Portret zabójcy
Heather Graham
tytuł oryginału: Picture Me Dead
wydawnictwo : Harlequin/ Mira
liczba stron: 336
Premiera: 30.07.2014
Ocena: 5+/6
Pamięć fotograficzna to umiejętność wiernego odtwarzania raz widzianych obrazów. W niektórych sytuacjach taka cecha bywa bardzo przydatna, ale niekiedy może mieć zgubne konsekwencje. Dlaczego? Dowiemy się tego na przykładzie powieści ''Portret zabójcy'' autorstwa Heather Graham.
Ashley Montague jest studentką na ostatnim roku Akademii Policyjnej na Florydzie. Posiada niebywałe zdolności plastyczne i niemal fotograficzną pamięć. Pewnego dnia na autostradzie dochodzi do tragicznej kolizji z udziałem niemalże nagiego mężczyzny. Przejeżdżająca w tym momencie Ashley rejestruje w myślach każdy szczegół. Szybko jednak zapomina o całej sprawie, dopóki nie dowiaduje się, że w tym wypadku został ranny jej szkolny kolega-Stuart Fresia. W zaistniałej sytuacji próbuje poznać wszystkie szczegóły tej sprawy. Tymczasem detektyw Jack Dilessio tropi groźnego seryjnego mordercę, który pięć lat temu pozbawił życia wielu kobiet. Wkrótce drogi Montague i Dilessio krzyżują się i przenikają nawzajem. Czy te dwie pozornie różne sprawy posiadają wspólny mianownik?
Heather Graham Pozzessere jest najlepiej "sprzedającą się" autorką w USA. Pisze również pod panieńskim nazwiskiem Heather Graham, jak również pod pseudonimem Shannon Drake. Jest autorką ponad 150 powieści i nowel, zostały opublikowane w około dwudziestu pięciu językach.
Dotychczas nie miałam okazji obcować z twórczością tej autorki, dlatego nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać. Na szczęście mogę śmiało napisać, że jestem w pełni usatysfakcjonowana tym, co otrzymałam. Liczyłam na ciekawy, emocjonujący thriller romantyczny i nie zawiodłam się. Niemal od pierwszej strony zostałam wciągnięta w pełną napięcia fabułę, zapominając o całym świecie. Wątek kryminalny równolegle przeplata się z wątkiem romansowym. Ashley przez wzgląd na dawną przyjaźń ze Stuartem próbuje dowiedzieć się, dlaczego ktoś próbował go zabić. Stopniowo dochodzi do zaskakujących odkryć. Natomiast detektyw Jack prowadzi własną sprawę, której nigdy nie zamknięto, a jej rozwiązanie stało się jego obsesją. Los chciał, by tych dwoje wpadło na siebie i poznali się w nietypowych okolicznościach. Z czasem ich relacje wychodzą poza ramy pracy, czyli obowiązków zawodowych. Autorka zadbała o to, by wątek miłosny nie był wymuszony ani przesłodzony, co jest dla mnie wielkim plusem. Z przyjemnością obserwowałam nietypowe ''spotkania'' Ashley i Jacka oraz ich cięte riposty. Nadało to całości delikatnej pikanterii.
Na uznanie zasługuje również misternie utkana intryga kryminalna, która zaskakuje czytelnika na każdym kroku. Podejrzanych jest wielu, tropy się mnożą, poszlaki wykluczają się nawzajem. Do samego końca nie potrafiłam trafnie odgadnąć, kto stoi za wszystkimi morderstwami. Moje myśl ciągle podążały niewłaściwymi torami, co dobrze świadczy o autorce. Nie podała mi wszystkiego na tacy, zaserwowała za to zagadkę i tajemnicę sprzed lat, dzięki czemu mogłam ją rozwiązywać wspólnie z bohaterami.
Powieść niesamowicie mnie wciągnęła. Napisana jest swobodnym, lekkim stylem, wypełnionym delikatnym ironicznym humorem. Mamy też mało opisów, a dużo dialogów. Dużym atutem jest wartka, dynamiczna akcja o zaskakujących zwrotach. Natomiast bohaterowie są narysowani realistycznie, mocną, odważną kreską. Z zależności od charakteru i sytuacji budzą sympatie i antypatie. Jednak strzeżcie się, bo pozory mylą. Z kolei zakończenie w sumie dość przewidywalne, chociaż mnie bardzo się podobało.
Z przyjemnością zapisuję się do grona fanów Heather Graham. Pisarka ma ciekawe, swobodne pióro, nieposkromioną wyobraźnię i z wyczuciem operuje suspensem. Polecam wszystkim czytelnikom szukającym niezobowiązującego, acz emocjonującego thrillera. Z pewnością nie będziecie rozczarowani.
***
Wydawnictwo Harlequin/Mira
Thriller romantyczny to zdecydowanie coś, co chętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńWydaje się naprawdę ciekawa. Z chęcią po nią sięgnę ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, tematyka jak najbardziej dla mnie. Akcja plus romans, czegóż chcieć więcej?! Nie czytałam książek tej autorki, ale być może się skuszę, w mojej lokalnej księgarni często widuje to nazwisko w dziale z książkami po przecenie, gdzie przebywam zbyt często... ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki, ale mnie zainteresowałas :-)
OdpowiedzUsuńWysoko oceniłaś. ja od czasu do czasu lubią książki Graham, ale do wielkich jej fanów nie należę. Po tę pozycję sięgnę, jak będę miała okazję.
OdpowiedzUsuńTeż jestem po lekturze tej książki. Bardzo przyjemnie się czytało :)
OdpowiedzUsuńOstatnio rzadko czytam, a tym bardzie komentuje jakiekolwiek recenzje, ale widząc,że ktoś zabrał się za Graham, to nie mogłam sobie odpuścić poznanie opinii. Sama Wizerunku mordercy nie czytałam,ale biorąc pod uwagę mnogość wydanych powieści tej autorki, to wcale nie jest nic nowego. Uwielbiam jej zagadki, spostrzeżenia i świetne uwagi na temat jakiejś sprawy. Bohaterów również dobrze kreuje, przez co można pozostać obiektywnym.
OdpowiedzUsuńTaka mała uwaga, kiedy recenzujesz, nie zdradzaj za dużo fabuły :) Teraz już mniej więcej wiemy, czego można się spodziewać.
Z twojej wypowiedzi wnioskuje, że jesteś wierną fanką Graham, co mnie bardzo cieszy, bo ja również polubiłam jej twórczość i obecnie czytam kolejną jej powieść, ale o tym niebawem napiszę na blogu.
UsuńOdnośnie zdradzania wielu szczegółów fabuły, dziękuję za sugestie, aczkolwiek wcale nie uważam, że za dużo ujawniłam informacji, ale może z czyjeś perspektywy wygląda to inaczej, dlatego postaram się bardziej dokładnie zwracać uwagę na tę kwestię.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
Czytałam Instynkt mordercy, ale mam jeszcze dwie pozycje na półce. Ta też brzmi bardzo ciekawie, z pewnością kiedyś się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńTej autorki thrillerów nie znam. Ale na pewno poznam, gdyż to mój ulubiony gatunek.
OdpowiedzUsuńTyle thrillerów zachwalasz, że już nie wiem co wybrać :D
OdpowiedzUsuńKryminał z wątkiem romansowym? Biorę :) Kocham takie mieszanki, gdyż praktycznie nigdy mnie nie zawodzą.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale okładka przekonuje... Fabuła również, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Nie znam tej autorki, ale mam na nią chrapkę!
OdpowiedzUsuńIronia i dynamiczna akcja i dużo zwrotów powiadasz? Coś mi mówi, że gdybym skusiał się na tą książkę, to zdecydowanie bym nie żałowała. Ale ciężko mi czasem sięgnąć po coś, co lubię, wiem, że lubię, ale nie czytam tego na codzień (mam tu na myśli gatunek, trochę nie gramatyczne to zdanie ostatnie...)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o książce, a to moja tematyka :) Wrzucam do przeczytania
OdpowiedzUsuńBardzo lubię krymianły, szczególnie wydawnictwa Mirra Harlequin. Tematyka jest jak najbardziej w moim guście więc i chętnie się skusze :)
OdpowiedzUsuńPocieszyłaś mnie, bo mam w domu dwie książki tej autorki, ale nie brałam się za nie, bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Teraz zrobię to chętniej ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, iż nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością tej autorki. Dodatkowo z Twojej recenzji wynika, że polubię się z tą Panią, bo to zdecydowanie moje "klimaty".
OdpowiedzUsuńLubię książki autorki więć będę ją miała na uwadze przy wyborze lektury :)
OdpowiedzUsuńCieszę się,ze polubiłaś moją ulubioną zagraniczną autorkę:) tę książkę właśnie bee zaczynała czytać dlatego też ominęłam fragment dotyczący fabuły i skupiłam na twoich odczuciach. Już dawni nie czytałam książek Graham i przyznam szczerze trochę mi jej brakowało, bo ją się lubi za styl. Nawet jeżeli sama fabuła nie powala to i tak przyjemnie się czyta.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam nic tej pisarki, może do niej powrócę. Cieszę się, że miałaś udaną lekturę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, może w przyszłości sięgnę po jej literaturę ;)
OdpowiedzUsuńNie znam powieści tej autorki i nie jestem pewna, czy to tematyka dla mnie. Może kiedyś spotkam się z jej książkami. :-)
OdpowiedzUsuńP.S Twój komentarz jest opublikowany, tylko z lekkim opóźnieniem. :-)
UsuńMogłam wybrać tę powieść, a wzięłam "Złodzieja dłoni" i teraz trochę żałuję, ponieważ mój wybór był nietrafiony, zaś ta książka wydaje się bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńTeż nie znam autorki, ale nie specjalnie będę jej szukać :)
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki :) Miałam możliwość zrecenzowania tej książki, ale wybrałam Tami Hoag, która ostatnio skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Wciągający kryminał - poproszę :) Ostatnio lubię thrillery i kryminały, a obecnie czytam "Pochłaniacza" i jest świetny, choć wciągnęłam się dopiero po 50 stronie ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie znam twórczości autorki, ale "Portret zabójcy" musi się wkrótce w moich rękach ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Mordercze grono" tej pisarki i niestety za mało w tej książce było kryminału a za dużo romansu jak dla mnie. Dlatego na razie dość ostrożnie podchodzę do jej innych dzieł.
OdpowiedzUsuńNie znam wspomnianej przez ciebie książki, ale osobiście lubię kiedy wątek romansowy przeważa nad kryminalnym, dlatego mi nie przeszkadza taki ''układ''.
UsuńOdnośnie powyższej pozycji uważam, że połączenie wątku miłosnego z kryminałem jest odpowiednio proporcjonalne, dlatego mimo wszystko zachęcam do przeczytania 'Portretu zabójcy''.
No skoro to się proporcjonalnie rozkłada to jest szansa, że sięgnę po powieść :)
UsuńChętnie zapoznam się z twórczością autorki, może akurat zacznę od tej książki :)
OdpowiedzUsuńOj, to chyba i ja sięgnę po tę autorkę.
OdpowiedzUsuńbabeczka dość fajnie pisze, ma lekki i przyjemny styl, a takie połączenia od czasu do czasu lubię, choć dla mnie Nory nie przebije;PPP
OdpowiedzUsuńCzytałam nie tak dawno jej "Morderczą grę" . Może nie była to jakaś rewelacja, ale czytało się całkiem dobrze :). Za "Portret zabójcy" też chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ostatnio thriller romantyczny, na ten też muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz i zachwalasz:) Muszę koniecznie przekonać się, czy mi również się spodoba.
OdpowiedzUsuńThriller - tak. Romantyczny - nie;) To nie jest książka dla mnie;)
OdpowiedzUsuńMimo zachęcającej recenzji nie skuszę się, ponieważ nie wpisuje się w moje gusta
OdpowiedzUsuńGodna uwagi książka :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć pamięć fotograficzną :) Lubię intrygi kryminalne - zwłaszcza te, jak piszesz, misternie utkane. Wniosek? Coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością trafi do mojej biblioteczki! ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję szczerze, że nigdy nie slyszałam o tej autorce. :)
OdpowiedzUsuńCięte riposty, jak ja to lubię:)
OdpowiedzUsuńJak dotąd nie poznałam tej autorki, chyba nawet o niej nie słyszałam. Przynajmniej nie pamiętam. A jak widać to błąd, bo ma ona do zaoferowania naprawdę wciągającą powieść. Lubię, gdy w tego typu książkach jest wiele tropów, podejrzanych, bo wtedy mogę "zabawić się" w detektywa i sama typować sprawców.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki, ale na pewno zabiorę się za którąś z jej książek, bo na kryminały z wątkiem romansowym często mam ochotę.
OdpowiedzUsuńMoje autorskie wyzwanie - ZAPRASZAM!
OdpowiedzUsuńhttp://monweg.blog.onet.pl/2014/09/02/moje-autorskie-wyzwanie/
Podoba mi się, że partnerka detektywa, którą jak się domyślam stanie się Ashley, nie jest kolejną reporterką/ prawniczką/ dawną policjantką etc. Zwykła dziewczyna, ot co. Podoba mi się, że nie ma powielonego schematu, który można znaleźć w wielu książkach z tego gatunku:))
OdpowiedzUsuńCzytałam już kiedyś coś tej autorki i dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuńNie znam książek tej autorki. Muszę sama dać jej szansę, aby się przekonać - jaka jest ta książka...
OdpowiedzUsuńGraham już kiedyś czytałam i chętnie do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńKryminał i romans w jednym to zdecydowanie coś co bardzo lubię. Zapamiętam ten tytuł, ufam Twojej opinii i wierzę, że mi przypadnie do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńO rany! Mimo, że gatunek może nie jest moim ulubionym, to nie mogę zrezygnować z takiej lektury... Uwielbiam ironiczny humor, szybką akcję i mnogość dialogów! A jeśli para raczy się niemożliwą ilością ripost i czuć od nich iskrzenie to tym bardziej jestem na TAK! Zdecydowanie muszę zapoznać się z piórem tej pisarki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sherry
Zastanawiałam się ostatnio nad zakupem książki tej autorki, ale w końcu zrezygnowałam, w obawie przed rozczarowaniem. Teraz widzę, że jednak mogłam kupić ;)
OdpowiedzUsuńTę książkę będę musiała koniecznie przeczytać :-D
OdpowiedzUsuńOstatnio chodzi za mną chętka na dobry kryminał z misternie uknutą intrygą - tak więc dzięki Tobie wiem za czym się rozejrzeć. Zupełnie nie słychać o tej autorce ani o jej książce w mediach, prawda? czy tylko mi umknęła?
OdpowiedzUsuńThriller oparty na zbrodni i niezwykłej umiejętności bohaterki zapowiada się naprawdę ciekawie. Rozejrzę się za tą książką.
OdpowiedzUsuńAż tak przypadła Ci do gustu? To może oznaczać tylko jedno - ja również muszę ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Niewidzialne" tej autorki i mi się podobały. Może skuszę się na "Portret zabójcy" :)
OdpowiedzUsuń