Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

środa, 27 marca 2019

''Mężczyzna z tuszem na dłoni'' Monika Joanna Cieluch # PATRONAT MEDIALNY

Mężczyzna z tuszem na dłoni
Monika Joanna Cieluch
Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos
data wydania: 20 marca 2019
Ocena: 10/10
Patronat medialny
„Więc albo będziemy swoim błogosławieństwem, albo utoniemy w morzu własnych porażek”.

  Kuba, Hania i Olly – gdy byli nastolatkami, podjęli decyzję o wyemigrowaniu z Polski do Zjednoczonego Królestwa Brytyjskiego. Każde z trojga przyjaciół miało własne motywy: Jakub wyjechał z obawy przed ojcem alkoholikiem, Hania chciała towarzyszyć Jakubowi, a Olly zapragnął zostać pilotem brytyjskich linii lotniczych. Los rozdał im sprzyjające karty: Kuba już pierwszego dnia pobytu za granicą zdobył pracę w renomowanym studio tatuażu, Olly i Hania podjęli studia, ale… nieszczęśliwy splot wydarzeń gwałtownie skreślił ich wieloletnią relację i drogi trojga nierozłącznych przyjaciół rozeszły się burzliwie. Spotkali się ponownie – dopiero dwanaście lat później, kiedy Kuba – teraz już znany w Londynie artysta tatuażu – na skutek wypadku trafił do szpitala, w którym… opiekę nad nim przyjęła Hania – teraz utalentowana lekarka.

  Kuba dowiaduje się, że kobieta, której nigdy nie przestał kochać, planuje ślub z innym. Zdesperowany, proponuje Hani spędzenie wspólnie najbliższych siedmiu dni. W tym czasie zamierza jej udowodnić, że to właśnie nim smakuje jej szczęście. Bo czy można przestać kochać człowieka tylko dlatego, że raz w życiu dokonał błędnego, fatalnego wyboru?

  Zanurz się w powieści pełnej emocji, która nie pozostawi Twojego serca obojętnego na historię bohaterów! [opis wydawcy]

  Monika Joanna Cieluch, mimo iż jest rodowitą grudziądzanką, to od niemal czternastu lat mieszka poza granicami kraju. Od najmłodszych lat uwielbiała odbywać podróże po kartach najrozmaitszych powieści i ową miłość pielęgnuje po dzień dzisiejszy. Swoją przygodę ze słowem pisanym rozpoczęła pod wpływem chwili, i chociaż nigdy nie traktowała tworzenia zbyt poważnie, w roku 2014 zdecydowała się na opublikowanie na portalu Wattpad.com swojej pierwszej powieści. W czerwcu 2018 premierę miała debiutancka powieść Autorki zatytułowana „Miłość Szeptem mówiona” która zebrała bardzo pozytywne recenzje zarówno wśród blogerów, jaki i samych czytelników. W swoich powieściach stawia na emocje i realność bohaterów. Jak sama mówi, kocha miłością absolutną pióra N. Sparksa i to do jego powieści lubi powracać spokojnymi wieczorami. Miłośniczka kawy i miętowej czekolady, prywatnie żona i matka, siostra dwóch braci i wielbicielka polskiego kina.

  Ostatnio mało która książka zasługuje u mnie na miano najlepszej z najlepszych. Widocznie stałam się bardziej wybredna. Dlatego kiedy wzięłam się za czytanie ''Mężczyzny z tuszem na dłoni'' – nie miałam żadnych oczekiwań, nie liczyłam na żadne arcydzieło. Byłam wręcz przekonana, że to kolejna schematyczna historyjka, jakich wiele. Ale się pomyliłam! Autorka zaserwowała mi niebanalną treść w szczerym, pozbawionym lukru wydaniu. Nawet nie wiem kiedy zostałam wciągnięta do świata zwykłych ludzi, popełniających błędy, szukających właściwych dróg i goniących za szczęściem. Razem z nimi przeżywałam ich wzloty i upadki, zawiedzione nadzieje, ból, cierpienie oraz niezłomną wiarę w lepsze jutro. Coś niesamowitego. Prawdziwy rollercoaster emocji.

  Fabuła z pozoru wydaje się mało zaskakująca i nowatorska, ale im mocniej w nią wnikamy, tym więcej odkrywa przed nami niespodzianek. Poznajemy trzech przyjaciół: Hankę, Kubę i Olly’ego, którzy jako nastolatkowie wyemigrowali z Polski do Londynu. Niestety w wyniku pewnych okoliczności ich drogi się rozeszły na dwanaście lat. Każde z nich zajęło się swoim życiem. Hania pracuje jako neurolog, Olly jest pilotem brytyjskich linii lotniczych, zaś Kuba bardzo znanym tatuażystą. Los bywa jednak przewrotny i pisze własne scenariusze. Pewnego dnia Kuba i Hania przypadkiem natrafiają na siebie. Powracają dawne wspomnienia, budzą się uśpione wyrzuty, następuje erupcja skrajnych uczuć. Mężczyzna chce jednak naprawić błędy przeszłości i za wszelką cenę odzyskać Hanię, którą nigdy nie przestał kochać. Ale czy mu się to uda, tym bardziej, że kobieta niebawem wychodzi za mąż? 

  Ta powieść to prawdziwa perła wśród innych publikacji z tego gatunku. Wstrząsająca i poruszająca, wnikliwa i autentyczna, życiowa i pełna trafnych spostrzeżeń na temat przyjaźni, lojalności i miłości. Należy się delektować nią powoli niczym najlepszym trunkiem o wyrafinowanym bukiecie i wysokiej  jakości, bo każda kolejna strona smakuje jeszcze bardziej, odkrywając przed nami głębię ludzkich pragnień, słabości i grzechów. Krótko mówiąc, dawno żadna historia nie przemówiła do mnie z taką siłą, jak właśnie ''Mężczyzna z tuszem na dłoni''. Jestem oczarowana, oszołomiona, wręcz pijana z zachwytu. 
  
  Siłą napędową całej powieści jest bez wątpienia niesztampowy wątek romantyczny, pełen kłamstw, intryg i niewyjaśnionych sytuacji. Kiedyś, przed laty, Kuba bardzo zranił Hanię, w efekcie czego dziewczyna odcięła się od bolesnej przeszłości. Niestety ślepy traf bądź przeznaczenie powoduje, że znów się spotykają.

>>Zamarła. Z ciężko bijącym sercem, sparaliżowana strachem, który przeszył jej drżące mięśnie, zastygła w bezruchu, bojąc się oderwać wzrok od czarnych liter uparcie tkwiących w kar¬cie pacjenta, które składając się w to jedno konkretne nazwisko, zburzyły porządek jej poukładanego świata. (…) Wszystko wróciło: ból, żal straty, pretensje i to paskudne uczucie bycia oszukaną. Czymże sobie zasłużyła na takie złośliwości losu (…) Jeszcze dzisiejszego poranka czuła się kochana, szczęśliwa, a teraz jej serce wypełniał strach i żal.<<

  Hania udaje sama przed sobą, że obecność dawnego kochanka nie budzi w niej tych wyjątkowych impresji i seksualno-erotycznej żądzy. Ale jak długo będzie w stanie się opierać, zwłaszcza jeśli jej własne ciało nie chce słuchać głosu rozsądku? Czy będzie potrafiła zrezygnować z poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji, którą dotychczas osiągnęła?

>>Stała na krawędzi zatracenia, rozpaczy i euforii, nie mogąc podjąć decyzji, w objęcia której z emocjonalnych sióstr oddać swoją duszę.<<

  Monika Joanna Cieluch z właściwym sobie wdziękiem wiedzie czytelnika przez meandry uczuć, rozterek i chwil zwątpienia, aby pokazać, że prawdziwa miłość nie zawsze jest łatwa, piękna i nie zawsze daje szczęście. Czasami niesie ze sobą łzy, rozpacz, cierpienie, ból i bezradność. Ważne jest jednak, aby utrzymać właściwy azymut i mieć pewność, że obrany kierunek jest słuszny. Przestać obawiać się zmian, cieszyć się z małych rzeczy i dostrzegać pozytywy w naszej codzienności. Bo najpiękniejsze chwile często przychodzą niezapowiedziane.

  Kolejnym atutem niniejszej lektury są pełnokrwiści bohaterowie oraz żywe interakcje zachodzące między nimi. Jak każdy z nas posiadają swoje wady, zalety, słabości czy też momenty załamania, dzięki czemu łatwiej jest się z nimi utożsamić, a co za tym idzie – lepiej zrozumieć ich postępowanie. Nie ukrywam, że największą sympatią zapałałam do Kuby, ponieważ potrafił znaleźć w sobie wystarczające pokłady siły i samozaparcia, by móc zmierzyć się z każdą przeciwnością. A do tego jest uczciwy, szczery, szarmancki i czuły. Polubiłam także Hankę i doskonale rozumiałam towarzyszące jej obawy, dylematy oraz wątpliwości. Ciężko jest bowiem dokonać wyboru pomiędzy tym, co ofiaruje przeszłość, a tym, co niepewną ręką maluje przyszłość. Natomiast jeśli chodzi o Olly’ego – doskonale obnażono jego dwulicowy charakter, aczkolwiek według mnie można było poświęcić mu nieco więcej uwagi. Dodać ze dwie czy trzy sceny podkreślające jego mroczną naturę. Najważniejsze jednak, że każda postać wnosi do całości ogromny ładunek doznań, a zarazem odsłania trudne do zrozumienia ścieżki, prowadzące do prawdy o nas, naszych relacjach i marzeniach. 

  Szalenie przypadł mi do gustu dojrzały, efektowny i sugestywny styl pisania autorki. Każde słowo, każdy wyraz i każde zdanie ma swoje znaczenie, swoje miejsce i swoją rolę do odegrania. Opisy są plastyczne, a dialogi wartkie i błyskotliwe. Wielkim plusem jest także umiejscowienie akcji, zarówno w Anglii, jak i w Polsce, gdzie na jaw wyjdą różne zaskakujące aspekty związane z pewnymi niesnaskami w stosunku do niektórych osób.

>>Czasami w życiu człowieka zdarzają się chwile, w których przeszłość w sposób bardzo brutalny zderza się z teraźniejszością, wypaczając nadchodzącą przyszłość. Człowiek wówczas czuje się zagubiony, obolały i sparaliżowany strachem przed nową rzeczywistością.<<

  To jedna z tych lektur, które pochłania się jednym tchem. Wydarzenia zmieniają się niczym w kalejdoskopie, serwując nam nie tylko słodko-gorzkie love story, ale także delikatny wątek sensacyjny oraz rodzinną tajemnicę, która dodaje powieści ożywczego kolorytu. Generalnie nie mam się do czego przyczepić. Wszystko jest spójne, logiczne i satysfakcjonujące. Czekam z utęsknieniem na drugą część serii, która najprawdopodobniej ukaże się jeszcze w tym roku pt. " Mężczyzna z ogniem w sercu".


  Podsumowując: ''Mężczyzna z tuszem na dłoni" to NAJpiękniejsza, NAJromantyczniejsza i NAJbardziej przejmująca historia, na jaką kiedykolwiek się natknęłam. Z niewymuszonym urokiem i siłą oddziaływania opowiada o popełnianiu błędów, podejmowaniu trudnych decyzji, konsekwencjach złych wyborów, trudnej sztuce wybaczania, poświęceniu, drugich szansach i pragnieniu zestarzenia się u boku ukochanej osoby. Tym samym daje jasno daje do zrozumienia, że ''…człowiek do pełni szczęścia potrzebuje tak niewiele, zaledwie bijącego blisko serca drugiego człowieka, dłoni pragnącej ściskać jego dłoń i ust skłonnych powiedzieć wszystko, co rozum i serce w skrytości swojej trzymają.'' Wygląda na to, że Nicholas Sparks ma godnego siebie przeciwnika. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami!


20 komentarzy:

  1. Mam ogromną ochotę poznać tę historię 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za tak piękną recenzję♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam debiut p. Cieluch, więc i na tę książkę mam chrapkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak oceniasz debiut? Bardzo jestem go ciekawa.

      Usuń
  4. Lektura jeszcze przede mną :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Pełnokrwiści bohaterowie to coś, co lubię. Interesująca książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie chciałabym, żeby ta książka trafiła w moje ręce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo słyszałam o tej książce. Mam ochotę przeczytać. Świetna recenzja :)
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj koniecznie. Na pewno nie pożałujesz.
      I dziękuję ślicznie za miłe słowa pod adresem mojej recenzji.

      Usuń
  8. Skoro ta książka jest tak dobra to muszę koniecznie ją przeczytać. Myślę, że mi również się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż taki naj??? No to będę go mieć na uwadze:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że książkę pochłania się jednym tchem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam zamiar na weekend się za nią zabrac 🌸💕 zapraszam do siebie 🌸

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo jestem ciekawa tej książki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Moim zdaniem ten blog każdemu człowiekowi bardzo się spodoba.Takie jest moje zdanie na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawie napisane. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...