych fotografów, reżyserów i innych ludzi z pierwszych stron gazet. Prawdziwa rzeczywistość przedstawiała się jednak zgoła inaczej. Do jego obowiązków należało m.in. planowanie sesji filmowych i fotograficznych na podstawie planu produkcji oraz sporządzanie ich budżetów, zamawianie scenariuszy, opracowywanie terminów poszczególnych sesji, angażowanie aktorów zgodnie z wytycznymi budżetu oraz całość produkcji sesji foto i chociaż dwoił się i troił, to jednak nieustannie dostawał nagany od apodyktycznej szefowej. Po co w takim razie tkwił w tym błędnym kole? Brak pieniędzy i perspektyw są chyba najlepszym argumentem na to, by mimo poniewierania i poniżania uparcie walczyć o swoje stanowisko.
Do erotycznych sesji filmowych lub fotograficznych najczęściej trafiali osoby z nizin społecznych bądź typowi erotomani. Szczególnie pierwsza grupa ludzi była bezlitośnie wykorzystywana przez wydawnictwo. Za seks na planie dostawali raptem 300 zł plus zwrot kosztów przejazdu. To niebywale śmieszna cena za tak kompromitującą sławę. Byłam przekonana, że gwiazdy porno zarabiają zdecydowanie znacznie więcej. Na dodatek za tę stawkę wydawnictwo miało prawo do wyłącznego wykorzystywania ich wizerunku. Szok i niedowierzanie.
Zygmunt Gołąb każdą linijką swojego tekstu udowadnia dogłębną znajomość tematu, pozyskaną z własnego doświadczenia. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego profesjonalizmu. W prosty, przejrzysty sposób, bez owijania w bawełnę pokazuje gorzką i brutalną rzeczywistość erotycznej branży. Autor nie szczędzi nam również kilka pikantnych scen, które niezwykle mocno działają na wyobraźnię. Najbardziej do gustu przypadli mi jednak wyraziści i wielobarwni bohaterowie. Zwłaszcza Marek zyskał moją niekłamaną sympatię. Chociaż posiadał kilka rażących grzeszków na sumieniu, to jednak podziwiałam jego upór i determinacje w dążeniu do obranego celu. Zaskoczył mnie także finał tej historii, ale jednocześnie ze spokojem i zrozumieniem przyjęłam jego rozwiązanie.
Jesteście ciekawi, jak od kuchni wygląda życie ludzi pracujących w pornograficznej branży? Zapraszam, zatem do lektury ,,Tylko seks’’. Tylko tutaj poznasz zupełnie inny wymiar seksu i pozbędziesz się niepotrzebnych złudzeń. Moim zdaniem to świetna demaskatorska powieść z ciekawym tłem społeczno-erotyczno-obyczajowym. Serdecznie polecam.
***
Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
a gdzieś czytałam że w Polsce porn-biznes upada ni mniej to i tak bardzo poważny problem, dlatego sięgnęłabym po tę lekturę
OdpowiedzUsuńNie przeczytam, nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W trakcie czytania twojej recenzji miałam w głowie tylko słowo "masakra". Nigdy nawet nie pomyślałabym, że można napisać książkę o pornografii. I w dodatku o polskiej pornografii. Nie znam się w tym temacie i nie jestem pewna czy chce się znać, wiec wątpię, że po książkę sięgnę, ale za recenzję dziękuje, bo była naprawdę interesująca i co (zapewne) ciekawsze informacje przeszmuglowałaś nam tutaj.
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę, że znalazł się ktoś odważny i pokazał seks-biznes od kuchni, ponieważ dzięki temu moje wyobrażenie o tej branży uległo całkowitej przemianie.
UsuńZ chęcią bym ją przeczytała!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest taka książka, lecz kiedyś z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuń"Często mamy do czynienia z chorą biurokracją, tanią prowizorką, nielimitowanym czasem pracy, wyzyskiem personelu i ,,aktorów’’, poniżaniem, chamstwem lub awanturami"
OdpowiedzUsuńCzyli wychodziłoby, że rzeczywiście praca jak każda inna ;]
Temat ciekawy, jeśli książka będzie gdzieś w okazyjnej cenie, to myślę, że się skuszę.
Dokładnie. Okazuje się, że seksbiznes to taka sama praca, jak każda inna, chociaż ja osobiście nie do końca się z tym zgodzę, ponieważ chyba w żadnej pracy nasza godność nie jest tak wystawiana na publiczkę i pośmiewisko.
UsuńBazując na Twojej recenzji wnioskuję że autork nie poruszył kwestii osób, które w machinie znalazły się wbrew swojej woli? Mam na myśli kobiety zwabione możliwością pracy, którym odebrano dokumenty, uprowadzane i uzależniane od narkotyków tak by na stałe związały się z biznesem itp. Myślę że tego by mi tu brakowało, mimo to książkę chętnie (o ile można tak napisać) bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńMocny temat, być może przeczytam
OdpowiedzUsuńHmm, interesujący temat, chociaż książka jest pewnie kontrowersyjna. Z chęcią przeczytam:)
OdpowiedzUsuńLubię czytać historie, mogące wzbudzać kontrowersje, więc tę też będę mieć na uwadze.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco :P.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy dziewczyna Marka nadal by narzekała, że marnie zarabia, gdyby wiedziała do jakiej branży go ten wyjazd zaprowadzi.. :p Cała książka brzmi bardzo kontrowersyjnie, nie jestem pewna czy mam ochotę na spotkanie z tak mocną literaturą. Pornobiznes jakoś mnie nigdy nie interesował, ale z drugiej strony trochę obudziłaś we mnie tę ciekawość.. sama nie wiem co myśleć o tej pozycji.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, co zauważyłam czytając recenzję, w pierwszym akapicie pomyliłaś imię autora, bo zamiast "Zygmunt" piszesz "Zbigniew".
OdpowiedzUsuńCo do książki. Lubię trudne i kontrowersyjne tematy. Lubię książki prawdziwe, o których wiem, że są PRAWDZIWE. Że coś takiego w istocie może mieć (i ma!) miejsce. Że jest czymś więcej niż wytworem wyobraźni autora. Dlatego myślę, żę sięgnę po tą książkę jak tylko na nią trafię
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Faktycznie przechrzciłam imię autora. Mam nadzieję, że nie będzie miał mi tego za złe :-)
UsuńCo do samej książki-serdecznie polecam. To naprawdę ciekawa, oparta częściowo na faktach publikacja.
Nie tyle dwukrotna śmierć, co próba uśmiercenia go zakończona po części sukcesem. Coś jak np. strzelenie komuś w pierś i niby rana jest śmiertelna, ale udaje się owego delikwenta uratować. Mniej więcej o to mi tam chodziło. :)
UsuńAha, teraz już rozumiem. Mylnie zinterpretowałam twoje zdanie, ale w każdym razie dam szansę tej książce.
Usuń
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałabym, że ktoś zdobędzie tyle szczegółowych informacji i odważy się napisać książkę o polskim pornobiznesie. Jestem pełna podziwu i dlatego, że jest to historia prawdziwa, a autor włożył w nią tyle pracy z chęcią bym ją przeczytała:)
To może być naprawdę ciekawa książka - postaram się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie nie przeczytam, nie moje klimaty:(
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu w nocnym paśmie w tv natknęłam się na serial-dokument pokazujący sposób działania domów publicznych i "moteli". muszę przyznać, że oglądnie tego było dziwnym doświadczeniem. ciekawe jak odebrałam bym książkę.
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńNaprawde mnie zainteresowalas:) Chetnie bym ja przeczytala.
OdpowiedzUsuńTo może być bardzo ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie tematy. Na jednym z programów tv, jest cykl "Kulisy pornobiznesu", też można dowiedzieć się szokujących rzeczy.
OdpowiedzUsuńOto i jest książka, która miała świetny PR. ;) Ja się raczej na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałam jedną książkę poruszającą problem pornografii, jednak ten temat nie interesuje mnie na tyle, bym jakoś szczególnie chciała zapoznać się z innymi tego typu powieściami. Jeżeli powyższa pozycja wpadnie mi w ręce, dam jej szansę, jednak nie będę jej jakoś szczególnie poszukiwać. ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak kolejna kontrowersyjna powieść. Myślę, że jeżeli kogoś to interesuje, nie zawiedzie się czytając historię kogoś, kto zna temat bardzo dobrze. Ale to książka zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, ale nie wiem, czy w tym momencie chciałabym poznać zakamarki tej branży. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka pewnie i owszem ciekawa, daje pewnie pogląd na biznes w tej branży, jednak mnie jakoś nie zaciekawiła, tematyka mi "nie podchodzi".
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOjej... brzmi arcyciekawie! Muszę przeczytać! to mimo wszystko, rzadko spotykany temat w literaturze.
OdpowiedzUsuńHm. Ciekawie się zapowiada a jednak... odrzuca mnie chyba sama tematyka.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że powstają książki poruszające różnego rodzaju problemy społeczne, trafna diagnoza jest, jak mówią, pierwszym krokiem do zmiany. I oby się zmieniło!
OdpowiedzUsuńO, bardzo ciekawy temat. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTrochę inne podejście do seksu, tym razem to bardziej realne, dlatego z ciekawością zapoznam się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńJuż mam po dziurki w nosie brudu i stęchlizny tego świata, dlatego raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńA ja z chęcią przeczytam i zobaczę, co w tym świecie porno-biznesu piszczy. :)
OdpowiedzUsuńNie mogę ukryć temat jest bardzo ciekawy, masz rację pornografia w tym świecie bije do nas ze wszystkich możliwych stron...
OdpowiedzUsuńTroszkę o pornobiznesie się już naczytałam, widziałam też kilka dokumentów, bo interesuje mnie wszelkie łamanie tzw. "tematów tabu" w tej zacofanej Polsce, więc mimo polskiego pochodzenia autora może się skuszę na lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńTo bardzo interesujący temat, branża porno od kuchni. Ja kupuję tę książkę w całości.
OdpowiedzUsuńJestem w szoku, że autor zna tak dobrze tę tematykę z własnego doświadczenia - to sprawiło że jest to mnie jeszcze bardziej intrygująca książka. Z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWow, zainteresowałaś mnie. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale po recenzji na pewno zdecyduję się przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMoże być interesująco ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!