Piekielna miłość
K.N. Haner
wydawnictwo: Editio Red
Seria/cykl: seria mafijna, tom II
Premiera: 23 maja 2018 r.
Liczba stron: 384
Moja ocena: 10/10
Nicole
Czasami jedna chwila już na zawsze odmienia nasze życie. Kto powiedział jednak, że powinniśmy poddawać się temu, co przyniósł nam los? Dlaczego nie możemy się zbuntować, powiedzieć dość i zrobić wszystko po swojemu? Może dlatego, że nie mamy na to sił?
Wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że nie poznaję samej siebie. W lustrze widzę zupełnie obcą kobietę. Jedynie czego pragnę, to zapomnieć o tym, co mnie spotkało. Niestety każdy dzień przypomina mi, że tak naprawdę nic nie znaczę. Nie mam nic. Nie mam serca. Duszy. Przyszłości. Teraz jestem przecież po prostu zwykłą dziwką.
Marcus
Dojdę do samych bram piekieł, by ją odnaleźć, i wyrwę ją ze szponów tego, który chce nas zniszczyć. Poświęcę wszystko, co mam. Oddam duszę, która znowu żyje właśnie dzięki niej.
Zmieniłem się. Kiedyś wszystko, co robiłem, robiłem ze złości i poczucia niesprawiedliwości. Żyłem nienawiścią, pragnąłem zemsty na tych, którzy tak naprawdę nie powinni mnie obchodzić. Dobiłem do dna, a wtedy poznałem Nicole i to ona sprawiła, że zacząłem piąć się w kierunku światła. Teraz robię wszystko z miłości do tej jedynej. Nicole to moja miłość. Piekielna miłość.
Zakazany układ złamał Ci serce? Przygotuj się na Piekielną miłość!
K.N. Haner to pseudonim polskiej autorki, która w 2015 roku debiutowała powieścią Na szczycie. Książki z serii o Morfeuszu w szybkim czasie uzyskiwały status bestsellerów przyznawany przez Empik.com i nadal cieszą się uznaniem czytelniczek literatury kobiecej. Autorka planuje jeszcze w tym roku wydać kilka nowych powieści, w tym nową serię pt. Sponsor. W głowie ma już mnóstwo pomysłów na następne książki i jako autorka poczytnej literatury dla kobiet na pewno nie powiedziała ostatniego słowa. Prywatnie K.N. Haner jest osobą bardzo rodzinną, wesołą i otwartą. Uwielbia pisać, czytać i gotować. Kocha polskie morze i Mazury. Marzy jej się nurkowanie na rafie koralowej u wybrzeży Australii.
Bardzo lubię twórczość autorki, ponieważ jak mało kto potrafi umiejętnie „żonglować” emocjami, i pozytywnymi, i negatywnymi. W dodatku do perfekcji opanowała już sztukę budowania napięcia i szokowania odbiorcy poprzez dosadność przekazu i epatowanie dramatyzmem. Każda kolejna jej książka to prawdziwa jazda bez trzymanki. Ekstremalnie mocna, odważna, brutalna i kontrowersyjna. Nie sposób oderwać się od czytania i nie sposób, by utrzymać nerwy na wodzy. Ale właśnie w tym tkwi cała kwintesencja dobrej literatury. Musi wciągać, oszałamiać, chwytać za serce, a po odłożeniu na półkę – zostawiać kaca. Tak właśnie jest w przypadku ''Piekielnej miłości'', która oplata niczym wąż boa i miażdży psychicznie. Czego chcieć więcej? Jestem zachwycona i w pełni usatysfakcjonowana.
Dla niewtajemniczonych dodam, że niniejsza kontynuacja jest ściśle powiązana z pierwszym tomem, toteż najpierw należy sięgnąć po ''Zakazany układ'', aby dowiedzieć się, jak to się wszystko zaczęło. Wróćmy jednak do obecnych wydarzeń, które rozgrywają się kilka tygodni po ostatnim tragicznym zakończeniu. Ku wielkiej rozpaczy Marcusa, Nicole zostaje porwana przez jego największego wroga – Aleksa, który wywozi ją do burdelu w Meksyku. Czy może być coś gorszego? Okazuje się, że tak. Kobieta traci nie tylko swoją wolność i godność, ale także pewien niezwykle cenny skarb.
<<Nie mam nic. Nie mam serca. Duszy. Przyszłości.>>
Tymczasem Marcus próbuje poruszyć niebo i ziemię, żeby odnaleźć swoją ukochaną. Tylko czy mu się to uda? A może już za późno na ratunek?
K.N. Haner po raz kolejny wymiata i rozwala system, serwując nam literacką petardę okraszoną przemocą, namiętnością i wszechobecną atmosferą grozy. Nic tu nie jest łatwe ani oczywiste, nie ma prostych rozwiązań. Praktycznie do samego końca nie wiadomo, kto tak naprawdę jest sojusznikiem, kto wrogiem, a kto ofiarą, i czy samemu walczy się po właściwej stronie. Wszystko zlewa się w jedną wielką wątpliwość. Miłość miesza się z nienawiścią, tęsknota z samotnością, lojalność z obłudą, rozczarowanie z wyuczoną i spektakularną obojętnością, a nadzieja z bolesnym oczekiwaniem. Przygotujcie się na gigantyczny rollercoaster wrażeń.
Najsilniejszym atutem tej książki są znakomicie wykreowani bohaterowie. Są nie tylko wyraziści i barwni, ale przede wszystkim autentyczni w swoim zachowaniu. Jak każdy z nas mają swoje wady i zalety, ukryte pragnienia, motywy, ambicje; popełniają błędy, cierpią i kochają. Jednak cały urok tkwi właśnie w tej ich niedoskonałości, która jednych może irytować, innych – nieco dziwić. Prym bezsprzecznie wiedzie Nicole, której los nie szczędzi ciosów. Dziewczyna zostaje wciągnięta w niebezpieczną grę bez zasad, gdzie każdy chce wygrać bez względu na koszty psychiczne, fizyczne i moralne. Czy pomimo wielu trudności i rzucanych pod nogi kłód, uda jej się wyjść z każdej opresji obronną ręką? Tego już musicie dowiedzieć się sami. Dużo uwagi poświęcono także trzem innym postaciom: Marcusowi, Aleksowi oraz Diegowi (skorumpowanemu policjantowi). Jak na gangsterskie środowisko przystało, nie "spijają sobie z dzióbków" czułych komplementów, lecz dosadnie i bez oporów dają upust swojej dzikiej naturze, nie szczędząc wulgaryzmów i nie stroniąc od krwawych porachunków. Moją największą sympatię zdobył bezwzględny, charyzmatyczny Aleks. Swoim zaskakującym postępowaniem udowodnił, że ludzka natura bywa zawikłana i nieobliczalna. Nastawcie się na niezły wstrząs.
Prosty język i potoczysty styl pisania autorki sprawia, że książkę czyta się niemal jednym tchem, z nieustannym zainteresowaniem i z rosnącym zaangażowaniem. Wszystko układa się tu w spójną, logiczną całość: przemyślna konstrukcja fabularna, nieprzegadana narracja prowadzona z kilku perspektyw, soczyste dialogi, plastyczne opisy oraz pełna twistów akcja i finał, jakiego nikt się nie spodziewa. W rezultacie otrzymujemy kawał porządnego dramatu gangsterskiego, który łamie wszelkie stereotypy i ogólnie przyjęte konwencje.
<<– Co jest? – pytam. – Nie wiem… Coś… Coś jest nie tak – Aleks przyśpiesza kroku i dopada do drzwi budynku. Otwiera je – Nie, kurwa! – krzyczy i wchodzi. Biegnę za nim i zamieram widząc w progu ciało jednego z jego ludzi. Dalej, na schodach leżą kolejne dwa ciała. – O Boże, tylko nie to – mówię do siebie i wbiegam na piętro. To jakaś totalna masakra.>>
Podsumowując: ''Piekielna miłość'' to gorzko-słodka opowieść o stracie, cierpieniu, zdradzie, rozczarowaniu, nienawiści, zazdrości, sile uczuć, niezłomnej wierze w lepsze jutro i uczeniu się siebie od nowa. Niczym mistrzowsko skonstruowana mikstura odurzająca – otumania zmysły, odbiera zdrowy rozsądek, zniewala erotycznymi doznaniami, uzależnia silniej niż morfina, i nade wszystko pokazuje, że jeśli się kogoś mocno kocha, niestraszne są wówczas żadne przeszkody, nie istnieją żadne bariery. Bo miłość to najcenniejsza wartość w życiu człowieka, dla której warto walczyć za wszelką cenę. <<Bo miłość to nienawiść, namiętność i poświęcenie.>> Otwórzcie się na niezapomnianą lekturę. Zdecydowanie warto!
.
Zgadzam się z Twoją recenzją! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńPlanuję poznać twórczość autorki, właśnie sięgając po tę serię. 😊
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego świetnego patronatu. Pozdrawiam z burzowej, południowej Polski !
OdpowiedzUsuńBędę musiała sięgnąć po "Zakazany układ". Trochę boję się brutalności zawartej w tej powieści, ale chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Pierwszy tom mnie wstrząsnął, dlatego muszę poznać kontynuację. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że książka wywołuje mnóstwo przeróżnych uczuć. Niesamowicie mnie pochłonęła. Ale postać Nicole okropnie działała mi na nerwy, aż miałam ochotę wyjść z siebie i potrząsnąć nią, żeby się obudziła i zaczęła używać mózgu. I te jej ciągłe powtarzanie, że przecież jest tylko zwykłą dz*wką, że czuje się jak dz*wka, ale nie przeszkadzało jej to potem zachowywać się właśnie jak taka osoba.
OdpowiedzUsuńTrochę ponarzekałam, ale i tak następną książkę Kasia przeczytam, bo seria ogólnie mi się podobała :)
Irytujące bohaterki, to chyba znak rozpoznawczy książek Kasi:) Ale uważam, że lepsza taka kontrowersyjna postać niż jakaś mdła cnotka, która boi się własnego cienia.
UsuńDokładnie :) Wolę się podenerwować zachowaniem bohaterki, niż, gdyby miała być mi całkowicie obojętna :)
Usuńooo..s.poro tych wątków i już okładka mega mocna. kusi by zajrzeć do środka
OdpowiedzUsuńMimo wszystko seria nie jest dla mnie. Fajnie, że wywołuje wiele emocji, dość skrajnych,ale to nie dla mnie. Ale wiadomo, każdy czyta i lubi coś innego ;)
OdpowiedzUsuńTę serię raczej polecę siostrze.
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńBrutalność mi nie straszna. Odstraszają mnie Ci mężczyźni na okładkach, bo jest ich ostatnio jakiś nawał. Jednak myślę, że dam jej szansę! ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co jest ze mną nie tak, ale mnie ta ksiązka obrzydza XD. Czytałam tylko 1 tom i myślałam, że wyrzucę przez okno. Tak okropni i płascy bohaterowie, jeszcze ten ordynarny język i sceny jak z pornola. Erotyk? Rozumiem, ale można to zrobić naprawdę dobrze i smacznie.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy dać jej szansę, bo boję się charakterku głównej bohaterki ;)
OdpowiedzUsuńWkrótce znajdę z pewnością czas na pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńMam w planach dopiero pierwszy tom, ale widzę, że i po drugi warto sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPierwszą część pochłonęłam! Z utęsknieniem czekam aż przyjdzie do mnie druga część do recenzji! <3
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to dla mnie:)
OdpowiedzUsuń"Piekielna miłość" to świetna kontynuacja, która nieco różni się od poprzedniej części. Coś jednak sprawia, że czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko, a fabuła niesamowicie wciąga. Polecamy na letnie wieczory! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie historie z emocjami...
OdpowiedzUsuń