W szpilkach od Manolo
Agnieszka Lingas-Łoniewska
wydawnictwo: Novae Res
data wydania: 31 maja 2013
liczba stron: 236
ocena: 5+/6
"W szpilkach od Manolo" to najnowsza powieść Agnieszki Lingas Łoniewskiej, znanej wrocławskiej pisarki, która w swoim dorobku literackim posiada m.in. trylogię ,,Zakrętów losu’’, ,,Bez przebaczenia’’, ,,Zakład o miłość’’, ,,W zapomnieniu’’, ,,Szósty’’ itp. Autorka dotychczas tworzyła sensacyjne historie z wątkiem romansowym. Tym razem jednak spróbowała swoich sił w literaturze rozrywkowej. Z jakim to wyszło rezultatem? Zaraz się tego dowiemy.
Lilianna Arciszewska ma trzydzieści pięć lat, trzy koty, markowe szpilki, wypasione auto, zwariowane przyjaciółki, blog recenzencki i pracę w wielkiej korporacji. Do szczęścia potrzeba tylko idealnego mężczyzny, który wytrzyma z jej przewrotnym charakterem i nadopiekuńczą rodzinką, lecz nie każdemu na zawołanie spada manna z nieba. Dziewczyna pogodzona z życiem singielki próbuje skupić tylko i wyłącznie na karierze zawodowej. Pewnego dnia w firmie pojawia się nowy przełożony Lilki- Michał Maliszewski, niezwykle przystojny brunet o niebieskich oczach. Ich pierwsze spotkanie przebiega w bardzo napiętej atmosferze, ale mimo to widać, jak na dłoni, że oboje mają się ,,ku sobie’’. Arciszewska nieoczekiwanie odkrywa, że Michał tak do końca nie jest tym, za kogo się podaje. Co z tego dalej wyniknie? I jaką rolę w tym wszystkim odgrywają tytułowe szpilki od Manolo? Zobaczcie sami.
Agnieszka Lingas-Łoniewska od dłuższego czasu należy do ścisłej czołówki moich ulubionych pisarzy, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok jej najnowszej książki. "W szpilkach od Manolo" ,,utonęłam’’ już od pierwszych scen. Z uśmiechem na twarzy śledziłam zwariowane perypetie główniej bohaterki zastanawiając się, co za chwilę zabawnego zrobi, lub powie. Jej cięty język, sarkazm i niebywałe poczucie humoru niemal od razu zaskarbiły sobie moje serce. Lubię takie zakręcone, zwariowane, impulsywne osoby, które zarażają swoją pozytywną energią. Pozostali bohaterowie także wzbudzili moją niekłamaną sympatię, ponieważ są tacy naturalni i spontaniczni w swoim zachowaniu. Pomysł na fabułę uważam za niezwykle trafiony. Z pozoru mogłoby się wydawać, że to kolejna nudna historia o przeciętnej kobiecie po trzydziestce. Nic bardziej mylnego. Autorka umiejętnie połączyła wątek romansowy z sensacyjnym, komediowym i kryminalnym, że wyszła z tego prawdziwa mieszanka wybuchowa, która dosłownie powala na kolana. Szczególnie w drugiej połowie powieści poczujemy przyjemny zastrzyk adrenaliny i wzrost napięcia.
Ta książka ma wielką moc przyciągania. Tutaj z każdej strony bije po oczach swoista radość życia. Potrzebowałam takiego optymistycznego akcentu i cieszę się, że go odnalazłam. Dowiedziałam się, jak uwierzyć w siebie i w swoje możliwości. Nigdy nie jest za późno na to, żeby zmienić coś swoim życiu. Podobnie było w przypadku Lilianny, która postawiła wszystko na jedną kartę i zawalczyła o swoje marzenia. Kolejnym równie ważnym elementem jest zazdrość i nienawiść do drugiego człowieka. Osoby opętane jej niszczycielską mocą pałają chęcią zemsty nie bacząc na zgubne konsekwencje. Dzięki relacjom głównych bohaterów zrozumiałam także, jak ważne jest budowanie wzajemnego zaufania. Nie zawsze powinnyśmy ulegać pozorom, gdyż czasem mogą one stwarzać złudny obraz. Liczy się przede wszystkim ufność i przekonanie o szczerości uczuć ukochanej osoby.
Nie myślałam, że tak pozytywnie odbiorę nowe literackie oblicze Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Z reguły wolę dramatyczno-sensacyjne powieści, ale teraz wiem, że śmiało mogę czytać wszystko, co wychodzi spod pióra tej autorki, gdyż w moim mniemaniu każdy jej projekt jest wielkim sukcesem. Cieszę się, że mamy tak utalentowaną osobę.
Gorąco polecam ,,W szpilkach od Manolo" wszystkim miłośnikom szukającym dobrej literackiej rozrywki. Tylko tutaj czekają cię niepowtarzalne doznania. "Komedia, miejscami poważna. Kryminał, czasami niepoważny. Romans, całkiem serio!" Zapraszam do lektury.
***
Wydawnictwo Novae Res.
Świetnie napisałaś o książce. Byłam bardzo ciekawa twojej opinii, masz nosa do polskich lektur i polecane przez ciebie pozycje idealnie trafiają w mój gust. Książkę na pewno zamówię.
OdpowiedzUsuńHistoria w sam raz dla kobiet. Ja się na nią raczej nie piszę.
OdpowiedzUsuńPojawiają się coraz to nowe recenzje książki, a ja mam na nią coraz większą ochotę :) Powieść wydaje sie być idealnym czasoumilaczem :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przeczytam w przyszłości, bo najpierw muszę dopaść kolejne części "Zakrętów losu". Cieszę się, że "W szpilkach od Manolo" to ciekawa historia, bo trochę obawiałam się, że będzie taka mdła i skupiona tylko na poszukiwaniu faceta przez główną bohaterkę.
OdpowiedzUsuńO, widzę, że napisałaś o mojej nowej przyjaciółce :D Chciałabym, żeby kiedyś powstała kolejna część jej przygód, bo chyba tak to można nazwać w przypadku Lilki :-)
OdpowiedzUsuńTwoja ,,przyjaciółka'' wyjątkowo przypadła mi do gustu i liczę na to, że poznam jej dalsze zwariowane perypetie :-)
UsuńNa pewno po to sięgnę
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, lecz z chęcią zacznę od tej książki zaznajamianie się z jej twórczością.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że fajna, bo mam zamiar ją przeczytać:) Chodzi za mną na każdym kroku:))
OdpowiedzUsuńprozę pani Agnieszki bardzo lubię, więc po Szpilki z przyjemnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa pochłonęłam tę książkę w jeden dzień! Naprawdę nie spodziewałam się czegoś tak ekscytującego po polskiej pisarce! Super!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze, ale mam w najbliższych planach. Jak zawsze z pewnością nie zawiodę się na twórczości Pani Lingas:)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej książki, niestety ciężko ją kupić:)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności z autorką, ale to wkrótce ulegnie zmianie
OdpowiedzUsuńHmm chyba sobie podaruje, ale recenzja super, zapraszam http://qltura.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej autorki:)
OdpowiedzUsuńZe względu na ten cięty język i sarkazm bohaterki chętnie bym przeczytała. Tej autorki znam tylko "Zakład o miłość", ale niespecjalnie przypadł mi do gustu. Liczę, że kiedyś poznam inne książki pani Agnieszki i będzie nam ze sobą bardziej po drodze;)
OdpowiedzUsuńA mi osobiście ,,Zakład o miłość'' bardzo się podobał, jednakże ,,W szpilkach od Manolo'' utrzymany jest w całkiem innym klimacie, dlatego polecam gorąco. Być może owa książka Agnieszki o wiele bardziej trafi w twój czytelniczy gust.
UsuńStrasznie Ci tej książki zazdroszczę, mi chyba nie jest pisane ją zdobyć,a le pożyjemy zobaczymy. Bardzo lubię książki Agnieszki i za punkt honoru mam kompletację :D
OdpowiedzUsuńLeży na stosiku i kusi, dzięki Twojej świetnej recenzji chyba wskoczy wyżej w kolejce "do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę. Zazdroszczę, że już ją przeczytałaś ;) Muszę poznać w końcu tę autorkę.
OdpowiedzUsuńChyba coś dla mnie :) może najwyższy czas bym przeczytała jakąś książkę tej pisarki!
OdpowiedzUsuńNiestety na razie brak czasu na tę książkę. Może kiedyś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jak to się stało, że ja jeszcze nie znam prozy Agnieszki Lingas Łoniewskiej?...
OdpowiedzUsuńFabuła tej książki wydaje się być taka zakręcona i szalona, więc może kiedyś się skuszę ;-)
Ale mnie kuszą książki tej autorki, tylko nie ma ich w bibliotece
OdpowiedzUsuńRomanse to nie mój konik, ale wypadało by jedną, czy dwie książki autorki przeczytać.
OdpowiedzUsuńTo nie jest typowy romans, tylko fenomenalny zlepek komedii, romansu i kryminału, dlatego polecam serdecznie. Myślę, że również mężczyźni będą się dobrze bawić podczas czytania tej książki.
UsuńUwielbiam książki Pani Agnieszki :), Czytałam wspaniałą "Bez przebaczenia", a za kilka dni będę czytać "W zapomnieniu". "W szpilkach od Manolo" też nie odpuszczę - jest na mojej liście "must have" do zdobycia ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka tak bardzo Ci się spodobała, bo wkrótce również zamierzam ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją ostatnio w księgarni. Miałam ją kupić, ale w ostatniej chwili stwierdziłam, że za dużo mam już książek do przeczytania w domu. Teraz żałuję, że jednak jej nie wzięłam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna recenzja. Zaczynam być coraz bardziej ciekawa książek tej autorki.
OdpowiedzUsuńWidzę, że komentatorzy chwalą tę autorkę, a ja nawet o niej nie słyszałam... Ale wstyd:(
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj książka do mnie przyszła i już nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka odkąd widziałam ją w zapowiedziach. W sumie nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Nie znam autorki, jej stylu. Ale ta książka zbiera sporo pozytywnych recenzji, więc jej poszukam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka trafi w moje ręce!!!
OdpowiedzUsuńCzytałam jedna książkę autorki "szósty" - rewelacyjna, a widzę że ta to 100% moje klimaty, będę się za nią rozglądała :)
OdpowiedzUsuńKomedia, romans, kryminał - połączenie tego wszystkiego to chyba coś idealnego dla mnie :D Chętnie przeczytam tę książkę. Podoba mi się ta innowacyjność (chodzi mi o tego bloga recenzenckiego), widać, że autorka idzie z duchem czasu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale z chęcią przeczytałabym tę powieść:)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że Twoja recenzja sprawiła, że jestem ciekawa tej książki :) Oby tylko udało mi się ją przeczytać. Zdanie „Komedia, miejscami poważna. Kryminał, czasami niepoważny. Romans, całkiem serio!" chyba najbardziej mnie do tego zachęca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie dziwię się Twojej ocenie, bo już kilka podobnie pozytywnych opinii znalazłem na temat tej książki. Zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo wiele dobrego przeczytałam o tej książce, to chyba jedna z najpopularniejszych obecnie pisarek na rynku polskim :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam się od niej oderwać, a po przeczytaniu już chyba z cztery razy wracałam do ulubionych fragmentów ;D
OdpowiedzUsuńKsiążka zdaje się idealna na te upalne wieczory. Nie czytałam jeszcze żadnej pozycji tej autorki, ale lato może być dobrą porą, żeby to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem świeżo po lekturze tej książki :) zwykle nie sięgam po takie lektury, ale ta mnie ubawiła :)
OdpowiedzUsuńMam już własny egzemplarz "Szpilek" :)Nie mogę doczekać się jej lektury :)))
OdpowiedzUsuń