Skazaniec
Krzysztof Spadło
Rodzaj pliku: EPUB,MOBI,PDF
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Ilość stron: 554
Ocena: 5+/6
Co czują ludzie, którzy odsiadują karę dożywocia? Czy w takiej sytuacji warto żyć dalej bez nadziei i wizji na przyszłość. A może jednak dalsza egzystencja nie ma w ogóle sensu? Coś więcej na ten temat spróbujemy dowiedzieć z książki Krzysztofa Spadło: "Na pohybel całemu światu!", która stanowi pierwszy tom serii "Skazaniec". Autor jakiś czas temu zadebiutował zbiorem opowiadań z pogranicza horroru i science-fiction zatytułowanym ,,Marzyciele i Pokutnicy’’. Osobiście wspominam jego debiut bardzo entuzjastycznie. A jak sprawa przedstawia się w przypadku powyższej lektury? Najpierw nieco o samej fabule.
Początek lat dwudziestych XX wieku. Centralne Więzienie we Wronkach (taką nazwę nosił wtedy obecny Zakład Karny we Wronkach). To tam trafia skazany na dożywocie dwudziestodwuletni Stanisław Żabikowski pseudonim Ropuch. Już pierwszego dnia przez swoje niesforne zachowanie zderza się z brutalną więzienną rzeczywistością. Nie ma co liczyć na wyrozumiałość ze strony klawiszy ani współwięźniów. Tutaj każdy dba o siebie. Pomimo tego dobra passa go nie opuszcza. Udaje mu się nawiązać przyjazne stosunki z grupą kilku więźniów oraz dzięki pewnym ,,wpływom’’ dostaje wymarzoną pracę w więziennej stolarni. Ktoś jednak ewidentnie go nie lubi i zrobi wszystko, aby uprzykrzyć mu życie. Jak dalej potoczą się losy naszego bohatera? Czy upora się z tęsknotą za rodziną, wolnością i miłością do swojej dziewczyny. A może jego marny byt skończy się prędzej niż przypuszcza?
Wiedziałam! Po prostu wiedziałam, że ,,Skazaniec’’ będzie rewelacyjny niemal w każdym calu. Krzysztof Spadło potrafi tak zręcznie i obrazowo operować piórem, że już od pierwszych stron bez problemu ,,weszłam'' do jego literackiego świata. Pierwsze, co rzuca się w oczy to świetnie nakreślone więzienne realia. Miałam wrażenie, że czytam dzieło dokumentalne oparte na faktach a nie zwykłą fikcję. Mocnym trzonem powieści jest główny bohater, nad którym unosi się swoista aura tajemniczości. Nie wiemy, dlaczego i za co został skazany. Ten element jest jedną wielką niewiadomą, co tylko jeszcze bardziej podsyca ciekawość. Perypetie Staśka od samego początku budzą wielkie emocje. Aby przetrwać musi szybko dostosować się do zasad, reguł i zwyczajów panujących w zakładzie. Indywidualne jednostki nie mają szans. Nie wystarczy siedzieć cicho i trzymać się z dala od problemów.
,,W więziennej celi człowiek inaczej postrzega to, co stracił i zaprzepaścił. Ma się ochotę walić głową w mur, żeby roztrzaskać ten cholerny, durny łeb. W pudle jedyne, co masz, to dużo czasu na analizowanie własnej przeszłości. Kiedy zaczynasz się zadręczać swoimi błędami, dostrzegać sprawy, które spieprzyłeś w mistrzowski sposób, chce ci się wyć. Czasami trudno jest udźwignąć ten ciężar’’.
To bardzo specyficzne środowisko. Upokarzanie, dominacja i perswazja z użyciem siły fizycznej to chleb codzienny. Szczególnie personel więzienny lubi się chełpić swoją władzą. Ich ,,rządy’’ niejednokrotnie kończą się śmiercią więźnia. Pokora i akceptacja rzeczywistości to jedyna recepta na spokojny żywot. Jeśli ktoś stwarza kłopoty, bardzo szybko na tym ucierpi. Najlepszą rzeczą, jaka cię może spotkać w pudle jest odpowiednia praca, dzięki której otrzymasz radość i satysfakcje tak bardzo potrzebną w codziennej egzystencji. Staszek miał wiele szczęścia. Udało mu się kontynuować swój zawód, jaki wykonywał na wolności. Praca w stolarni otworzyła przed nim wiele ,,drzwi’’ i możliwości. Przyznam, że na każdym kroku kibicowałam Żabikowskiemu. Wprawdzie to groźny przestępca (za niewinność przecież nie dostałby dożywocia) niemniej jednak zyskał moją sympatię. Dzięki swoim kombinatorskim zdolnościom udało mu się jakoś zaaklimatyzować w tej niecodziennej społeczności. Żeby osiągnąć dany cel np. wysłać list do matki, wiedział, z kim pogadać i jak zdobyć pieniądze (czytaj fajki) za wykonanie usługi. Był jednak ktoś, kto niczym cień czujnie czekał na każde jego najdrobniejsze potknięcie. Kto był tym wrogiem i dlaczego tam nienawidził Staszka? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Na uwagę zasługuje także tło historyczne. Co prawda więźniowie mieli ograniczony dostęp do informacji z kraju i ze świata, niemniej jednak na bieżąco byli zorientowani o różnych zamieszkach, prześladowaniach, reformach, polityce itp. To był też okres wprowadzenia polskiej waluty, która w przyszłości odegra ważną rolę w więziennych transakcjach. Nie zabrakło również wzmianki o pierwszej egzekucji dokonanej za pomocą gazu.
Nie ma co tu dużo pisać. Sami powinniście poznać ,,Skazańca’’. To naprawdę kawał dobrze napisanej prozy i wnikliwa ocena więziennej rzeczywistości. Na słowa pochwały przede wszystkim niezwykle barwna, sugestywna narracja oraz precyzyjne opisy poszczególnych miejsc, sytuacji i zdarzeń. Z kolei bohaterowie opisani są tak wiarygodnie, że traktujemy ich jak ludzi z krwi i kości, a nie papierowe marionetki. Najbardziej zadziwia mnie fakt, że chociaż w fabule występuje wiele drastycznych scen to jednak posiadają subtelną i delikatną granicę pomiędzy krwawymi torturami a bezwzględnym wymierzaniem kary. O zakończeniu lepiej nie pisać. Miałam ochotę rozstrzelać autora za to, że przerwał fabułę w najbardziej ekscytującym momencie. Postanowiłam jednak złagodzić śmiertelny wyrok na karę dożywotniego pisania tej serii :)
Każdemu bez wyjątku gorąco polecam poznać "Skazańca". Tej książki się nie czyta, lecz chłonie pragnieniem bycia w samym centrum wydarzeń. To znakomita mieszanka thrillera, sensacji oraz dramatu z elementami reportażu historycznego. Ogromnie się cieszę, że to nie koniec zawiłych przygód Stanisława Żabikowskiego. Czeka nas jeszcze kilka tomów, w których akcja będzie się toczyć przez długie dziesięciolecia. Tymczasem wszystkich zainteresowanych zapraszam do lektury.
***
Oficjalna strona Krzysztofa Spadło: klik
Oficjalna strona ,,Skazańca'': klik
Zwiastun ,,Skazańca'': klik
***
Mam dla Was wspaniałą wiadomość! Możecie otrzymać ,,Skazańca'' w wersji elektronicznej EPUB, MOBI lub PDF w zamian za recenzje. Oferta dotyczy nie tylko blogerów. Także osoby anonimowe mogą się zgłaszać (recenzje można zamieścić np. na księgarniach internetowych lub portalach).
Zainteresowanych proszę o kontakt pod adresem : kryniame@wp.pl
Z niecierpliwością czekałam na Twoją recenzję. Cieszę się, że tak pozytywnie oceniłaś tę rewelacyjną książkę. Jest w 100 % godna polecania :-)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym przeczytała, lecz nie przepadam za wersja elektroniczną.
OdpowiedzUsuńZ Panem Spadło miałam do czynienia przy jego poprzedniej, papierowej pozycji. Choć nie przepadam za ebookami, z chęcią chwyciłabym za tą wypróbowaną prozę :)
OdpowiedzUsuńW takim razie proszę o kontakt mailowy a autor chętnie udostępni ci ebooka. Zapewniam, nie pożałujesz tej decyzji:)
UsuńŚwietna recenzja! Zastanowię się czyby się nie zgłosić i nie przeczytać w formacie mobi, ale nie wiem czy znajdę czas, bo mam spore zaległości i staram się je chociaż troszkę w tym tygodniu ogarnąć.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa pod adresem mojej recenzji!
UsuńDaj znać, jak się zdecydujesz na ,,Skazańca''. Autor zazwyczaj daje miesiąc czasu na napisanie recenzji. Przy dobrych ,,układach'' może wydłużyć ten czas :))
Z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńMaila od ciebie dostałam. Jeszcze dziś dostaniesz swój egzemplarz :)
UsuńZachęciłaś mnie cyrysiu do tej książki :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i jeśli masz ochotę poznać i zrecenzować tę książkę, daj mailowo znać.
UsuńChętnie bym przeczytała, zaintrygowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńW takim razie pisz do mnie śmiało, a prześlę ci ,,Skazańca''.
UsuńSame pozytywne opinie o tej książce widzę. :)
OdpowiedzUsuńO, proszę, książka jak najbardziej na czasie, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w naszym kraju i sprawę pana T.
OdpowiedzUsuńMoże zainteresują Cię losy Piper Kerman, która w książce ,,Dziewczyna z Danbury" opisała swój pobyt w więzieniu. Na podstawie książki powstał wyśmienity serial ,,Orange is the new black".
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Dziękuję za polecenie książki ,,Dziewczyna z Danbury". Słyszałam o tej powieści i nawet miałam propozycje, by ją przeczytać, lecz zrezygnowałam. Teraz trochę żałuje, ale może jeszcze nic straconego :)
UsuńNie czytałam, ale pozytywne opinie ma ;3
OdpowiedzUsuńKLIK-BLOG
Oj, kusisz kochana, kusisz. Mam ochotę od dłuższego czasu na taką dobrą mocną prozę.
OdpowiedzUsuń"Mury Hebronu" Stasiuka - pewnie już o nich wspominałam - wywarły na mnie ogromne wrażenie, chcę to powtórzyć, ale nie wiem, czy dam radę 554 strony w PDFie. Muszę się zastanowić.
Słyszałam o "Mury Hebronu" i przyznam, że mam tę książkę w planach.
UsuńCo do powyższej lektury to uwierz mi, mimo 554 stron w PDF czyta się ją naprawdę ekspresowo. Aż sama się zdziwiłam, że tak sprawnie i płynnie to wszystko poszło. A też miałam obawy przed tym ,,tomiszczem'' :)
W każdym razie jeśli będziesz zainteresowana, to zapraszam. Autor zazwyczaj daje miesiąc czasu na napisanie recenzji.
Przekonałaś mnie. Już ślę do ciebie maila :)
UsuńTematyka niezwykle interesująca! Z chęcią bym poczytała o tym zamkniętym świecie - ale tylko poczytała!
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na maila od ciebie. Podaj tylko, którą wersje elektroniczną wolisz.
UsuńCiekawa to może być książka, aczkolwiek nie wiem czy potrafiłabym poczuć sympatię do głównego bohatera. Dostać dożywocie w Polsce to naprawdę trzeba się postarać.
OdpowiedzUsuńMogłabym sięgnąć, czemu nie.
Zwróć uwagę na to, że czasy były wtedy inne. Niemniej jednak, jak to wspominał jeden z więźniów, ,,za każdym dożywociem zawsze stoi śmierć''.
UsuńJeśli jesteś zainteresowana książką, napisz do mnie ;)
ta pozycja zdecydowanie nie dla nie :(
OdpowiedzUsuńOd razu jak spojrzałam na okładkę, wiedziałam, że chcę przeczytać tą powieść. Po Twojej recenzji jeszcze bardziej utwierdziłam się w tym przekonaniu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zainteresowanie. Niebawem dostaniesz ,,Skazańca'' :)
UsuńCzyżby Stanisław Żbikowski miał coś wspólnego z kapitanem Żbikiem? ;) Chenie przeczytam tę pozycję. Ciekawią mnie te elementy reportażu...
OdpowiedzUsuńNie :) To tylko zbieżność nazwisk.
UsuńCo do książki, napisz do mnie, a otrzymasz ebooka.
Skoro aż tak dobrze, to i ja się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie zatem maila i podaj format ebooka a ja prześlę dane do autora.
UsuńZapowiada się ciekawie, dużo osób chwali tę książkę, więc i ja nie będę zwlekać z przeczytaniem :)
OdpowiedzUsuńTo wiesz, co należy robić :) Pisz do mnie śmiało a otrzymasz ebooka :)
UsuńNapisałam, mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno :)
UsuńNie jest za późno:) Prawdopodobnie jeszcze dziś otrzymasz ,,Skazańca''.
UsuńA ja chyba zauważyłam błąd logiczny. Kara dożywotniego więzienia została wprowadzona w Polsce na mocy przepisów Kodeksu karnego z dn. 6 czerwca 1997 roku, choć niektóre źródła podają, że kara ta obowiązuje już od roku 1995. Wcześniej była to kara śmierci, którą po zmianie systemu zamieniano na 25 lat więzienia, bo nie było innego przepisu. Ta sprawa jest teraz bardzo głośna z racji Mariusza T., więc chcąc nie chcąc dociera do ludzi kwestia kar wymierzanych za przestępstwa ciężkie. Bohater książki został skazany na początku XX wieku. Nigdzie nie znalazłam informacji, aby przed wojną skazywano na dożywocie. Może się mylę. Jeśli tak, to przepraszam i zwracam Autorowi honor. :-)
OdpowiedzUsuńDla zainteresowanych tematem :-) W niżej zamieszczonym artykule sygnowanym przez pracownika resortu więziennictwa jest wzmianka (strona 3) o tym, że kara dożywotniego więzienia istniała w II Rzeczypospolitej. Jest wiele opracowań, które mówią o tym, że kara dożywocia stanowiła alternatywną formę dla kary śmierci w latach 20-tych ubiegłego wieku.
Usuńhttp://sw.gov.pl/Data/Files/kunickim/forumpenitencjarne/wybraneartykuly/styczen-2011.pdf
Pozdrawiam
Krzysztof Spadło
Dziękuję za wyjaśnienie. :-) Przypuszczałam, że przed wojną mogło to inaczej wyglądać, dlatego zastrzegłam, że mogę się mylić, bo nie znalazłam na ten temat informacji. To, co wpadło mi w ręce, mówiło jedynie o karze śmierci. :-) Pozdrawiam. :-)
UsuńZazdroszczę Ci, że mogłaś przeczytać tę książkę :) Ja już od pierwszej chwili, kiedy ją zobaczyłam wiedziałam, że będzie świetna. I choć mam ochotę skusić się na ebooka, to nie wiem, czy to zrobię, ponieważ aktualnie mam dużo książek do czytania...
OdpowiedzUsuńBrzmi niesamowicie ciekawie. Jako, że nie lubie e-booków, to jak tylko będzie w wersji drukowanej od razu kupię (miejmy nadzieje że będzie :))
OdpowiedzUsuńhttp://anonymous-reader-reviews.blogspot.com/ - zapraszam na konkurs :)
Książka jest w wersji drukowanej :-) zapraszam na stronę powieści do zakładki "gryps"
UsuńTo na pewno jest rewelacja, także z uwagi na inność, ale cholerka, czemu to nie papierowa książka...
OdpowiedzUsuńZerknij post wyżej :-)
UsuńZ ogromną chęcią zapoznam się z tą książką (wszystko jedno w jakiej formie)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na maila od ciebie i podaj od razu, jaką chcesz wersje elektroniczną.
UsuńMyślę, że mobi albo pdf będą najlepiej chodzić na Kindlu :)
Usuńmonweg@wp.pl
Mam duże zaległości w ebookach, więc obecnie się nie skuszę. Będę jednak pamiętać o tej książce.
OdpowiedzUsuńTo raczej nie mój gust literacki :/
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
Przestanę Cię odwiedzać!:) nie no żartuje, ale tak piszesz swoje recenzje,że mam ochotę na większość książek, tego się nie robi moja droga:) powiem Ci,że mnie ostatnio bardzo zaczęły interesować w książkach właśnie akcje rozgrywane w więzieniu, to dla nas bardzo tajemniczy temat, bo jak jest naprawdę wiedzą tylko osadzeni, media nam nie pokażą rzeczywistości. Tak odbijając od tematu wczoraj przybyła do mnie Historia kotem się toczy, tak zajrzałam na pierwsze strony i Króciutki fragment Twojej opinii:) lubię widzieć słowa znajomych blogerów;)
OdpowiedzUsuńTo się rozpisałam! Uciekam, a na książkę mam niesamowitą ochotę, muszę koniecznie przeczytać.
Co złego to nie ja :)))
UsuńMam nadzieję, że ,,Historia kotem się toczy'' przypadnie ci do gustu tak, jak i mnie. Tak się akurat złożyło, że moje króciutka rekomendacja tam się zaplątała ;)
Co do bieżącej książki, polecam gorąco. Jeśli będziesz zainteresowana jej recenzją, daj znać na maila, a autor przyślę,ci ebooka.
Już piszę do ciebie maila, bo mnie strasznie zaciekawiłaś :) Temat strasznie na czasie, więc trzeba przeczytać.
OdpowiedzUsuńJuż dostałam wersję PDF niedługo zaczynam czytanie
UsuńMam nadzieję, że książka ukaże się w przyszłości również w wersji papierowej, bo nabrałam na nią ochoty. Zwykle zaglądam za kratki w amerykańskich więzieniach, więc z ciekawością zwiedzę rodzime więzienie:)
OdpowiedzUsuńPapierowa wersja również jest :)
UsuńZapowiada się niezła uczta :) widzę, że warto przeczytać, więc prędzej czy później zrobię to z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, kiedyś pewnie przeczytam, ale teraz nie mam na nią czasu.
OdpowiedzUsuńLubię książki polskich autorów, a ta wygląda na naprawdę ciekawą ;) Tyle, że stosik na ten miesiąc już mam ;) Może w przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ;)
Kilka pozytywnych opinii o tej książce już przeczytałam dlatego bardzo, bardzo, bardzo chcę ją poznać :). Na początku spróbuję szczęścia w konkursie z audiobookiem ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że aż będzie kilka tomów do tej historii. W sumie dla poznania tych realiów więziennych mogłabym się za jakiś czas rozejrzeć za tą pozycją.
OdpowiedzUsuńPorusza bardzo interesującą tematykę. Z chęcią przeczytam jak tylko wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wydaje sie ciekawa, ale chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W.
O książce już słyszałam i mam na nią coraz większa ochotę :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zgłoś się do mnie, to otrzymasz ebooka do recenzji :)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńZ początku myślałem, że recenzowałaś film o takim samym tytule - polecam. O książce dowiaduję się od Ciebie, ale raczej nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że to książka dla mnie!
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Cyrysiu, dziękuję za podlinkowanie konkursu. :)
OdpowiedzUsuńA sama książka, naprawdę świetna i mocno trzymam kciuki za jej sukces!
Jakoś nie byłam nią zainteresowana,ale chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to tylko forma ebooka :( Gdyż fabuła bardzo mnie zaciekawiła. Tak się zastanawiam bo nie wiem może nie wyłapałam w twojej opinii, ale to fikcja literacka tak realistycznie przedstawiona czy historia prawdziwa? Jeśli fikcja to gratuluję autorowi tak świetnego dzieła!!!
OdpowiedzUsuńKsiążka jest też w wersji drukowanej :-) zapraszam na stronę powieści do zakładki "gryps".
UsuńCo do fabuły ,,Skazańca'' jest to fikcja, ale przedstawiona bardzo realistycznie.
Polecam. Naprawdę warto.
Chętnie bym przeczytała, wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko chcesz, napisz do mnie maila a otrzymasz ebooka do recenzji :)
UsuńTo już kolejna pozytywna recenzja tej książki. Niedługo się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka, jednak nie przepadam za e-bookami. Jak natknę się w jakimś sklepie na wersję papierową to z pewnością zakupię ;)
OdpowiedzUsuń