Minione życia
Wojciech Baran
Okładka: miękka
Ilość stron: 484
Wydawnictwo: Novae Res
Ocena: 5/6
Przypadek lub, jak kto woli przeznaczenie sprawiło, że jakiś czas temu w moje ręce trafiła debiutancka powieść Wojciecha Baran zatytułowana ,,Minione życia’’. Autor z wykształcenia jest informatykiem, specjalizuje się głównie w tworzeniu animacji interaktywnych, projektów graficznych oraz budowie stron www czy banerów reklamowych. W wolnym czasie interesuje się Zen, kaligrafią, ćwiczeniami fizycznymi oraz powieściopisarstwem. Jak przebiegło moje spotkanie z twórczością Pana Wojciecha? Zdradzę tylko, spotkała mnie nie lada niespodzianka...
Późny, burzliwy wieczór. Do Piotra Wolskiego przybywa młoda Rosjanka – Nadia Prokotov, z prośbą o pomoc w odnalezieniu Marcina, jej ukochanego, który jest jednocześnie synem Piotra. Marcin wyruszył na eskapadę do Stołeczna, owianej grozą rosyjskiej wioski i od tamtej pory słuch po nim zaginął. Kilka lat temu Piotr wraz ze swym przyjacielem Markiem także był w tym miejscu i wyszedł z niego ledwo żywi. Teraz wygląda na to, że ponownie będzie musiał stawić czoło demonom z przeszłości. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Czy Wolski odnajdzie swojego syna? I co takiego kryje w sobie Stołeczna, że pochłania tyle ludzkich istnień? Już wkrótce nasz główny bohater zmierzy się nie tylko ze swoim przeznaczeniem, lecz również z groźną mafią oraz śmiercią.
,,Minione życia” to świetnie napisany thriller z wątkiem paranormalnym, który zawiera odwieczną tajemnicę, mafijne porachunki, krwawe pościgi oraz subtelny wątek miłosny. Początkowo akcja rozwija się spokojnie niczym letni wietrzyk, lecz wraz z rozwojem wydarzeń formuje się niepokojący lej zwiastujący przerażające tornado. Nie myślałam, że tak ochoczo dam się porwać tej niszczycielskiej sile, która na kilkanaście godzin zburzyła mój spokojny, poukładany świat. Wojciech Baran posiada niezwykły talent do tworzenia znakomitych dreszczowców. Fabuła z pozoru nie wyróżnia się niczym oryginalnym, jednak w rzeczywistości serwuje nam prawdziwą ucztę składającą się z dobrego kryminału, magicznej fantastyki, mrocznego thrillera oraz szalonej powieści przygodowo-sensacyjnej. Przebieg zdarzeń rozłożony jest w czasie. Część dzieje się we współczesnej Polsce, reszta w Rosji w latach 60-tych zeszłego wieku oraz kilka dobrych stuleci wstecz. Fabuła składa się z wielu wątków, z których każdy jest jej elementarnym składnikiem i odgrywa znaczącą rolę. Z reguły wolę jeden konkretny nurt fabularny, lecz w tym przypadku wszystkie elementy powiązane zostały ze sobą w bardzo logiczny i sensowny sposób, iż bez przeszkód mogłam śledzić losy głównych bohaterów. Ciekawym smaczkiem jest wprowadzenie retrospekcji, która przenosi nas wstecz o kilka wieków, gdzie poznajemy pewne tragiczne, wzruszające fakty. Ich finał rzutuje na dalsze decyzje poszczególnych osób.
Jestem pod wrażeniem, w jaki sposób autor operuje piórem. Ma swój niezaprzeczalnie ujmujący styl, ze swego rodzaju gawędziarską swadą. Z niezwykłym pietyzmem i dbałością o szczegóły nakreślił każdy detal. Słowami maluje życiowy pejzaż w wyobraźni czytelnika w taki sposób, iż miałam wrażenie, że jestem w samym epicentrum zdarzeń. Niesamowite doznania. Jedynie dialogi w niektórych momentach w moim mniemaniu brzmiały nieco sztucznie, ale w żadnym razie nie umniejszały przyjemności czytania. Akcja toczy się dość miarowo i rytmicznie, bez zbędnych dłużyzn, czy zagmatwanej filozofii, zaś misternie uknuta intryga cały czas trzyma w napięciu do samego końca. Bohaterowie nakreślenie są nader wiarygodnie. Postępują podobnie jak ludzie: mają swoje słabości, wady i zalety, kierują się chęcią zysku, zemsty bądź odwetu. Szczególnie na plus zasługuje klimat przez duże K: ciężki, ponury, niepokojący, złowrogi oraz duszna, gęsta atmosfera przypominająca klasyczny horror. Z lekkim przerażeniem i zarazem z dziką fascynacją przewracałam każdą stronę, nie wiedząc, jakie niespodzianki czekają na mnie tuż ,,za rogiem’’.
Nie jest to zwyczajna powieść grozy. Wojciech Baran porusza dość istotne kwestie dotyczące wiary, religii czy ideologii, jak również pokazuje prawdy uniwersalne dotyczące sensu i celu życia, natury ludzkiej, istoty dobra i zła, miłości, przyjaźni, nienawiści, chciwości, zemsty, niezdrowej ambicji, wiary, nadziei i sprawiedliwości. Dobitnie uświadamia, że …
,,Nie wolno nam nigdy zapominać o umarłych, jak również o żyjących. Kto wie, może ich modlitwa za nas będzie kiedyś wszystkim, co tak naprawdę będziemy posiadać…’’
Jego przekaz/przesłanie zmusza do głębokich refleksji, porusza i wywołuje moralny niepokój.
Z czystym sumieniem polecam ,,Minione życia’’. To naprawdę kawał porządnej, solidnej, dobrze napisanej prozy. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni. Pod tą tajemniczą ,,pokrywką’’ kryje się niesamowita, iście magiczna historia, którą warto odkryć niczym skarbiec. Gorąco zachęcam do lektury!
***
Nie ma to jak dobry thriller, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZawsze tak pięknie opisujesz te książki, że mam ochotę je natychmiast przeczytać :)
OdpowiedzUsuńO rzeczywiście powieść wydaje się wręcz rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńNapisałaś o tej książce tak sugestywnie, z taką pasją, że muszę ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam dobrego thrilleru :)
OdpowiedzUsuńO proszę kto by się spodziewał, że informatyk napisze świetny thriller! Muszę go przeczytać!
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Bardzo lubię thrielly, niestety dawno już żadnego nie czytałam.. Z przyjemnością sięgnę po ten. Zachęca mnie bardzo, to że występuje wątek paranormalny. :)
OdpowiedzUsuńWow. Ty to masz szczęście do nowości!
OdpowiedzUsuńChciałabym bliżej poznać tę powieść, musi być ona wyjątkowa, skoro tak cudowanie piszesz o stylu autora.
Akurat ,,Minione życia'' nie są nowością, gdyż zostały wydane w 2013 roku. Jedynie przypadek zadecydował, że ta książka trafiła w moje ręce i nie żałuje, bo to naprawdę kawał świetniej literatury z dreszczykiem. Polecam koniecznie!
UsuńPotrafisz zachęcić. Zaciekawiłaś mnie, więc mam nadzieję, że książka wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuńTen ciężki, horrorzasty klimat mnie zachęca, przyznaje :) Spojrzę na ten fragment, jak do mnie trafi, to się zastanowię nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznam :)
OdpowiedzUsuńO! Zaciekawiłaś mnie :) A ja ze swojej strony polecam film "Inkarnacja" bardzo dobry trzymający w napięciu thriller ze świetną obsadą ;) Recenzowałam go zresztą bo jest naprawdę intrygujący ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam u ciebie recenzje tego filmu i rzeczywiście robi wrażenie. Bardzo lubię takie niebezpieczne klimaty, dlatego już zapisałam sobie ten tytuł i mam nadzieje, ze szybko uda mi się obejrzeć. Dzięki za polecenie!
UsuńLubię takie miszmasze. Aczkolwiek okłada mnie nie zachęca.
OdpowiedzUsuńJuż dopisuję do listy książek, które chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTakie książki zawsze mnie intrygują, więc nie mogę sobie odmówić poznania i tej pozycji. Cieszę się, że tak udany i wyraźny jest tu nastrój grozy :)
OdpowiedzUsuńO, żałuję, że wcześniej o niej nie słyszałam, bo bardzo lubię kryminały z wątkiem paranormalnym. Na ten też mam wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tą książką :) Zapisuję...
OdpowiedzUsuńTeż mogłam ją posiadać, ale zrezygnowałam i teraz strasznie żałuję. Nie sądziłam, że to taka świetna książka... Koniecznie muszę ją gdzieś upolować!
OdpowiedzUsuńThriller z wątkiem paranormalnym...Może być ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńO, nie słyszałam o tej książce. Muszę rozejrzeć sie za nią.
OdpowiedzUsuńSama okładka jest już dość mroczna. Muszę koniecznie ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZawsze jakąś ciekawą książkę u ciebie znajdę :)
OdpowiedzUsuńChoć nie gustuje w takich książkach to ta mnie zaciekawiła :).
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
Nie słyszałam o tej książce, lecz z chęcią się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńCyrysiu tak kusisz dobrymi książkami, że przez Ciebie grozi mi bankructwo :-) Oczywiście jestem zainteresowana tym thrillerem, nie gardzę dobrymi dreszczowcami, tym bardziej jeśli są w dobrym stylu.
OdpowiedzUsuńCo złego to nie ja:) A tak na poważnie, mam ten sam problem. Ilekroć wchodzę na czyiś blog, to niemal zawsze upatruje sobie książkę dla siebie a potem dziwię się, skąd mój portfel taki chudy? :)))
UsuńCo do powyższej książki- gorąco polecam. Jestem przekonana, że nie pożałujesz.
Na ciebie zawsze można liczyć, jeśli chodzi o literaturę polską. :) Najbardziej zaciekawiła mnie ta Rosja lat sześćdziesiątych.
OdpowiedzUsuńO taki miszmasz gatunkowy mi się spodoba, no może oprócz wątku fantastycznego, ale i tak czuję się zachęcona.
OdpowiedzUsuńZainteresowało mnie to, że historia jest mocno rozłożona w czasie. Fajna gratka, coś dla mnie, chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńMimo dobrej recenzji, jakoś mnie ta książka nie przekonuje do siebie :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Super pozycja. Strasznie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWolę thrillery bez wątków paranormalnych. :)
OdpowiedzUsuńMrocznie się zrobiło ..brrr...i tajemniczo...ale to nie jest horror prawda ? ( tak się tylko upewniam :) ) Twoja recenzja jest bardzo ale to bardzo zachęcająca i świetnie napisana !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie jest to horror, raczej połączenie thrillera z sensacją i kryminałem z niewielkim akcentem grozy i fantastyki.
UsuńNaprawdę polecam. Moim zdaniem to kawał świetniej, polskiej prozy.
A aaa taki gatunek to lubię...super ale po okładce sądząc to się można bać :)
UsuńOkładka faktycznie jest mroczna, chociaż nie pokazuje wyjątkowości tej książki.
UsuńWątek paranormalny zdyskwalifikował tę książkę w moich oczach raz, a porządnie. :)
OdpowiedzUsuńDlaczego? Uważam, że wątek paranormalny dodał fabule kolorytu, emocji i grozy. Bez niego cała powieść byłaby zaledwie dobra a tak jest bardzo dobra :)
UsuńLubię owiane grozą rosyjskie wioski i takie klimaty, więc się zainteresowałam :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię zapraszam do mojego nowego wyzwania czytelniczego "Motyw zdrady w literaturze" - http://hugekultura.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytelnicze-motyw-zdrady-w.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie. Zaraz postaram się zapoznać ze szczegółami twojego wyzwania.
UsuńChyba muszę wybrać się na jej poszukiwanie :D
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
Zdecydowanie książka dla mnie, tylko musi poczekać na chwilę wytchnienia, bo to nie jest książka na jeden wieczór
OdpowiedzUsuńHej, odpowiedzi do konkursu dadzą się wyszukać w Internecie (zastanawiałaś się nad tym pod wpisem współorganizatorki - W Trzech Słowach; ja jestem z Książkowego Nieba). Poza tym pytania są zróżnicowane gatunkowo i jest to zrobione celowo, by więcej osób wzięło udział i odpowiedziało chociaż na kilka pytań ;) Może się znaleźć ktoś, kto będzie znał wszystkie odpowiedzi, ale na razie większość zna po 10-15 ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za info. W takim razie zobaczę, co i jak :)
UsuńOjej, czyżby ta książka była aż tak dobra jak twierdzisz? Muszę się nad nią porządnie zastanowić, być może uda mi się przeczytać w bliżej nieokreślonej przyszłości. :D
OdpowiedzUsuńUfam Twoim opiniom więc chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuń