Jezioro cierni
Magdalena Zimniak
wydawnictwo: Prozami
data wydania: 6 maja 2013
ISBN: 9788363742041
liczba stron: 304
ocena: 6-/6
Magdalena Zimniak, z wykształcenia anglistka, jest autorką powieści: „Szlak” (2008), „Willa” (2010, nominacja do nagrody Srebrny Kałamarz i wyróżnienie jury w konkursie Najlepsza Książka na Jesień na portalu literackim granice.pl) oraz „Pokój Marty” (2012). Pisze także opowiadania, które niejednokrotnie zostały docenione przez krytyków literackich. Obecnie nakładem wydawnictwa Prozami na światło dzienne wyszła czwarta książka pisarki o niezwykle tajemniczym tytule ,,Jezioro cierni’’.
Peter Robertson, dziewiętnastoletni Amerykanin, student prawa przyjeżdża do Polski, do ojczyzny jego mamy Kate (Katarzyny) chcąc odkryć swoje rodzinne korzenie. Młodzieniec dotychczas nic nie wiedział o przeszłości rodzicielki, która skrzętnie ukrywała przed nim swoją polskość. Przed laty w wyniku dramatycznych okoliczności Katarzyna uciekła z kraju i postanowiła już nigdy więcej tam nie wracać. Teraz przerażona kobieta śledzi poczynania syna próbując go ostrzec przed realnym zagrożeniem, jednak Peter nie rozumie dziwnego zachowania mamy. Co się takiego strasznego wydarzyło w przeszłości? Czy prawda ujrzy kiedyś światło dzienne? Jedno jest pewne, od teraz strach, niepokój i nienawiść będzie nieodłącznym towarzyszem całej rodziny Robertson.
Tyle myśli krąży mi po głowie, że po prostu nie wiem, od czego mam zacząć. ,,Jezioro cierni’’, to niezwykle wstrząsająca lektura. Jeszcze czuje niepokojące bicie swojego serca. Dawno nie czytałam tak znakomitego dramatu psychologicznego w polskim wykonaniu. Magdalena Zimniak stworzyła kawał porządnej, emocjonalnej prozy. Doskonale wniknęła w głąb ludzkiej psychiki wydobywając z niej wszelkie bolesne zadry. Przeszłość Katarzyny była nie lada zagadką dla mnie i jej najbliższych. Doświadczyła ona coś niebywale okrutnego, dlatego wyparła z pamięci wszystko, co miało jakikolwiek związek z Polską. Czego dotyczyła tak niezwykle wielka trauma? Prawie do samego końca tragedia Kate owiana jest tajemnicą, którą stopniowo, krok po kroku odkrywamy. Potem przychodzi szok, niedowierzanie, złość i nienawiść. Zaczynamy rozumieć obawy i irracjonalne zachowanie głównej bohaterki. Kiedy tylko odgrzebałam jej rodzinne tajemnice wiedziałam już, że warto było czekać w tak wielkim napięciu na finałowe zakończenie tej historii. Jeszcze czuje w sobie buzujące emocje. To ciągle do mnie powraca. Autorka odważnie pokazała stadium ludzkiej krzywdy pełnej dramatycznego wyrazu, gdzie ból miesza się wściekłością, zaś pogarda z przebaczeniem.
Najnowsza powieść Magdaleny Zimniak jest najlepszym dowodem na to, że Polacy też potrafią tworzyć bardzo dobre psychologiczne książki. Pomysł na fabułę uważam za niezwykle trafiony i jego realizacja także przeszła moje najśmielsze oczekiwanie. Swobodny styl narracji został wzbogacony w sugestywne opisy i naturalne dialogi. Nic nie jest tutaj zbyt przerysowane, czy podkolorowane, wręcz przeciwnie. W moim odczuciu każda scena została przedstawiona bardzo wiarygodnie i nie mam żadnych zastrzeżeń. Napięcie wyczuwalne jest już od pierwszych stron powieści i wzrasta wraz z każdym kolejnym wątkiem. Zachwyciła mnie również misternie skonstruowana intryga i pieczołowicie dopracowana konstrukcja bohaterów. Autorka pokusiła się również o delikatny motyw miłosny, który pokazany jest niezwykle subtelnie i realistycznie. Jedynie zakończenie, chociaż jest zaskakujące pozostawiło we mnie pewien niedosyt. Liczyłam na to, że niektóre relacje między poszczególnymi bohaterami będą w szerszym zakresie wyjaśnione, ale, to jest tylko mały, prawie nic nieznaczący szczegół.
Z czystym sumieniem polecam ,,Jezioro cierni’’ wszystkim miłośnikom literatury obyczajowo- psychologicznej i nie tylko. Magdalena Zimniak z hipnotyczną siłą wciąga czytelnika w czeluście ludzkiej psychiki pełnej skrywanych lęków, niedomówień i niewyjaśnionych sekretów. Tylko tutaj możesz zobaczyć zło w różnych jego postaciach, dlatego jeśli nie boisz się trudnych, bolesnych tematów, to gorąco zapraszam do przeczytania powyższej książki.
***
Czesław Miłosz „W mojej ojczyźnie”
Śpi w niebie moim to jezioro cierni.
Pochylam się i widzę tam na dnie
Blask mego życia. I to, co straszy mnie,
Jest tam, nim śmierć mój kształt na wieki spełni.
***
Wydawnictwo Prozami.
Blog autorki: KLIK.
Z checia kiedys siegne po "Jezioro cierni", z tego co piszesz, powinna byc ksiazka wrecz idealna dla mnie. Przy okazji przypomnialam sobie, ze chcialam kiedys przeczytac "Wille" autorstwa pani Zimniak.
OdpowiedzUsuńMnie również intryguje ,,Willa'' i mam nadzieję, że może kiedyś znajdę czas i okazję, aby przeczytać tę książkę.
UsuńKsiążka wydaje się naprawdę ciekawa! : )
OdpowiedzUsuńWymienione przez Ciebie walory skutecznie mnie zachęciły. Autorki kompletnie nie kojarzę. Jednak zgadzam się ze stwierdzeniem, że My Polacy też potrafimy.
OdpowiedzUsuńJuż w zapowiedziach zwróciłam na nią uwagę. Będę musiała jakoś ją zdobyć :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, chętnie sięgnę, bo dawno nie czytałam dobrej powieści psychologicznej, zwłaszcza polskiej.
OdpowiedzUsuńmoże się na nią skuszę. Zapraszam do mnie http://muzyka-ksiazki.blog.pl/
OdpowiedzUsuńPierwotnie nie miałam w planach, ale Twoje recenzja kusi i nęci, to wciągnięcie w psychikę ludzką, więc może jednak...
OdpowiedzUsuńOstatnio była możliwość zadawania pytań tej autorce i wydała mi się ona bardzo sympatyczną osobą. Wtedy też zaciekawiły mnie jej książki, a po Twojej recenzji już wiem, że "Jezioro cierni" przeczytać muszę.
OdpowiedzUsuńA to miłe zaskoczenie - gdybym zobaczyła te książkę na półce w księgarni, w życiu bym się nią nie zainteresowała. A widzę, że warto!
OdpowiedzUsuńMam w najbliższych planach ;)
OdpowiedzUsuńA zastanawiałam się nad nią dzisiaj, robiąc zakupy. A po Twojej świetnej recenzji wiem, że muszę się na nią zdecydować. Styl autorki podobał mi się już w "Pokoju Marty", więc wiedziałam, że ma dużo do zaoferowania:)
OdpowiedzUsuńProza psychologiczno-obyczajowa należy do moich ulubionych, więc chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńJestem w połowie książki. Powiem tylko, ze bardzo mi się podoba, a szerzej wypowiem się u siebie w recenzji :-)
OdpowiedzUsuńOkładka jest naprawdę wspaniała, recenzja bardzo mnie zachęciła, więc z pewnością po nią kiedyś sięgnę! :3
OdpowiedzUsuńPlus za Miłosza <3 Niejednokrotnie przekonałam się ze wydanictwo 'prozami" złych książek nie wydaje. Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi stwierdzam ze to coś idealnego dla mnie.
OdpowiedzUsuńDla takiej książki warto poświęcić swój czas:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Polacy też umieją :) Z tego co przeczytałem, był by to idealny materiał na film, taki psychologiczny pełen grozy.
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety brakło egz. recenzenckich i po przeczytaniu twojej recenzji bardzo żałuję. Musze upolować książkę w bibliotece lub w antykwariacie.
OdpowiedzUsuńŻałuje, że zabrakło dla ciebie egz. recenzenckiego, ale na pocieszenie zdradzę ci mały sekret- niebawem ogłoszę konkurs z ,,Jeziorem cierni'', więc już teraz zapraszam cię na niego serdecznie.
Usuńna pewno rozejrzę się za nią :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią skorzystam z Twojej rekomendacji. Nie znam książek Pani Zimniak a skoro twierdzisz, że warto....
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, zachęciłaś mnie do przeczytania
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji chybabym zgrzeszyła gdybym tej pozycji nie przeczytała :D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, no i teraz to ja koniecznie musze po nią sięgnąć!!!
OdpowiedzUsuńTo mnie miło zaskoczyłaś. Jakoś tak niechętnie sięgam ostatnio po polską literaturę (znacznie częściej wybieram amerykańską), a tu coś takiego. Pewnie to przez ten amerykański wątek udało się stworzyć wartą uwagi powieść. :) :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy akurat amerykański wątek ożywił fabułę tej książki. Wydaje mi się, że nie, gdyż w głównej mierze, to tajemnicza tragedia główniej bohaterki jest tutaj najbardziej intrygującym elementem.
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńwydaje się być interesująca :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce wcześniej. Już sama okładka jest dla mnie bardzo interesująca, a treść jeszcze bardziej. Nie spodziewałabym się czegoś takiego w polskim wykonaniu.Może za często trafiałam na słabe książki, a spartaczone dramaty psychologiczne bolą mnie jak mało co.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jaką tajemnice kryje Kate. No bo jak straszna rzecz musiała się wydarzyć, bo kobieta w tak drastyczny sposób odcinała się od swej przeszłości?
Ja również do tej pory nie spotkałam naprawdę dobrego dramatu psychologicznego w polskim wydaniu, dlatego bardzo się cieszę, że wreszcie mi się to udało. Tobie również gorąco polecam ,,Jezioro cierni''.
UsuńOczywiście, że Polacy też potrafią!;) Nie powiem, zaciekawiłaś tą recenzją...
OdpowiedzUsuńObyczajówki to nie moja działka, ale zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada ale książka raczej na długie zimowe wieczory, więc troszkę poczeka za nim po nią sięgnę. Mimo to pozycja interesująca,
OdpowiedzUsuńproszę za dużo nie zdradzać bo jeszcze nie czytałem :)
Bardzo lubię książki obyczajowo-psychologiczne. Będę się rozglądać za tą powieścią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No proszę - szósteczka. Do tego zachęcająca recenzja i równie interesująca okładka. Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać tę prozę. Po takiej recenzji nie widzę innej możliwości.
OdpowiedzUsuń"Pokój Marty" bardzo mi się podobał, więc z przyjemnością sięgnę po inne książki tej autorki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Widzę, że przeczytałaś coś, co inspiruje Krainę Czytania! Ja czuję się przekonana do tej autorki, poluję na nią w bibliotece :))
OdpowiedzUsuńJeśli dramat psychologiczny to jednak bym przeczytała. :P
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji trudno mieć wątpliwości, co do ksiażki
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy sięgam po polską literaturę, sama w swoich zbiorach mam tylko jedną pozycję rodzimego autora... Widać, że warto sięgnąć po książkę, choćby po to żeby w końcu się do nich przekonać;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńAch Cyrysiu, znowu bardzo zainteresowałaś mnie swoją recenzją i zachęciłaś do przeczytania, a przynajmniej na razie do wpisania tej pozycji na listę książek, które muszę koniecznie zdobyć:)
oj przeczytałabym, przeczytałabym... dramat psychologiczny i taka recenzja... rozglądam się za książką :D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Przeczytałam ,,Jezioro cierni" i w pełni się z Tobą zgadzam.
OdpowiedzUsuń