Poza czasem
Alexandra Monir
tytuł oryginału: Timeless
seria/cykl wydawniczy: Spoza czasem tom 1
wydawnictwo: Jaguar
data wydania: 15 stycznia 2014
liczba stron: 320
ocena: 5+/6
Od zarania dziejów temat podróży w czasie istniał w wyobraźni człowieka. Czy w świetle praw fizyki taka teleportacja jest w ogóle możliwa? Albert Einstein uważał, że jak najbardziej tak. Na razie nie mamy żadnych na to dowodów, dlatego pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że jakimś cudem spotkamy kogoś z przyszłości i rozwiążemy tajemnicę linii czasowej. Nic za to nie stoi na przeszkodzie, aby wybrać się w literacką podróż do różnych krajów i epok. Ja skorzystałam z tego przywileju i wspólnie z główną bohaterką ,,Poza czasem’’ Alexandry Monir udałam się w niezapomnianą wycieczkę, w której nie ma granic ani przestrzeni. Co z tego wynikło? Zapraszam do przeczytania moich wrażeń...
Życie lubi płatać różne niespodzianki. Szesnastoletnia Michele Windsor z Kalifornii dotychczas miała kochającą mamę, grono wiernych przyjaciółek i chłopaka. Niestety nic nie trwa wiecznie. Ukochany zostawia ją dla innej, zaś najdroższa rodzicielka nieoczekiwanie ginie w wypadku samochodowym. W wyniku tragicznych okoliczności nastolatka zmuszona jest przeprowadzić się do Nowego Jorku, gdzie mieszkają jej jedyni krewni: bogaci, arystokratyczni dziadkowie, z którymi nigdy nie utrzymywała kontaktu. Michele ciężko odnaleźć się w tym nowym świecie, ale któregoś dnia coś się zmienia. W swoim pokoju odkrywa dziennik z 1910 roku należący do byłej lokatorki, jej przodkini.
,,I wtedy stało się coś najbardziej przerażającego, co Michele kiedykolwiek przeżyła: dziennik zdawał się wciągać ją do środka. Czuła się tak, jakby skakała na główkę w otchłań papierowych kartek. Krzyczała a jej żołądek skręcił się w kłębek, jakby znalazła się w rollercoasterze’’.
Dziewczyna z zaskoczeniem odkrywa, że przeniosła się o sto lat wstecz na wytworny bal maskowy, gdzie przypadkowo poznaje młodego mężczyznę o pięknych, szafirowych oczach, który przez całe życie nawiedzał ją w snach. Przez moment czuje, że brakuje jej tchu w piersiach. On również nie pozostaje obojętny na jej widok. Zakochują się w sobie do szaleństwa, lecz czy miłość dwojga ludzi z dwóch różnych epok jest w ogóle możliwa? Zdradzę tylko, nie będzie prostej i łatwej drogi usłanej różami.
,,Poza czasem’’ jest pierwszą częścią z serii –„Time-travel books” (czyli książki o podróżowaniu w czasie), "young adult fiction" (czyli literatura dla młodych dorosłych), która cieszy się całkiem sporą popularnością. Amazon.com uznał ją za jedną z najlepszych książek miesiąca, zaś zdaniem Barnes & Noble to znakomita pozycja dla nastolatków. Jak widać, debiutancka powieść Alexandry Monir, dwudziestokilkuletniej wokalistki i kompozytorki cieszy się wielkim uznaniem. Mnie również jej dzieło bardzo przypadło do gustu. Fabuła wprawdzie powiela pewne schematy, ale co najważniejsze jest spójna, logiczna i szalenie porywająca. Jesteśmy świadkami narodzin pięknej miłości, dla której nie liczy się czas ani przestrzeń. Ten wątek na szczęście nie przytacza swoim rozmiarem. Doskonale komponuje się z pozostałymi motywami, które również odgrywają znaczącą rolę w tej historii między innymi, z wyjaśnieniem zagadki nietypowych zdolności Michele.
Jestem miłośniczką współczesnych realiów, dlatego myślałam, że ciężko będzie mi przystosować się do dawno minionej epoki. Autorka dokonała jednak czegoś niemożliwego. Tak pięknie i malowniczo opisała konserwatywne lata 10., szalone lata 20., schyłek II Wojny Światowej oraz współczesny Nowy Jork pełen życia, kolorów i barw, iż miałam wrażenie, że jestem w tych miejscach i chłonę całą sobą ich niepowtarzalny klimat. Cudowne doznania. Myślę, że to dzięki barwnym i sugestywnym opisom mogłam oczyma duszy zobaczyć każdy szczegół jak na dłoni. Całość napisana jest z niezwykłą lekkością i finezją. Akcja wartko mnie jak po sznurku, zaś misternie skonstruowana intryga prowadzi do zaskakujących odkryć. Na pewno nie grozi nam nuda. Zwłaszcza fani zagadek i wszelkich tajemnic będą w swoim żywiole. Główna bohaterka to postać dość charakterystyczna. Od razu zapada w pamięć i zyskuje sympatię. Mimo iż przechodzi trudny okres w swoim życiu nie użala się nad sobą. Potrafi konsekwentnie walczyć o swoje nawet, jeśli kosztuje ją to sporo wysiłku. Nigdy się nie poddaje, ale z drugiej strony wie, kiedy należy ustąpić. Z całego serca kibicowałam jej związkowi z przystojnym nieznajomym z początku XX wieku. Szczególnie z zachwytem obserwowałam ich miłość do muzyki. Ona potrafiła pisać imponujące teksty. On komponował do nich odpowiednią muzykę. Razem tworzyli magiczny akompaniament. Co najciekawsze, piosenki zawarte w książce, zostały napisane naprawdę. Można ich posłuchać na specjalnej playliście (klik). Jedynie zakończenie niezbyt przypadło mi do gustu. Autorka przerwała wątek w najbardziej ekscytującym momencie. Poczułam się tak, jakby nagle ktoś zabrał mi sprzed nosa wymarzony deser. Mam nadzieję, że na drugi tom nie będę musiała czekać zbyt długo. Wspomnę jeszcze o zjawiskowej okładce. Od razu przykuwa wzrok i uwagę.
Czasy, kiedy miałam naście lat minęły już dawno bezpowrotnie. Mimo to doskonale odnalazłam się w tej młodzieżowej powieści. Mało tego, jestem nią urzeczona. W trakcie czytania kilkakrotnie uroniłam łzę ze wzruszenia. Nie podejrzewałam siebie o taką wrażliwość. Jak widać, moja dusza niepoprawnej romantyczki nie daje o sobie zapomnieć.
Serdecznie polecam ,,Poza czasem’’. To przepiękna, unikalna historia o ponadczasowej miłości, w której nie istnieją żadne bariery i ograniczenia. Ta książka na długo zapada w pamięć niczym obraz najdroższego kochanka. Pokazuje, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla ukochanej osoby oraz ile potrafi znieść zakochany człowiek w imię własnego szczęścia. Zagorzali fanatycy romance paranormal może nie odkryją tu niczego oryginalnego, ale pozostali czytelnicy zapewne poczują tę magiczną atmosferę, która unosi się w powietrzu. Zapraszam do lektury- moim zdaniem warto.
frag. piosenki str.174 |
***
Posłuchaj PLAYLISTY do: „Poza czasem” Alexandry Monir: klik
Nie ukrywam, fabuła robi furorę :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki ; )
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Niesamowicie mnie zaciekawiłaś :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa uznania! Cieszę się, że moja recenzja wzbudziła w tobie ciekawość i chęć poznania ,,Poza czasem''. Myślę, że nie pożałujesz.
UsuńTakże pozdrawiam!
Mam na nią ochotę, a Ty tylko podsyciłaś mój apetyt
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciłaś do sięgnięcia po tę książkę. Na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńRecenzję napisałaś świetną. przyznam się, że jeżeli książka wpadnie mi w ręce na pewno ja przeczytam mimo, iż z tego typu lektury wyrosłam, albo tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńOkładka jest przepiękna :D Strasznie magiczna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki o przenoszeniu się w czasie. Ta też z pewnością jest cudowna!
OdpowiedzUsuńNiezaprzeczalnie ma w sobie magię, a okładka idealnie pasuje do klimatu książki. Bardzo mi się podobała, pochłonęłam ją w ciągu kilku godzin :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę właśnie połyka moja córka. Już nie raz się przekonałam, że książki dla młodzieży potrafią wciągnąć w swój świat dorosłego, realnie myślącego człowieka:) Mam zamiar przeczytać zaraz po córce.
OdpowiedzUsuńPs. Świetnie ją opisałaś cyrysiu:)
Też tak uważam, że niektóre książki skierowane dla młodzieży potrafią oczarować i dorosłego czytelnika. W każdym razie powieść ,,Poza czasem'' mnie urzekła i serdecznie ją tobie polecam. Myślę, że przypadnie ci do gustu równie mocno, jak twojej córce.
Usuńps. dziękuję za miłe słowa pod adresem mojej recenzje :)
Jak normalnie nie gustuję w literackich podróżach w czasie, tak tym razem jestem mocno na tak. Zaintrygowałaś mnie swoją opinią, i bardzo mnie pociągają te historyczne realia:)
OdpowiedzUsuńnie czuję ciągot do tej książki - mimo Twojej zachęty.... :/
OdpowiedzUsuńLubię literaturę młodzieżową, a ten początek XX wieku bardzo mnie zainteresował :-)
OdpowiedzUsuńBajeczna okładka! Fabułą zapowiada się też całkiem, całkiem - chyba sama się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńFabuła mnie zaintrygowała. Książka znajdzie miejsce na moich półkach.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna okładka :) Sądzę, że bez zastanowienia po nią sięgnę jeśli tylko gdzieś wpadnie mi w oko :)
OdpowiedzUsuńJa tam łykam wszystko :D no może prawie, bo realiów, kryminałów, horrorów etc nie trawię, aczkolwiek się zdarzają w maciupeńkich ilościach. Tak więc śmiem sądzić, że ta książka to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA ty znowu tak kusisz, że nie można się powstrzymać od przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu zachwycam się twoimi recenzjami - nad tą bardzo, bardzo!! :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie OCZYWIŚCIE!
Ohohoh to mi teraz narobiłaś ochoty! z tymi podróżami w czasie jest różnie, oczywiście w literaturze, jednak tutaj widzę,że autorka stworzyła coś naprawdę godnego uwagi, koniecznie muszą ją nabyć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie nabyłam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na twoje wrażenia z lektury ;)
UsuńA z chęcią przeczytam! Przypomniał mi się film "Kate i Leoppold" :)
OdpowiedzUsuńPamiętam ten film!!! W tamtym roku go oglądałam i chociaż historia "Kate i Leopold" jest zupełnie inna od ,,Poza czasem'', to jednak daje się w niej zauważyć kilka podobieństw ;)
UsuńWłaśnie o TE podobieństwa mi chodziło! Oglądałam ten film kilka razy i za każdym razem mam niezły ubaw z komizmu słownego i sytuacyjnego.
UsuńTo druga recenzja tej książki, którą czytam. Już wcześniej Caroline Ratliff mnie nią zaintrygowała :)
OdpowiedzUsuńNie przekonałabym się do tej książki gdybyś nie wspomniała o tym, że pisarka doskonale opisała minione czasy. Nie przepadam za literaturą młodzieżową, ale po tę książkę chętnie bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńKsiążka do mnie idzie, jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńAż dziwne, że o niej nie słyszałam skoro zyskała taką popularność. Ale oczywiście chętnie bym ją sobie przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż przeczytam tę książkę! Uwielbiam motyw podróży w czasie, więc mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu. :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na książkę o miłości. Myślę, że "Poza czasem" jak najbardziej mi się spodoba i urzeknie tak, jak Ciebie. Muszę koniecznie się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na razie mam inne lektury, ale może kiedyś, podróż w czasie dobrze mi się kojarzy z filmem "Żoną w Podróżnika w czasie" i tez jest książka.
OdpowiedzUsuńNieźle się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńAle mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo ciekawa, ale tym razem książka raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńKsiążkę zamierzam przeczytać - kusi nie tylko "międzyczasowa" tematyka, ale też piękna okładka :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, choć zazwyczaj nie przepadam za tego typu książkami.
OdpowiedzUsuńsama chętnie sięgam do młodzieżowych historii, dlatego po tak entuzjastycznej opinii do Poza czasem muszę sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńwpadła mi ta książka w rękę w pracy, jednak to chyba nie mój typ literacki
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem obiecująco, choć ta młodzieżowość nieco ochładza mój zapał ;-) W dodatku seria! ;-)
OdpowiedzUsuńTak samo jka Ty, wolę sięgać po cos realnego i współczesnego. Jednak tytuł ten bardzo mnie zaciekawił i może kiedys będę miała okazję go przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chociaż wolisz sięgać po coś współczesnego, to jednak przeczytaj ,,Poza czasem''. Jestem przekonana, że urzeknie cię równie mocno, jak mnie.
UsuńRównież pozdrawiam!
Jak tylko będę miała okazję, to sięgnę po ten tytuł. ;)
UsuńMam chrapkę na tę książkę od czasu jej premiery :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że tak dobrze o niej piszesz!
Uwielbiam Twoje recenzje książek, bardzo profesjonalne są, aż miło się czyta <3
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
Dziękuję ci bardzo za tak miłe słowa pod adresem moich recenzje. Wiele to dla mnie znaczy.:)
Usuńoooo tak, coś dla mnie ! Czasami żałuję, że sama nie mogę podróżować w czasie ;)
OdpowiedzUsuńO kurczę, myślę, że książka mogłaby mi się spodobać :) Fajnie się wybrać w taką magiczną podróż w czasie :) Z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuń