Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 21 maja 2013

Nowe wcielenie Draculi.


Palownik
Gregory Funaro


tłumaczenie: Janusz Ochab
tytuł oryginału: The Impaler
seria/cykl wydawniczy: Zabójcza seria
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: 9 maja 2013
liczba stron: 600

ocena: 4+/6





          „Palownik” to drugi, po „Rzeźbiarzu” kryminał Gregory’ego Funaro i zarazem trzecia powieść wydana w "Zabójczej Serii" wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Główny bohater – Sam Markham, agent specjalny Sekcji Behawioralnej FBI próbuje rozwikłać psychologiczny portret okrutnego, seryjnego mordercy, który prawdopodobnie uważa się za kolejne wcielenie Włada Tepesa Palownika (powszechnie określenie "Draculi"), obłąkanego sadystę siejącego postrach w sercach swoich poddanych i wrogów.

Jest to człowiek szalenie niebezpieczny. Wszystkie swoje ofiary nabija na pal przed odbyt i  pozostawia na ich ciałach hieroglify głoszące w różnych językach enigmatyczne „wróciłem”. Markham ma nie lada zagadkę do rozwiązania. Musi dowiedzieć się, co ,,siedzi’’ w chorej psychice szaleńczego zabójcy, żeby odgadnąć jego tożsamość. Czy uda się agentowi FBI powstrzymać krwawe rytuały Palownika? I co oznaczają tajemnicze anagramy na ciałach ofiar?

Poprzednia powieść Gregory’ego Funaro szalenie przypadła mi do gustu, dlatego, kiedy w moje ręce trafił ,,Palownik’’ , nie wahałam się ani chwili, żeby go poznać. Przyznam jednak, że początkowo ciężko było mi wdrożyć się w fabułę, ponieważ mnogość wątków wprowadziła do mojego umysłu lekki chaos, ale z czasem złapałam odpowiedni rytm i doznałam ,,olśnienia’’. Autor zabrał mnie w fascynująco- przerażającą wycieczkę po chorej psychice Palownika, który pochłonięty szaleńczą wizjonerską misją nie spocznie, dopóki nie doprowadzi do celu całego przedsięwzięcia. Wprawdzie opisy zbrodni nakreślone są sugestywnie i szczegółowo, aczkolwiek nie drżałam ze strachu czy niepokoju podczas morderczych obrzędów. Liczyłam na to, że będzie więcej psychologicznego napięcia i bestialskiej zabawy między ofiarą a katem. Narracja prowadzona jest z perspektywy wielu bohaterów, co pozwala czytelnikowi dogłębniej poznać każdy punkt widzenia danej postaci. Akcja toczy się równomiernie i nie dłuży się, jednakże momentami brakowało mi bardziej dynamicznych, niebezpiecznych momentów, które dopiero uaktywniają się prawie pod sam koniec powieści. Na uznanie zasługuje natomiast ciekawa, złożona konstrukcja psychologiczna głównych bohaterów. Stopniowo odkrywamy wszystkie karty dotyczące popapranej przeszłości Palownika, jak również poznamy bardziej szczegółowo prywatne życie Sama Markhama, które także nacechowane jest bolesnymi wydarzeniami. Porównując obie książki Gregory’ego Funaro, bez wątpienia bardziej do gustu przypadł mi ,,Rzeźbiarz’’, aczkolwiek powyższy kryminał także reprezentuje się całkiem przyzwoicie na tle innych książek z tego gatunku.

,,Palownik’’ nie jest może idealny, ponieważ posiada kilka drobnych wad, lecz mimo to, czyta się go bardzo płynnie i z nieustannym zainteresowaniem. Myślę, że miłośnicy literatury z dreszczykiem nie poczują się zawiedzeni. Wspólnie z bohaterami tej książki wejdziemy w mroczne arkana historycznych, astronomicznych i starożytnych wierzeń. Jesteś gotowy na mocne doznania? Stań oko w oko z szalonym psychopatą. ,,On wrócił. Nie błagaj, żeby nie odbierał ci życia. Módl się, żeby śmierć przyszła jak najszybciej’’.

***



46 komentarzy:

  1. książkę kupiłam w zeszłą sobotę skuszona gratisową torbą i drugą książką 1 grosz. mam nadzieję, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiedziałam, że tak fajna promocja była. Zazdroszczę i życzę wiele wrażeń podczas czytania ,,Palownika'.

      Usuń
  2. Świetna. Muszę zaopatrzyć się w część pierwszą. Lubie mroczne klimaty w kryminałach. Mam nadzieje, że również przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio chodzi za mną ochota na dreszcz emocji. Myślę, że i z lekkim chaosem sobie poradzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie napalony jestem na tą książkę. Myślę, że na dniach ją zakupię i przeczytam. Już nie mogę się doczekać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie też bardzo ciekawi ten tytuł, głównie w związku z postacią Drakuli, z którego morderca czerpie inspiracje.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm, Twoja recenzja mnie przekonała, kiedyś dam tej książce szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ze względu na moje zainteresowanie Rumunią oraz horrorami, tego typu połączenie wydaje mi się bardzo ciekawe. Obym tylko nie zawiodła się podczas lektury;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O no, no, no - to coś w sam raz dla mnie. Mój priorytet. MUSZĘ przeczytać i koniec!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm, czy po nią sięgnę nie mam pojęcia. Jednakże sam pomysł, jakkolwiek bardzo ciekawy, chyba dla mordercy nie jest zbyt praktyczny. Tak zastanawiając się, doszedłem do wniosku, że cholernie trudno jest kogoś nadziać na pal bez pomocy koni :) Także ten biedny morderca musiał się naprawdę szalenie namęczyć - pracowity facet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Palownika to była ,,pestka'', żeby nadziać swoją ofiarę. To bardzo duży i silny mężczyzna zaprawiony w boju(były żołnierz), dlatego zbytnio się nie natrudził ;-)

      Usuń
  10. Uf... co za okrucieństwo z tym wbijaniem na pal! Mimo tego czuję się bardzo zachęcona do przeczytania tej pozycji:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam już tą powieść na swoim czytniku i szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać jak po nią sięgnę;)

    OdpowiedzUsuń
  12. To coś dla mnie, choć to nabijanie na pal nie brzmi zbyt smacznie... Niezwykłe okrucieństwo, powrót do średniowiecznych tortur. Trochę mnie to odpycha, ale jako, że czytałam już tego typu szczegółowe opisy, które jednak nie zdominowały książki i całość była bardzo dobra to i po tę chętnie sięgnę w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj akurat same opisy tortur nie są jakoś szczegółowo rozpisane, więc nie powinnaś czuć obrzydzenia. Autor skupił się bardziej na psychologicznej grze w kotka i myszkę.

      Usuń
  13. Heh..a ja bym się tam skusiła. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi również bardzo się podobał "Rzeźbiarz". Tą książkę też planuję przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Może kiedyś zaryzykuję i przeczytam. : )

    OdpowiedzUsuń
  16. Na mój obecny nastrój trochę za ciężka, ale kiedyś chciałabym spróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nawet nieźle brzmi, aczkolwiek mordercze obrzędy i chora psychika mordercy to chyba dla mnie trochę za ciężkie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  18. Chociaż ma te kilka wad, książka i tak bardzo mnie zaciekawiła

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ mnie zaciekawiłaś! Z chęcią bym ją przeczytała;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Sama fabuła wydaje się niezła, ale szczególnie mnie ciekawi stworzony przez autora portret psychologiczny Palownika.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fabuła zachęca, nie wiem tylko, czy nie jest to zbyt makabryczna książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Trochę nie moje klimaty - ale i moje gusta się zmieniają :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę zdobyć najpierw "Rzeźbiarza", później chętnie przeczytam "Palownika" :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie czytałam jeszcze książek tego autora, ale muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawiłaś tą recenzją:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Czuję się jak najbardziej zaintrygowana;) Po książkę niechybnie sięgnę pomimo jej małych niedociągnięć, gdyż wszelkie przejawy występu Draculi budzą moje pełne zainteresowanie, tym bardziej w wersji kryminału;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Na razie nie jestem do niej przekonana, może kiedyś to się zmieni:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaaacie, już przeczytałaś? Ty to jesteś błyskawica. "Palownik" jeszcze przede mną, ale chyba muszę się za niego szybko brać, skoro jest całkiem dobry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam oczarowana ,,Rzeźbiarzem'', dlatego, kiedy w moje ręce trafiła druga powieść tego autora, to nie mogłam się już doczekać;-)
      Zobaczymy, czy tobie spodoba się ,,Palownik''. Czekam na twoją recenzje.

      Usuń
  28. NIe wiem czy przebrnęłabym przez nią.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak znajdę chwilke czasu, chętnie przeczytam "Palownika" :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Sam tytuł budzi grozę. Ze względu na moją słabość do postaci Draculu, z chęcią bym zajrzała do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  31. Fabuła wydaje się bardzo brutalna, jednak z chęcią bym przeczytała tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam ciarki. Nie przeczytam, pomimo dobrze napisanej recenzji. Nie mogłabym po tym spać.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja już nie czytam cześciówek, wiec się nie suksze. Zapraszam do mnie http://muzyka-ksiazki.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja chyba pierwszy raz słyszę o tej serii, ale książkę sobie zapisuję, bo zapowiada się naprawdę nieźle!!!

    OdpowiedzUsuń
  35. Ech, a ja nadal nie miałam okazji się z "Rzeźbiarzem" zapoznać... Co do "Palownika" kusisz mnie tą konstrukcją psychologiczną postaci. Bardzo to sobie cenie, więc jestem gotowa się jakoś uporać z mnogością wątków. Pewnie się trochę pomotam przy okazji, ale w końcu ogarnę w czym rzecz. Poza tym moje zamiłowanie do motywów związanych z Draculą nie pozwala mi przejść obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
  36. CIekawe, ciekawe... tylko ilość stron mnie trochę przeraża :) jakoś mam poczucie, że ksiażki tego typu powinny mieć ze 300 str góra, żeby nie przedobrzyć z tym wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Temat jest mi bliski, jak wiesz, tak więc będę szukała :))

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo podobała mi się książka o Draculi, dlatego chętnie sięgnęłabym po "Palownika". :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Zapowiada się niezwykle ciekawo. Chętnie poznam tę ksiązkę:)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...