"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

poniedziałek, 18 czerwca 2018

"Ja chyba zwariuję!" Agata Przybyłek # PATRONAT

 "Ja chyba zwariuję!" 
Agata Przybyłek
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 381
Premiera: 9 maja
Ocena: 9/10
Patronat medialny:
Miłość można znaleźć wszędzie, nawet… w szpitalu psychiatrycznym!

  Nina ma dwójkę dzieci i byłego męża. Tak jak żywioł powietrza, jest silna i niezależna, jednak nie ze wszystkim zawsze daje sobie sama radę. Zresztą kto by dawał, gdy w pracy atakuje cię szalony pacjent, twój były jest wiecznym nastolatkiem, mamusia znajduje ci nowego męża na portalu randkowym, a ty w dodatku potrącasz autem nauczycielkę swojego dziecka?

  Na szczęście Nina może liczyć na wsparcie rodziny oraz przystojnego kolegi z pracy, psychiatry Jacka. Na nieszczęście obydwoje mają ten sam problem – nadopiekuńcze rodzicielki.

  Podczas gdy mama Niny cieszy się, że córka wreszcie się zakochała, mama Jacka nie jest zachwycona faktem, że syn z kimś się umawia. Tylko jak tu sabotować związek swojej dorosłej pociechy?

  „Ja chyba zwariuję!” to romantyczna i zarazem pełna zwrotów akcji opowieść o codzienności, która daje nam nadzieję na wszystko, co najlepsze.

 Agata Przybyłek - studentka psychologii na Uniwersytecie Gdańskim, autorka powieści kobiecych, blogerka i recenzentka (prowadzi bloga „Informator Czytelniczy”), swego czasu dziennikarka portalu rodzicielskiego. Przygodę z literaturą zaczęła od opowiadań, z których kilka zostało nagrodzonych w różnych konkursach literackich i ukazało się drukiem, potem pisała wiersze, a następnie powieści. To tym oddała serce. Na napisanie pierwszej książki zdecydowała się po zawodzie miłosnym, a tworzenie fabuły potraktowała jako autoterapię. Tak powstała jej debiutancka, humorystyczna powieść ,,Nie zmienił się tylko blond'' wydana w 2015 r. Oprócz tej serii ma na koncie również komediowy cykl małżeński oraz poruszającą, świetnie przyjętą przez czytelniczki powieść ''Bez Ciebie'' oraz ''Jeszcze raz''.

  Znam całą dotychczasową twórczość autorki i śmiało mogę napisać, że to jedna z najbardziej obiecujących polskich pisarek młodego pokolenia. Znakomicie odnajduje się nie tylko w komediowych klimatach, ale także w powieściach obyczajowych z elementami dramatu. Osobiście jestem oczarowana jej niewątpliwym talentem, doskonałym wyczuciem słowa, przenikliwym zmysłem obserwacji oraz dystansem do otaczającej nas rzeczywistości. Dlatego też każdą kolejną powieść Agaty pochłaniam bez opamiętania niczym ulubiony deser. Nie inaczej było i tym razem. Już pierwsze strony utwierdziły mnie w przekonaniu, iż mam do czynienia z lekką, nieskomplikowaną, a przy tym szalenie zabawną książką, od której nie sposób się oderwać.

  Poznajemy perypetie dwójki młodych ludzi, którzy w wyniku niespodziewanego splotu wydarzeń nawiązują ze sobą przyjacielskie relacje. Jacek jest przystojnym kawalerem i sympatycznym lekarzem zajmującym się leczeniem zaburzeń psychicznych. Wspólnie z matką mieszka w urokliwej miejscowości Brzóski. Nina to dwudziestodziewięcioletnia rozwódka z dwójką dzieci, która na co dzień pracuje jako salowa w szpitalu psychiatrycznym. Oboje nie mają w życiu lekko, gdyż są pod nieustanną kuratelą swoich nadopiekuńczych matek. Sytuacja pogarsza się jeszcze bardziej, kiedy postanawiają zacieśnić łączącą ich znajomość. Co z tego wyniknie? Czy ich związek ma w ogóle jakiekolwiek szanse? Pewna jest tylko niepewność.

<<Miłość jest trudna, pomyślała, ocierając kolejne słone łzy. Cholernie trudna. Człowiek może się starać i starać, a wystarczy jedno zdarzenie, by wszystko rozpadło się niczym domek z kart. Ot, brutalna rzeczywistość.>>

  Dawno nie czytałam tak zakręconej historii, która wręcz ''rozwala system'' swoim groteskowym wydźwiękiem. Co chwila śmiałam się jakbym była pod wpływem jakiś narkotyków, jak na haju. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest genialna kreacja bohaterów, na czele z niemożebnie upierdliwymi mamuśkami, które - co tu ukrywać - zabrały cały blask pozostałym postaciom. Są tak barwne, wyraziste i charakterystyczne, iż ma się wrażenie, że istnieją naprawdę. Zarówno Anita jak i Sabina swoim nietypowym zachowaniem skutecznie doprowadzają czytelnika (oraz swoje dorosłe pociechy) do białej gorączki. Sabina za wszelką cenę próbuje znaleźć córce jakiegoś mężczyznę, nie bacząc na jej jawny sprzeciw, w skutek czego Nina pada ofiarą jej matrymonialnych zapędów. Z kolei Anita jest najlepszym przykładem, że nawet kota można zagłaskać na śmierć. Jej nadmierna troska przyprawia o rozstrój nerwowy. I to dosłownie! Żeby jakoś przetrwać nadopiekuńczość i apodyktyczność mamusi Jacek musi faszerować się lekami na nerwicę. Po prostu padłam! Generalnie każda z osób, nawet epizodyczna – wnosi coś wartościowego i intrygującego do fabuły.

  Nie sposób nie docenić subtelnie nakreślonego wątku sercowego. Jest wręcz uroczo nieporadny, czym zjednał sobie moją niekłamaną sympatię. Między Jackiem a Niną stopniowo zaczyna kiełkować uczucie. Niestety na drodze do ich szczęścia stoi poważna przeszkoda: ukochana mamusia Jacka.


<< – Wychodzę jutro na randkę, mamo – powiedział, prostując plecy, chcąc ty samym poczuć się pewniej. (…) 
Anicie zakręciło się w głowie. Jej syn i kobieta… W dodatku interesująca. Sami! Na randce! To było nie do pomyślenia. (…) Przecież Jacek dopiero co przekroczył trzydziestkę. (…) Chłopcy w jego wieku nie powinny oglądać się za kobietami. (…) A jeśli ta flądra zechce go wykorzystać? Jeśli zaciągnie go w ciemny róg i zgwałci? (…) … zobaczyła mroczki przed oczami i zemdlała.>>

  Autorka z przymrużeniem oka udowadnia nam, że miłość może spotkać człowieka praktycznie wszędzie. Nawet tam, gdzie nikt by się tego nie spodziewał. Zarazem pokazuje, że nic, co ma wielką wartość w życiu, nie przychodzi łatwo. Jednak warto na przekór wszystkiemu i wszystkim walczyć o siebie i czekać na swoje przeznaczenie, które może nas zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Przygotujcie się na nieoczekiwane zwroty akcji.

  Kolejną zaletą książki jest styl pisania Agaty Przybyłek. Nic tu nie jest przesadnie wyolbrzymione czy denerwująco naiwne. Wszystkie elementy idealnie ze sobą współgrają: potoczysty, a jednocześnie trafiający w sedno język, plastyczne opisy, naturalne dialogi, umiarkowane tempo akcji okraszone nutką subtelnego absurdu oraz pogodny, bezpretensjonalny klimat. Z całą pewnością jest to kawał świetnej literackiej rozrywki, przy której można się dobrze pośmiać, lekko wzruszyć i przyjemnie odprężyć po ciężkim dniu. Z niecierpliwością będę wyczekiwać drugiego tomu tej fantastycznej serii.


  Podsumowując: ''Ja chyba zwariuję!'' to urzekająco humorystyczna opowieść o różnych obliczach miłości, niełatwych relacjach z ludźmi, trudach dnia codziennego, zmaganiu się z własnymi słabościami oraz walce o własne szczęście.  Wciąga niczym odkurzacz, bawi, niekiedy przeraża i porusza, jak również błyskotliwie uświadamia, że życie bywa całkowicie nieprzewidywalne. Nigdy nie wiadomo, co czeka nas na kolejnym zakręcie. Najważniejsze, to nie zamykać się w sobie, nie odgradzać od świata, tylko chłonąć go i umiejętnie wychwytywać każdą okazję. Krótko mówiąc – gorąco zachęcam do lektury!

18 komentarzy:

  1. Niedawno czytałam "Róża, kwiatki i wariatki" (Marta Osa) - tam również bohaterka odnalazła miłość podczas pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Coś nowy trend nam się narodził :)
    Chętnie pozna i tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję wspaniałego patronatu, książka już na mnie czeka i nie mogę doczekać się jej lektury. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno przeczytam. Sam pomysł na fabułę mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie ciekawi ta książka! :)

    Serdecznie pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś dam szansę tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę na taką zakręconą opowieść, więc rozejrzę się za tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Własnie wypożyczyłam ją z biblioteki :) czeka na swoją kolej

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna! Moim zdaniem jedna z lepszych książek tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tę książkę do czytania. Już się na lekturę cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka czeka na swoją kolej. Liczę, że taka lektura pełna zakręconych sytuacji będzie idealna na letni czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Takiej powieści mi teraz potrzeba!

    OdpowiedzUsuń
  12. Już mam, lezy na komodzie i czeka w kolejce do... zwariowania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję patronatu! Fajna w miarę lekka propozycja:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja również gratuluję patronatu ! Pozdrawiam jeszcze nocną porą, też znad filiżanki kawy !

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę to przeczytać! Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Tytuł książki zwiastuje świetną zabawę. Chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się bardzo przyjemnie i z dużą dawką humoru :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...