Więcej Czerwieni
Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 4 września 2014
Liczba stron: 560
Ocena: 5/6
Ostatnio na nowo zaczytuje się w kryminałach, dlatego szukam jakieś ciekawej książki w tym gatunku. Tym razem mój wybór padł na ''Więcej czerwieni'' Katarzyny Puzyńskiej. Jest to drugi (po debiutanckim ''Motylku'') tom kryminalnej serii o policjantach z Lipowa. Nie czytałam poprzedniej części, mimo to postanowiłam zabrać się za niniejszą lekturę. Czy jestem w pełni usatysfakcjonowana? Najpierw kilka słów na temat fabuły.
Lipowo-mała wioska na Mazurach. Młodszy aspirant Daniel Podgórski, szef tutejszego komisariatu dostaje wezwanie do brutalnej śmierci młodej dziewczyny. Wkrótce pojawia się następna ofiara. Policja kryminalna z Brodnicy podejrzewa, że oba zabójstwa mogą być dziełem seryjnego mordercy. W zaistniałej sytuacji prokurator formuje ekipę dochodzeniową z kontrowersyjną komisarz Klementyną Kopp na czele. Niestety nie ma konkretnych dowodów ani poszlak wskazujących na jakikolwiek mocny trop. Co gorsza szaleniec nie poprzestaje na tych dwóch zbrodniach:
''Dziewczyna była naga, tak jak Kózka i Śmieszka. Podgórski zauważył na jej skórze ślady pobicia. Dłonie i nogi Olgi związano sizalowym sznurkiem, tak samo jak to miało miejsce w przypadku dwóch pierwszych ofiar. Nie było wątpliwości, że to kolejne makabryczne dzieło Mordercy Dziewic''.
Kto i dlaczego zabija? Czy uda się śledczym szybko znaleźć sprawcę zanim dojdzie do kolejnej tragedii?
Katarzyna Puzyńska, z wykształcenia psycholog, z zawodu nauczyciel akademicki na wydziale psychologii, z powołania pisarz. Jej debiutancka proza porównywana jest do książek Agathy Christie i szwedzkiej królowej gatunku, Camilli Läckberg.
''Więcej czerwieni'' można spokojnie czytać bez znajomości poprzedniego tomu, ponieważ są to różne historie praktycznie niepowiązane ze sobą. Ja w każdym razie bez żadnych przeszkód odnalazłam się fabule. Jedynym elementem spajającym są ci sami bohaterowie. Początkowo byłam oszołomiona bogactwem wątków, postaci i pomysłów literackich, gdyż bardzo nie lubię tego rodzaju zabiegów. Na szczęście Pani Puzyńska rewelacyjnie łączy ze sobą wydarzenia i rozwój życia bohaterów. Duży plus daje za umiejscowienie akcji we współczesnej Polsce, co sprawia, że powieść staje się bardziej wiarygodna i realistyczna. Sam temat ciekawy, ale jego wykonanie to niemal istny majstersztyk. W pierwszej kolejności mam na myśli mistrzowską intrygę na wielu płaszczyznach. Mamy społeczność wiejską, w której niemal każdy coś ukrywa, ma jakieś tajemnice i grzeszki na sumieniu. Kiedy więc do akcji wkracza seryjny morderca, rodzi się wówczas pytanie: kto zabija? Muszę przyznać, że autorka znakomicie zwodzi czytelnika, bawi się z nim w kotka i myszkę. Niejednokrotnie błędnie typowałam winnego. Cały czas czułam, że coś tu jest nie w porządku. Coś mi umykało i nie potrafiłam znaleźć oczywistego rozwiązania. Z jednej strony mamy podane na tacy mnóstwo szczegółów, a z drugiej strony widnieje ukryte błędne koło, które nijak nie pasuje do rozszyfrowania tej nietypowej zagadki. Zapewniam Was, będziecie mieli nie lada twardy orzech do zgryzienia.
W książce występuje cała galeria barwnych, wyrazistych postaci o złożonych osobowościach, które mocno przemawiają do wyobraźni i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Charakteryzują się typowymi cechami ludzkimi, mają swoje problemy i słabości. Szczególnie ekscentryczna Klementyna Kopp wyróżnia się spośród innych. Na swój specyficzny sposób polubiłam jej charakter i sposób bycia, chociaż trochę irytowało mnie jej zauroczenie pewną osobą. Na szczęście pisarka nie uwikłała ją w żaden nieszczęśliwy romans. Wyszło to tylko z korzyścią dla całej książki, bo dzięki czemu mamy do czynienia z prawdziwym, rasowym kryminałem.
Seria o Lipowie to nie tylko ciekawy, wciągający kryminał psychologiczny, ale także niezwykła powieść społeczno-obyczajowa. W realistyczny sposób pokazuje mentalność mieszkańców małej wioski zanurzonych w ponurej, pozbawionej perspektyw rzeczywistości. ''Człowiek w życiu radzi sobie, jak może. Nie ma to tamto''. Aby zarobić na utrzymanie, ludzie imają się różnych zajęć, nie zawsze zgodnych z obiektywną normą moralności. Najlepszym tego przykładem jest ośrodek wczasowy Słoneczna Dolina, który stanowi doskonały kamuflaż w celu ukrycia innego biznesu. Jakiego? To już musicie odkryć sami.
Jestem pod wrażeniem tej lektury. Całość napisana została bardzo sprawnie, żywym, barwnym i zrozumiałym językiem, z wieloma opisami sytuacji i zdarzeń. Dwutorowa narracja toczy się jakby w dwie strony - chronologicznie i achronologicznie, tworząc spójną całość. Akcja płynie miarowym tempem, bez żadnych większych zrywów, mimo to czuć podskórne, bulgoczące pod pokrywą napięcie. Natomiast zakończenie nawiązujące do starotestamentalnej zasady "oko za oko, ząb za ząb" było oryginalne, odważne i pomysłowe. Nie podobała mi się tylko jedna rzecz, a mianowicie przesadnia tytułomania, czyli ciągła skłonność do używania tytułów takich jak: młodszy aspirant, komisarz kryminalna itp. Myślę, że śmiało można byłoby ograniczyć tę sztywną etykietę. Poza tym nie mam więcej zastrzeżeń.
To doskonale skonstruowany kryminał pełen zaskakujących przygód i mrocznych sekretów. Potrafi zaintrygować, wciągnąć i przykuć na dłużej uwagę. Znakomite połączenie elementów psychologii z zagadką detektywistyczną. Prawdziwa uczta dla fanów mocnych wrażeń. Świetny materiał na film, albo nawet serial. Polecam wszystkim zainteresowanym.
Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
Nie słyszałam o tej książce, ale chętnie przeczytam, skoro tak zachwalasz :) Dobrze, że nie jest konieczne czytanie tom po tomie, bo nie wiem czy uda mi się znaleźć pierwszą. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO widzę książkę dla siebie. Zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy czwartkowy cykl - Z poezją na Ty
http://monweg.blog.onet.pl/2014/09/11/z-poezja-na-ty-w-malinowym-chrusniaku/
Coraz bardziej przekonuję się do kryminałów rodzimych twórców:)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMorderca dziewic? Ostatnio sporo czytałam o smokach, to też mordercy dziewic. ;) Za kryminałami raczej nie przepadam, ale tak fajnie piszesz o tej zabawie w kotka i myszkę, że może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńTen tytuł to bardziej metafora/ przenośnia niż prawdziwe sformułowanie, bowiem w rzeczywistości ofiary mordercy wcale nie były dziewicami :)))
UsuńMotylka przeczytałam, "Więcej czerwieni" już czeka na półce do przeczytania. Nie mogę się doczekać lektury. bo zapowiada się niezła przygoda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, a tych współczesnych osadzonych w Polskich realiach jest tak mało, że już nie mogę się doczekać kiedy uda mi się zdobyć tą książkę. (No i do tego Brodnicę znam, czasem tam bywam, więc tym bardziej).
OdpowiedzUsuńSkoro znasz Brodnicę to tym bardziej polecam niniejszą serię. Jestem pewna, że odnajdziesz w niej klika znajomych elementów :)
UsuńKryminały bardzo lubię. Tutaj wielkim atutem jest polska autorka, muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńMam chęć poznać twórczość tej autorki:) jakoś ostatnio nachodzi mnie nastrój na kryminały;)
OdpowiedzUsuńKiedyś, jak już za dobre wpadnę w kryminały przeczytam tę książkę. Już na Motylka miałam chęć ;)
OdpowiedzUsuńWciąż nie jestem do końca przekonana, ale zawód autorki jest jak najbardziej na plus :) Jeszcze poczekam, ale będę miała ten tytuł na oku.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o autorce słyszałam, muszę wreszcie sięgnąć po "Motylka"!
OdpowiedzUsuńMam "Motylka" tej autorki, jak mi się spodoba, to może sięgnę po "Więcej czerwieni" ;)
OdpowiedzUsuńNa Motylka miałem chrapkę, ale jakoś nie wpadł w me szpony. Fajna okładka, swoją drogą. Nawiązuje wizualnie do poprzedniej książki autorki. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńNa obydwie te książki miałabym ochotę, polscy pisarze, których nie znam, mają u mnie "na wejściu" kredyt zaufania;)
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja, poszukam książki. Tak, w tych małych społecznościach ukrywają się brudne sekreciki.
OdpowiedzUsuńDobrze, że można czytać bez znajomości poprzedniego tomu. Ja też teraz mam jakąś fazę na kryminały :)
OdpowiedzUsuńO tej książce już słyszałam, poluję nawet na nią, ale czy się uda? w końcu wypadałoby się zapoznać z fabułą z moich terenów. I dobrze, ze pierwszy tom można ominąć.
OdpowiedzUsuńTo jest dla mnie szok, że polscy autorzy piszą tyle kryminałów:) Może wcześniej się po prostu tym nie interesowałam:) Muszę zacząć;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Puzyńską i jej kryminały. Na razie jej druga powieść pozostaje dla mnie tajemnicą, ale mam nadzieję, że nie potrwa to długo, wszakże ciekawość mnie zżera :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, ale lubię czytać po kolei, więc wolałabym zacząć od pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, koniecznie muszę przeczytać ten kryminał. Myślę, że ta historia mi się spodoba. Tylko muszę jeszcze rozejrzeć się za pierwszą częścią. :)
OdpowiedzUsuńKryminały uwielbiam, ale niestety bardzo rzadko czytam. Muszę to zmienić i zając się czymś co naprawdę lubię :)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom mnie oczarował, więc ten też na pewno przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńCzuję, że może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńPolski kryminał - koniecznie muszę przeczytać poszukam pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały. Ten niepowtarzalny dreszczyk emocji, który odpuszcza dopiero po skończeniu lektury. Z pewnością bez najmniejszego problemu odnalazłabym się w tym kryminale, ale muszę przyznać, że nie mam dużo doświadczeń w czytaniu kryminałów naszych rodaków. Czas to zmienić w najbliższym czasie ;) Ale jedno jest pewne- Katarzynę Puzyńską z pewnością nie można porównywać do Agathy Christie. Christie jest tylko jedna!
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości Agathy Christie, więc nie wiem, czy obie pisarki mają ze sobą coś wspólnego, ale inni czytelniczy uważają, że tak.
UsuńTo jak najprędzej zabieraj się za twórczość Christie. Naprawdę warto :) Osobiście polecałabym na sam początek zapoznać się z "I nie było już nikogo" :)
UsuńByć może obie autorki mają ze sobą coś wspólnego. Kreowanie pewmnokrwistych postaci? Trzymanie czytelnika w napięciu do samego końca? Nie wiem, gdyż nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnego kryminału Katarzyny Puzyńskiej. Ale jest to jak porównywanie nieba do ziemi... Liczby same mówią za siebie. Wystarczy kliknąć na pierwszą lepszą stronę z informacjami o Christie, aby przeczytać same "naj". Takiego sukcesu nikt nie jest w stanie powtórzyć.
*pełnokrwistych ;)
UsuńPostaram się pójść za twoją radą i zacznę przygodę z Christine od książki "I nie było już nikogo". Już udało mi się ją nabyć w formie ebooka i w wolnej chwili zacznę czytać. Mam nadzieję, że się nie zawiodę i przy okazji porównam sobie talent literacki obu pań :)
UsuńKryminały często czytam. Dobrze, że części można poznawać bez znajomości pozostałych.
OdpowiedzUsuńCo raz częściej sięgam po kryminały, chyba muszę zapisać sobie tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo książka trafi w moje ręce. Bardzo jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzuję się bardzo, bardzo zachęcona:)
OdpowiedzUsuńMam chyba gdzieś Motylka jej autorstwa, jeśli mi się spodoba to sięgnę i po ten tytuł. Chcę sprawdzić czy jej twórczość przypadnie mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńNazwisko autorki wpadło mi już w oczy i z tego, co zdążyłam się zorientować to, jej książki zbierają całkiem pozytywne opinie, dlatego myślę, że niedługo i ja się za nimi rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńTa okładka łudząco przypomina mi okładkę książki Nicci French - "Godziny strachu". Sznur jest dokładnie taki sam, a zgadując po tym, jak wydawcy często go "używają" na swoich okładkach, także przyciąga uwagę. Natomiast sama książka wydaje się być ciekawa, jednak najpierw muszę się zapoznać z pierwszą częścią tej serii :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście masz racje. Okładka ''Więcej czerwieni'' zawiera wiele podobnych szczegółów do ''Godziny strachu''. Ale już nie raz spotkałam się z takim ''kopiowaniem''.
UsuńJednak najważniejsza jest fabuła, a w tym przypadku jest znakomita, więc polecam gorąco ją poznać.
Koniecznie muszę sięgnąć po książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńmoże znajdę w pobliskiej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńfiu fiu zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńNa kryminał zawsze znajdę czas. O tym nie słyszałam, lecz zaciekawił mnie.
OdpowiedzUsuńNo proszę, kolejny ciekawy kryminał. Chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńDobry polski kryminał? Jestem zadecydowanie na tak:)
OdpowiedzUsuńSam tytuł przyciąga!
OdpowiedzUsuńLubię wspierać polskie talenty kryminalne!
Zapowiada się bardzo ciekawie, a Twoja recenzja jest zachęcająca. Mnie zawsze od polskich autorek odstrasza dziwny i często lakoniczny język, którym się posługują. Bardzo często pisarka na siłę stara się unowocześnić wypowiedzi swoich bohaterów, wrzucają zwroty młodzieżowe, które nijak nie pasują... Tu zapewne tego nie ma, więc poszukam. Jedyne co mnie zdziwiło, to imię ofiary wplecione w cytowany przez Ciebie opis zbrodni. Ale nie znam kontekstu, więc się nie wypowiadam :P
OdpowiedzUsuńW moim mniemaniu nie ma tutaj lakonicznego języka. Wręcz przeciwnie. Autorka pisze barwnie, zrozumiale i naturalnie. A już na pewno nie używa młodzieżowego slangu.
UsuńOdnośnie cytatu, nie wiem dlaczego dziwi cię ujawnienie imienia ofiary? Wszak już na początku powieści poznajemy tożsamość pierwszych trzech ofiar, a cała dalsza ''zabawa'' polega na odnalezieniu sprawcy i tu zaczynają się schody, bowiem do samego końca nie można odgadnąć, kto zabija :) Dawno nie miałam do czynienia z tak zgrabnie zaplątaną intrygą. Polecam gorąco!
Już sam tytuł Twojej recenzji zaciekawia. Okładka świetna i na pewno przyciąga wzrok fana thrillerów. Myślę, że by mi się spodobała ta powieść :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Ciekawa recenzja,poszukuje właśnie polskich kryminałów.
OdpowiedzUsuńA wiesz że chętnie sięgnę po tę książkę? Tym bardziej, że ostatnio miałam okazję przeczytać kilka kryminałów polskich autorów i przekonałam się do nich. Cieszę się że polscy autorzy zaczynają tworzyć tak dobre pozycje!
OdpowiedzUsuńPolskim twórcom nie sposób odmówić. Przynajmniej ja nie umiem. Tę książkę chciałabym więc poznać, bo mam ochotę/zachciankę/kaprys na naprawdę dobry kryminał :D
OdpowiedzUsuńTa książka wpadła mi ostatnio w oko, a ponieważ lubię literaturę naszych rodzimych pisarzy, dlatego chętnie po nią sięgnę. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że warto :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też lubię kryminały i chętnie po nie sięgam. Zapiszę sobie ten tytuł, ale wolałabym zacząć od początku, mimo że można czytać bez znajomości pierwszej części ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna chcę zapoznać się z twórczością tej autorki, zachwalaną przez wielu blogerów. :) Chciałabym sprawdzić, czy kryminały Katarzyny Puzyńskiej też by mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ja również dziwnym zbiegiem okoliczności, ostatnio coraz częściej sięgam po kryminały co naprawdę jest niepokojące, tym bardziej, że zwykle trzymałam się od nich z daleka. :D Ale na szczęście trafiam na same dobre tytuły, dlatego mam ochotę kontynuować swoją przygodę z tym gatunkiem. I to nawet z polskimi autorami! :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mnie do tej pozycji, ale muszę przyznać, że chyba poszukiwania zacznę mimo wszystko od "Motylka" :)
Pozdrawiam!
Sherry
A ja kiedyś namiętnie czytywałam literaturę grozy, ale potem poczułam nią przesyt, zatem zaczęłam czytywać inne gatunki. Ale teraz zatęskniłam za thrillerami, dlatego przez jakiś czas na moim blogu będą pojawiały się książki z tego gatunku.
UsuńA powyższą serię bardzo polecam. Naprawdę jest świetnie napisana.
Pozdrawiam!
Bardzo cieszę się, że zorganizowałaś konkurs, w którym można wygrać tę książkę. Chciałabym przeczytać zarówno ,,Motylka" jak i ,,Więcej czerwieni".
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie i życzę powodzenia w konkursie :)
Usuńfajnie, że można ją czytać bez znajomości poprzedniej części, a jeśli chodzi o mnie to ogólnie jestem ciekawa tej autorki;)
OdpowiedzUsuń