W kolorze krwi. Wieczna miłość
Katarzyna Beata Stachowiak
seria/cykl wydawniczy: W kolorze krwi tom 1
wydawnictwo: bookio.pl
data wydania: 25 kwietnia 2012
liczba stron: 315
ocena: 5/6
,,Nic nie może przecież wiecznie trwać.
Co zesłał los trzeba będzie stracić
Nic nie może przecież wiecznie trwać
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić’’.
Tak przed laty śpiewała słynna Anna Jantar. Czy rzeczywiście za wszystko, co robimy w życiu, płacimy jakąś cenę? Spróbujemy się tego dowiedzieć m.in. z lektury książki „W Kolorze Krwi - Wieczna Miłość” Katarzyny Beaty Stachowiak. Jest to pierwsza część serii opowiadająca historię pięknej, skomplikowanej miłości pomiędzy zwykłą śmiertelniczką i groźnym wampirem.
XIX wieczna Anglia. Główna bohaterka, osiemnastoletnia Elisabeth, to niezwykle czarująca, uparta hrabianka. Jakiś czas temu dziewczyna straciła oboje rodziców, dlatego teraz pieczę nad nią sprawuje starszy brat Lucas, chłodny, opanowany żołnierz. W zaistniałej sytuacji rodzeństwo wyjeżdża do wieś, aby w ciszy i spokoju przeżyć okres żałoby. Elisabeth czuje się w nowym miejscu bardzo osamotniona, lecz pewnego dnia przez przypadek dowiaduje się od swojej służby, że w pobliskim lesie prawdopodobnie grasuje straszna bestia wysysająca z ludzi krew. Zaintrygowana tą wiadomością hrabianka udaje się do miejscowej wiedźmy przepowiadającej przyszłość, żeby poznać więcej szczegółów na ten temat. Czarownica ma jednak dla swojego gościa inne nowiny. Już wkrótce osiemnastolatka pozna smak prawdziwej miłości okupionej łzami i cierpieniem. Musi tylko cierpliwie czekać na swoje przeznaczenie. Zaskoczona tym faktem Elizabeth w drodze powrotnej nie zauważa czyhającego na nią groźnego wilka. Przed śmiercią ratuje ją jednak tajemniczy osobnik Roderick Robbilard. Między nimi nawiązuje się niezwykła więź. Po pewnym czasie dziewczyna dowiaduje się, że jej wybawca jest wampirem, dla którego ludzie są jedynie pożywieniem. Czy bezwzględny krwiopijca powstrzyma swoje mordercze instynkty w imię miłości? Jak dalej potoczą się losy tych dwojga?
Katarzyna Beata Stachowiak, znana również z blogowego pseudonimu, jako Prithika, dzięki swojej debiutanckiej powieści wprowadziła mnie w słodko-gorzki świat ponadczasowej miłości. Kiedyś bardzo często sięgałam po romanse paranormalne, ale po jakimś czasie poczułam nimi przesyt. Teraz po dłuższej przerwie ponownie skusiłam się na ten gatunek literacki i nie żałuje. Wampiry od dawna intrygują mnie swoją mroczną osobowością, dlatego historia „W Kolorze Krwi – Wieczna Miłość” zawładnęła mną bez reszty. Fabuła może wydaje się banalna, zaś powielane w niej schematy nie zaskakują niczym nowatorskim, niemniej jednak autorce udało się stworzyć pełną życia, uczuć i pasji a’la baśń, w której obserwujemy, jak główna bohaterka stoi przed nie lada wyborem. Czy żyć/kochać ukochanego krótko i intensywnie, czy może cieszyć się tą miłością wiecznie, ale za to, jako bezlitosny drapieżnik? Jaką drogę obierze zakochana dziewczyna? Przekonajcie się o tym sami.
Jestem pełna podziwu dla autorki, która napisała powyższą książkę na prośbę swojej córki. Ten gest szalenie mnie ujął i sprawił, że bardziej przychylnym okiem spojrzałam na wielkie, drobne mankamenty, jakie tutaj zauważyłam. Na szczęście bledną one w obliczu ciekawej, intrygującej i ekscytującej fabuły prowadzonej w trzecioosobowej narracji. Akcja płynie wartko zaskakując niejednokrotnie nieoczekiwanymi wydarzeniami. Kreacja psychologiczna poszczególnych postaci jest bardzo solidna i skrupulatnie dopracowana. Bez żadnych przeszkód mogłam wyobrazić sobie ich wygląd, złożoność charakteru, stan emocjonalny i wszelkie poglądy na otaczającą rzeczywistość. Nawet wampiry przedstawione są z różnej perspektywy, zarówno od tej szalonej, bestialskiej strony, jak i tej delikatniejszej, bardziej uduchowionej struktury. Wokół głównego wątku oscyluje także wiele pobocznych, równie istotnych wydarzeń, które dodają kolorytu całej powieści. Najbardziej do gustu przypadło mi natomiast dramatyczne, smutne, otwarte zakończenie zwiastujące jednocześnie optymistyczną przyszłość. Nie mogę się już doczekać, kiedy poznam ,,W kolorze krwi. Dziedzictwo przodków’’, drugi tom w/w cyklu, gdzie liczę na jeszcze więcej niezapomnianych wrażeń.
Z każdą, kolejną linijką tekstu widać, że potencjał Katarzyny Beaty Stachowiak ewoluuje, co mnie ogromnie cieszy, ponieważ na naszym rynku czytelniczym mało jest pisarzy, którzy gustują w romansach paranormalnych. Ja z całą pewnością będę wiernie śledzić przebieg drogi twórczej tej pisarki.
Masz ochotę na gorący romans z nieziemską bestią w roli główniej? Polecam, zatem „W Kolorze Krwi – Wieczna Miłość”. Nawet osoby, które, na co dzień nie gustują w tym gatunku literackim odnajdą tutaj coś dla siebie. To historia pełna ciepła, radości i wzruszeń przeplatana z gorzko-cierpkim smakiem zdrady, śmierci i niszczycielskiego zła. Zobacz, jak prawdziwa miłość przekracza granice czasu i jest silniejsza nawet od śmierci. Polecam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Blog autorki nr.1: KLIK.
Blog autorki nr.2: KLIK.
Fan Page książki na Facebooku: KLIK.
Tutaj kupisz „W Kolorze Krwi – Wieczna Miłość”: KLIK.
Nie po drodze mi z wampirzą tematyką niestety. :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ewa z wampirami raczej się nie zaprzyjaźnię, choć mam na uwadze powieść Reymonta "Wampir". Ale to chyba dlatego, że to nasz klasyk. Natomiast te współczesne wampiry do mnie zupełnie nie przemawiają. :-)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie moja tematyka i okładka jakaś taka... sama nie wiem ;) Oj, niezdecydowana dziś jestem ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :3
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadam z polskimi autorami.. myślę, że podziękuję :)
OdpowiedzUsuńNa razie odpoczywam od wampirów, lecz może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńZa dużo już tych wampirów, ale mimo że ciągle zapieram się, że nigdy więcej, to jakimś magicznym sposobem, książki tego typu do mnie lgną. Powiedziałabym, że podziękuję tej, ale kto wie, może jednak kiedyś trafi w moje łapki i przeczytam:)
OdpowiedzUsuńObecnie mam przerwę od wampirów i romansów paranormalnych, ale za jakiś czas być może poszukam tej książki stylizowanej na baśń :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam nic z wampirycznych romansów, ale ciągnie mnie :-)))
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńRomans paranormalny w polskim wydaniu - czemu nie. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńnie czytałam tej książki ;/.
OdpowiedzUsuńWprawdzie polska autorka, czyli moja słabość, ale wampiry to już nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńWampiry to nie moja bajka
OdpowiedzUsuńOd razu skojarzyło mi się z "Pamiętnikami Wampirów". :D
OdpowiedzUsuńWampiry - fajnie, ale XIX wiek nie dla mnie. :)
Też już odczuwam przesyt wampirami, a zwłaszcza romansami z ich udziałem, niemniej jednak autorce kibicuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię powieści o wampirach, jednak ten tytuł niespecjalnie mnie przyciąga.
OdpowiedzUsuńFabuła osadzona w fajnych czasach jednak tematyka zupełnie nie moja...
OdpowiedzUsuńMam raczej dosyć wampirów w literaturze, jednak ta książka całkiem mnie zaciekawiła, więc będę się za nią rozglądać. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za tak przychylną recenzję. Różne są opinie o mojej powieści, dlatego jest mi tym bardziej miło, gdy znajdują się osoby, którym podoba się to, co napisałam.
OdpowiedzUsuńDziękuję również za czas poświęcony na czytanie i cieszę się, że nie był on drogą przez mękę, tylko chwilą relaksu. Bardzo spodobało się mi umieszczenie na początku recenzji cytatu z piosenki Anny Jantar - pasuje idealnie do mojej powieści i dziwię się, że wcześniej go nie skojarzyłam.
Pozdrawiam bardzo cieplutko
Katarzyna Stachowiak
Ja również dziękuję za piękne emocje, jakie towarzyszyły mi w trakcie lektury „W Kolorze Krwi – Wieczna Miłość”.
UsuńOdnośnie cytatu, również uważam, że idealnie pasuje do treści tej książki:-)
Pozdrawiam także cieplutko!
Lubię paranormal romance, jednak książki polskiej autorki jeszcze nie czytałam. Będę musiała to nadrobić i czuje że zacznę od "W kolorze krwi".
OdpowiedzUsuńokładka strasznie mi się kojarzy z True Blood, ale mam nadzieję, że książka trzyma nieco wyższy od niego poziom, bo XIXw. Anglia brzmi smakowicie :)
OdpowiedzUsuńUważam, że jak na debiut „W Kolorze Krwi - Wieczna Miłość” reprezentuje się bardzo dobrze w porównaniu do ,,Czystej krwi'', ale to jest moje indywidualne odczucie.
UsuńMam już dosyć wampirów w literaturze i chociaż Twoja recenzja jest naprawdę dobra i ciekawa to jednak podziękuję za tą książkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie moja tematyka:(
OdpowiedzUsuńcyrysiu, to moje klimaty, sam pisałem paranormale :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Masz może w sieci opublikowane jakieś opowiadanie, lub coś w tym stylu?
UsuńParanormal,to jedynie podgatunek z fantastyki, który lubię czytać.
Mam Cmentarne Nowele na moim blogu, nie ukończone :-) Wejdź w zakładkę u góry "Cmentarne Nowele" :-) będzie mi bardzo miło, jak poczytasz, ostatnio je czytała Marta Kor :-) Była zadowolona :-))
UsuńSuper. Zaraz zajrzę i poczytam :-)
UsuńMam ebooka, ale jakoś mi się do niego nie śpieszy. Taka tematyka już dawno poszła u mnie w odstawkę.
OdpowiedzUsuńuuu, zaciekawiłaś mnie ;) Chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńTrochę mam już dość książek o wampirach, ale niezmiernie mnie zaciekawiłaś tą pozycją. Mam nadzieję, że uda mi się ją kiedykolwiek przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńJak będę miała ochotę na coś takiego właśnie - lekkiego i z trochę banalną fabułą to na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńJeej, zobaczyłem wapmira na okładce i spodziewałem się czegoś dobrego, a tu znów ksiażka nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJak tylko przeczytalam, ze to powiesc o smiertelniczce i wampirze, to od razu stracilam ochote na czytanie. Jakos mnie nie ciagnie do takich historii, chocby nie wiem jak dobre by byly.
OdpowiedzUsuńchoć takich książek wciąż jest coraz więcej i więcej, to do tej konkretnej poczułam miętę- muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za polskimi pisarzami, ale morze ta książka nie bedzie taka zła??
OdpowiedzUsuńhttp://pomiedzyzycieaksiazkami.blogspot.com/
Naczytałam się już czytadeł wakacyjnych i robię sobie chwilę przerwy :)
OdpowiedzUsuńPierwsze skojarzenie, również po okładce: "CZYSTA KREW":D
OdpowiedzUsuńOstatnio odpuściłam sobie książki tego typu, ale może po tą sięgnę. Okładka jest fajna :) Trochę przypomina mi "Pamiętniki Wampirów" :) Livresland.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńNominowałyśmy Twojego bloga do TVB Award :) Informacje na naszym blogu :) http://papierowemiasta.blogspot.com/ :))
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczytywałam się wampirami, potem mi troszkę przeszło, ale na wampiry i trudną miłość w polskim wydaniu to zdecydowanie mam ochotę!
OdpowiedzUsuńBardziej młodzieżowe jak mniemam. Trzeba przyznać, że okładka robi wrażenie. Ciekawa recenzja jednak książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMimo ciekawej recenzji chyba sobie daruję. Nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kolejna seria. Jak można znaleźć na to wszystko czas? Ja chyba pasuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja nie jestem za bardzo przekonany ze względu na tematykę. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś wygrałam tego e-booka, ale gdzieś mi się zagubił... A szkoda, bo ostatnio szukałam właśnie tego typu książki. Cieszę się, że pomimo oklepanego tematu i braku nowatorstwa Tobie historia przypadła do gustu. Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńciekawie się zapowiada :) sama okładka kusi
OdpowiedzUsuńKibicuje polskim autorom.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w ebooku już dobrych kilka miesięcy, tylko brakuje mi czasu, aby się za nią zabrać :/
OdpowiedzUsuńFajnie, że zrecenzowałaś tę książkę :) Kiedyś brałam nawet w konkursie, w którym można ją było wygrać, ale niestety mi się nie udało.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńniestety nie dla mnie :) już mnie okładka przeraża :)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka mnie do siebie przyciąga, a co dopiero motyw wampirów, który bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJestem chętna!
OdpowiedzUsuńTak! Tak! Chętnie przeczytam! :)
Na blogu też coś znajduję :)
O tak.to książka dla mnie:) Będę tu zaglądać dlatego dodaję do obserwowanych. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńNo i już wiem dlaczego nie znam tej książki, nie znałam jeszcze twojego bloga w 2013 :(
OdpowiedzUsuń