Ostatnia miłość
Jadwiga Bogusławska, Jerzy Seipp
Jadwiga Bogusławska, Jerzy Seipp
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 1.02.2016
Ocena: 3-/6
Miłość nie wybiera i nie pyta o pozwolenie.
Ona pojawia się wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.
Już jako nastoletnia uczennica Emilka zakochała
się w twórczości Jerzego Seippa. W dniu swoich 18 urodzin postanawia napisać
e-maila do autora. Pozornie niewinna korespondencja nabiera niezwykle intymnego
wymiaru. W końcu dochodzi do pierwszych wyznań miłosnych
i propozycji spotkania. Jak dalej rozwinie się ta znajomość? Czy związek z dużo
starszym od siebie mężczyzną ma szansę na przetrwanie?
Jerzy Seipp (ur. 1955) - poeta, pisarz, reżyser filmowy.
Pierwsze utwory publikował już w latach 70. w miesięczniku literackim
"Nowy Wyraz", współtworzył też warszawskie środowisko undergroundu
filmowego. Scenarzysta i reżyser filmu "Nie to, co się komu śni..."
(1980), autor wystawy z pogranicza filmu i fotografii "Drzewo wiadomości
dobrego i złego" (1981). Reżyser i producent pierwszego polskiego
niezależnego filmu fabularnego "Animacja" (1984) - mimo że jest to
film o miłości, cenzura zakazała go wyświetlać po kilku zamkniętych
projekcjach. Prezentacja "Animacji" na Festiwalu Filmowym w San
Sebastian wpłynęła na decyzję o emigracji. Tam też stworzył dziesiątki
muzycznych wideoklipów, filmów reklamowych i eksperymentalnych. Do literatury
wrócił powieścią "Angielka" (2004) i ''Królewna'' (2008), które
doczekały się uwielbienia czytelników oraz dobrych recenzji. Wciąż twórczy i
niepokojący, co można sprawdzić na stronie: www.seipp.pl ''Ostatnia miłość. Romans pornograficzny dla
młodzieży i rodziców'' to wspólny projekt literacki pana Jerzego i Jadwigi
Bogusławskiej, uczennicy liceum.
Mam ogromny problem z ocenieniem tej książki. Niestety nie przypadła mi do gustu. Spodziewałam
się czegoś zupełnie innego – jakiegoś obscenicznego utworu, który rozpęta burzę
emocji w moim umyśle. Tymczasem dostałam powieść epistolarną z luźnymi
wstawkami o charakterze dygresyjnym. Zapewne wielu Czytelników doceni taki chwyt
stylistyczny, bynajmniej to mnie nie przekonało. Jednak
proszę nie zrażać się moim subiektywnym odczuciem - widocznie moje horyzonty
myślowe są zbyt ubogie, by pojąć specyfikę niniejszej publikacji.
Sam pomysł na fabułę uważam za trafiony. Wzbudza wiele
kontrowersji moralnych i społecznych. Autorzy wkładają kij w mrowisko pokazując romans
pomiędzy starym pisarzem i uczennicą. Ona jest tegoroczną maturzystką. On 39
lat od niej starszym alkoholikiem i socjopatą, właśnie ma obchodzić srebrne
wesele z czwartą żoną. Absurd i głupota? A może jednak prawdziwa miłość?
,,Taki nasz dramat – nikt nie rozumie tego, co jest między
nami. Nikt nie potrafi uwierzyć, że ja kocham ciebie, a ty mnie. Fakt, to
wymyka się wszelkim objaśnieniom i logice.’’
fot. z książki |
Związki, gdzie jeden z partnerów jest o wiele starszy od
drugiego w dalszym ciągu nie są powszechnie akceptowane. W głowie rodzą się
pytania: pewnie jest bardzo bogaty, skoro zaimponował młodziutkiej dziewczynie,
dla której mógłby być ojcem? I faktycznie takie sytuacje się zdarzają. Niemniej istnieją też
kobiety, które nie patrzą na status majątkowy swojego faceta, tak jak np. Emilka. Choć jej ukochany jest na utrzymaniu swojej żony, ma dwoje
dzieci, pije na umór i ćpa, to jednak nastolatka kocha go szaleńczo i bezgranicznie. Tylko czy ich uczucie przetrwa?
Tego musicie dowiedzieć się sami.
,,…ludzie wybaczą kurewstwo, sponsoring, naiwność. Miłości
nie darują. Co za dużo, to niezdrowo.’’
Ciekawym zabiegiem zastosowanym
w książce jest tzw. parabaza (autor zwraca się do odbiorcy lub odbiorców bezpośrednio).
Ten fortel łamie barierę oddzielającą czytelnika od literackiej fikcji i pozwala dokładniej dostrzec to, co w rzeczywistości niedostrzegalne.
Jak już wcześniej wspominałam, nie czuję się usatysfakcjonowana tym, co otrzymałam.
Przede wszystkim zabrakło mi szerszego spojrzenia rodziców Emilki na jej
związek z dojrzałym artystą. Wprawdzie pojawiają się jakieś drobne konflikty,
ale to zaledwie kropla w morzu. Jeszcze gorzej sprawa wygląda po drugiej
stronie barykady. Kompletnie nic nie wiemy o żonie Jerzego, jej podejściu do
zdrady małżonka – czy w ogóle wie, co się dzieje? W sumie: autorzy skupili się na
parze głównych bohaterów niemal całkowicie pomijając
otoczenie.
Lektura nie była dla mnie przyjemnością, podczas czytania
odczuwałam głównie znużenie. Moim zdaniem za dużo tutaj refleksji
na temat światopoglądu religijnego, politycznego czy duchowego. Jedynie
intymne chwile Emilki i Jerzego dodają książce kolorytu. Aczkolwiek i w tej kwestii
czuję ogromny niedosyt. Opis na okładce sugerował romans pornograficzny, co za
tym idzie – spodziewałam się mnóstwo odważnych scen erotycznych. Niestety,
przeliczyłam się. W ostatecznym rozrachunku pojawia się
nieznośne wrażenie, że potencjał powieści został zmarnowany.
Czy mogę polecić ''Ostatnią miłość''? Tak, ale na własną
odpowiedzialność. Do mnie nie trafiła ze swoim przesłaniem, o ile takowe miało być. Co nie znaczy, że w przypadku innych osób
będzie tak samo. Kto chce, niech ryzykuje.
Ta historia to rzeczywiście kij wsadzony w środek mrowiska, książka wydaje się być bardzo kontrowersyjna i aż żal, że wieje od niej dygresją. No cóż, może kiedyś sama się przekonam, czy ta publikacja mnie do siebie przekona. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUu słaba ocena i nie wiem czy się skusimy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas:
rodzinne-czytanie.blogspot.com
To już zupełnie nie dla mnie;p Szkoda, że nie ma szerszej perspektywy. Faktycznie, czytelnika raczej zaciekawi, co na to wszystko żona bohatera;p Nie przepadam za takimi książkami.
OdpowiedzUsuńJa lubię czasami czytać takie nieoczywiste historie,więc będę miała na uwadze premierę tej książki ;)
OdpowiedzUsuńPasuję, choć tytuł Twego posty zaintrygował mnie.
OdpowiedzUsuńOd razu wiedziałam, że to będzie dziwne i moje przeczucie mnie nie myliło.
OdpowiedzUsuńA kiedy opublikujesz recenzję Anatomii? Nie mogę się doczekać :)
Już jak przeczytałam: "romans pornograficzny dla młodzieży i rodziców" stwierdziłam, że to nie dla mnie i Twoja recenzja umocniła mnie w tym przekonaniu;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie 10/10 polecam!
OdpowiedzUsuńNo Kochana, nie obrażaj swoich horyzontów myślowych, nic Ci nie brakuje.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam okładkę, tytuł, i przeczytałam opis fabuły, to pomyślałam, że to książka nie dla mnie. Erotyczne powieści to nie moja działka, ale ta historia mnie zaintrygowała. Raz, że ma ciekawą formę, a dwa lubię dygresje dotyczące różnych sfer życia. Dlatego na pewno zwrócę uwagę na ten tytuł.
Tym razem podziękuje. Raczej ani w bliskiej ani dalekiej przyszłości nie sięgnę po tę książkę, nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Oj nie, podziękuję.
OdpowiedzUsuńAni fabularnie, ani jak widzę pod względem wykonania, nie bardzo mnie zachwyca. Nie do końca przepadam za książkami, których lektura miałaby mnie cały czas nużyć.
OdpowiedzUsuńCzyli taka jakby wybrakowana ta książka... nie do końca by mi odpowiadała :)
OdpowiedzUsuńHmm sama tematyka mnie pociąga. Szkoda, że się rozczarowałaś. Może się skuszę kiedyś.
OdpowiedzUsuńChyba jednak się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie jest tytuł, który mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńZgadzam się zupełnie z Twoją recenzją.
OdpowiedzUsuńCałkowicie zgadzam się z Twoją opinią.
OdpowiedzUsuńNie jest to mój gatunek ;)
OdpowiedzUsuńbym czuła obrzydzenie do takiej lektury...
OdpowiedzUsuńChociaż niby lubię kontrowersję to tutaj aż mnie odrzuca. Zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jakąś powieść tego autora, ale nie rzuciła mnie na kolana, więc na ten utwór też się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie, podziękuję.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie dla mnie. Już sama tematyka mnie nie zaciekawiła a skoro na dodatek brakuje szerszej perspektywy to tym bardziej będę omijać tę książkę.
OdpowiedzUsuńWątpię by książka przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńTym razem sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że dla mnie byłoby to zbyt... udziwnione? Nie wiem, czy to dobre słowo, ale jakoś tak pierwsze nasuwa się na myśl..
OdpowiedzUsuń