Nowy drapieżnik
Zbigniew Zborowski
wydawnictwo: Zysk i S-ka
data wydania: 18 listopada 2013
liczba stron: 488
ocena: 5+/6
Większość zapewne wie, że człowiek jest ostatnim ogniwem biologicznej ewolucji. Wyobraźcie jednak sobie, że pojawia się inny, bardziej niebezpieczny drapieżnik, dla którego jesteśmy tylko stadem przestraszonych intruzów. To jeszcze nie koniec rewelacji. Ten krwiożercy osobnik mieszka w Warszawie i poluje na przypadkowych złoczyńców. Na dodatek potrafi zabijać bez dotykania.
„Ich przeciwnik jest zaledwie cieniem. Tchnieniem nocy. Złudzeniem.”
Brzmi przerażająco, prawda? Jeden z bandziorów o pseudonimie Żyła należący do zorganizowanej grupy przestępczej zwanej ,,Obcinacze Uszu’’ (porywają młode dziewczęta, obcinają im narządy słuchowe i przesyłają do rodzin w celu wyłudzenia okupu) pada ofiarą owej bestii. Śledztwo w tej sprawie przejmuje Jacek Madejski, zgorzkniały, gburowaty, ze skłonnością do naużywania alkoholu policjant. Jego przełożony żąda szybkiego umorzenia śledztwa z braku dowodów, ale uparty glina tak łatwo nie odpuszcza. Jest przekonamy, że zabójstwo gangstera ma jakiś związek z dziwną śmiercią pewnego człowieka sprzed dwudziestu lat, ponieważ w obu przypadkach wyniki sekcji zwłok są niemal identyczne. Trop prowadzi do Macieja Kindżeja, śmiertelnie chorego nastolatka, który w wyniku pewnych dramatycznych okoliczności nieoczekiwanie nabrał niespożytej siły, energii i sprawności. Czy to zwykły cud? A może zadziałały tutaj inne moce? Już wkrótce śledczy Jacek wraz z kilkoma innymi policjantami oraz pewną początkującą dziennikarką Izą i grupą szalenie brutalnych bandziorów rozpocznie dążenie do prawdy. Czy uda im się pojmać/zgładzić nowego drapieżnika? A może przeznaczenie napisało dla nich inny scenariusz?
Po lekturze debiutanckiej prozy Zbigniewa Zborowskiego na usta ciśnie mi się autentycznie, wielkie WOW! Nie mogę uwierzyć, że to pierwsza książka autora. Jest znakomicie dopracowana pod niemal każdym względem. Może wyjątkowo barwny życiorys pana Zbigniewa ma w tym przypadku kluczowe znaczenie. Na przełomie lat 80-tych i 90-tych parał się przemytem z Berlina Zachodniego, pracował też jako robotnik leśny w Bieszczadach oraz podróżował z plecakiem przez świat zwiedzając między innymi Pakistan, Chiny, Indie, Nepal. W 1991 roku rozpoczął pracę dziennikarza w dziale reportażu ,,Życie Warszawy’’, na chwilę zaplątał się też do telewizji Superstacja, gdzie był prezenterem. Obecnie jest zastępcą redaktor naczelnej w dwutygodniku ,,Pani Domu’’. Robi oszałamiające wrażenie, czyż nieprawda? Tak samo ,,Nowy drapieżnik’’ jest nieprzeciętny, oryginalny i jedyny w swoim rodzaju jak jego twórca. Pomysł na fabułę okazał się strzałem w dziesiątkę. Koncepcja ewolucji nowego ,,gatunku’’ została nakreślona niezwykle realistycznie, solidnie, z precyzyjną dbałością o szczegóły. Wizja autora od razu ,,przemówiła’’ do mojej wyobraźni i kto wie, może kiedyś faktycznie znajdzie swoje odbicie w realnym świecie?
Najbardziej podoba mi się niebywałe pióro autora: proste, elastyczne, pełne ikry i wigoru. Dialogi są odpowiednio dostosowane do danych osób i sytuacji, dzięki czemu całość brzmi bardziej potocznie i naturalnie. Szczególnie mafijny slang pełen sarkazmu, ironii i humoru znakomicie współgra z pozostałą treścią. Jeżeli chodzi o tempo akcji jest dość miarowe, czasami zwalnia, a innym razem przyspiesza. Za to narastanie suspensu dawkowane jest po mistrzowsku. Na plus oceniam również wątek nadprzyrodzony, który nie przytłacza swoją wielkością i formą. Kolejną mocną stroną tej powieści są jej bohaterowie. Każdego cechuje wyjątkowa charyzma, która sprawia, że nie sposób pomylić ich z kimś innym. Zwłaszcza decydującą rolę odgrywa policjant Madejski, Iza (dziennikarka) i Kindżej, cudownie uleczony chłopiec. To oni dodają specjalnego kolorytu i głębi tej historii. Drugoplanowe postacie również nie pozostają bezimienni, sporo wnoszą do rozwoju wydarzeń. Z kolei zakończenie było dla mnie nietypowe i zaskakujące. Skrycie liczę na ciąg dalszy. W sumie nie mam się do czego przyczepić. Może jedynie na początku mnogość wątków wzbudziła we mnie lekką dezorientacje, ale na szczęście dalej było zdecydowanie lepiej.
Szukasz kawał porządnej, dobrze napisanej, męskiej, soczystej i mocnej prozy? Zatem polecam ,,Nowego Drapieżnika’, intrygującą mieszankę rasowego kryminału i sensacji, z domieszką delikatnego romansu, fantastyki, thrillera oraz dramatu. Znajdziesz tu między innymi pościgi, poszukiwania, śledztwa, mafijne egzekucje, narkotyki, pedofilia, policyjne akcje, hochsztaplerkę, zagadki oraz różnorodne intrygi. Zbigniew Zborowski bezsprzecznie udowadnia, że Polak potrafi stworzyć fachową literaturą, która śmiało może konkurować z wieloma publikacjami zagranicznymi. Nie zwlekacie dłużej, szybciutko zacznijcie lekturę tej powieści. Zapraszam!
***
Wydawnictwo Zysk i S-ka.
Czytałam już bardzo pozytywną recenzję tej książki u Pauliny, czytałam również wywiad z autorem i nabrałam ogromnej ochoty na poznanie tej historii. Ty również chwalisz, więc jestem zdecydowana przeczytać i prawie pewna, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńPo takim Wow to ja ją muszę przeczytać!!!
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych książek, które po prostu muszę przeczytać i już:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHa! Cieszę się, że Ci się spodobał "Nowy drapieżnik". :D
Usuńzapowiada się interesująco, być może rozejrzę się za tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo przemawia do wyobraźni, podobnie jak i zarys fabuły. Oj, chyba wiem, co znajdzie się w moim kolejnym, książkowym zamówieniu :)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, ale na razie mam nieco inne plany czytelnicze :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzę się do stanięcia oko w oko z tym "Nowym drapieżnikiem".
OdpowiedzUsuńJak ja mogłam przeoczyć tę książkę? Muszę koniecznie ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńTa książka jest niezwykle ciekawa, będę ją miał na uwadze :))
OdpowiedzUsuńJeny, jak ja uwielbiam takie pozycje!
OdpowiedzUsuńInteresująca książka. Teorią ewolucji interesuję się od kiedy tylko o niej usłyszałam, więc z pewnością sięgnę po powieść, która w przekonujący sposób opisuje powstanie nowego gatunku.
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie ten tytuł.
Bardzo mi się spodobało co o niej napisałaś. Chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńchętnie zapoznam się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie lektura dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKonkretne rozpoczęcie roku! Chenie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSpojrzałam, jak wysoko oceniłaś i widzę, że bardzo. Ja książkę zaczęłam czytać, ale szczerze nie podeszła mi jakoś. Mój mąż za kilka dni zabierze się za nią. Ciekawe jak jemu się spodoba.
OdpowiedzUsuńWidać ile osób, tyle opinii. Mi wprawdzie na początku ciężko było wdrożyć się w fabułę, bo mnogość wątków wzbudziła we mnie lekki chaos, ale potem popłynęłam na fali akcji i byłam zachwycona.
UsuńTym razem raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńbrzmi dosyć przerażająco :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać recenzje, które aż kipią od entuzjazmu i emocji, choć książki nie przeczytam, to Twoja opinia o niej była przyjemną lekturą.
OdpowiedzUsuńJuż czytałam o tej książce...ale mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie o niej napisałaś, chetnie sięgnę jak tylko gdzieś ją wypatrzę :)
OdpowiedzUsuńOj całkiem nie w moim guście, ale ważne,że Tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci cyrysiu, że już sam tytuł i okładka do mnie przemawia. Będę pamiętać o tym tytule.
OdpowiedzUsuńCzasami lubię przeczytać takie mocne książki, a więc być może się skuszę
OdpowiedzUsuńNie lubię takich książek, ale już po przeczytaniu samej recenzji nie wiem co mam ze sobą zrobić, więc po powieść sięgnę na pewno!
OdpowiedzUsuńZabija bez dotyku? To coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, w których jest mroczny klimat z zagadką do rozwiązania.
Twoja recenzja przekonała mnie. Jestem ciekawa, czy to ten nastolatek zabija i w jaki sposób. No i ten gang. Jaka nazwa! Bardzo zaciekawił mnie również ten policjant, uparty gbur.
Koniecznie muszę poszukać tej książki.
Ano zabija bez dotyku i to jest świetne! Sama się przekonasz ;) Co do gangu, to gwarantuje, że nie raz uśmiech zawita na twojej twarzy, gdyż ich slang jest przekomiczny. Ja w każdym razie miałam przednią zabawę.
UsuńGorąco polecam!
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPlus za język. Podziwiam autora za takie dopracowanie powieści, o jakim piszesz :) Pomysł na fabułę ciekawy, aczkolwiek jak dla mnie to chyba odpada, mimo Twojego zachwalania :) Nie skreślam jej na zawsze, może się skuszę, jak oswoję się z mrocznymi powieściami.
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia, nie czuj się osamotniona, bo mnie też dopadło :(
Jeśli nie czujesz się na siłach zmierzyć z powieścią oscylującą w bardziej mrocznych klimatach-nic na siłę.
UsuńWidzę, że nie jestem osamotniona w chorobie:( Trzymaj się ciepło i wracaj szybko do zdrowia.
Tyle gatunków w jednym, trzeba poszukać ;) Mieszanka wybuchowa. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak czytam, czytam i dochodzę do wniosku, że chyba się skuszę. Jednak póki co mam do nadrobienia zaległości z własnej biblioteczki, więc powstrzymam się od kupowania nowych. :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tej książce, patrząc na okładkę pewnie przeszłabym obok niej obojętnie, ale po Twojej recenzji widzę, że to moje klimaty i chyba powinnam się skusić, także dobrze, że wspomniałaś o tej powieści :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się że jest to bardzo smakowity kąsek. Po takiej pozytywnej recenzji trudno się oprzeć takiemu dziełu:))
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna opinia;) Książka w moich klimatach, poza tym polski autor...chyba nie potrzebuję większej zachęty;)
OdpowiedzUsuńRaczej ta książka nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBLOG-klik!
Raczej nie przepadam za polskimi autorami, jednak Twoja pełna entuzjazmu recenzja niezwykle mnie zachęciła do przeczytania książki pana Zborowskiego, dodam ją do swoich czytelniczych planów na ten rok :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie będziesz żałować tej decyzji, to to naprawdę kawał dobrej prozy w polskim wydaniu, który śmiało może konkurować z zagranicznymi powieściami z tego gatunku.
UsuńJako że takich historii nigdy nie mam dość, to tę książkę na pewno przeczytam, zwłaszcza że już od dłuższego czasy na nią choruję :-)
OdpowiedzUsuńlektura w moich klimatach;) na pewno przeczytam....teraz to Ty kusisz i kusisz coraz to nową propozycją;)
OdpowiedzUsuńSuper, zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki więc w 100% PO NIĄ SIĘGNĘ :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
Muszę, muszę, muszę przeczytać! Teraz zaczynam swoje polowanie na tą książkę, moze znajdę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie-na wpis dotyczący kolejnej części ekranizacji ''Hobbita''. Zapraszam!
Prosty i potoczny styl tekstu do mnie zupełnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńWidać, bardzo udany debiut tego pana :) Ciekawa historia...
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś ochoty na tę książkę! Lubię sięgnąć czasami po jakąś dobrą sensację, a ta zdaje się trzymać całkiem wysoki poziom.
OdpowiedzUsuńŻyciorys autora robi wrażenie, a książkę polecasz tak wspaniale, że dołączyła już do kolejki przeczytania. Oby tylko udało mi się ją otrzymać w bibliotece lub u znajomych :)
OdpowiedzUsuńw życiu bym się nie spodziewała, że ta książka będzie taka dobra. dodatkowo przekonuje mnie zrównoważone podejście do motywów nadprzyrodzonych. trzeba będzie na nią uważać.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce dlatego wcale mnie nie dziwi fakt, że Ci się podobała. Sama mam na nią wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńSkoro WOW to i ja z przyjemnością sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńJuz lecę do biblioteki :)...oj nie - dziś niedziela :(. Muszę poczekać do jutra :)
OdpowiedzUsuń