Mężczyzna od poniedziałku do piątku
Alice Peterson
tytuł oryginału: Monday to Friday Man
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 348
0cena: 5/6
,,Czasami życie jest jak kłódka, której nie możesz otworzyć. Jedna zmiana w szyfrze i drzwi wreszcie stają otworem’’.
Niespełna trzydziestopięcioletnia Gilly Brown, właścicielka psa Ruskina przeżywa trudne chwile po rozpadzie czteroletniego związku z Edem, który zakończył się zaledwie dwa tygodnie przed ich planowanym ślubem. Na szczęście dzięki pomocy serdecznych przyjaciół i wsparciu znajomych z grupy psiarzy powoli dochodzi do siebie. Zamierza wymazać z pamięci dotychczasowe rozczarowanie i rozpocząć wszystko od nowa. Ponieważ od pewnego czasu zmaga się z trudną sytuacją finansową postanawia pójść za radą kolegi i zdobyć dodatkowe dochody przyjmując pod swój dach nowego lokatora. W Internecie znajduje specjalną stronę o wynajmowaniu pokoi od poniedziałku do piątku. To idealne rozwiązanie zwłaszcza dla ludzi pracujących spoza Londynu. Dzięki temu ograniczają swój codzienny dojazd do pracy i nie muszą stać w gigantycznych korkach. A potem gdy nadchodzi weekend wracają do swojego prawdziwego domu. Gilly odpowiada taki układ. Po wielu nieudanych rozmowach z przyszłymi współmieszkańcami decyduje się wreszcie na Jacka Bakera, przystojnego producenta reality show. Rodzina i przyjaciele są oczarowani Jackiem. Innego zdania jest jedynie Guy, najnowszy członek z grupy psiarzy. Czy jego uprzedzenia rzeczywiście mają racje bytu? Czy Gilly odnajdzie wreszcie upragnioną miłość na całe życie?
Kiedy zobaczyłam piękną, radosną okładkę ,,Mężczyzny od poniedziałku do piątku’’ Alice Peterson wiedziałam, że koniecznie muszę poznać jej ,,zawartość’'. Nie wiem skąd wzięło się we mnie przekonanie, że dostanę swego rodzaju duplikat ,,Dziennika Bridget Jones’’. Zostałam jednak mile zaskoczona, gdyż historia tej powieści nie trąci banałem, lecz sięga o wiele głębiej. Pomysł na fabułę uważam za niezwykle ciekawy i trafiony. Nigdy wcześniej nie słyszałam o koncepcji wynajem lokatora od poniedziałku do piątku. Całkiem fajna perspektywa, szczególnie dla osób, które chcą podreperować swój budżet, jednocześnie w okresie weekendowym mieć chwilę prywatności dla siebie. Gilly również była zadowolona z takiego obrotu sprawy. Dynamiczny, atrakcyjny producent okazał się idealnym kompanem do rozmowy i zabawy. Wszyscy wokół zgodnie uważali, że przywrócił Brown chęci do życia. Tylko Guy przeczuwa, że coś jest nie tak z tym mężczyzną. Czy faktycznie Jack posiada jakieś tajemnice? A może po prostu z charakteru jest skryty?
Bardzo podobały mi się sceny spotkań grupy psiarzy. To kilkuosobowe grono ludzi w różnym wieku, którzy regularnie o określonej godzinie, bez względu na pogodę wychodzili ze swoimi pupilami na spacer. Ten czas poświęcali nie tylko na zabawy ze swoim czworonogiem, lecz również na poznanie siebie, swoich trosk czy problemów. Między nimi nawiązała się nić sympatii i porozumienia. Byli dla siebie niczym rodzina, dlatego Gilly często liczyła się z ich zdaniem i szukała poparcia dla swoich planów lub decyzji.
Polubiłam postać główniej bohaterki, od której dosłownie biło ciepło, serdeczność i naturalność. Porzucona na dwa tygodnie przed ślubem wciąż była w szoku, niemniej jednak nie uległa nadmiernej histerii ani rozpaczy. Postanowiła zapomnieć o doznanych upokorzeniach i poszukać szczęścia gdzie indziej. Z jakim to wyszło rezultatem? Przekonajcie się sami.
W fabułę zgrabnie wplecione są retrospekcje, które pozwalają nam dokładniej poznać dzieciństwo Gilly, jej brata bliźniaka i młodszej siostry Megan, dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć ich obecne, nieco chłodne relacje z rodzicami. W przeszłości wydarzyło się coś dramatycznego, co spowodowało rozkład rodziny Brown. Muszę przyznać, że ze wzruszeniem śledziłam ten wątek. Jest trudny i bolesny w każdym calu.
Proza Peterson dostarczyła mi wiele emocji i wrażeń. Całość napisana jest z polotem, lekkim piórem, jasno i zrozumiale. Akcja toczy się sprawnie i miarowo, w żaden sposób nie nuży. Bohaterowie urzekają naturalnością zachowań. Są wiarygodni, wyraziści, autentyczni, jakby żywcem wyjęci z realnego świata. Jedynie żałuje, że autorka nie rozwinęła bardziej kilka wątków związanych między innymi z przeszłością i rodziną Jacka Bakera. Zakończenie mimo iż jest przewidywalne, tchnie wiarą i optymizmem.
Podsumowując. ,,Mężczyzna od poniedziałku do piątku’’ jest piękna, zabawną opowieścią o zaufaniu, miłości, relacjach w rodzinie i radzeniu sobie z samotnością. Każdy na tym świecie potrzebuje kogoś, na kim może polegać: czy to wiernych przyjaciół, ukochaną osobę, lub oddaną rodzinę. Dzięki temu nasza krucha, monotonna i prozaiczna egzystencja nabiera całkiem innych kształtów i kolorów. Krótko mówiąc-to taka ciepła lektura ku pokrzepieniu serc. Serdecznie polecam!
***
Wow. Jaka świetna powieść się szykuje. Podoba mi się pomysł fabularny. Piszesz o cieple jakie bije z książki, ja - choć jej nie czytałam - odczuwam to samo. Okładka i Twoja entuzjastyczna recenzja robią swoje :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Cieszę się, że czujesz to ciepło, o którym wspominam. To naprawdę fajna, optymistyczna powieść ku pokrzepieniu serc. Polecam. Myślę, że się nie zawiedziesz.
UsuńRównież życzę miłego weekendu.
:)
UsuńTytuł już zapisany. Będę o niej pamiętać.
Lubie takie historie i z chęcią się rozejrzę za tym tytułem.
OdpowiedzUsuńLubię czasami czytać takie lekkie książki, w których nie wymaga się zbyt wiele od czytelnika :)
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz, to czemu nie. Widzę, że chyba problemy z aktualizacją się skończyły :))
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam, więc jak tylko będziesz miał możliwość, to bierz się za powyższą książkę.
UsuńNatomiast jeśli chodzi o aktualizacje, to problem dalej jest, tylko rzadziej się pojawia. A jak u ciebie?
Też rzadziej problem się pojawia
UsuńJednak problem nadal jest :/
UsuńA jednak wyświetliło się, ale z półgodzinnym opóźnieniem. Jednak lepsze to opóźnienie niż nic. Jak tylko znajdę jakąś pomoc techniczną, dam znać :)
UsuńAch, te powieści, zawsze jakiś przystojniak się znajdzie ;-) Fajnie opisana książka :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te wplecione retrospekcje - bardzo lubię takie zabiegi w książce, bo zawsze sprawiają, że ona staje się ciekawsza. Lekkie, pozytywne lektury zawsze są mile widziane :)
OdpowiedzUsuńIntrygują mnie spotkania miłośników psów, o których piszesz. Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie :) Mam nadzieję, ze i ja się nie rozczaruję:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę opisałaś świetnie, jednak akurat to nie jest to na co aktualnie mam ochotę, chociaż nie powiem może później się na nią zdecyduję:))
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie, przeurocza! Fabuła niby oklepana, ale czasami lubię takie. A że sama jestem miłośniczką psów - tym bardziej mnie to ciekawi! :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po tę książkę, ale cieszę się, że jej bohaterka jest ciepłą, serdeczną osobą, a nie kolejną ,,wyzwoloną" kobietą, których pełno jest we współczesnej literaturze. Tak często wykorzystywane typy postaci w końcu stają się nudne.
OdpowiedzUsuńJuż chciałem zapytać, czy główna bohaterka była z nim od poniedziałku do piątku, a w weekendy robili sobie przerwę. :) Na początku myślałem, że będzie to kolejny banał, jakich mnóstwo mamy, jednak Twoja recenzja zmieniła trochę moje myślenie do stanu "chce przeczytać". :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sam stworzyłeś sobie w wyobraźni koncepcje tej historii :) Muszę cię jednak zmartwić, lub jak wolisz pocieszyć, ale ,,Mężczyzna od poniedziałku do piątku’’ nie trąci takim banalnym schematem, lecz się sięga o wiele głębiej.
UsuńPolecam!
Kolejna ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście - same fajne książki ci się trafiają ;D
Bardzo lubię takie pokrzepiające opowieści :) chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTakich powieści w tej chwili mi potrzeba :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dla mnie - "jest piękna, zabawną opowieścią o zaufaniu, miłości, relacjach w rodzinie i radzeniu sobie z samotnością." Przekonałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie książki, więc czemu nie
OdpowiedzUsuńJuż wróciłam, powolutku nadrabiam zaległości,pozdrawiam ciepło xxxx co do książki to myślę o niej i myślę, a Ty zachęcasz i to bardzo;) ostatnio szukam powoli takich książek i nabieram ochoty by je czytać;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już wróciłaś cała i zdrowa. Wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej:)
UsuńCo do powyższej książki, zachęcam do jej lektury. To taka ciepła, optymistyczna powieść, w sam raz na poprawę nastroju.
Okładka rzeczywiście jest ciepła, serdeczna i przyjemna, a Twoja recenzja tylko zachęca do lektury, jednakże wydaje mi się, że nie jest to powieść dla mnie, więc tym razem spasuję. :>
OdpowiedzUsuńNiezbyt często trafiają się zagraniczne fajne powieści tego typu
OdpowiedzUsuńRetrospekcje tak, pomysł z wynajmem także uważam za ciekawy, do tego psiarze- brzmią pozytywnie, więc jak spotkam to z wielką chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w zapowiedziach, ale nie byłam nią zainteresowana. Chyba na razie mam przesyt obyczajowych.
OdpowiedzUsuńTakiej właśnie powieści poszukiwałam do poczytania w autobusie. Cieszę się, że nie jest to kolejna banalna książka :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie zachęca mnie jakos tematyką, ale wydaje się ciekawa i pomyslowa. Może więc kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł mnie zaintrygował. A z opisu wnoszę, że i będzie się nad czym zadumać. Szczególnie zaciekawiły mnie spotkania grupy pisarzy...
OdpowiedzUsuńOkładka taka wiosenna i optymistyczna - ja już chcę wiosnę ;) Książka zapowiada się interesująco. Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią ją poznam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie opowieści, z przyjemnością przeczytam :))
OdpowiedzUsuńFajny tytuł. Mam wrażenie, że czytałam już coś tej Autorki, ale nie mogę sobie przypomnieć tytułu.
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się, abyś czytała jakąś książkę tej autorki, chyba że w oryginale, ponieważ na naszym rynku wydawniczym na razie jest tylko ,,Mężczyzna od poniedziałku do piątku’’.
UsuńTytuł jest niezły, zachęcający. Ciekawa jestem tej książki. ;p
OdpowiedzUsuńTytuł i twoja recenzja są niezwykle zachęcające :) Najbardziej ciekawią mnie mimo wszystko retrospekcje - nie łatwo jest "dobrze wypaść" podejmując się takiego zabiegu :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do książek z tego wydawnictwa, więc i tej powieści dam szansę. Przyznam, że też nie słyszałam wcześniej o wynajmowaniu pokoju od poniedziałku do piątku. W Polsce chyba się tego nie praktykuje :)
OdpowiedzUsuńKiedyś częściej sięgałam po książki z tego wydawnictwa. Teraz już nieco rzadziej, ale od czasu do czasu trafiają się świetne, optymistyczne perełki takie, jak powyższa.
UsuńCo do kwestii wynajem pokoi od poniedziałku do piątku, u nas w Polsce tego się nie praktykuje, ale może kiedyś ulegnie to zmianie, gdyż przyznam, że to całkiem dobre rozwiązanie dla podreperowania budżetu :)
Czas wrócić do książek Repliki, sama mam taki zamiar :)
UsuńPomysł fajny, trzeba tylko mieszkać w dobrym punkcie :)
Ja na razie oszczędnie korzystam z oferty Repliki, gdyż są jeszcze inne wydawnictwa, które również mają ciekawe powieści, dlatego staram się nie ograniczać aby do tego jednego.
UsuńJeśli chodzi i wynajem, to faktycznie pomysł fajny, ale dla osób, które mieszkają w odpowiednim punkcie, gdzie blisko jest między innymi do pracy.
Skorzystam z polecenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać tą książke, bo kocham takie :D
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
A mnie książka nie przekonuję, więc mówię pas.
OdpowiedzUsuńJedyne, co mogłoby mi się spodobać, to spotkania pisarzy :)
OdpowiedzUsuńSłowem książka, na którą warto rzucić okiem - lubię takie miłe historie :)
OdpowiedzUsuńMówisz że książka "ku pokrzepieniu serc" więc ja jestem jak najbardziej na tak :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że ostatnio mam ochotę na jakieś lekkie, babskie czytadło. Nie umiem zachęcić się do niczego innego.
OdpowiedzUsuń