Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

sobota, 25 sierpnia 2018

WYNIKI KONKURSU: Ale to było show!

Moi Drodzy,

Podaję wyniki konkursu, w którym można było wygrać 1 egzemplarz książki  ''Show'' Vi Keeland.

Dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w konkursie. Pojawiło się kilka ciekawych komentarzy. Miałam nie lada problem z wyłonieniem zwycięzcy, ale ostatecznie postanowiłam nagrodzić wypowiedź Ewy C., ponieważ ogromnie się wzruszyłam niecodzienną sytuacją, której była świadkiem.

💑

To było niezapomniane widowisko! Po wielu latach ćwiczeń i prób moja znajoma Paulina wstała z wózka inwalidzkiego. Jej chłopak zaprosił rodzinę i znajomych na oświadczyny. Wszyscy zebraliśmy się w ogrodzie i nagle Paweł uklęknął przed wózkiem Pauliny zadając pytanie "Czy zostaniesz moją żoną?". Więc czekaliśmy na odpowiedź a ku naszemu zdziwieniu ona wstała (choć wcześniej tego nie robiła) i rzuciła się mu w ramiona, szepcząc do ucha " tak". Wszyscy byli ogromnie wzruszeni. Do dziś trwa zacięta walka o każdy kolejny krok mojej znajomej, ale tamten dzień to był przełom, od tego się zaczęło. Nigdy nie zapomnę tego dnia i towarzyszących mu emocji. Ależ to było widowisko!!!

źródło zdjęcia
Gratuluję i proszę o kontakt mailowy.

14 komentarzy:

  1. Piękna historia! Zdecydowanie zasługuje na zwycięstwo. Pozdrawiam i gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz ja się wzruszyłam. Piękna historia i cudowna para.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję. Nagroda w pełni zasłużona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje ☺Piękna historia☺Wszystkiego Najlepszego dla tej pary ❤☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! Niesamowita historia :) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O rany, ale historia!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...