Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

piątek, 14 lutego 2014

Studencki podryw



Złapać Króliczka
J.M.R. Michalski

Wydawnictwo: Literackie Białe Pióro
Ilość stron: 328
Data premiery:20 luty
Ocena: 5/6







    Jan M.R. Michalski to młody pisarz (rocznik 89) pochodzący z Radomia, absolwent Wyższej Szkoły Handlowej, student Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach na kierunku politologia oraz redaktor portalu fantastycznego "Game Exe". Zadebiutował w 2012 roku powieścią „Dwie Strony Medalu”. Następnie napisał „Orły i Wrony”, której akcja dzieje się w czasach średniowiecznych. Niebawem, nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro ukaże się najnowsza powieść autora zatytułowana ,,Złapać króliczka’’. Zaintrygowana tytułem, z chęcią zabrałam się za jej lekturę. Czy warto było? Zapraszam do przeczytania moich wrażeń.

Główny bohater, Kacper Zamojski, to dwudziestodwuletni student Wyższej Szkoły Dziennikarstwa w Radomiu. Prowadzi dość spokojne, ustabilizowane życie. Niemal od dziecka przyjaźni się z Michałem Wrońskim (Wrona), zaś od dwóch lat jest w szczęśliwym związku z Karoliną Weryńską. Jego ukochana właśnie obchodzi urodziny. Z tej okazji Kacper przygotowuje dla niej przyjęcie niespodzianka.

,,Pewnie jest nieźle wkurzona myśląc, że zapomniałem o jej urodzinach” – zastanawiał się z drwiącym uśmiechem na twarzy(…) będzie w totalnym szoku, jak wejdzie do mieszkania i zobaczy wszystkich swoich przyjaciół’’.

Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Tymczasem niczego nieświadoma jubilatka wchodzi do swojego mieszkania z kochankiem, aby pofiglować. Zaskoczeni goście są oburzeni zaistniałą sytuacją. Wkurzony Zamojski zrywa z niewierną dziewczyną. Od tej pory nie chce więcej angażować się w żaden związek, dlatego wspólnie z Michałem rzuca się w wir imprez i niezobowiązujących spotkań. Bez skrupułów korzysta z wszelkich metod podrywu, jakie znajduje w Internecie. Jego zabawa polegająca na gonieniu króliczka zatacza coraz szersze kręgi. Co z tego dalej wyniknie? Czy Kacper wybaczy swojej dziewczynie i będą jeszcze razem? A może wybierze życie pełne uciech, luzackiej zabawy i serdeczności swoich ,,przeleciółek’’?

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Jana M.R. Michalskiego uważam za nadzwyczaj udane. Początkowo obawiam się, że w trakcie czytania nie będę potrafiła ,,nadawać'' na wspólnej fali z autorem, lecz moje uprzedzenia zostały szybko rozwiane. Bez problemu wdrożyłam się w środowisko studenckie i z zapartym tchem śledziłam osobliwe perypetie głównego bohatera. Od samego początku polubiłam Kacpra. To, taki trochę narcystyczny playboy, ale mimo to wzbudza pozytywne emocje. Zdrada ukochanej zmieniła jego wzorzec osobowości i sposób postrzegania kobiet. Zaczął wszystkie wrzucać do jednego wora, traktując je jako zwykły obiekt seksualny. Czy na dłuższą metę da się tak żyć? Autor bardzo ciekawie zobrazował ten temat pokazując, że im dalej będziemy brnąć w niezobowiązujące relacje z drugą osobą, tym trudniej będzie się nam zakochać w jakiejś miłej, porządnej i wartościowej osobie. Z drugiej jednak strony zwraca uwagę na to, że jeśli po ,,zaliczeniu’’ tylu „przeleciółkek”, nagle zaczynamy w kobiecie dostrzegać coś więcej niż tylko kawałek mięsa, to może właśnie znak, że prawdopodobnie pojawiła się Twoja druga połówka? Jedno jest pewne, ,,żyjemy po to, aby coś przeżywać, a co jest warte przeżycia bardziej od miłości?’’

Lektura tej książki okazała się dla mnie prawdziwą przyjemnością. Wiele opisanych w niej sytuacji jest na podstawie faktów. Niektóre z nich zostały zaczerpnięte z życia codziennego, inne z wypowiedzi internautów na różnych społecznościowych forach, dzięki czemu historia ,,Złapać króliczka’’ sprawia wrażenie mocno realistycznej. Na plus zasługuje również lekkie, przejrzyste pióro autora, interesujące dialogi i barwne, plastyczne opisy. Może niektórym osobom nie przypadnie do gustu specyficzne słownictwo okraszone wulgaryzmami. Osobiście nie czułam z tego powodu żadnego dyskomfortu, wręcz przeciwnie. Uważam, że dzięki temu całość nabrała mocniejszego wydźwięku. Kolejnym atutem jest wartka akcja, obfitująca w zaskakujące, nieoczekiwane zwroty. Na pewno nie będziemy narzekać na nudę. Bohaterowie zostali nakreśleni w bardzo przemyślany sposób. Pomimo wad charakteru i niestosownego zachowania dają się lubić. Myślę, że nie bez znaczenia jest fakt, że mogłam zobaczyć ich wewnętrzne rozterki, przypominające walkę z sumieniem. Największą zaletą tej powieści są zabawne anegdotki Władimira Lubokobita, starszego znajomego Kacpra. Kiedy tylko Zamojski miał ochotę pogadać o kobietach lub życiu, przychodził do swojego przyszywanego dziadka a ten raczył go opowiadaniami, które dosłownie zwalały z nóg. Dawno się tak nie śmiałam. Konfabulacja starszego pana była świetnym, rewelacyjnym przerywnikiem dla fabuły. Zakończenie także mnie usatysfakcjonowało. Nie znajdziemy tu żadnego lukru, ani słynnego ,,żyli długo i szczęśliwie’’, co wyjątkowo w tym przypadku uważam za plus.

Najnowsza proza Jana M.R. Michalskiego spodobała mi się niemal pod każdym względem i pewnie zapamiętam ją na długo, jednak nie obiecuję, że każdemu przypadnie do gustu, ponieważ figuruje tutaj dość specyficzna forma przekazu treści oraz charakterystyczny humor. Mimo wszystko polecam. To niecodzienna, lekko żartobliwa powieść obyczajowa z nutką pikanterii i z ciekawym morałem w tle. Otwarcie uświadamia, że w relacjach damsko- męskich każdy ruch, który wykonujemy ma jakieś znaczenie. Trzeba zatem uważać, by nie zaprzepaścić swojej szansy na prawdziwą miłość. Krótko mówiąc, zainteresowanych zapraszam do czytania.


***
Fan page J.R.M. Michalskiego na Facebooku: klik
Wydawnictwo Białe Pióro

49 komentarzy:

  1. Zainteresowałaś mnie, chętnie przeczytałabym tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo dość pochlebnej opinii i bohaterów w moim wieku (a lubię czytać książki, w których bohaterzy są wiekiem zbliżeni do mnie), to nie ciągnie mnie do tej pozycji. "Przeleciółki" - nie mogę przestać się śmiać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś... :) Póki co, mam na liście ważniejsze pozycje do przeczytania :)) A fabuła tej aż tak mnie nie zachwyciła..

    OdpowiedzUsuń
  4. Moze w przyszłości sięgnę, teraz nie mam na nią ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Studiowałem na tej samej uczelni co Autor (UJK) :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, tym razem jakoś nie specjalnie jestem zainteresowana fabułą - raczej więc spasuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się pomysł na historię, jeżeli gdzieś znajdę to jak najbardziej przeczytam! Książka wydaje się być naprawdę ciekawa, no i skoro Tobie się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaintrygowałaś mnie, chętnie sięgnę po lekturę po premierze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie przepadam za polskimi autorami.
    http://anonymous-reader-reviews.blogspot.com/2014/02/konkurs.html - zapraszam na konkurs

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym razem książka zupełnie nie dla mnie, choć na plus zasługuje realizm w książce :) W sumie ciekawy pomysł, żeby czerpać inspirację z prawdziwych wypowiedzi w Internecie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie jakoś nie interesuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Nie czytałaś, bo jeszcze nie miała premiery :)

      Usuń
  13. Nie mogę się doczekać, bardzo mnie zainteresowała :)
    ♥blog-klik♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy pomysł na książkę;) Nie podoba mi się okładka...na szczęście nie świadczy ona o treści;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj chętnie wrócę choć myślami do czasów studenckich! I od razu mówię, ze zapożyczam słowo - przeleciółka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że autor nie będzie miał nic przeciw temu :))

      Usuń
  16. Fabuła nie jest jakaś powalająca, raczej nie będę czytała tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten starszy pan wydaje się być fajny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdradzę ci, że postać starszego pana jest przysłowiową wisienką na torcie. Jego opowieści dosłownie i przenośni zwalają z nóg :))

      Usuń
  18. Zapowiada się przyjemna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojj <3 Mam chcicę na tę ksiażke!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Ciesze się, że masz chcicę na tę książkę :))) Zdradzę, że niebawem będzie okazja, żeby ją u mnie wygrać, więc już teraz zapraszam.

      Usuń
  20. Nie moje klimaty, ale na oderwanie się od moich gustów literackich myślę, że dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mimo wszystko jakoś nie mogę się przekonać do książki, mimo że do recenzji podeszłaś jak zwykle niezwykle skrupulatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przyznam, że mnie ta książka zaciekawiła. Aż się zdziwiłam, bo na początku myślałam, że będzie inaczej

    OdpowiedzUsuń
  23. Pewnie przeszłabym niepostrzeżenie obok tej ksiażki, a tu proszę - może być coś ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mówię nie, zawsze można spróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem ciekawa tego specyficznego humoru. Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakoś zbytnio mnie nie przekonuje na chwilę obecną.

    OdpowiedzUsuń
  27. jakoś zawsze mam uprzedzenia do polskich autorów, boję się, że się zawiodę, ale spróbuję oczekując że się myliłam
    zapraszam na http://dhampirka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Akcja jak z żartu o szefie i sekretarce ;) nie wiem, jakoś specjalnie mnie nie zachęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Brzmi bardzo sztampowo, ale kto wie...
    Pierwszy akapit - "Załapać króliczka" -- popraw ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wyłapanie literówki. Już poprawiłam :)
      Co do książki, chociaż brzmi sztampowo to jednak uważam, że nie jest banalna. Takie jest moje zdanie, lecz nie każdy musi się z nim zgadzać.
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  30. Wiele podobnych historii zostało spisanych, ale przez kobiety. Teraz czas na facetów! Może warto się przekonać jak oni na to wszystko patrzą?
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem zaintrygowana, tym bardziej, że ten Zamojski i Radom swojsko brzmią :-) Poza tym, bywało się radomskich akademikach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Czuję się zainteresowana.:) Studencki klimat, bardzo ciekawie.;) Coś innego, choć początek wydaje się trochę oklepany. Ale cóż, może, jeżeli będę miała ochotę na coś lekkiego i z żartobliwą nutą, chętnie sięgnę po tę właśnie książkę. Polscy autorzy jednak potrafią, co coraz częściej udowadniają. I bardzo dobrze!:)

    OdpowiedzUsuń
  33. w chwili obecnej mam stosik książek do przeczytania, ale może kiedyś się rozejrzę za książką "Złapać Króliczka" - powrót do czasów studenckich, czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Studia jeszcze przede mną, więc lektura też na razie zaczeka. ;P

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Chętnie poznam zwłaszcza dla dialogów z dziadkiem;) Zaintrygował mnie pisarz, który uwielbia Sienkiewicza i Dostojewskiego. Chętnie poznam jakie to będzie miało przełożenie we współczesnej prozie...

    OdpowiedzUsuń
  36. Fabuła mnie zainteresowała, więc jak na nią trafię to przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak nikt potrafisz zachęcić do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja tym razem spasuję, bo nie często sięgam po takie książki..

    OdpowiedzUsuń
  39. Zaintrygowała mnie ta książka, jestem ciekawa czy i mnie by się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  40. Na początku nie spodziewałam się, lecz zainteresowałaś mnie tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...