"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

poniedziałek, 10 marca 2014

Anioł Śmierci


Szachownica Śmierci
Marta Grzebuła

 
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo: ebookowo.pl
liczba stron: 256
Ocena: 4+/6









     Tajemnica śmierci od zawsze ciekawiła i fascynowała ludzi, jednocześnie budziła w nich strach. Niestety nikt nie potrafi jednoznacznie stwierdzić jak w rzeczywistości wygląda kres życia. Każdy człowiek wyobraża to sobie inaczej i na swój sposób interpretuje. Tym razem możemy poznać mroczną wizję wiecznego spoczynku w wykonaniu Marty Grzebuły, która w swojej powieści "Szachownica śmierci" namalowała słowami przerażający obraz ludzkiej zagłady. Z jakim to wyszło rezultatem? Zanim się tego dowiemy, pokrótce przestawię fabułę.

Miasteczko Brand Valley. Miejscowości policjanci i agenci FBI mają pełne ręce roboty, gdyż od pewnego czasu grasuje tu groźny seryjny morderca. Liczba ofiar rośnie w zastraszającym tempie, niestety brak jakikolwiek dowodów albo chociażby poszlak.

„– Co możesz mi powiedzieć? – dopytywał się porucznik.
– Niewiele, póki nie przeprowadzę sekcji zwłok, ale bez wątpienia... Schemat jest ten sam. Krwi nie ma, głowa odcięta. Cholera, co za psychol... – Koroner podniósł się’’.


Tymczasem ze szpitala psychiatrycznego ucieka szalony pacjent. Prawdopodobnie cierpi na zaburzenia maniakalno-obsesyjne. Czy ma on jakiś związek ze śmiercią wielu niewinnych istnień? Ten sekret zna jedynie Jerry Brocki, który niedawno przejął spadek po nieżyjącym ojcu i wraz ze swoją rodziną przeprowadził się do rodzinnej posiadłości. W testamencie otrzymał nie tylko wszelkie dobra i potężną fortunę, lecz również przejął schedę po swoim ojcu, który zgodnie z rodzinną tradycją prowadził kroniki Anioła Śmierci.

To nie koniec problemów. Nad miastem pojawia się złowroga mgła uśmiercająca mieszkańców. Po kilku dniach nadchodzi kolejny strumień nieszczęść…

 ,,A niebo zaczęło wrzeć... Gorąc, jaki sukcesywnie spływał zaczynał topić asfalt. Umierały drzewa, płonęły krzewy. Okoliczna zieleń obumierała. Nagle niebem wstrząsnęła kanonada dźwięków. Ogłuszająca i przerażająca’’.

Co to wszystko oznacza? Czy to zapowiedź zbliżającej się apokalipsy? Kim jest masowy ludobójca? I czy faktycznie rodzina Brockich od pokoleń posiada kontakt z mrocznym żniwiarzem?

To moje drugie spotkanie z twórczością Marty Grzebuły. Za pierwszym razem poznałam ,,Obsesję’’, która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego z ogromną dozą zainteresowania wzięłam się za czytanie ,,Szachownicy śmierci’’. Z nutką żalu jednak stwierdzam, iż nie do końca czuje się usatysfakcjonowana. Oczekiwałam czegoś zgoła innego. Niemniej jednak jest to pozycja warta uwagi. Zawiera ciekawe połączenie romansu, kryminału, thrillera, dramatu oraz science fiction. Duży plus daje za mroczną, tajemniczą aurę, która unosi się w tle budząc popłoch i siejąc niepokój. Znajdziemy tu wiele zagadek, sekretów,  niedomówień i niebezpieczeństw. Na uznanie zasługuje również styl autorki: przejrzysty, jasny, konkretny, bez zawiłości, jednocześnie barwny i bogaty. Fabuła prowadzona jest w formie narracji z dwóch punktów widzenia: Jerrego oraz śledczych, dzięki czemu możemy dogłębniej poznać zawiłe perypetie najmłodszego z rodu Brockich, jak również mamy bezpośredni wzgląd w toczące się śledztwo w sprawie tajemniczych morderstw nawiedzających miasto. Akcja toczy się miarowo, aczkolwiek momentami nieco nuży. Liczyłam na bardziej żywiołowy i dynamiczny przebieg wydarzeń. Także mam zastrzeżenia, co do kreacji bohaterów. Moim zdaniem są zbyt pobieżnie nakreśleni. Nie potrafiłam sobie ich wyobrazić ani się z nimi utożsamić. Wspomnę jeszcze o epickim zakończeniu, które na szczęście nie ociera się o banał, wręcz przeciwnie-zdumiewa i napawa grozą.

Podsumowując. Mimo kilku niedociągnięć jest to całkiem niezła powieść, nawet dla osoby spoza targetu. Wędrując po jej zakamarkach odkryjesz całkiem inny świat, w którym zachodzi słońce a budzi się mrok. Wyobraźnia autorki zabierze cię w krainę lęku i przemocy oraz wciągnie w otchłań, jakiej jeszcze nie miałeś okazji doświadczyć. Jesteś gotowy na takie doznania? Zainteresowanych zapraszam do lektury.



,,Weź mnie za rękę, uchwyć w dłoniach książkę i udaj się wraz ze mną do tego świata, gdzie na szachownicy życia za dnia i nocą rozgrywa się gra... Na szachownicy śmierci właśnie rozpoczęła się rozgrywka’’.

***
Blog Marty Grzebuła: klik
Fan page autorki na Facebooku: klik

40 komentarzy:

  1. Nie słyszałem o autorce ale nie sposób znać wszystkich autorów :)
    Fajny tytuł, szkoda że książka wypada dość blado.
    Ps. link przy wydawnictwie nie działa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim odczuciu niestety ,,Szachownica Śmierci'' wypada dość przeciętnie, ale może ktoś inny będzie miał na jej temat zgoła odmienne zdanie, dlatego warto zaryzykować, by przekonać się o tym osobiście.
      ps. link już działa, dziękuję za wychwycenie błędu.

      Usuń
  2. Br... ale przerażająca okładka, na razie nie mam ochoty na apokaliptyczne tematy z seryjnymi mordercami, więc podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Twojemu wywiadowi - konkursowi udało mi się zdobyć ebooka tej powieści. Jednak postanowiłam, że poznawanie tej autorki zacznę od "Oszukanej" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja z chęcią poznam tą książkę i twórczość pani Marty. Jestem ciekawa jak mi się spodoba bo bardzo lubię takie łącznie gatunków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiosna za oknem, więc póki co sięgnę po jakąś lżejszą pozycję by odstresować się przed nadchodzącym czasem maturalnym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czemu, ale żadne książki inne niż fantasy do mnie nie przemawiają ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła tej książki jest przeładowana nieprawdopodobnymi zdarzeniami i masą nieszczęść. To trochę za dużo jak na jedną powiastkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś może skusze sie na którąś z książek tej pani, ale prędko to na pewno nie nastąpi. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O autorce słyszałam, ale jeszcze nic nie czytałam. Ta być może jest przeciętna, ale mam w planach inną jej książkę tylko teraz nie pamiętam tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie o niej piszesz, ale to raczej nie książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam odkrywać inne światy, jeszcze takie jak ten!
    http://krwawiecichozyjac14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki Twojemu konkursowi, zdecydowałam się przeczytać "Obsesję" i "Oszukaną" autorki ;) Może kiedyś przeczytam "Szachownicę Śmierci"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja teraz mam w planach czytać ,,Oszukaną''. Zdradź mi proszę, czy jest dość ciekawa?

      Usuń
    2. Cyrysiu, jeszcze nie przeczytałam "Oszukanej"

      Usuń
    3. Źle odczytałam twój poprzedni komentarz :) Myślałam, że już jesteś po lekturze ,,Oszukanej'', ale widzę, że dopiero zamierzasz ją poznać tak, jak ja:)

      Usuń
  13. Widzę, że powstaje coraz więcej książek o seryjnych mordercach :) Tematyka zagłady i cała fabuła brzmi bardzo zachęcająco. Dobrze, że zakończenie jest zdumiewające i mimo tych mankamentów w przyszłości zwrócę na nią uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie pod względem fabularnym jest to niezwykle fascynująca powieść, dlatego zachęcam serdecznie do jej lektury.

      Usuń
  14. Demoniczna okładka. Raczej nie sięgam po tego typu książki, więc tym razem chyba sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że przeciętnie wypada ta książka. Po opisie fabuły spodziewałam się czegoś mocniejszego i dużo lepszego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fabuła brzmi ciekawie i intrygująco, zwłaszcza jeżeli ktoś tak samo jak ja kocha horrory, krew i tego typu rzeczy xD Jednak skoro tylko fabuła zachęca, to po co się męczyć. Nienawidzę e-booków, a jak już je czytam, to tylko te najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem fabuła jest całkiem interesująca, tylko po prostu momentami nieco nuży, ale może tylko ja mam takie odczucia? Dlatego mimo wszystko polecam spróbować. Ponadto z tego, co się orientuje, to "Szachownica śmierci" jest także w papierowej wersji.

      Usuń
  17. Możliwe, że się skuszę, ostatnio jestem dobrze nastawiona do polskich pisarzy, więc dam szansę tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam tę pozycję :) Mam ją już za sobą ;)
    Pozdrawiam :3 Natalia Z :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka super, tak jak i wszystkie powieści Pani Marty. Czekam na kolejną książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś, czego nie lubię, czyli polski autor, akcja nie w Polsce, więc tym razem odpadam;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z e-bookami mi nie po drodze, dlatego przynajmniej na razie nie jest to lektura dla mnie, ubolewam też nad tym, że nie jest to książka na tip top, ale jednak na tyle ciekawie brzmi jej fabułą, że chętnie bym ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka jest również w wersji papierowej: http://1.bp.blogspot.com/-eiQ-T-zd1MY/Uw6Frj7X6II/AAAAAAAAGyw/YDSNiIIIVAY/s1600/DSC_02891.jpg
      Dlatego polecam. Ja co prawda trochę pomarudziłam tu i ówdzie, ale ogólnie to dobra powieść, godna uwagi.

      Usuń
  22. Obecnie mam w planach kilka innych książek Pani Marty, ale na pewno przeczytam i tę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Książka wydaje się być ciekawa, mam nadzieję, że szybko trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  24. Hmm po twojej recenzji mam mieszane uczucia z jednej strony czuję że książka mogłaby mi się spodobać a z drugie że jednak nie. Chyba po nią nie sięgnę :(
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak zaryzykuj. Kto wie, być może Tobie ta książka spodoba się o wiele bardziej niż mi?
      ps. Również pozdrawiam i dziękuje za zaproszenie.

      Usuń
  25. Właśnie przeczytałam "Obsesję" Pani Marty. Z chęcią więc przeczytam inne jej książki.

    OdpowiedzUsuń
  26. Z chęcią bym zaryzykowała i ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  27. Chyba jednak nie pokuszę się na jej czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Właśnie czytałam o innej książce autorki "Oszukana", którą mam ochotę przeczytać, a Ty już podsuwasz kolejną...

    OdpowiedzUsuń
  29. Niektórzy tę książkę polecają, inni przed nią ostrzegają dlatego mam mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...