Zaginięcie
Remigiusz Mróz
Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
ilość stron: 509
data premiery: 21.10.2015
Ocena: 5+/6
Zaginięcie dziecka to wielka tragedia, szczególnie dla rodziców i najbliższych. Rodzą się pytania i wątpliwości, co tak naprawdę się stało i dlaczego? Tymczasem rzeczywistość bywa niekiedy bardzo zaskakująca…
Z letniskowej posiadłości w niewyjaśnionych okolicznościach znika trzyletnia Nikola, córka Awita i Angeliki Szlezyngierów, majętnego małżeństwa. Wszystkie drzwi i okna były zamknięte, a przez całą noc działał alarm antywłamaniowy. W zaistniałej sytuacji policja podejrzewa rodziców dziewczynki. Joanna Chyłka wraz ze swoim podopiecznym Kordianem Oryńskim (prawnicy z kancelarii Żelazny & McVay), podejmują się bronić oskarżonych. Gdzie jest mała Nikola? Została porwana? Zabita? Czy jej rodzice są bez winy? A może jednak mają coś na sumieniu?
"Zaginięcie" Remigiusza Mroza jest drugim tomem serii o Chyłce i Zordonie. Autor urodził się 15 stycznia 1987 w Opolu. Ma na swoim koncie wiele powieści oraz cykl publicystyczny "Kurs pisania". Ukończył z wyróżnieniem Akademię Leona Koźmińskiego w Warszawie, gdzie uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych.
Bardzo pozytywnie wspominam pierwszy tom cyklu, czyli "Kasację". To jeden z lepszych thrillerów prawniczych, jaki miałam okazję poznać. A jak było tym razem? Brak mi słów! Mróz wspiął się na wyżyny swoich pisarskich możliwości i pokazał, że Polak też potrafi. Już sam pomysł na zawiązanie fabuły zasługuje na pochwałę. Całą noc dom był zabezpieczony niczym forteca, a jednak trzyletnia dziewczynka zniknęła bez śladu. Co się z nią stało? Przygotujcie się na wspaniałą psychologiczną grę, która maksymalnie podkręci moc waszych szarych komórek. Intryga przypomina rozgrywki w tenisie stołowym. Raz piłeczka jest po stronie obrońców, by za chwilę ruszyć w przeciwnym kierunku. Dawno nie czułam się tak skołowana. Autor umiejętnie oszukuje, kluczy, wciąż podsuwa nowe tropy, fakty i przypuszczenia. Do samego końca nie wiedziałam, co jest prawdą, a co kłamstwem.
,,- Koniec pomiatania kancelarią Żelazny & McVay. Przystępujemy do kontrataku.
- I jak mamy zamiar go wyprowadzić?
- Kultywując najszlachetniejsze tradycje naszej firmy,
- Będziemy łgać, przeinaczać fakty, naginać prawdę, stosować manipulacje i zastraszać ludzi?
- Lepiej bym tego nie ujęła.''
- I jak mamy zamiar go wyprowadzić?
- Kultywując najszlachetniejsze tradycje naszej firmy,
- Będziemy łgać, przeinaczać fakty, naginać prawdę, stosować manipulacje i zastraszać ludzi?
- Lepiej bym tego nie ujęła.''
Niezaprzeczalnym atutem powieści jest prawniczy duet: Joanna Chyłka i Kordian Oryńskiki vel Zordon. Ona - słynie z ciętego języka, własnego zdania i kontrowersyjnego podejścia do swojej pracy. Choć bywają momenty słabości, podczas których objawia swoją ludzką twarz. On - ze spokojnego, potulnego chłopczyka zmienia się w zdecydowanego, charakternego mężczyznę. Razem znakomicie się uzupełniają. Także całkiem dobrze prezentują się postacie drugoplanowe. Jedynie brakowało mi trochę głębszego portretu psychologicznego Angeliki, a konkretnie tego, jak przeżywa stratę córki. Po prostu jej emocje raziły sztucznością.
W poprzednim tomie prywatne relacje pary głównych bohaterów były bardzo napięte. I tym razem aż iskrzy w powietrzu, chociaż próbują ukrywać swoje prawdziwe uczucia pod maską obojętności, ciętych ripost i złośliwości, .
,,Położył ją na łóżku, a potem wysunął ręce. Nieopacznie jego dłoń trafiła na jej pośladek. Zaklął w duchu, mając nadzieję, że tego nie poczuła. Kiedy na nią spojrzał, przekonał się, że była to złudna nadzieja.
Wskazała na jego krocze.
- Zordon.
- No co?
- Jesteś podniecony. (…)
- Czasem pałam do ciebie czystą nienawiścią – burknął zza progu.
- Tak, właśnie widziałam tę nienawiść.
- Wypadek przy pracy.
- Aha.''
Czy będziemy świadkami kiełkującego romansu? Nic nie zdradzę.
Ta książka jest niczym przejażdżka kolejką górską. Cały czas towarzyszy nam napięcie emocjonalne. Oprócz procesu sądowego czeka nas spora dawka niebezpiecznych przygód: zdradzieckie ciosy poniżej pasa, uwikłanie w nielegalne działania, konszachty z półświatkiem, zabawa w detektywa, a co za tym idzie - odkrywanie szokujących sekretów. Z pewnością nie będziecie narzekać na brak mocnych wrażeń.
Autor ma niewątpliwy dar pisania. Cechuje go lekkość pióra, bogata wyobraźnia oraz dbanie o realizm historii, czyli doskonała znajomość terminologii prawniczej. Nie brak też plastycznych opisów i błyskotliwych dialogów. W ogólnym rozrachunku jestem zadowolona. Dostałam kawał porządnej prozy, którą śmiało mogę polecić każdemu, niezależnie od preferowanych gatunków. Ja tymczasem czekam z niecierpliwością na trzeci tom.
Co tu więcej pisać. Według mnie Remigiusz Mróz to jeden z najlepszych współczesnych pisarzy. Jest jak Midas, czego dotknie zamienia w złoto. Oby tak dalej! A tymczasem wszystkich gorąco zachęcam do przeczytania niniejszej pozycji. Satysfakcja gwarantowana.
***
Wydawnictwo Czwarta Strona
Muszę w końcu bliżej poznać tego autora.
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji jest mi po prostu wstyd, że nie przeczytałam jeszcze żadnej książki pana Remigiusza, a przecież tak wiele dobrego o nich i czytałam, i słuchałam. Teraz obiecuję nadrobić zaległości, ale w pierwszej kolejności sięgnę po "Kasację". Dzięki za polecenie:)
OdpowiedzUsuńTrzymam Cię za słowo :)
UsuńWłaśnie czytam "Ekspozycję", jest to moja pierwsza książka autora. Na pewno zgodzę się z tym, że autor ma lekkie pióro, jego książkę czyta się błyskawicznie :) Chętnie zapoznam się też z serią o Chyłce i Zordonie.
OdpowiedzUsuń''Ekspozycji'' jeszcze nie czytałam, ale mam w planach. Polecam za to powyższą serię oraz cykl ''Parabellum'', który jest po prostu fenomenalny.
UsuńSkutecznie zachęcasz do sięgnięcia po książkę:)Czuję, że będzie znakomita lektura z tymi fałszywymi tropami.
OdpowiedzUsuńJa zamierzam nadrobić zaległości i rozpocznę od "Kasacji", "Zaginięcie" myślę, że będzie naturalną kontynuacją. Twoja opinia potwierdza inne, które przeczytałam. Powinny to być idealne powieści dla mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ''Zaginięcie'' można śmiało czytać bez znajomości poprzedniczki, mimo to i tak polecam ''Kasację'', żeby zobaczyć, jak rozpoczęła się ''znajomość'' Chyłki i Zordona :)
UsuńRównież pozdrawiam!
Mam zamówioną "Kasację" u Mikołaja więc już niedługo poznam bohaterów :)
UsuńŚwietnie! Jestem bardzo ciekawa, czy Chyłka i Zordon zdobędą Twoją sympatię :)
UsuńMam zamiar poznać tę serię i inne książki autora.
OdpowiedzUsuńDotychczas czytałam tylko "Ekspozycję" tego autora, ale koniecznie muszę zapoznać się z innymi jego dziełami.
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie. Zaginięcie jak na razie najbardziej mi się podobało. Czekam na styczeń, bo będzie Przewieszenie, dalszy ciąg Ekspozycji.
OdpowiedzUsuńW styczniu będzie też 3 tom Parabellum, który bardzo gorąco polecam :)
UsuńMam w planach i na pewno się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka moja jest tak zachwycona tym panem, teraz Ty tak go reklamujesz, kurczę, muszę w końcu i ja się za niego zabrać ;). Tym bardziej, że powoli przekonuję się do takich książek :). Super recenzja!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że każdy, kto sięga po twórczość Mroza jest nią oczarowany. Po prostu Remigiusz ma ten wyjątkowy dar pisania, którego nie sposób nie docenić.
UsuńDziękuję za słowa uznania pod adresem mojej recenzji :)
Jednoczę się w zachwytach :)
OdpowiedzUsuńhttp://rozanygajslow.blogspot.com/2015/11/remigiusz-mroz-zaginiecie.html
Bardzo się cieszę ;)
UsuńMuszę dopaść tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJuż czaję się na te książki o Chyłce i chyba w końcu ostatecznie mnie przekonałaś.
OdpowiedzUsuńI właśnie poczyniłam internetowe zakupy :)
UsuńDoskonała decyzja. Na pewno się nie rozczarujesz.
Usuńo tak to dla mnie książka!
OdpowiedzUsuń"Zaginięcie" ciągle czeka na swoją kolej... Może w święta się uda sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNo dobrze, będę szczera. Nie przeczytałam jeszcze Kasacji :D wiem, wiem to jest okropne, jak mogłam i w ogóle ;) ale przeczytam, na pewno! A kiedy już przeczytam Kasację to i z pewnością Zaginięcie:):)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jak mogłaś :)
UsuńObiecuje się poprawić! :)
UsuńŚwietna książka! Zgadzam się z kazdym Twoim słowem :) Nic tylko czytać i czekać na kolejną cześć :)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej dobrego słyszę o polskich autorach... Tak ich wychwalasz, że grzech nie sięgać po ich książki :D Szczerze przyznam, że zaciekawiłaś mnie tą recenzją. Na pewno będę ją miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Oliwia
Nic tylko czytać - jak wszystko Mroza!
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze (!) powieści pana Mroza, ale chyba ostatnio moja biblioteka coś zamówiła. Cytat mocny, więc chcę więcej.
OdpowiedzUsuńJa chcę najpierw Ekspozycję przeczytać
OdpowiedzUsuńKsiążka idealna dla mnie;) Jeszcze nie czytałam, ale na pewno niedługo przeczytam;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Aż wstyd napisać, że nie znam twórczości Mroza. Kiedyś nadrobię :)
OdpowiedzUsuńMróz jest niesamowity, recenzując kolejne książki będę je chyba opisywać jednym zdaniem, ponieważ czasem słowa są zbędne :) Cieszę się, że Ci się podobało :)
OdpowiedzUsuńMam wyrzuty sumienia, że wciąż nie znam żadnej książki Mroza. Tyle osób chwali, że jestem pewna, że i ja będę zadowolona, przynajmniej z kryminałów :)
OdpowiedzUsuńNie ma co mówić, dobrze się czyta, wprawdzie wolę Miłoszewskiego, ale i Mróz pisze dobrze. Możemy być dumni z polskich kryminałów ;)
OdpowiedzUsuńprawie taki poziom jak zagranicznych:)
Usuń"Zaginięcie" będzie moją pierwszą książką Mroza jaką przeczytam. Już nie mogę się doczekać lektury :).
OdpowiedzUsuńRozwiałaś wszelkie moje wątpliwości, najchętniej od razu wzięłabym się do lektury ale... chyba lepiej będzie zacząć we właściwiej kolejności tak więc rozglądam się za 1 tomem :-)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się wszystkim, czym się da, pod Twoimi słowami:)
OdpowiedzUsuńCiągle sobie obiecuję, że w końcu zabiorę się za lektury autora. Czas zadziałać :)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze w tym samym czasie czytałyśmy. Uwielbiam ksiżki Mroza.
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego jak tylko sięgnąć po tą serię :)
OdpowiedzUsuńCzytając sam tytuł posta wiedziałam, że muszę przeczytać - moja mała siostra nazywa się Nikola.
modnaksiazka.blogspot.com
Bardzo mało jest książek, które mają tak zgrany duet jak Zordon i Chyłka :D
OdpowiedzUsuńPierwszy tom mnie bardzo zawiódł. Taki trochę naiwny, choć nie mogłam mu zarzucić brak kunsztu, wiedzy, fajnie skrojonych postaci. Dlatego ciekawa jestem tej części i daj jej szanse, jak tylko wygospodaruję trochę czasu :-)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania drugiego tomu i mam trochę mieszane uczucia. Ambitnie czytam do końca, aby móc ocenić tą powieść.Pierwsza mnie zaskoczyła, druga część już nie tak bardzo. Uwielbiam duet Chyłki i Zordona, ale czegoś mi tam jeszcze brakuje. Jak skończę to pewnie będę w stanie się bardziej określić :)
OdpowiedzUsuńhttp://kate-with-books.blogspot.com/
Mróz ląduje u mnie priorytetem na przyszłoroczne postanowienia literackie. i zacznę od Kasacji. :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam jak było z pierwszym tomem, ale ten naprawdę mnie zaciekawił i chyba porozglądam się za książkami tego autora.
OdpowiedzUsuńNa pewno bym ją przeczytała, ale muszę ją bliżej poznać ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i podpisuje się pod Twoją recenzją, rewelacyjna rozrywka, na czas lektury trzeba ogłosić zaginięcie, tak wciąga,
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę. Ale najpierw muszę przeczytać pierwszą część ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :D Sama uwielbiam "Zaginięcie"!
OdpowiedzUsuńDo lektury książek R. Mroza już nie trzeba mnie przekonywać, książka oczywiście od dnia premiery gości na mojej półce, brakuje tylko czasu na jej przeczytanie. Cieszę się, że tak pochlebnie ją oceniasz, tym mocniej nie mogę się doczekać chwili, kiedy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuń