"Wysłanniczka"
Stephen Miller
Tytuł oryginału: The Messenger
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 19.02.2014
Liczba stron: 448
Ocena: 5-/6
Jak wyobrażacie sobie Armagedon? Większość osób opiera się na proroczej wizji Apokalipsy z biblijnej księgi św. Jana. Niektórzy snują inne teorie na ten temat. Może świat przestanie istnieć po wybuchu bomb atomowych? A może natura pokaże swoją potęgę po przez kataklizmy, huragany, powodzie, trzęsienia ziemi, wulkany? Każdy z nas ma własną koncepcje tego wydarzenia. Również Stephen Miller, znany aktor (Archiwum X, Poza sezonem, Chłopięcy świat), który od ponad czterdziestu lat pracuje dla teatru, filmu i telewizji, posiada własne wyobrażenie o końcu świata. Autor od wielu lat pisze scenariusze, sztuki teatralne i powieści. W swoim dorobku literackim posiada trzy książki i pracuje nad kolejną. Jakiś czas temu w Polsce ukazało się dzieło Millera o niezwykle wymownym tytule ,,Wysłanniczka’’. Jest to thriller dotyczący bioterroryzmu. Jaką przerażającą treść w sobie kryje? Zapraszam do czytania.
Główna bohaterka Daria Vermiglio, to młoda, piękna dziewczyna z pochodzenia Arabka. W dzieciństwie przeżyła wielką traumę, dlatego teraz chce sama walczyć o dobro swojej rodziny, by zapewnić jej godziwy byt. W tym celu zgadza się poświęcić swoje życie, jako bioterroryska.
"Poświęcę życie. To moja ofiara.
W imię Boga.
W imię Boga. Tak. Będę walczyć do końca.
Jesteś gotowa zostać męczenniczką?
Byłabym dumna, gdybym mogła nią zostać."
Dostaje specjalną zmodyfikowaną genetycznie szczepionkę ospy, która przez dotyk zraża innych ludzi, w następstwie prowadzi do ich śmierci. Podając się za włoską dziennikarkę wyrusza do Nowego Jorku, aby zniszczyć to grzeszne mocarstwo. Wkrótce zaczyna szerzyć zarazę w każdym możliwym miejscu. Na pierwsze efekty jej śmiertelnych działań nie trzeba czekać zbyt długo. Doktor Sam Watterman, wybity konsultant do spraw biologicznych i walki z terroryzmem próbuje jakoś zapobiec katastrofie. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Czy uda mu się powstrzymać niebezpieczną samobójczynię? A może na ratunek już jest za późno?
Jestem wstrząśnięta wyobraźnią Millera, ponieważ uświadomiłam sobie, że jego wizja zarażenia zabójczym wirusem, chociaż jest fikcją, śmiało może znaleźć ujście w rzeczywistym świecie.
,,Bioterroryzm jest nie tylko możliwy, ale też tani, technologicznie osiągalny i we wstępnej fazie prawie nie do wykrycia’’.
Wystarczy tylko znaleźć odpowiedniego męczennika, który zdecyduje się podjąć tej szalonej misji i w ciągu kilku chwili ludzkość może ulec zagładzie. Autor przedstawił czytelnikom swoją wysłanniczkę śmierci. To Daria, naiwna, jednocześnie bezwzględna fanatyczka islamu. Początkowo jest przekonana o słuszności swoich czynów, lecz wraz z rozwojem wydarzeń zaczyna mieć wątpliwości, czy dobrze robi zabijając tyle niewinnych istnień? Jej postać wzbudza wiele kontrowersji. Przemierza kraj niczym anioł śmierci, mimo to wzbudza pewne pokłady sympatii. Nie różni się praktycznie od wysłanników Allaha wysadzających się w powietrze, niemniej jednak w niektórych momentach widać, że posiada jakieś ludzkie odruchy. Stopniowo krok po kroku przechodzi wewnętrzną metamorfozę. Uświadamia sobie, że jest zaledwie marnym pionkiem w wielkiej machinie zła. Czy to jednak wystarczy, aby powstrzymać nieuchronny kataklizm?
,,Wysłanniczka’’ to niesamowita lektura. Oplata nas wokół swoimi mackami już od pierwszych stron. Fabuła powieści toczy się w ciągu szesnastu dni, podczas których wspólnie z główną bohaterką przemierzamy liczne miasta, obserwując ich mieszkańców, zastanawiając się nad egzystencją danej populacji. Całość napisana jest konkretnym, rzeczowym stylem, coś w formie a’la reportażu. Trzecioosobowa narracja prowadzona jest dwutorowo, równolegle poznajemy dwa strumienie zdarzeń z perspektywy Darii oraz tajnych agentów z doktorem Wattermanem na czele, dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć myśli, uczucia, emocje i sposób postępowania główniej bohaterki, jak również poznać metody przeciwdziałania terroryzmowi. Akcja płynie dość wartko, chociaż w moim odczuciu mogłaby być nieco bardziej dynamiczna. Na uznanie zasługują natomiast pełni i żywi bohaterowie, którzy sprawiają że nie sposób się oderwać od lektury. Co do samego finału, jego przebieg totalnie mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji, ale jednocześnie czuje się zadowolona, że autor w taki, a nie inny sposób przedstawił zakończenie tej historii.
Podsumowując. Jest to całkiem ciekawy, niepokojący thriller, chociaż oczekiwałam czegoś znacznie więcej. Liczyłam na ekscytującą walkę z czasem z ograniczonymi możliwościami kontroli ich działań. Zabrakło mi także dramatyzmu i głęboko wzruszających momentów między innymi, kiedy ludzkość dowiaduje się o katastrofalnych skutkach niszczycielskiego wirusa. Chciałam poczuć ten wszechogarniający strach, lęk, panikę, szok i przerażenie. Niestety, nie było mi to dane.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę wszystkim miłośnikom literatury sensacyjnej, powieści drogi, jak i fanom thrillerów ekologicznych. ,,Wysłanniczka’’ to mądra, fascynująca i apokaliptyczna historia zagubionej dziewczyny szukającej siebie w chaosie współczesnego świata. W subtelny sposób odsłania liczne braki i niedoskonałości systemu obrony przed potencjalnym atakiem bioterrorystycznym oraz zmusza do refleksji nad siłą rozwoju wirusologii molekularnej, genetyki czy biotechnologii. Krótko mówiąc, mocna, oryginalna proza, która poraża swoim autentyzmem i realizmem. Miejmy nadzieje, że jej czarny scenariusz nigdy nie ujrzy światła dziennego. Zapraszam do lektury.
***
Wydawnictwo Muza.
Mnie niczego nie brakowało w tej książce :) Cieszę się, że mimo wszystko Ci się podobała. Masz rację w tym, że wizja przedstawiona w "Wysłanniczce" jest bardzo możliwa w realnym świecie...
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce, ale mnie zaciekawiłaś. Lubię takie historie i ta na pewno by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńZaczynam trochę żałować, że nie dałam jednak tej książce szansę. Na razie muszę trzymać kciuki żeby jakoś ją zdobyć ;)
OdpowiedzUsuńZapewne przeczytam, ale w najbliższym czasie mam już napięte książkowe plany :D
OdpowiedzUsuńMimo twojej bardzo dobrej opinii, ta książka mnie jakoś nie pociąga. Może kiedyś ...
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie
Jeszcze ksiązki o bioterroryźmie nie czytałem, więc mogę zacząć od tej. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa opinia Cyrysiu, jednak te tematy nie dla mnie. Lubię takie klimaty raz na jakiś czas, ale wydaje mi się, że to jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuńSiostra ma tę książkę, ale mnie jakoś tematycznie nie pociąga.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja. Niestety fabuła tej książki nie przemawia do mnie:)
OdpowiedzUsuńNie jest takie oczywiste, że wizja ataku bioterrorystycznego może się ziścić. Dyskusje na ten temat toczyły się w necie już nie raz, chociaż sam nie uważam się za kompetentnego w tej kwestii, więc ciężko mi powiedzieć coś więcej. Pozycja wydaje się ciekawa, ale z drugiej strony - dużo jest takich thrillerów i powieści sensacyjnych, a czasu na czytanie wszystkiego nie ma. Ostatecznie prawdopodobnie nie zapoznam się z Wysłanniczką nigdy. A szkoda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Michał Małysa
http://www.michalmalysa.pl
Nie będę zbytnio polemizować w tej kwestii, ponieważ nie znam się tym w ogóle. Jedynie na podstawie ,,Wysłanniczki'' oraz dodatkowych informacji wypowiedzianych przez autora wnioskuje, że taka wizja ataku bioterrorystycznego może znaleźć ujście w rzeczywistości.Oczywiście zależy to od bardzo wielu czynników, ale w każdym razie taki scenariusz co niektórzy biorą pod uwagę.
UsuńRównież pozdrawiam.
Ooooo zdecydowanie coś dla mnie!!! Teraz potrzebuję dobrej sensacji, bo dość mam obyczajówek.
OdpowiedzUsuńBioterroryzm brzmi strasznie, może warto przyjrzeć się temu tematowi bliżej?
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznałabym się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńMam już tę powieść u siebie, więc na pewno przeczytam i to niedługo. Temat wydaje się bardzo ciekawy i przerażający zarazem. Jedna osobo szkolona do tego, by zniszczyć świat. To niby niewiarygodne, ale jednak strach pozostaje, że coś takiego mogłoby się zdarzyć.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście tematyka bioterroryzmu jest bardzo przerażająca i mam nadzieję, że nigdy nie stanie się rzeczywistością.
UsuńUchylę rąbka tajemnicy i zdradzę, że nie tylko główną bohaterkę szkolono do tego okrutnego zadania, lecz kilka różnych ,,ochotników'', którzy na szczęście w takcie szerzenia zarazy zostali pojmani przez odpowiednie władze i jedynie Daria nieustannie wymykała im się spod rąk. A jaki był finał tej historii? Zapewniam cię, że będziesz zaskoczona :) Polecam.
No to jeszcze poważniejsza sprawa skoro taki mini oddział chciano wyszkolić. Jestem ciekawa w jaki sposób Darii udało się uniknąć władzom, coraz bardziej intryguje mnie ta książka :)
UsuńW jaki sposób Darii udało się uniknąć władzom? Wykorzystała do tego celu swoje ... kobiece sztuczki :)
UsuńNo tak, o tym nie pomyślałam :)
UsuńZ chęcią zapoznałabym sie z tą książką:)
OdpowiedzUsuńKolejna świetna recenzja, spory opis widać, że książka przypadła ci do gustu. Czytał już kilka recenzji, wkrótce zabiorę się za tą powieść.
OdpowiedzUsuńOkładka ,,Wysłanniczki" jest co najmniej kiepska, ale fabuła tej książki jest bardzo ciekawa. Ataki bioterrorystyczne są przerażające, nieważne w jakiej postaci, a wykorzystywanie do nich żywych ludzi jest makabryczne.
OdpowiedzUsuńA mnie wyjątkowo okładka ,,Wysłanniczki'' bardzo się podoba i uważam, że idealnie pasuje do treści, która jest szalenie ciekawa, wciągająca i porażająca. Polecam!
UsuńJakoś od samego początku między mną a "Wysłanniczką" nie zaiskrzyło. Nie będę więc zmuszać się do lektury tej powieści.
OdpowiedzUsuńMyśląc o Apokalipsie raczej staje mi przed oczami obraz ludzi, którzy w wyniku jakiejś bomby biologicznej czy nawet zarazka, na który nie ma antidotum, zmieniają się w zombie... to tyle :)
OdpowiedzUsuńOjej, tylko nie zombie! Już lepiej niech będą wampiry. Są znacznie przyjemniejsze wizualnie :)
UsuńMam tę książkę na półce, jestem teraz jeszcze bardziej jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w przyszłości przeczytam. Mama nadzieję, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie moja bajka
OdpowiedzUsuńLubię czytać o taki wizjach, zawsze skłaniają mnie do refleksji, czy coś takiego może się w ogóle wydarzyć.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce... Jeśli wpadnie w moje ręce, możliwe, że się skuszę... Bioterroryzm za często nie jest motywem przewodnim w książkach.
OdpowiedzUsuńBioterroryzm? Dlaczego nie? Mimo minusów książki lubię tę tematykę i z chęcią zapoznam się z tą pozycją!
OdpowiedzUsuńP.S. Obserwuję:)
Książkę niedawno udało mi się wygrać, czeka na swoją kolej. Widziałam już kilka pozytywnych recenzji, cieszę się, że Ty również dobrze ją odebrałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Thrillera ekologicznego to jeszcze nigdy nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńJakoś do takich tematów mnie nie ciągnie, zaraz mam skojarzenia z Mission Impossible, a niecierpię tego filmu :) Co innego atak zombie :)
OdpowiedzUsuńUspokoję cię. ,,Wysłanniczka' w żaden sposób nie przypomina ,,Mission Impossible'', więc spokojnie możesz ją czytać.
UsuńJuż kolejna osoba proponuje atak zombie! Ratunku! Nie trawię tych istot :)))
Brzmi bardzo ciekawie, możliwe, że kiedyś sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam jakiś thriller bioterrorystyczny- i nawet taka tematyka wydaje mi się interesująca, więc "Wysłanniczkę" z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się na prawdę świetna więc będę na nią polować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas NANA
http://life-my-drug.blogspot.com/
Brzmi niezwykle interesująco :)
OdpowiedzUsuńKsiążka podobała mi się trochę mniej niż Tobie.Historia była interesująca, ale ten rzeczowy styl wszystko mi popsuł, przez niego nie doświadczyłam większych emocji. Dlatego uważam "Wysłanniczkę" za przyzwoitą książkę, ale bez większego szału.
OdpowiedzUsuńJa również nie opiewam w zachwytach nad ,,Wysłanniczką'. Wprawdzie to całkiem ciekawa lektura, mimo to liczyłam na więcej dynamiki, napięcia i szaleństwa, którego niestety nie dostałam.
Usuńzaciekawiłaś mnie tą książką, chętnie bym ją przeczytała:)
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa Twojej opinii. Mnie też książka przypadła do gustu, chociaż tak jak Ty oczekiwałam czegoś więcej, dlatego dałam ocenę 4,5/6. Ale generalnie, bardzo ciekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńKusi mnie strasznie ta książka
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, lubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę chętnie przeczytam gdyż od dawna mnie intryguje i przyciąga :)
OdpowiedzUsuń