Ósmy kolor tęczy
Martyna Senator
Wydawnictwo: Videograf SA
Data premiery: 15 lutego
Ocena: 5+/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Data premiery: 15 lutego
Ocena: 5+/6
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Tak rzadko doceniamy to co mamy. Dopiero gdy coś stracimy, zdajemy sobie sprawę z tego, jakie to było to dla nas cenne.
Minęło już pięć lat, odkąd Lilka straciła wzrok. Lecz pomimo swojej ułomności nadal próbuje żyć normalnie, jedynie boi się samodzielnie wyjść do ludzi. Sytuacja ulega zmianie, gdy na jej drodze pojawia się przystojny, czarujący Tomek. Początkowo ich znajomość ogranicza się wyłącznie do korepetycji z fizyki, choć z czasem przeradza się w znacznie głębszą zażyłość. Ale niebawem okazuje się, że Tomek skrywa pewien sekret, który rzuca cień na ich wzajemną relację…
Martyna Senator ukończyła informatykę i ekonometrię na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Na co dzień jest jednym z wielu trybików w międzynarodowej korporacji. Pisze niezależnie od pory dnia i nocy; ceni sobie konstruktywną krytykę. Zadebiutowała powieścią ''Kiedy wolność mówi szeptem''.
''Ósmy kolor tęczy'' chwyta za serce już od pierwszej strony i nie puszcza aż do samego końca. Poznajemy niespełna osiemnastoletnią dziewczynę, która na skutek pewnych dramatycznych wydarzeń całkowicie straciła wzrok.
,,Doskonale pamiętam ten dzień. Słońce zaszło o poranku, a mrok bez zapowiedzi wdarł się do mojego świata, zasypując go lawiną ciemności. Światła pogasły, a gwiazdy zlały się ze smolistym tłem. Kolory pośpiesznie spakowały walizki i odeszły. Pozostała tylko czerń.’’
Funkcjonowanie bez jednego z najważniejszych receptorów stanowi ogromne wyzwanie dla nastolatki. Jednak dzięki silnej woli i determinacji świat przestaje być dla niej taki straszny. Ma troskliwego ojca i babcię, kochającą siostrę oraz dwójkę serdecznych przyjaciół. Aczkolwiek w dalszym ciągu odczuwa paraliżujący strach przed opuszczeniem bezpiecznej przystani, jaką stanowi dom.
,,Odkąd straciłam wzrok, tylko raz odważyłam się — a raczej byłam na tyle głupia — by wyjść z domu bez żadnego nadzoru. Szłam przed siebie, potykając się niemal na każdym kroku. Potrącałam przechodniów i wpadałam na wszystko, co stawało mi na drodze. W jednej chwili miasto przeobraziło się w przerażającą pułapkę.’’
Nie wyobrażam sobie egzystować bez zmysłu wzroku, w totalnej ciemności. Aż mnie ściska w żołądku na samą myśl. Niestety szacuje się, że na całym świecie jest ponad 42 miliony ludzi niewidomych i o wiele więcej z zaburzeniami widzenia. Bolesne, ale prawdziwe.
Autorka stworzyła bardzo wnikliwy portret psychologiczny głównej bohaterki. Wiarygodnie oddała jej wewnętrzne rozterki, wahania, strach czy tęsknoty. Pozwala nam choć trochę zrozumieć świat niewidomych, zobaczyć go z zupełnie innej perspektywy. To naprawdę niesamowite doświadczenie.
,,Nie patrzę na ogień, tylko wygrzewam się w jego cieple. Nie upajam się widokiem kwiatów, tylko rozkoszuję się ich zapachem. Nie sycę oczu wypiekami babci, tyko delektuję się ich smakiem. Każde doznanie jest mocniejsze i bardziej wyraziste. Moja wyobraźnia dostała paletę barw, o jakiej mi się nie śniło….’’
Szczególnie urzeka subtelnie zarysowany wątek romantyczny – mimo początkowej awersji Lilka zakochuje się z wzajemnością w Tomku, w swoim korepetytorze. Dzięki niemu z każdym dniem coraz śmielej przekracza własne granice i robi to, co niegdyś wydawało się niemożliwe. Gwarantuję, nie obejdzie się bez lekkiego wzruszenia i przyjemnych dreszczy.
Książka wywołała we mnie lawinę przeróżnych emocji, nie potrafię przestać o niej myśleć. Unosi się nad nią jakaś magiczna aura. Wszystko zaś opisane jest żywym i barwnym językiem, mocno oddziaływującym na wyobraźnię czytelnika. Na uwagę zasługuje również zagadka związana z Tomkiem. Bądźcie gotowi na totalne zaskoczenie i dezorientację. Natomiast epilog rozgrzewa niczym filiżanka gorącej herbaty wypita po mroźnym spacerze. Jestem zachwycona i myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nie tylko młodzież, ale i starsi odbiorcy.
Podsumowując:
Bardzo przejmująca rekomendacja okładkowa! Widać, że jest to bardzo poruszająca lektura i ja z chęcią ją przeczytam. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńnono, kolejny patronat, gratuluję! Książkę chętnie oczywiście przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo chetnie przeczytam, historia o niepełnosprawności młodej dziewczyny mocno mnie zainteresowała. Okładka cudna. Gratuluje rekomendacji:)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, żeby sięgnąć po książkę :)
OdpowiedzUsuń"... nawet bez zmysłu wzroku można odnaleźć bogactwo kolorów" - jak to pięknie i zarazem smutno brzmi ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję patronatu. Jak już pisałam, zainteresowałaś mnie tą pozycją.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu ;). I szczerze mówiąc, bardzo zaciekawił mnie opis. Może się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam tą książkę, jeszcze nie spotkałam się z taką fabułą :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam przeczytać tę książkę już już od momentu kiedy zobaczyłam jej zapowiedź, a Twoja rekomendacja jeszcze bardziej podsyciła to pragnienie:)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam przeczytać tę książkę już już od momentu kiedy zobaczyłam jej zapowiedź, a Twoja rekomendacja jeszcze bardziej podsyciła to pragnienie:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach z pierwszym zdaniem recenzji. Czasami naprawdę trudno nam doceniać to, co już mamy. O wiele częściej myślimy o tym, co chcielibyśmy mieć, a co jest nieosiągalne. Zainteresowałaś mnie swoją recenzją tej książki. Tematyka nie jest błaha, więc chętnie sięgnęłabym po tę książkę.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! :)
Ciekawa ta książka dobrze wykreowana bohaterka i cała oprawa pomyślę, pomyslę czy jej nie zakupić .
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i równie intrygujące wnętrze. Koniecznie muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze się zapowiada piękna okładka :) i taka wysoka ocena :) muszę przeczytać pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą powieścią i widzę, że warto ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się piękna i wzruszająca historia. Chętnie wpiszę ją na listę do czytania.
OdpowiedzUsuńTeż mnie przeraża perspektywa utraty wzroku. A sama powieść wydaje się być godna zainteresowania:)
OdpowiedzUsuńRecenzja zachęcająca! Mam tyle zaległości, że nie wiem kiedy nadrobię, ale dodaję książkę do mojej listy. Gratuluję patronatu! :*
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, a książka zapowiada się ciekawie, mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać, gdy przebrnę przez swoje zaległości;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
To raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJak tylko przeczytałam, ze bohaterka nie widzi, to wiedziałam, że lekko nie będzie. A zdanie "Kolory pośpiesznie spakowały walizki i odeszły." powaliło mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńO, to coś dla mnie. Z wielką chęcią przeczytam, gdy wreszcie znajdę na to czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
Zapowiada się bardzo dobra i poruszająca książka, z pewnością się za nią rozejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńAutorkę niedawno odkryłam i właśnie mam zamiar sięgnąć po tą książkę. ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki. :**