"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

czwartek, 5 listopada 2015

Wywiad z N.Coori

Made lainee
1. Czy wiążesz całe swoje życie z książkami ?

Póki co, jest to moja pasja, która pozwoliła mi na nowo uwierzyć w siebie. Oczywiście jak każdy debiutujący autor marzę, aby kiedyś związać się na stałe z pisarstwem. Niemniej jednak wiem, jak ciężka jest to droga i przeprawa z przeciwnościami losu. 

2. Czy tworząc postacie wzorujesz się na osobach których znasz czy to czysta wyobraźnia?
 
Rzadko się zdąża, abym umyślnie wzorowała się na osobach ze swojego bliskiego otoczenia. Owszem kilka swoich cech zawsze umieszczam w postaci głównej bohaterki, ale na tym akcencie kończy się wzorowanie. 

3. Gdyby miała nastąpić ekranizacja książki jakich aktorów widzi Pani w głównych rolach?
 
Nigdy nie wybiegam tak dalece w przyszłość w szczególności, że dopiero książka jest na rynku polskim od kilku dni, ale jeżeli jakimś cudem doszłoby do ekranizacji mojego „dziecka”, na Taylora Harta wybrałabym, Rafała Maślaka, a na Rose Jenkins, Blake Lively. Oboje pasują doskonale do mojego wyobrażenia głównych bohaterów i kochanków.
 
Książko miłości moja
1. Nadchodzi apokalipsa, każdy może uratować tylko trzy książki ze swojej biblioteczki. Co Pani ratuje?
 
* K.N. Haner – Na szczycie.
* Agata Czykierda Grabowska – Kiedy na mnie patrzysz.
*  Ex aequo: Magdalena Witkiewicz – Po prostu bądź, i Akademia wampirów.

2. Co Panią inspiruje? Życie? Inne książki? A może coś innego?
 
Czerpię inspirację z różnych źródeł przez serial, skończywszy na piosenkach, które mnie wyciszają i sprawiają, że polecą pojedyncze łzy. Oczywiście także w mojej głowie rodzą się obrazy, które muszę natychmiast przenieść na papier - jak nowe pomysły na książkę, czy kolejny rozdział. Zdarza się, chociaż rzadko, że zainspiruję się swoim życiem, bądź bliskiego mi otoczenia, ale wtedy muszę mieć cały podgląd sytuacji, z różnych perspektyw.

3. Czy jest książka, która według Pani, powinien przeczytać każdy?

TAK! Zdecydowanie „Lalka” Bolesława Prusa. Pokazująca jak ślepa jest miłość do drugiego człowieka i jakie za tym idą konsekwencje.

Natalia Sobota
1. Czy zamierzasz w przyszłości napisać książki z innego gatunku, czy będziesz trzymać się obecnego? Może jakiś kryminał z wątkiem erotycznym?
 
Nie zaprzeczę, że mam już pomysł w głowie na całkiem erotyczny kryminał, który będzie należał do tych mroczniejszych. Nawet udało mi się już napisać kilka rozdziałów, ale aktualnie skupiłam się na drugiej części „Zaryzykuję dla ciebie” i reszta pomysłów spadła na przysłowiowy drugi plan.

2. Byłam kiedyś w drużynie siatkarskiej z której czerpałam wiele radości. Wiem jak to jest mieć sportową pasję. Jakich wartości życiowych nauczyła cię koszykówka i dlaczego zrezygnowałaś?
 
*Pokory,
*Walki do samego końca,
*Dyscypliny,
*Gry fair play,
*Ducha walki,
*Gry w drużynie,
*I co najważniejsze pokazała, jaki posiadam charakter. 

3. Czy możesz podać swoje trzy najważniejsze zasady, którymi kierujesz się w życiu?
 
Pieniądze nie rozwiązują problemów.
Prawda, jest jedynym bezpiecznym gruntem.
Doceniaj to co posiadasz i ciesz się w małych rzeczy.

Izabela Łapacz
1. Czym zaryzykowała by Pani aby ocalić ukochanego?
 
Oczywiście i to bez zastanowienia. 

2. Czy ten debiut literacki jest dla Pani bardzo stresujący? (ogromne ryzyko np. wyśmiania)
 
Obawiam się, ale to jest chyba zdrowa reakcja, na debiut, który wyszedł na szerszą skalę niż grupa na Facebooku, gdzie publikowałam swoje wpisy.

3. Co dalej, czy w Planach ma Pani kolejne powieści?
 
Przede wszystkim pragnę dokończyć serię „Zaryzykuję dla Ciebie”, ale także skupiam się na jednej książkę, która jest bliska mojemu sercu i poniekąd zaczerpnięta z życia.
 
byCarol
1. Skąd pojawił się pomysł na książkę? Był to nagły przypływ inwencji twórczej czy efekt rozmyślań nad dobrym tematem na książkę?
 
Nagle, pamiętam, że wówczas spędzałam weekend u moich rodziców. Leżałam na łóżku, czekając aż mój synek wstanie i pod wpływem zrodzonego pomysłu w głowie, zaczęłam pisać najpierw na kartce, a później przeniosłam rozdział do notatnika w telefonie i tak kontynuowałam pisanie, nawet na wspólnym spacerze :)

2. Czy wraz z publikacją książki zaszły jakieś poważne zmiany w Pani życiu? :)
 
Wszystko jest dokładnie takie jak przed, nic nadzwyczajnego się nie stało, poza pytaniami ze strony wszystkich – „I jak tam książka”? Wciąż jestem tą samą zwariowaną dziewczyną, która lubi pisać i lubi wkurzać wszystkich dokoła :)

Kasia Piwoda
1. Czy bez problemu udało się Pani wydać książkę, tzn. czy szybko znalazła Pani wydawcę, czy może wysyłała Pani do wielu wydawców swoją książkę, aż się wreszcie udało, czy też może wydawca sam Panią znalazł?
 
Kilka miesięcy. Z tego, co pamiętam to minęły trzy miesiące od wysłania książki do potencjalnego wydawcy. Dokładnie pamiętam jak dzień przed moimi urodzinami, odezwali się, że są chętni wydać moją powieść. Oczywiście ucieszyłam się, ale zanim wydawca do mnie napisał, wysłałam swoją książkę jeszcze do innych Wydawnictw. Także nie czekałam na odzew tylko od jednego, ale nie ukrywam, że zależało mi wówczas na NOVAE RES.

2. Czy napisanie książki to było Pani długoletnie marzenie z dzieciństwa, czy może stosunkowo niedawno zrodził się ten pomysł?
 
Stosunkowo niedawno, bo dokładnie rok temu w maju. Zanim napisałam „Zaryzykuję dla ciebie”, jak każdy pisałam krótkie opowiadania i dzieliłam się nimi na stronach przeznaczonych do publikacji swojej twórczości.

3. Czy spotkała się Pani ze słowami krytyki ze strony Pani otoczenia, nie chodzi mi tu o rodzinę czy najbliższych przyjaciół, bo dla tych wydanie Pani książki było na pewno powodem do dumy i wielkiej radości, ale ogólnie czy słyszała Pani, że ktoś krytykował Pani książkę i sam fakt jej wydania?
 
Na razie jeszcze nie (nie zapeszając), ale jestem przygotowana na krytykę, byleby była tylko konstruktywna i pomogła mi poprawić i ulepszyć swój warsztat. Czasami to pomaga i kształtuje Twoje późniejsze podejście do pisania, by być jeszcze lepszym w tym co się robi.
 
martucha180
1. Dlaczego zdecydowałaś się pisać pod pseudonimem i jak on powstał?
 
Mój mąż mi zabronił pisać pod naszym nazwiskiem, hihi. A tak na serio, nie chciałam, aby moje życie prywatne było wiązane z tym co robię i negowane, bo mam małe dziecko i nie wypada. Dlatego stworzyłam pseudonim, pod którym się ukrywam :) Jak powstał: N. – Nikola, Coori – moje przezwisko, z lat dziecięcych, które wymyślił mój wujek, bo bardzo nalegałam na kupno korków do grania w piłkę nożną. Tak z biegiem lat z Korka, stałam się Coori.

2. Do koszykówki trzeba mieć te parę cm więcej niż średnia krajowa. Ile masz wzrostu… i dlaczego wybrałaś koszykówkę, a nie siatkówkę?
 
A tutaj Cię zadziwię, mam jedyne 170 wzrostu. Nie nalezę do wielkoludów, zawsze byłam najniższa z zespole, dlatego grałam na tzw. pozycji - rozgrywającego. Dlaczego koszykówką, a nie siatkówka… Bo byłam dobra w tym co robię i pokochałam tę dyscyplinę sportową od razu i to ze wzajemnością. 

3. W tak młodym wieku wiele osiągnęłaś – jesteś żoną, matką, pisarką. Jakie masz plany na bliższą i dalszą przyszłość?
 
Urodzić jeszcze jedno dziecko i dążyć do marzeń, które postawiłam sobie znowu do góry.

Beata Lewandowska
1. Jaki jest Pani wymarzony świat?
 
Mój wymarzony świat, to ja wraz z moją rodziną, gdzieś w ciepłych krajach. Świat, który jest pozbawiony nienawiści, bólu, braku pieniędzy i głodu. Gdzie miłość jest największą wartością. 

2. Czym dla Pani jest krytyka?
 
Jest dla mnie lekcją. Krytyka pokazuje w szczególności ta konstruktywna, co muszę poprawić i ulepszyć, oraz błędy, których w przyszłości powinnam unikać. Podsumowując: jest nadzieją, na lepsze jutro i poprawę. 

3. Co znalazłaby Pani po drugiej stronie tęczy?
 
Chciałabym znaleźć receptę na szczęście i osoby, których zabrakło w moim życiu. 

Patrycja Sudoł
1. Ile warto zaryzykować dla miłości? Czy jest ona ponad wszystko i trzeba o nią walczyć pomimo konsekwencji?
 
Dla miłości jest warto zaryzykować dosłownie wszystko. Ona jest podstawą budowy, jakiegokolwiek związku, czy relacji. Bez niej życie byłoby pozbawione światła i smaku. Czasami odnoszę wrażenie, że miłość jest lekiem na całe zło tego świata, dlatego jest warte zachodu i walki o nią do samego końca. Do ostatniej kropli potu i bólu. Cóż miłość jest najpiękniejszym darem, którego trzeba pielęgnować i dbać, aby nigdy nie uciekła z naszego pola widzenia.

kiyad
1. Gdyby świat miał się zmienić, a my moglibyśmy przeżyć swoje życie na nowo, to jak wyglądałoby Twoje?
 
Byłoby dokładnie takie samo. Podążałabym tymi samymi ścieżkami, aby dotrzeć na szczyt, w którym właśnie się znajduję. Spełniona, jako żona i matka, cudownego synka. 


tycha10
1. Jak zachęci Pani młode osoby do czytania książek?wiadomo nie od dziś ze zapach książki jest niezastąpiony,niemniej jednak młodzi ludzie wolą e-booki.

W erze, gdzie postęp technologiczny poszedł do przodu, każdy nawet sześciolatek posiada urządzenia zwane: tabletami, komputerami i telefonie, ciężko będzie coś wskórać. W szczególności, że nawet lektury obowiązkowe czytane są w postaci streszczeń, na komputerze czy telefonie. To niestety jest przykry i bolesny obrazek, ale sami jesteśmy sobie winni, aby tylko pójść na łatwiznę. Jednak gdybym mogła zachęcić do czytania książek, z pewnością zaznaczyłabym, że trzymanie w rękach książki i przekładnie kartek, jest cudownym uczuciem. To jakby trzymać w ręku milion świecących kryształków i dostrzegać piękna każdego z nich.  Kiedyś usłyszałam, że czytając książki, ma się więcej żyć, niż jedno swoje. 

2. Czy inspirowała się Pani jakąś książką pisząc "Zaryzykuję dla Ciebie" czy raczej to Pani fantazja?
 
Całkowita fantazja, okraszona gdzieniegdzie moim życiem i sytuacjami. 

3. Czy planuje Pani kontynuację książki?

Oczywiście, jestem w trakcie poprawiania i dopisywania fragmentów. Mam nadzieję, że uda się mi się w niedalekiej przyszłości, wydać drugi tom.

Magdalena Jagła
1. Kim tak naprawdę jest N. Coori? Czy mogłaby Pani opisać się w 5 zdaniach?
 
Zwykła dziewczyna z niezliczonymi pokładami energii.
Liczność jej pomysłów na minutę jest imponująca.
Charakter, który posiada jest ostry jak brzytwa.
Miłość jest dla niej wartością najwyższą.
Planuje w dalszym ciągu się spełniać zawodowo i w roli matki, która jest najlepszym scenariuszem jej życia.

2. Jaki tytuł piosenki opisuje Pani życie?

Jak tylko przypomnę sobie tytuł, od razu w komentarzu go umieszczę :)

3. Czy chciałaby Pani stworzyć coś z innym autorem lub napisać opowiadanie z innymi autorami do np. świątecznego zbioru opowiadań?
 
Myślę, że chciałabym w przyszłości napisać z dwoma autorkami nawet książkę, ale opowiadania z innymi autorami brzmią zachęcają i często wychodzi z tego nie lada gratka. Jeżeli jeden pomysł wypali, może niedługo dojdzie do konfrontacji młodych pisarek w projekcie GIRL POWER COLLECTIVE. 

po.zachodzie.slonca
1. Jakie to uczucie:
* dostać do ręki egzemplarz swojego dzieła i móc go pokazać rodzinie i bliskim,
* widzieć egzemplarze swojego dzieła w księgarni na półce,
* czytać recenzję swojej książki?


# Uczucie nie do objęcia słowami, euforia, przeplatana ze szczęściem i radością.
# Oj, jeszcze nie zobaczyłam :( ale czekam na ten moment z utęsknieniem.
# Wali mi serce z prędkością młota pneumatycznego, oraz zalewa mnie fala ciepła, jak recenzja okazuję się przychylna.

2. Przypisze Pani do każdej litery swojego pseudonimu cechę, która Panią opisuje?


N - namiętna :)

C - całuśna.
O - ostrożna.
R - romantyczka.
I - irytująca :)


3. Lubi Pani spontaniczność? Może woli Pani mieć z góry wszystko zaplanowane?


Jestem chyba najbardziej spontaniczną osobą, chodzącą po tym świecie :) U mnie nic nie jest zaplanowane, no poza, grafikiem w pracy *

izabela81
1. W "Zaryzykuję dla ciebie" opisała Pani miłość dwojga ludzi, którzy próbują stawić czoła własnym demonom i lękom. Zatem czy miłość i namiętność mogą być najlepszym antidotum na wszelkie problemy?

Uważam, że tak. Człowieka nie określa status majętny, czy pozycja społeczna, największym bogactwem jest miłość, która potrafi przetrwać każdą próbę i zrządzenia losu. Wychodzę także z założenia, że potrafi być lekarstwem na całe zło, bo jej moc potrafi zadziałać cuda.

2. Czy opisując pikantne, odważne sceny intymne musiała się Pani hamować, aby nie popaść w wulgarność lub w przesadną pruderię?

Nie hamowałam się, ani trochę :) Czasami bardzo dosadnie opisywałam zbliżenia Taylora i Rose i nie wstydzę się tego. Powiem więcej, jestem dumna, że odważne sceny ujęłam w taki a nie inny sposób. Chciałam pokazać, że w każdym związku ważnym elementem jest taka forma zbliżenia i nie ma co popadać w pruderyjność, która według mnie jest przesadną cnotliwością.

3. W swojej książce opisuje Pani pierwszą miłość, która przetrwała mimo upływu lat. Czy rzeczywiście pierwsza miłość jest najważniejsza i to tę zapamiętujemy najbardziej?

Jest to przede wszystkim silny bodziec, który wpływa na nasze życie. Nie ukrywając, każdy z nas przeżył taką miłością, do której czasami wraca myślami, z uśmiechem na twarzy. Dlatego, że nie serce o nim pamięta, a rozum. 


Grażyna Wróbel
1. Czy z koszykówki zrezygnowałaś dobrowolnie, czy też może powodem była nowa pasja - pisarstwo, a może urodzenie dziecka?
 
Zrezygnowałam z gry, będąc w prawie w trzecim miesiącu ciąży. Pamiętam, że jeszcze na początku ciąży, grałam z zespołem w rozgrywkach drugiej ligi kobiet.

2. Czy bycie młodą autorką zmienia Twoje życie? Czy znajomi postrzegają Cię teraz jakoś inaczej? A może Ci zazdroszczą?
 
Nie odczułam, aby ktokolwiek mi zazdrościł, każdy z moich bliskich znajomych ucieszył się na wieść, że udało mi się wydać swoją pierwszą powieść. Dostawałam mnóstwo gratulacji i pochlebnych wiadomości, że rodzice, przyjaciele i znajomi są ze mnie dumni. To była dla mnie nagroda za wydanie książki, usłyszeć od taty i mamy – „Jesteśmy z Ciebie ogromnie dumni”.

3. Pisanie jest dla mnie ...... ?

Sposobem na odreagowanie i przelewaniem niemal rozszalałych myśli na piapier. Gdyby nie pisanie zwariowałabym od natłoku, wizji w mojej głowie. Cieszę się, że zdecydowałam się pisać, bo to mnie uszczęśliwia.

Edyta
1. Każdy ma jakąś ukochaną książkę. Gdyby Pani mogła znaleźć się w swojej ulubionej, to jaka byłaby to książka i dlaczego właśnie ta?
 
Akademia wampirów – zakochałam się w tej książce od pierwszej strony i godnie zajmuję miejsce na półce z ulubionymi pozycjami. Dlaczego akurat chciałabym się znaleźć w niej, bo jestem ciekawa tego świata, który idealnie wykreowała Rachelle. Chciałabym na moment przeistoczyć się w Rose i doświadczyć tych wszystkich uniesień i chwil, kiedy musiała walczyć z całych sił o miłość swojego życia, ale także pilnowała i broniła jedynej przyjaciółki, która była dla niej wszystkim.

2. Podpatrywanie rzeczywistości, czyjeś opowieści, a może fikcja. Skąd wziął się pomysł na Pani debiutancką powieść?
 
Czysta fikcja literacka. Opisałam w niej miłość, która mogłaby się przytrafić każdemu z nas. Taka na całe życie i taka, która potrafi wyleczyć wszystko.

3. Dzieci chcą być dorosłymi, dorośli nieraz pragną powrócić do dzieciństwa. A gdyby Pani miała niecodzienną możliwość przemienienia się na jeden dzień w... część garderoby, to co by to było?
 
Ciekawa pytanie, aż uśmiechnęłam się do ekranu. Myślę, że chciałabym przemienić się w koszulkę męską, którą założył mój ukochany. Mogłabym w ten sposób, przeżyć jeden dzień blisko, skóra w skórę z mężczyzną mojego życia i przy tym bez limitu dotykać umięśnionych ramion i klatki piersiowej. Oraz słyszeć bez ustanku bicie jego serca. To mnie uspokaja.

Rose Belle
1. Od jak dawna Pani pisze i czy marzyła Pani od dawna, by wydać książkę i zostać pisarką?
 
Zaczęłam pisać, dokładnie rok temu w maju. Wysłanie ukończonej książki wydawcy był impulsem i poniekąd jedną z lepszych decyzji, aby wyjść szerzej ze swoją twórczością, oczywiście jak każdy marzę, aby stać się pisarką, ale przede mną jeszcze długa, zawiła droga do tego postoju w moim życiu. 

2. Jak powstawała powieść- długo Pani rozmyślała, jak ma wyglądać konkretne wydarzenie, robiła Pani wstępny 'plan wydarzeń' czy wszystko było spontaniczne, pisane na żywioł?

W głowie miałam ułożony plan wydarzeń, ale jak to zawsze ze mną bywa, działałam spontanicznie, dlatego gdy weźmiecie w ręce moją książkę dostanie w pakiecie, akcję gdzie się dużo dzieje, okraszoną scenami seksu.
 
3. Woli Pani czytać tradycyjne książki czy ebooki- i tak samo- pisze Pani na kartkach papieru lub w notesie czy już w komputerze lub laptopie?

Książki aktualnie toleruje tylko i wyłącznie w papierowej formie. Uwielbiam czuć szeleszczący papier i zapach wydobywający się z zakamarków książki. Nic nie jest w stanie tego zastąpić, plus kubek gorącej herbaty z miodem i cały dzień mogłabym tak leniuchować.

Edyta Chmura
1. Czego poszukuje Pani w książkach, które umilają jesienne wieczory? Po jaki gatunek najchętniej Pani sięga?
 
Przede wszystkim szukam historii, która na długo zapadnie w moim sercu i będę wracać do niej nie raz. Więc takim sposób, szukam tej perełki w gatunkach: Literatura kobieca, obyczajówki, fantasy i czasami zdarza się new adult, ale musi mnie do niej przyciągnąć opis. 

2. Wspomnienie z dzieciństwa, które wywołuje u Pani uśmiech na twarzy to? Proszę podzielić się z nami tą historią :)

Okres, kiedy mogłam przychodzić do babci, a ona opowiadała mi w sposób fascynujący o czasach jej młodości. O wojnie, o domku w górach, o braciach, siostrach. Nie sposób jej było przerwać, kiedy z takim entuzjazmem wspominała najpiękniejszy okres w swoim życiu. Przy tym mając rozświetlone oczy. Kochałam swoje dzieciństwo i tą bezgraniczną miłość, którą od niej otrzymałam. Teraz jak tylko przypomnę sobie niektóre fragmenty, uśmiech pojawia się natychmiastowo na mojej twarzy. Byłam takim przylepem babcinym.

3. Nawet gdybym znała dokładnie datę swojej śmierci bałabym się jej nadejścia. Czy Pani chciałaby zaryzykować? Gdyby Pani spotkała Kostuchę, ot tak, siedząc sobie na ławeczce i delektując się ciepłem słońca, o czym chciałaby Pani z nią porozmawiać?

O niespełnionych marzeniach, o tym, co chciałabym jeszcze zmienić w życiu i jak poprawiłabym swoje zachowanie. Prosiłabym jeszcze o jeden dzień, żeby wystarczająco pożegnać się z bliskimi i przygotować ich na nadejście nieuniknionego. 



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję serdecznie N.Coori za poświęcenie swojego czasu oraz za udzielenie Nam niezwykle interesującego wywiadu.  

Składam także gorące podziękowania wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie i zadali pytania.  


Edyta Chmura oraz Edyta (flower4) - otrzymuje nagrodę w postaci książki ''Zaryzykuję dla ciebie''. 

Gratuluję i pozdrawiam!!!

cyrysia

21 komentarzy:

  1. Również gratuluję i na pewno sama przeczytam książkę po takim sympatycznym wywiadzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję! Gratuluję imienniczce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujący wywiad i gratuluję zwyciężczyniom

    OdpowiedzUsuń
  4. Młoda, mądra osóbka.
    Gratulacje dla Edyt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rok temu autorka zaczęła pisać i już książka. Nieźle:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejny super wywiad, który świetnie się czyta.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję! Wywiad bardzo ciekawy, miło się czytało ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo młodziutka autorka:) Wywiad bardzo ciekawy, gratuluję, a książkę otrzymałam dzisiaj :) Ogromnie się cieszę, że będę mogła przeczytać ten debiut :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo zajmujący wywiad, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  10. Obszerny ten wywiad ;) Musiałam sobie podzielić go na dwa razy, ale nie dało się nie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pseudonimy rzeczywiście pomagają oddzielić życie prywatne od tego, pisarskiego. Bardzo ciekawy wywiad.

    OdpowiedzUsuń
  12. szybko znalazła wydawcę jak na tak młodą osobę;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję kolejnego ciekawego wywiadu! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiedziałam, że to fajna autorka :) Mam nadzieję, że w końcu przeczytam jej książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...