Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 23 lutego 2016

Wszystkie kształty uczuć - Edyta Świętek pod patronatem medialnym LŚC


Wszystkie kształty uczuć
Edyta Świętek 

Wydawnictwo: Replika
Data premiery: 29 luty
Ocena: 5+/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI







  Życie nie zawsze bywa kolorowe - czasami niesie ze sobą różne niezbyt przyjemne niespodzianki...

  Klaudia jest młodą nauczycielką i właśnie rozpoczyna pracę w szkole w podkrakowskiej wsi. Już pierwszego dnia wzbudza zainteresowanie w nieśmiałym, zakompleksionym Dawidzie – lokalnym artyście. Pomiędzy nimi szybko nawiązuje się serdeczna przyjaźń, która ma szansę być zaczątkiem "czegoś" poważniejszego. Jednak los bywa przewrotny i pisze własne scenariusze. Jak zatem potoczą się losy tych dwojga? Czy mają szansę na jakikolwiek happy end?

  Edyta Świętek - z wykształcenia ekonomistka, z zamiłowania pisze powieści dla kobiet. W wolnych chwilach lubi aktywny wypoczynek, czyli długie spacery z rodziną oraz bieganie. W jej dorobku literackim można znaleźć między innymi: Zerwane więzi, Alter ego, Zakręcone życie Madzi Kociołek, Cienie przeszłości, Tam gdzie rodzi się zazdrość, Tam gdzie rodzi się miłość, Bańki mydlane, Zanim odszedł, Cappuccino z cynamonem. 

 ''Wszystkie kształty uczuć'' po raz pierwszy ukazały się w 2011 roku nakładem wydawnictwa Black Unicorn. Teraz dzięki wydawnictwu Replika książka została wznowiona i poprawiona. Ma również inną, znacznie piękniejszą, szatę graficzną.

  Bardzo sobie cenię twórczość Edyty Świętek, ponieważ jak mało kto potrafi zaciekawić i wciągnąć w opowiadaną przez siebie historię, wzbudzić emocje i skłonić do wielu refleksji. Podobnie było w przypadku niniejszej lektury. Już po kilku stronach, wsiąkłam bez reszty. Historia oscyluje wokół perypetii Klaudii i Dawida. Chłopak podkochuje się w dziewczynie, lecz na przeszkodzie staje jego chorobliwa nieśmiałość połączona z kompleksem niższości.

,,Poczułem się nic niewarty i za stary – dziewięć lat różnicy, podziurawiona ospą gęba. Na dodatek Klaudia jest po studiach, a ja mam tylko maturę z technikum i zawód stolarza. Gdzie mi tam do niej? Mogę jedynie marzyć. Na jawie jest poza zasięgiem. Nazbyt ładna. Nazbyt młoda. Nazbyt wykształcona.’’

  Autorka funduje nam przejmującą opowieść zaprawioną goryczą. Stawia swoich bohaterów wobec trudnych wyborów, wikła w różne związki, burzy ich ustatkowane życie jakimś nieoczekiwanym zdarzeniem bądź wplątuje w różne skomplikowane sytuacje. Wielokrotnie miałam ochotę wyć z rozpaczy, ponieważ wiele spraw toczyło się nie po mojej myśli. Nie ma tu miejsca na przesłodzone momenty. Są jedynie krótkie chwile szczęścia okupione cierpieniem, depresją, samotnością, co czyni książkę jeszcze bardziej niepowtarzalną i wyjątkową. 

   Z całego serca pokochałam głównych bohaterów i przywiązałam się do nich bardzo mocno. Było mi ich żal, naprawdę żal. Szczególnie bolesna przeszłość Klaudii porusza wszystkie właściwe struny. Dziewczyna miała bardzo trudne dzieciństwo, w którym dominował strach oraz zimna, podstępna nienawiść. Dlatego na wiele lat odcięła się od uczuć tłumiąc swoją potrzebę miłości i poczucia bezpieczeństwa. Dopiero w Jodłówkach poczuła się wreszcie szczęśliwa, użyteczna i akceptowana przez innych. Niestety, nie na długo. Również Dawid zyskał moją niekłamaną sympatię. To naprawdę wspaniały człowiek. Słucha ze zrozumieniem, jest taktowny, opiekuńczy, bije od niego wewnętrzny spokój i opanowanie, choć kiedy trzeba umie przemówić innym do rozumu. Ma jednak pewien defekt. Okropne, głębokie blizny po wyjątkowo ciężkiej ospie, którą przechodził jako nastolatek. To skutecznie zburzyło jego pewność siebie. Duży plus należy się także za postacie drugoplanowe - bardzo charakterystyczne i wiele wnoszą do całej powieści.

  Książka urzekła mnie swoją prostotą, naturalnym językiem i wspaniałym warsztatem literackim. Autorka jest doskonałą obserwatorką smutnej, gorzkiej rzeczywistości - znakomicie ubiera w słowa to, co widzi. Jak sam tytuł wskazuje - poznamy wszystkie kształty uczuć, które towarzyszą człowiekowi praktycznie od chwili narodzin. Zatem jeśli spodziewacie się nieustannej sielanki, to przykro mi, nie tym razem. Wspomnę jeszcze o zakończeniu, które rozstroiło mnie totalnie. Nie godzę się na taki finał! Jestem rozżalona.

  Nie szukaj swojego szczęścia zbyt daleko. Ono najczęściej jest na wyciągniecie ręki. Takie oto refleksje naszły mnie podczas tej lektury. Edyta Świętek napisała mądrą, zapadającą w pamięć i głęboko poruszającą opowieść o przyjaźni, miłości i lojalności, a także o bólu i cierpieniu, jakiego doświadcza człowiek pragnący kochać i być kochanym. Jestem głęboko przekonana, że przypadnie Wam do gustu równie mocno jak mnie. Zdecydowanie polecam.



***
Zapraszam do konkursu, w którym można wygrać ''Wszystkie kształty uczuć'': klik
Fan Page E. Świętek na Facebooku: klik
Wydawnictwo Replika

26 komentarzy:

  1. Bardzo, bardzo chcę! :D
    Podoba mi się! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytałam tej pisarki tylko ,,Cienie przeszłości" (podobały mi się) i ,,Bańki mydlane" (bardzo mnie wzruszyły). Mam też ochotę na inne książki, a w szczególności ,,Cappuccino z cynamonem" i właśnie tę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście pierwsza okładka nietrafiona, a druga piękna

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta autorka wie, jak poruszyć emocjami czytelnika, więc jak tylko będę mieć okazję, na pewno przeczytam, zwłaszcza że to powieść pod Twoimi skrzydłami:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję, że się nie zawiodę. Emocjonująca i problematyczna książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobno wiele emocji towarzyszy przy czytaniu tych książek :)
    Kochana, klikniesz w linki w najnowszym poście? Będę bardzo wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi bardzo ciekawie. Sięgniemy :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro nie ckliwa, lecz o bolesnej przeszłości, trudne wybory i skomplikowane sytuacje to poszukam tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdecznie dziękuję za wyrażenie opinii. Pozdrawiam i życzę wielu przyjemnych chwil z książką w dłoni. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też coś czuję, że książka przypadnie mi do gustu, więc z pewnością się za nią rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak są emocje i refleksja to mogę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To wydanie zdecydowanie lepsze od poprzedniego. Na pewno przeczytam. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń
  13. Różnica między debiutem a wznowieniem diametralna! I jeszcze ta wyjątkowa data premiery...

    OdpowiedzUsuń
  14. Szata graficzna jest rzeczywiście o wiele lepsza, niż w pierwszym wydaniu. Chętnie się skuszę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chcę przeczytać, okładka jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale przyjemna okładka! Treść zapowiada się równie interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam jeszcze okazji czytać książki autorki, może zacznę od tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  18. Widać, że bohaterom wtórują różne emocje, od tych całkiem pozytywnych, po skrajnie smutne. Z dużą przyjemnością przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Już dodałam do listy lektury koniecznych do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak już pisałam, jestem ciekawa tej książki :) Nie miałam natomiast pojęcia, że była już wcześniej wydana.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wygląda na mądrą książkę. Az bym przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedyś czytałam jedną z książek tej autorki i byłam historią mile zaskoczona, dlatego z ciekawości chętnie poznam i tę powieść. Oczywiści nie wiem kiedy to nastąpi, ale plan już jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam Edytę Świętek i koniecznie muszę przeczytać tę książkę :) Zapowiada się wspaniale ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wszystkie kształty uczuć mogą zmienić moje życie, jednak nie dowiem się czy tak się stanie jeśli nie przeczytam tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A jak sie konczy, bo mam wrazenie ze jest urwana w pol zdania. Szkoda, ze nic sie nie rozwiazalo. A moze to tylko moja wersja jest niedokonczona, niedosyt

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...