Siła strachu
Koethi Zan
tłumaczenie: Janusz Ochab
tytuł oryginału: The Never List
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: 18 lipca 2013
liczba stron: 344
ocena: 5/6
Thrillery psychologiczne to jeden z niewielu gatunków literackich, po który sięgam bez wahania, gdyż lubię poczuć ten dreszczyk emocji i niepokoju oscylujący wokół tajemniczej fabuły, dlatego tym razem skusiłam się na książkę „Siła strachu” Koethi Zan. Czy warto było? Zaraz do tego dojdziemy, tymczasem parę słów o fabule.
Sarah i Jennifer są najlepszymi przyjaciółkami od wielu lat. Wspólnie stworzyły specyficzną listę rzeczy, których należy unikać, jak ognia np. nie wsiadać do obcego samochodu. W ten sposób chcą ograniczyć potencjalne ryzyko nieszczęścia, jakie mogłoby je spotkać, jednakże pewnej nocy, wbrew ustalonym zasadom dziewczyny wsiadają po imprezie do nieznanej taksówki. Podróż kończy się dla nich bardzo tragicznie, gdyż padają ofiarą porywacza i wraz z dwiema innymi dziewczynami trzy lata spędzają w lochu w piwnicy, gdzie poddawane są najróżniejszym torturom przez sadystycznego psychopatę. Po jakimś czasie szczęśliwym trafem Sarah udaje się uciec i wezwać pomoc. Policja ratuje pozostałe uwięzione osoby, ale wśród nich nie ma niestety Jennifer.
Mija dziesięć lat. Trzydziestojednoletnia Sara w dalszym ciągu nie może pogodzić się ze stratą przyjaciółki. To traumatyczne wydarzenie niezwykle boleśnie odcisnęło na niej swoje piętno. Dziewczyna nadal korzysta z usług terapeutki, nie udziela się towarzysko i ukrywa swoją tożsamość pod zmienionym nazwiskiem. Pomimo tego żyje w nieustannym strachu, ponieważ szalony oprawca nawet z więzienia daje o sobie znać przysyłając zagadkowe listy. Na dodatek stara się on o przedwczesne warunkowe zwolnienie. Przerażona Sara próbuje do tego nie dopuścić. Postanawia odnaleźć byłe towarzyszki niedoli i nakłonić je do złożenia zeznań, ale bezskutecznie. W zaistniałej sytuacji dziewczyna na własną rękę rozpoczyna dalsze śledztwo. Zamierza znaleźć ciało Jennifer, dzięki czemu nieobliczalny sadysta nie będzie miał żadnych szans na wyjście z więzienia. Co z tego dalej wyniknie? Przekonajcie się sami.
Patrząc na mroczną, magnetyzującą okładkę ,,Siły strachu’’ oczekiwałam przerażająco-szokującej historii. Czy moje wymagania zostały spełnione? W dużej mierze tak, chociaż nie obyło się bez kilku drobnych mankamentów. Fabuła opowiedziana jest z perspektywy Sarah, która płynnie przeskakuje w czasie mieszając przeszłość z teraźniejszością. Na początku czułam z tego powodu lekki dyskomfort, który na szczęście szybko zniknął, dzięki czemu dalej mogłam z zaangażowaniem śledzić niepokojące perypetie główniej bohaterki. Muszę jednak przyznać, że w niektórych momentach zachowanie Sarah było nieco absurdalne. Dziwiłam się, że pomimo depresji maniakalno-kompulsywnej po 10 latach trwania w izolacji społecznej była w stanie wyjść na światło dzienne i stawić czoło swoim fobiom. W obliczu tej choroby nie każdy jest w stanie tak po prostu wrócić do normalnego życia. Pomijając ten fakt reszta jest bez zarzutu. Na uznanie zasługuje przede wszystkim ciekawa, wyrazista psychologia postaci. Możemy zaobserwować różne mechanizmy radzenia sobie ze stresem. Każda z byłych więźniarek stosowała inną metodę odcięcia się od swojej dramatycznej przeszłości. Z jakim wyszło to rezultatem? Moim zdaniem autorka bardzo dobrze zobrazowała najgłębsze i najciemniejsze ludzkie lęki, dzięki czemu możemy zobaczyć, jak tragiczne wydarzenia z przeszłości wpłynęły na psychikę uwięzionych dziewczyn.
Debiutanckie dzieło Koethi Zan reprezentuje się całkiem przyzwoicie na tle innych książek z tego gatunku. Mamy tutaj poprawnie skrojoną narracje, umiejętnie zbudowane napięcie, niepokojący klimat, emocjonującą akcję, zaskakujące tajemnice i szokujące zakończenie. Te wszystkie elementy stanowią kawał dobrej, wciągającej psychologicznej prozy. Wystarczy tylko odpowiednia otoczka, czyli mroczny pokój, zamknięte drzwi i żadnych dźwięków z zewnątrz a gwarantuje, że twój umysł zacznie działać na większych obrotach.
Lubisz się bać? Kochasz przerażające opowieści? Jeśli tak, to ,,Siła strachu’’ jest dla ciebie. Wprawdzie nie jest to dreszczowiec z najwyższej półki, ale czyta się go nadzwyczaj swobodnie i z niesłabnącym zainteresowaniem. Polecam.
***
Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
Czyli zapowiada się całkiem niezła książka. może trochę straszna, ale interesująca
OdpowiedzUsuńA wczoraj w Matrasie trzymałam ją w łapkach
OdpowiedzUsuńehh...
Trzeba będzie wrócić;)
Mnie się wydaje trochę naciągane to, że po ustaleniu zasad bezpieczeństwa dziewczyny wsiadły do tej taksówki - i od razu spotkało je coś złego. :/ Poza tym drugi absurd to ten, o którym piszesz - takie nieścisłości i nonsensy bardzo mi przeszkadzają w powieściach psychologicznych, więc raczej poszukam czegoś lepszego, choć utrzymanego w podobnym klimacie. Uświadomiłaś mi, że dawno nie czytałam żadnego thrillera!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
W tym przypadku czujność dziewczyn została po prostu uśpiona. Swoje zasady stosowały od wielu lat i wszytko było w porządku, dlatego nie myślały, że jednorazowe złamanie ,,regulaminu'' bezpieczeństwa będzie miało takie zgubne skutki.
UsuńThrillery psychologiczne czytam nałogowo. Narobiłaś mi ochoty na tę książkę. Lubię się bać :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńOkładka, opis i Twoja recenzja – to wszystko bardzo mnie zaintrygowało, więc postaram się przeczytać „Siłę strachu”. :)
OdpowiedzUsuńMimo tych mankamentów o których napisałaś nadal mam ochotę przeczytać tę książkę. Mam nadzieję, że szybko pojawi się w mojej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńnie miałam pojęcia, że lubisz takie książki, bać się raczej nie lubię, ale być może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ;)
Bardzo lubię literaturę grozy, ale ostatnio poczułam nią przesyt, dlatego teraz sięgam po lżejsze gatunkowo książki.
UsuńNo nie wiem, wobec thrillerów psychologicznych jestem bardzo wymagająca i nie wiem, czy ten zadowoliłby mnie odpowiednio mocno.
OdpowiedzUsuńHmm, może być ciekawo-straszne. Chociaż zgadzam się, że takie "nagłe ozdrowienie" ma uzasadnienie medyczne.
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam i chyba nie czytam zbyt dużo thrillerów psychologicznych. Muszę to zmienić
OdpowiedzUsuńThrillerów przeczytałam tyle, że niektórych może to przerazić. Uwielbiam te książki, ale te naciąganie akcji, które zdarza się w niektórych przypadkach jest strasznie irytujące. Lubię się bać i nie jestem pewna, czy ta akurat mnie zadowoli. Ale zapewne spróbuje, bo uwielbiam psychologiczne kryminały.
OdpowiedzUsuńBrzmi jak książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie, ale to chyba nie jest książka dla mnie. Jestem zbyt wrażliwa na taką treść :D livresland
OdpowiedzUsuńThriller psychologiczny to zdecydowanie dla mnie, a tematyka tej pozycji bardzo mnie interesuje, więc nie wyobrażam sobie, aby nie sięgnąć po nią.
OdpowiedzUsuńJa czytam książki dla przyjemności, relaksu i po to, żeby coś pożytecznego z nich wynieść, a nie po to, żeby się przy nich bać, więc raczej z tej propozycji nie skorzystam.
OdpowiedzUsuńWprawdzie ten gatunek bardzo lubię, ale porwania osób przez sadystycznych psychopatów zbyt mnie przerażają, choć nie powiem zaintrygowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńLubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę w tym stylu, dlatego chętnie przeczytam tę, jeśli nadarzy się ku temu okazja. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lubię thrillery psychologiczne, więc myślę, że to książka w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale mam w planach. Naprawdę dobrze się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory moim mistrzem thrillerów psychologicznych był Jeffery Deaver, ale widzę, że szybko może się to zmienić.;] Debiut, a jaka ciekawie zarysowana fabuła! O czymś takim jeszcze nie czytałam. I myślę, że nie zrażą mnie nawet niewielkie mankamenty, o których pisałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Nie lubię się bać, aczkolwiek odrobina strachu jeszcze nikomu nie zaszkodziła :) Zapiszę tytuł.
OdpowiedzUsuńChyba nie do końca jest to książka dla mnie
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńGdy tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach dopisałam ją sobie do półki "chcę przeczytać". Lubię taką tematykę, choć sam pomysł na fabułę widziałam już w jakimś filmie. Tylko kompletnie nie pamiętam tytułu. No i zachowanie Sarah wydaje mi się trochę niewiarygodne.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam tego rodzaju literaturę, dlatego chętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com/
O kurczę, współczuję tym bohaterkom! Książkę z chęcią przeczytam, bo coraz bardziej przekonuję się do thrillerów. :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typy książek, poszukam jej z chęcią.
OdpowiedzUsuńZ chęcią ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa też po takie książki sięgam bez chwili wahania!
OdpowiedzUsuńnie czytałam tej książki i raczej nie przeczytam <3.
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadłaby mi do gustu. : )
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa książka, którą chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNiestety tematycznie nie dla mnie. ;/
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie klimaty, muszę koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie, zwróciłam uwagę na tę książkę, gdy przeglądałam zapowiedzi wydawnicze i teraz wiem, że na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się wybornie!
OdpowiedzUsuńMam na Kindle'u :) Jeszcze nie zaczęła czytać, ale przeczytam.
OdpowiedzUsuńDałabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńSama fabuła strasznie zachęca do przeczytania książki. Jestem niezmiernie ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterki .
OdpowiedzUsuńTwoje rekomendacja w zupełności mi wystarczy. Lubię się bać, oczywiście wyłącznie pod wpływem książki.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam psychologiczne thrillery, a czytając Twoją recenzję stwierdzam, że bez wahania mogę po ten akurat utwór sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńi kolejny raz mnie zainteresowałaś, lubię taką tematykę :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja przemawia do mnie :) Chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi trochę przerażająco, nie wiem czy to na moje nerwy, ale jak wpadnie mi w ręce nie odmówię sobie przeczytania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrochę wahałem się nad kupnem tej książki, jednak po twojej recenzji widzę, że warto zaopatrzyć się w tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.