Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

czwartek, 20 lutego 2014

Przerażająca inkarnacja


Minione życia
Wojciech Baran

Okładka: miękka
Ilość stron: 484
Wydawnictwo: Novae Res
Ocena: 5/6









    Przypadek lub, jak kto woli przeznaczenie sprawiło, że jakiś czas temu w moje ręce trafiła debiutancka powieść Wojciecha Baran zatytułowana ,,Minione życia’’. Autor z wykształcenia jest informatykiem, specjalizuje się głównie w tworzeniu animacji interaktywnych, projektów graficznych oraz budowie stron www czy banerów reklamowych. W wolnym czasie interesuje się Zen, kaligrafią, ćwiczeniami fizycznymi oraz powieściopisarstwem. Jak przebiegło moje spotkanie z twórczością Pana Wojciecha? Zdradzę tylko, spotkała mnie nie lada niespodzianka...

Późny, burzliwy wieczór. Do Piotra Wolskiego przybywa młoda Rosjanka – Nadia Prokotov,  z prośbą o pomoc w odnalezieniu Marcina, jej ukochanego, który jest jednocześnie synem Piotra. Marcin wyruszył na eskapadę do Stołeczna, owianej grozą rosyjskiej wioski i od tamtej pory słuch po nim zaginął. Kilka lat temu Piotr wraz ze swym przyjacielem Markiem także był w tym miejscu i wyszedł z niego ledwo żywi. Teraz wygląda na to, że ponownie będzie musiał stawić czoło demonom z przeszłości. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Czy Wolski odnajdzie swojego syna? I co takiego kryje w sobie Stołeczna, że pochłania tyle ludzkich istnień? Już wkrótce nasz główny bohater zmierzy się nie tylko ze swoim przeznaczeniem, lecz również z groźną mafią oraz śmiercią.

,,Minione życia” to świetnie napisany thriller z wątkiem paranormalnym, który zawiera odwieczną tajemnicę, mafijne porachunki, krwawe pościgi oraz subtelny wątek miłosny. Początkowo akcja rozwija się spokojnie niczym letni wietrzyk, lecz wraz z rozwojem wydarzeń formuje się niepokojący lej zwiastujący przerażające tornado. Nie myślałam, że tak ochoczo dam się porwać tej niszczycielskiej sile, która na kilkanaście godzin zburzyła mój spokojny, poukładany świat. Wojciech Baran posiada niezwykły talent do tworzenia znakomitych dreszczowców. Fabuła z pozoru nie wyróżnia się niczym oryginalnym, jednak w rzeczywistości serwuje nam prawdziwą ucztę składającą się z dobrego kryminału, magicznej fantastyki, mrocznego thrillera oraz szalonej powieści przygodowo-sensacyjnej. Przebieg zdarzeń rozłożony jest w czasie. Część dzieje się we współczesnej Polsce, reszta w Rosji w latach 60-tych zeszłego wieku oraz kilka dobrych stuleci wstecz. Fabuła składa się z wielu wątków, z których każdy jest jej elementarnym składnikiem i odgrywa znaczącą rolę. Z reguły wolę jeden konkretny nurt fabularny, lecz w tym przypadku wszystkie elementy powiązane zostały ze sobą w bardzo logiczny i sensowny sposób, iż bez przeszkód mogłam śledzić losy głównych bohaterów. Ciekawym smaczkiem jest wprowadzenie retrospekcji, która przenosi nas wstecz o kilka wieków, gdzie poznajemy pewne tragiczne, wzruszające fakty. Ich finał rzutuje na dalsze decyzje poszczególnych osób.

Jestem pod wrażeniem, w jaki sposób autor operuje piórem. Ma swój niezaprzeczalnie ujmujący styl, ze swego rodzaju gawędziarską swadą. Z niezwykłym pietyzmem i dbałością o szczegóły nakreślił każdy detal. Słowami maluje życiowy pejzaż w wyobraźni czytelnika w taki sposób, iż miałam wrażenie, że jestem w samym epicentrum zdarzeń. Niesamowite doznania. Jedynie dialogi w niektórych momentach w moim mniemaniu brzmiały nieco sztucznie, ale w żadnym razie nie umniejszały przyjemności czytania. Akcja toczy się dość miarowo i rytmicznie, bez zbędnych dłużyzn, czy zagmatwanej filozofii, zaś misternie uknuta intryga cały czas trzyma w napięciu do samego końca. Bohaterowie nakreślenie są nader wiarygodnie. Postępują podobnie jak ludzie: mają swoje słabości, wady i zalety, kierują się chęcią zysku, zemsty bądź odwetu. Szczególnie na plus zasługuje klimat przez duże K: ciężki, ponury, niepokojący, złowrogi oraz duszna, gęsta atmosfera przypominająca klasyczny horror. Z lekkim przerażeniem i zarazem z dziką fascynacją przewracałam każdą stronę, nie wiedząc, jakie niespodzianki czekają na mnie tuż ,,za rogiem’’.

Nie jest to zwyczajna powieść grozy. Wojciech Baran porusza dość istotne kwestie dotyczące wiary, religii czy ideologii, jak również pokazuje prawdy uniwersalne dotyczące sensu i celu życia, natury ludzkiej, istoty dobra i zła, miłości, przyjaźni, nienawiści, chciwości, zemsty, niezdrowej ambicji, wiary, nadziei i sprawiedliwości. Dobitnie uświadamia, że …

,,Nie wolno nam nigdy zapominać o umarłych, jak również o żyjących. Kto wie, może ich modlitwa za nas będzie kiedyś wszystkim, co tak naprawdę będziemy posiadać…’’

Jego przekaz/przesłanie zmusza do głębokich refleksji, porusza i wywołuje moralny niepokój.

Z czystym sumieniem polecam ,,Minione życia’’. To naprawdę kawał porządnej, solidnej, dobrze napisanej prozy. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni. Pod tą tajemniczą ,,pokrywką’’ kryje się niesamowita, iście magiczna historia, którą warto odkryć niczym skarbiec. Gorąco zachęcam do lektury!

***

Oficjalna strona Wojciecha Baran: klik
Przeczytaj fragment książki ,,Minione życia'' klik

49 komentarzy:

  1. Nie ma to jak dobry thriller, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze tak pięknie opisujesz te książki, że mam ochotę je natychmiast przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rzeczywiście powieść wydaje się wręcz rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisałaś o tej książce tak sugestywnie, z taką pasją, że muszę ją przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie szukam dobrego thrilleru :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O proszę kto by się spodziewał, że informatyk napisze świetny thriller! Muszę go przeczytać!
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię thrielly, niestety dawno już żadnego nie czytałam.. Z przyjemnością sięgnę po ten. Zachęca mnie bardzo, to że występuje wątek paranormalny. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow. Ty to masz szczęście do nowości!
    Chciałabym bliżej poznać tę powieść, musi być ona wyjątkowa, skoro tak cudowanie piszesz o stylu autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ,,Minione życia'' nie są nowością, gdyż zostały wydane w 2013 roku. Jedynie przypadek zadecydował, że ta książka trafiła w moje ręce i nie żałuje, bo to naprawdę kawał świetniej literatury z dreszczykiem. Polecam koniecznie!

      Usuń
  9. Potrafisz zachęcić. Zaciekawiłaś mnie, więc mam nadzieję, że książka wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten ciężki, horrorzasty klimat mnie zachęca, przyznaje :) Spojrzę na ten fragment, jak do mnie trafi, to się zastanowię nad zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O! Zaciekawiłaś mnie :) A ja ze swojej strony polecam film "Inkarnacja" bardzo dobry trzymający w napięciu thriller ze świetną obsadą ;) Recenzowałam go zresztą bo jest naprawdę intrygujący ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam u ciebie recenzje tego filmu i rzeczywiście robi wrażenie. Bardzo lubię takie niebezpieczne klimaty, dlatego już zapisałam sobie ten tytuł i mam nadzieje, ze szybko uda mi się obejrzeć. Dzięki za polecenie!

      Usuń
  12. Lubię takie miszmasze. Aczkolwiek okłada mnie nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  13. Już dopisuję do listy książek, które chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie książki zawsze mnie intrygują, więc nie mogę sobie odmówić poznania i tej pozycji. Cieszę się, że tak udany i wyraźny jest tu nastrój grozy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O, żałuję, że wcześniej o niej nie słyszałam, bo bardzo lubię kryminały z wątkiem paranormalnym. Na ten też mam wielką ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zachęciłaś mnie tą książką :) Zapisuję...

    OdpowiedzUsuń
  17. Też mogłam ją posiadać, ale zrezygnowałam i teraz strasznie żałuję. Nie sądziłam, że to taka świetna książka... Koniecznie muszę ją gdzieś upolować!

    OdpowiedzUsuń
  18. Thriller z wątkiem paranormalnym...Może być ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O, nie słyszałam o tej książce. Muszę rozejrzeć sie za nią.

    OdpowiedzUsuń
  20. Sama okładka jest już dość mroczna. Muszę koniecznie ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawsze jakąś ciekawą książkę u ciebie znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Choć nie gustuje w takich książkach to ta mnie zaciekawiła :).
    ♥blog-klik♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie słyszałam o tej książce, lecz z chęcią się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Cyrysiu tak kusisz dobrymi książkami, że przez Ciebie grozi mi bankructwo :-) Oczywiście jestem zainteresowana tym thrillerem, nie gardzę dobrymi dreszczowcami, tym bardziej jeśli są w dobrym stylu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co złego to nie ja:) A tak na poważnie, mam ten sam problem. Ilekroć wchodzę na czyiś blog, to niemal zawsze upatruje sobie książkę dla siebie a potem dziwię się, skąd mój portfel taki chudy? :)))
      Co do powyższej książki- gorąco polecam. Jestem przekonana, że nie pożałujesz.

      Usuń
  25. Na ciebie zawsze można liczyć, jeśli chodzi o literaturę polską. :) Najbardziej zaciekawiła mnie ta Rosja lat sześćdziesiątych.

    OdpowiedzUsuń
  26. O taki miszmasz gatunkowy mi się spodoba, no może oprócz wątku fantastycznego, ale i tak czuję się zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zainteresowało mnie to, że historia jest mocno rozłożona w czasie. Fajna gratka, coś dla mnie, chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mimo dobrej recenzji, jakoś mnie ta książka nie przekonuje do siebie :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. Super pozycja. Strasznie mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wolę thrillery bez wątków paranormalnych. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mrocznie się zrobiło ..brrr...i tajemniczo...ale to nie jest horror prawda ? ( tak się tylko upewniam :) ) Twoja recenzja jest bardzo ale to bardzo zachęcająca i świetnie napisana !
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to horror, raczej połączenie thrillera z sensacją i kryminałem z niewielkim akcentem grozy i fantastyki.
      Naprawdę polecam. Moim zdaniem to kawał świetniej, polskiej prozy.

      Usuń
    2. A aaa taki gatunek to lubię...super ale po okładce sądząc to się można bać :)

      Usuń
    3. Okładka faktycznie jest mroczna, chociaż nie pokazuje wyjątkowości tej książki.

      Usuń
  32. Wątek paranormalny zdyskwalifikował tę książkę w moich oczach raz, a porządnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego? Uważam, że wątek paranormalny dodał fabule kolorytu, emocji i grozy. Bez niego cała powieść byłaby zaledwie dobra a tak jest bardzo dobra :)

      Usuń
  33. Lubię owiane grozą rosyjskie wioski i takie klimaty, więc się zainteresowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Serdecznie Cię zapraszam do mojego nowego wyzwania czytelniczego "Motyw zdrady w literaturze" - http://hugekultura.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytelnicze-motyw-zdrady-w.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie. Zaraz postaram się zapoznać ze szczegółami twojego wyzwania.

      Usuń
  35. Chyba muszę wybrać się na jej poszukiwanie :D
    ♥blog-klik♥

    OdpowiedzUsuń
  36. Zdecydowanie książka dla mnie, tylko musi poczekać na chwilę wytchnienia, bo to nie jest książka na jeden wieczór

    OdpowiedzUsuń
  37. Hej, odpowiedzi do konkursu dadzą się wyszukać w Internecie (zastanawiałaś się nad tym pod wpisem współorganizatorki - W Trzech Słowach; ja jestem z Książkowego Nieba). Poza tym pytania są zróżnicowane gatunkowo i jest to zrobione celowo, by więcej osób wzięło udział i odpowiedziało chociaż na kilka pytań ;) Może się znaleźć ktoś, kto będzie znał wszystkie odpowiedzi, ale na razie większość zna po 10-15 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za info. W takim razie zobaczę, co i jak :)

      Usuń
  38. Ojej, czyżby ta książka była aż tak dobra jak twierdzisz? Muszę się nad nią porządnie zastanowić, być może uda mi się przeczytać w bliżej nieokreślonej przyszłości. :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Ufam Twoim opiniom więc chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...