Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

niedziela, 17 marca 2019

''Uwikłana'' Iga Wiśniewska # PATRONAT MEDIALNY

Uwikłana
Iga Wiśniewska
Cykl: Wolne Miasto Rades, tom III
 Wydawnictwo: Lucky 
Liczba stron: 320 
Rok premiery: 2018
Ocena: 7-/10
Patronat medialny:
 
Śmierć zmienia człowieka. Szczególnie własna.

  Miriam powróciła z martwych, rozwiązała z przyjaciółmi kolejną zagadkę i w Radesie wreszcie zapanował spokój. Ale co jeśli to tylko cisza przed burzą?

  W porywającym zakończeniu trylogii o Wolnym Mieście Rades Iga Wiśniewska po raz kolejny zaskakuje niesztampowymi rozwiązaniami oraz chwytającymi za gardło scenami. Wątki mitologiczne, tajemnice, humor i walka przeplatają się w Uwikłanej, tworząc wybuchową mieszankę, obok której trudno przejść obojętnie. [opis wydawcy]

  Iga Wiśniewska - ur. 1994, pochodzi z Kielc. Studiowała w Lublinie, gdzie skończyła dwa licencjaty. Miłośniczka kultury rosyjskiej i wysokich temperatur. Lubi mocniejsze brzmienie i książki, w których na końcu wszyscy giną. Wbrew pozorom nie uśmierciła jeszcze zbyt wielu swoich bohaterów, ale wszystko przed nią. Debiutowała w 2013 roku książką pt. ''Nocny motyl''. Na swoim koncie ma też takie pozycje, jak ''Pięć minut'', ''Gwiazda Wschodu'', ''Żyli niedługo i nieszczęśliwie'', ''Przeklęta'', ''Przebudzona'' oraz ,''Urodzeni, by przegrać''.

  Uwikłana" to trzecia i zarazem ostatnia część trylogii ''Wolne Miasto Rades''. Poprzednie tomy, czyli "Przeklęta" oraz "Przebudzona" – wspominam nadzwyczaj pozytywnie. Co prawda na co dzień nie jestem fanką urban fantasy, ale mimo to autorce udało się wciągnąć mnie w niecodzienny świat, pełen sekretów i niewytłumaczalnych zdarzeń. Dlatego nie mogłam odmówić sobie przyjemności poznania zakończenia perypetii Miriam, Davida, Iwana i innych jednostek. Wreszcie zaczęłam czytać i przepadłam. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie finałowy rozdział. Czuję taką wściekłość, że mam ochotę  wyżyć się na czymś, w coś uderzyć, coś rozwalić. Pewnie jesteście ciekawi dlaczego? Zaraz do tego dojdziemy, a tymczasem kilka słów o fabule.

  Wolne Miasto Rades to miejsce oblegane nie tylko przez ludzi, ale także przez paranormalne istoty: zmiennokształtni, wilkołaki, strzygi i inne ustrojstwa. Stykają się tu niewidzialne linie mocy.

⏩Półwysep bałkański od wieków stanowił punkt zapalny w Europie. Konflikty na tle politycznym, etnicznym i religijnym wybuchały tu częściej, niż wybuchają bójki między wilkołakami. Grecja była kolebką kultury antycznej, miejscem, gdzie narodzili się bogowie. Ale Bułgaria czy dawna Słowenia to już zupełnie inna mitologia. W Radesie krzyżują się wszystkie granice między tymi państwami, między religiami.⏪

  Po ostatnich krwawych wydarzeniach (niezidentyfikowana bestia w każdą pełnię księżyca dopuszczała wyjątkowo brutalnych morderstw) nastąpił upragniony spokój. Niestety nie na długo. Nieoczekiwanie pojawiają się dziwne anomalie pogodowe oraz dochodzi do serii tajemniczych porwań i zaginięć dzieci.  Miriam razem z Iwanem i Dawidem próbują ustalić, co lub kto jest sprawcą tego całego zamieszania. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Jedno jest pewne, gdy w grę wchodzi pozaziemska ingerencja, próżno szukać prostych odpowiedzi.

⏩Też to czujesz? Tę dziwną atmosferę wiszącą nad miastem? Coś się zbliża.⏪

  Autorka po raz kolejny serwuje nam kawał dobrej, fascynującej fantastyki z elementami romansu, powieści detektywistycznej i mitologii greckiej. Od samego początku porywa w wir akcji, z każdą stroną piętrząc zagadki i niedomówienia. A im dalej w las, tym więcej niespodzianek. Z pewnością nie ma tu miejsca na nudę i przewidywalność. Rozstania i powroty, uprowadzenia małoletnich, konfrontacja z własną tożsamością, dokonywanie niełatwych wyborów, poświęcenie w imię ideologii, decydujące starcie z wrogiem – to zaledwie przedsmak czekających na Was atrakcji. A co ważne, wszystko jest przemyślane i układa się w spójną, logiczną całość. 

  Przez karty książki przewija się dużo ciekawych, niejednoznacznych postaci, z których każda charakteryzuje się czymś wyjątkowym. Na pierwszym planie wyróżnia się dzielna i nieustraszona Miriam. Okazuje, nie jest to zwyczajna kobieta, ale więcej szczegółów nie zdradzę. Polubiłam również Iwana, gdyż zawsze można na nim polegać. Taki przyjaciel to prawdziwy skarb. Jednakże moje serce bezapelacyjnie skradł  David – silny, charyzmatyczny i waleczny, ale także opiekuńczy, troskliwy i czuły przywódca stada Zmiennokształtnych. Chodzący ideał. Generalnie wszystkie byty odgrywają istotną rolę w przebiegu historii.

  W tej części serii wreszcie doczekałam się rozbudowanego motywu romantycznego. Dawid jest władcą zmiennokształtnych należącym do rasy kotowatych. Żeby zadbać o czystość linii i jednocześnie zachować swoją pozycję przywódcy, powinien trzymać się z dala od Miriam. Niestety, łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Czy mimo to zwycięży głos rozsądku i poczucie odpowiedzialności za Rades? A może szlachetniejsze uczucia wezmą jednak górę? Nie pamiętam, żeby jakiś wątek miłosny aż tak mocno wyprowadził mnie z równowagi, jak w tym przypadku. Początkowo było cudownie. Tak mocno iskrzyło między tą dwójką, że momentami potrzebowałam czegoś dla ochłody. Niestety Iga Wiśniewska postanowiła nieźle namieszać w ich życiu i pokazać, że w związku nie zawsze jest tak, jakbyśmy tego chcieli. Czasem wszystko wywraca się do góry nogami, niwecząc cały trud. Przygotujcie się na niezły wstrząs.

   Całość napisana jest prostym, przystępnym i plastycznym językiem. Zachwyca też swobodna narracja prowadzona w pierwszej osobie z kilku punktów widzenia. Dzięki temu zabiegowi mamy wgląd w poczynania kilku osób i widzi wszystko z szerszej perspektywy. Na plus oceniam również naturalne dialogi, dynamiczne opisy oraz odpowiednie tempo akcji i stopniowanie napięcia. Rozczarowało mnie natomiast samo zakończenie. Myślałam, że wyrzucę książkę przez okno. W środku jest rozbitą na milion kawałków zawiedzioną czytelniczką. Nie godzę się na taki finał! Nigdy więcej takich emocjonalnych zagrywek!

Podsumowując: 

  ''Uwikłana'' to ekscytujące, przejmujące i szalenie wciągające zwieńczenie trylogii o Wolnym Mieście Rades. Ta książka nie tylko zaskakuje, rozśmiesza do łez i skłania do refleksji, a także przeraża, budzi złość i bolesne przekonanie, że czasem trzeba umieć z czegoś zrezygnować lub czegoś sobie odmówić, żeby zyskać coś innego. Przekonajcie się sami. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.

10 komentarzy:

  1. Nie znam jeszcze poprzednich tomów serii. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze poprzednich tomów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji czytać wcześniejszych części :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cykl kojarzę tylko z blogów, ale małe szanse, że przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam problem z tą serią, bo czasami wydaje mi się, że to idealnie mój styl i koniecznie muszę ją przeczytać, a czasami mam przeczucie, że mi się nie spodoba. Nie mogę się ostatecznie zdecydować, ale Twoja recenzja raczej mnie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wilkołaki, strzygi... egzotyczny patronat;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję patronatu! Kusi mnie ta pozycja, więc z miłą chęcią po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej autorki, ale gratuluję patronatu :) Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...