"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

wtorek, 8 września 2015

''Dobrze, że jesteś'' pod patronatem LŚC


Dobrze, że jesteś
Monika Sawicka

 
Wydawnictwo: Replika
Data premiery: 8 września
Ilość stron?
Ocena: 5/6
Patronat:

LITERACKI ŚWIAT CYRYSI




   

     Ile ciężaru człowiek jest w stanie unieść na swych barkach, zanim upadnie?

  Kornelia jako dziecko nigdy nie zaznała ciepła i rodzinnego szczęścia. Dlatego kiedy nadarzyła się okazja, by wyrwać się z dalekiego od ideału domu, postanowiła z niej skorzystać. Niestety na jej drodze stanął mężczyzna daleki od ideału.

''Spośród tysiąca książąt na białym koniu, wybrała sobie właśnie tego, który miał ją krzywdzić.''
  Jak dalej potoczą się losy Kornelii? Czy w jej życiu kiedyś zaświeci słońce? A może szczęście nie jest jej pisane?

  Monika Sawicka to bardzo oryginalna i barwna osobowość. Jest założycielką – wraz z Anną Brędowską – ''VADE-MECUM – chodź ze mną'' im. Sandry Brędowskiej oraz autorką wielu książek, między innymi: ''Kruchość porcelany'', ''Serwantka'', ''Mimo wszystko'', ''Demi-sec'', ''7 kolorów tęczy'', ''Kolejność uczuć'' oraz ''Szeptem''. Więcej można dowiedzieć się z oficjalnej strony pisarki: http://www.monikasawicka.pl/o-mnie.html.

  Tak trudno ubrać w słowa multum uczuć, które się we mnie kotłują po przeczytaniu ''Dobrze, że jesteś''. Ta powieść budzi naprawdę silne emocje – od napięcia, do wzruszenia. Fabuła jest bardzo zawiła i intrygująca, ale to tylko podkreśla jej charakter. Obserwujemy pogmatwane losy młodej kobiety, której życie nigdy nie rozpieszczało.

  ''Z dziennika Kornelii
Wiesz, jakie mam wspomnienia z dzieciństwa? Nie widzę roześmianej dziewczynki siedzącej tatusiowi na kolanach. Nie widzę szczęśliwej nastolatki z nadzieją patrzącej w przyszłość. Wiesz, co widzę? Widzę płaczącą dwunastolatkę, która biegnie za pijanym ojcem goniącym matkę i chwyta obiema dłońmi za tasak, którym on się na tę matkę zamierza.''
  Następnie jako nastolatka doświadcza kolejnej tragedii, która brutalnie pozbawia ją dziewczęcej radości i poczucia własnej wartości. Jednak to nie koniec pasma nieszczęść. Wychodzi za mąż za mężczyznę skłonnego do agresji.
''Powinna była odejść, gdy na miesiąc przed ślubem, pchnął ją tak mocno, że wbiło ją w kąt pokoju. (…) Kiedy ją popchnął, nosiła już pod sercem dwumiesięczne dziecko. (…) Powinna była odejść po tym, jak po raz pierwszy uderzył ją w splot słoneczny, a ona złożyła się jak scyzoryk, łapiąc powietrze jak karp tuż przed egzekucją. Powinna była odejść po tym, jak podciął jej nogi, a ona runęła na plecy. Stał nad nią i kopał, wyrzucając z siebie obelżywe, tnące jak samurajski miecz, słowa.''
  Mogłoby się wydawać, że limit cierpień już się wyczerpał. Nic bardziej mylnego. Czeka nas jeszcze wiele niespodzianek, nie zawsze dobrych. Autorka porusza wiele ważnych i zarazem trudnych tematów dotyczących przemocy wobec kobiet, alkoholizmu, radzenia sobie ze śmiercią bliskich lub desperackiego poszukiwania miłości. Dużo tu bólu, samotności, rozczarowania. Ale znajdziemy też dobre wspomnienia, które pokazują, że mimo bolesnych doświadczeń trzeba żyć dalej. Wszak nadzieja umiera ostatnia.

  Ciężko mi jednoznacznie ocenić tę pozycję. Jest bardzo specyficzna, przynajmniej dla mnie. Sporo tu przemyśleń z pogranicza filozofii i psychologii egzystencjalnej. Początkowo czułam się przytłoczona wszelkimi rozważaniami nad sensem i celem ludzkiego życia, ale z czasem zaczęłam coraz bardziej otwierać swój umysł i po swojemu analizować skomplikowaną osobowość człowieka. Szczególnie zaintrygowało mnie dziedziczenie wzorca przemocy. Czy rzeczywiście dzieci wychowujące się w rodzinach patologicznych, chcąc nie chcąc przyswajają sobie zachowania dorosłych? W dodatku są przekonani, że przemoc to najlepszy i najbardziej skuteczny sposób rozwiązywania konfliktów. W takiej sytuacji znalazła się nasza bohaterka. Kiedy w jej małżeństwie zaczęło się źle dziać, nie wpadła w panikę, bo przecież zwyczajnie przywykła do domowego terroru. Niestety wielu jest takich ludzi biernie poddających się temu, co niesie dzień. Rezygnują z siebie, poświęcają swoje własne istnienie w obawie przed porażką. Bolesne, ale prawdziwe. 

''Nie potrafiłam dostrzec koła ratunkowego, bo tak naprawdę moja podświadomość dawno, dawno temu zapisała fałszywy kod: ZOSTAŃ TU, BO TU JEST BEZPIECZNIE. ZNASZ TĘ ŚMIERDZĄCĄ STRACHEM PIWNICĘ, TO TWOJA PIWNICA, TWOJE MAŁE PRYWATNE PIEKIEŁKO. WIESZ, CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ. JEŚLI WYJDZIESZ, BYĆ MOŻE BĘDZIE GORZEJ.''
  Jestem pod dużym wrażeniem książki; to bardzo realistyczna fikcja napisana z niezwykłą wrażliwością i niepowtarzalną ekspresją. Dominują tu elementy liryki, ale nie brak też jasnego, konkretnego przekazu. Na początku każdego rozdziału zamieszczono miniatury poetyckie autorstwa Kai Kowalewskiej. Niektóre z tych utworów wręcz dotykają dna duszy. Oprócz tego znajdziemy dodatkowe informacje, które pomogą nam np. rozpoznać toksyczny związek, pokażą, jak wyleczyć się z miłości lub jak nie dać sobą manipulować. Niezwykle pomocny dodatek. W tekst wpleciono również listę piosenek, które inspirowały autorkę podczas pisania tej historii – sami polscy wykonawcy (z czego ogromnie się cieszę): Edyta Geppert, Maryla Rodowicz, Michał Bajor, Urszula, Andrzej Piaseczny itp. Dzięki temu powieść nabrała wyjątkowego charakteru i głębi.

  Nie jest to kolejna banalna lektura do poczytania dla rozrywki. Wprost przeciwnie. To twarda szkoła życia, która pokazuje, że mimo bólu, cierpienia i wielu innych przeciwności trzeba pozbierać się, wziąć los w swoje ręce i iść naprzód ku nieznanemu… Serdecznie polecam! 



*** 
Fan Page książki:  klik 
KONKURS na moim FP: klik
Wydawnictwo Replika. 
 

52 komentarze:

  1. Brzmi ciekawie... Może kiedyś trafi ona w moje ręce? Pożyjemy, zobaczymy.
    Poza tym gratuluję kolejnego patronatu. Cyrysia - szalejesz, oj szalejesz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, że przeczytać kiedyś ''Dobrze, że jesteś''. To wyjątkowa powieść z tzw. duszą.
      Dziękuję za nadesłane gratulacje :) Czasem warto poszaleć :)

      Usuń
  2. To na pewno mocna książka. Temat, który porusza brzmi ciekawie. Z chęcią przyjrzę się jej bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To na pewno niecodzienna lektura. Nie wiem, czy dam radę pod względem emocjonalnym się z nią zmierzyć. Już zamieszczone cytaty bardzo mną wstrząsnęły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mi się podoba, może kiedyś uda mi się coś z Twoich polecanych lekturek przeczytać :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak sobie myślę, że trudno wyzwolić się i nie powielać zachowań np. przemocy wyniesionych z domu rodzinnego- trzeba mieć w sobie dużo determinacji i chyba wsparcia dobrych ludzi. Co do książki mocna rzecz, ale widzę, że warta uwagi....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Dopiero książka pani Moniki otworzyła mi oczy na wiele spraw m.in. pokazała, jak ciężko przerwać łańcuch przemocy wyniesiony z domu rodzinnego. Bolesne, ale prawdziwe.
      Polecam!

      Usuń
  6. Zazwyczaj rozczarowują mnie wydania Repliki, ale ta książka raczej mi się podoba, ponieważ porusza poważny problem i nie brak jej psychologicznej głębi, a to bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  7. O masz! Jakbym widziała siebie i tego mężczyznę dwa lata temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję, ale wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że to już przeszłość?

      Usuń
  8. Nie dość, ze tytul intrygije, to jeszcze taka recenzja...Hmmm, czase trzeba upasc, zeby znalezc w sobie sile do powstania...mysle, ze kazdy z nas znajdzie w tej ksiazce czastke siebie, swoje gleboko uktyte emocje i slady zyciowych batalii...Dziekuje, wpisalam na liste "must read"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, czasem trzeba upaść na samo dno, by potem umieć ''wstać''.
      Też uważam, że w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie. Serdecznie polecam!

      Usuń
  9. Po Twojej recenzji na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A dla mnie takie przemyślenia natury egzystencjalnej to świetna płaszczyzna, którą z chęcią bym poznała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli nadarzy się sprzyjająca okazja, to z chęcią przeczytam :) Przekonują mnie cytaty przytoczone przez Ciebie, teksty polskich piosenek (zwłaszcza tych starszych) i sama historia, bo co jakiś czas warto sięgać po lektury nie tylko łatwe i przyjemne, ale też takie, które nas czegoś nauczą i pokażą jak wiele zależy od naszej postawy. Bardzo spodobała mi się Twoja recenzja :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że moja recenzja wzbudziła Twoją aprobatę i zachęciła do lektury ''Dobrze, że jesteś''. Wierzę, że się nie zawiedziesz.
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  12. Takiego "księcia" bym nie chciała, ale poczytać o takowym egzemplarzu moge. Gratuluje patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nikt dobrowolnie nie chciał by takiego księcia. Ale poczytać o nim - jak najbardziej można :) Polecam!
      I dziękuję ślicznie za nadesłane gratulacje.

      Usuń
  13. Dlaczego u Ciebie pojawiają się same wspaniałe książki? Chyba pierwszy raz słyszę o miniaturach poetyckich. Czas to zmienić :) Tym bardziej, że książka jest bardzo realistyczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek uczy się całe życie :)
      A książkę polecam, to naprawdę niecodzienna lektura.

      Usuń
  14. Wiesz, że bardzo lubię takie książki :) Lubię, jak jest cierpienie, jak jest nadzieja, lubię czytać o życiu. Będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę że to trudny kawałek lektury, ale jest jak najbardziej zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niezwykle wzruszona czytam Was,kochani. Obiecuję wzruszenie,gdy będziecie czytać mnie☺. Przytulam-Autorka.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przekonuje mnie to, że powieść wywołuje tak dużo emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Emocjonująca lektura to coś dla mnie i w dodatku pod Twoim patronatem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawiłaś mnie tą książką, jak rzadko sięgam po powieści polskich pisarek, tak ta naprawdę wydaje mi się wartościowa i intrygująca. Będę szukać!

    OdpowiedzUsuń
  20. dużo emocji i wrażeń - lubię to:D

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka już jakiś czas temu zwróciła moją uwagę i bardzo chciałabym ją przeczytać w najbliższym czasie :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapowiada się fajna lektura. Chętnie poszukam i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Raczej nie czytuję książek o takiej tematyce i jeszcze tak napakowanych emocjami, ale może kiedyś po nią sięgnę. Zainteresowałaś mnie ;)
    pozdrawiam ;)
    Latające książki

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ją w planach. Ciekawa jestem, jaki będzie mój odbiór:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja lubię przemyślenia filozoficzne, psychologiczne, każde. Chyba trafiłam na swoją książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Boję się co prawda, że będzie nieco ciężka w odbiorze, ale strasznie mnie ciekawi;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Mocna książka... Chetnie ja przeczytam, gdy będzie juz w bibliotece. Wydaje sie bardzo nostalficzna, poruszająca równiez wiele trudnych tematów, od jakich społeczeństwo niestety ucieka. Dlaczego ucieka? - przecież to nie sprawi, że te problemy znikną.
    alicjadobry.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno książka niebawem pojawi się w bibliotece. A tymczasem polecam spróbować szczęścia w konkursie na FP, a jutro ukaże się kolejny konkurs na blogu :)
      A wracając do Twojego pytania, myślę, że społeczeństwo ucieka od trudnych tematów, bo nie chcą czytać o problemach, które być może tak dobrze znają. Ale niestety taka ''ucieczka'' w niczym nie pomaga.

      Usuń
  28. Gratuluje patronatu! Co do książki to koniecznie musze po nią sięgnąć! Myśle, że jest ona dobra i przypadnie mi do gustu.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nadesłane gratulacje i serdecznie zachęcam do lektury ''Dobrze, że jesteś''. Też mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu.
      Pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie. Chętnie skorzystam :)

      Usuń
  29. Oj kochana, już nie nadążam z zapisywaniem na listę książek, które polecasz :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytałam tej autorki "Kruchość porcelany" - nie zachwyciła co prawda... ale mam nadzieję, że z tą książką będzie inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wątki psychologiczne zainteresowały mnie w tej powieści, więc jak trafi w moje ręce to chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetna recenzja, ksiażka tez wydaje się być fajna.
    Pozdrawiam i obserwuję
    http://recenzjelaury.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa uznania pod adresem mojej recenzji :)
      Książka nie jest fajna, lecz przejmująca i refleksyjna. Polecam jeśli lubisz takie klimaty.

      Usuń
  33. Jak przyjemnie przeczytać o książce, w której piękna zawartość DUSZY.
    Jestem niezwykle poruszona. Również faktem, że książka Moniki zawiera moje słowa. Dziękuję :)
    Pozdrowienia i serdeczności
    - Kaja Kowalewska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem poruszona Pani niezwykłą poezją. To prawdziwa esencja dla duszy. Coś niesamowitego!
      Również serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  34. Bohaterkę spotkało bardzo dużo nieszczęść w życiu. Czytając Twoją recenzję, czuć że nie jest to lekka lektura, ale za to bardzo emocjonująca. Na pewno przeczytam, bo jestem ogromnie ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  35. Już po kilku pierwszych zdaniach twojej recenzji poczułam, że powinnam ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  36. Zaintrygowała mnie ta książka, a Twoja recenzja tylko utwierdziła w przekonaniu, że muszę po nią sięgnąć. Gratuluję, że znalazła się pod Twoim patronatem, to z pewnością ogromny zaszczyt :)
    Klaudia z Redakcji Essentia
    redakcja-essentia@blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że książka wzbudziła Twoje zainteresowanie. Mam nadzieję, że uda ci się ją bliżej poznać.
      Dziękuję za nadesłane gratulacje. Faktycznie to wielki dla mnie zaszczyt.

      Usuń
  37. Przekonuje mnie ta emocjonalność i intensywność pozycji. :) Z wielką przyjemnością zabrałabym się za tą powieść, właśnie ze względu na to jakie uczucia wzbudza i jakich tematów się podejmuje. Czuję, że i na mnie mogłaby wywrzeć wielkie wrażenie.
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...