Nasza paczka
Mariola Peisert
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2014-02-20
Liczba stron: 160
Ocena: 4+/6
Posiadanie zaufanych przyjaciół to najlepszy kapitał życiowy. Szczególnie w szkolnym środowisku dobrze jest mieć zgraną paczkę kolegów i koleżanek, gotowych do wspólnego spędzania czasu. Łatwiej wtedy przejść przez wszelkie troski i problemy związane z fazą dojrzewania.
Nastoletnia Marta, główna bohaterka ,,Naszej paczki’’ Marioli Peisert może uważać się za szczęściarę, ponieważ razem ze znajomymi z kasy tworzy całkiem zgrane towarzystwo. Niestety w ostatnim czasie coś się zmienia w ich relacjach. Niektórzy zaczynają łączyć się w pary. Dotychczasowa przyjaźń bardzo łagodnie, bez wielkich wyznań i gestów przechodzi w zakochanie. Marta nie może odnaleźć się w nowej sytuacji. Kilka osób, świadomie lub nie, zaczyna działać jej na nerwy. Szczególnie Mirek ciągle dziwnie na nią spogląda i stale zaczepia. Z kolei Agnieszka, koleżanka z ich paczki od pewnego czasu nie przychodzi do szkoły. Marta próbuje dowiedzieć się, co się z nią dzieje. Z zaskoczeniem odrywa, że Aga wpadła w szemrane towarzystwo, które wciągnęło ją w narkotyki. To jeszcze nie koniec kłopotów. Okazuje się, że jej starszy brat Adam również chodzi ciągle na haju. Mimo własnych rozterek nastolatka chce jakoś dotrzeć do niego oraz pomóc koleżance. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Czy nie jest już aby za późno? I co naprawdę Mirek czuje do Marty? Czy to tylko zwykła sympatia, a może jednak coś więcej?
Mariola Peisert zawodowo związana jest z bankowością. Swoje pierwsze publikacje rozpoczęła w portalu poświęconym książkom edukacyjnym, następnie współpracowała z Wydawnictwem Skryba oraz WAM, które wydało jej pierwszą książeczkę dla dzieci „Renifer Świętego Mikołaja”. Dwa razy z rzędu otrzymała wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie na scenariusz teatralny, organizowany przez Kutnowski Dom Kultury. W swoim dorobku literackim posiada także "Wielkanoc’’, "Chłopak z wakacji" oraz bieżąca powieść. Moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki uważam za całkiem udane. Już na wstępie urzekła mnie naturalność i subtelność przekazu. Autorka nie koloryzuje rzeczywistości, wręcz przeciwnie. Pokazuje świat młodego człowieka takim, jakim jest. Marta to typowa nastolatka, z którą łatwo się utożsamić. Już nie dziecko, ale jeszcze nie osoba dorosła, nie potrafi znaleźć się w nowej sytuacji. Często miewa wybuchy złości, napady złego nastroju a nawet myśli samobójcze. Pocieszenia szuka w tabletkach uspokajających, lecz czy to dobra metoda na zagłuszenie swoich emocji? Mariola Peisert uświadamia, że w takich okolicznościach nie wolno odcinać się od świata. Należy porozmawiać z kimś, kto udzieli rady, wsparcia i pocieszenia np. z matką lub z najbliższym przyjacielem. Kolejnym ważnym problemem poruszanym przez autorkę jest uzależnienie od narkotyków. Młodzi ludzie często czują się zagubieni, przez co są podatni na wiele wpływów. Czasami nawet nie rozumieją, co się z nimi dzieje. Chcą jedynie być akceptowani, przyjmowani do grona innych. Rodzice i rodzina schodzą na dalszy plan. Zaczynają się późne powroty do domu, kłopoty z nauką, wagary, czy nawet konflikty z prawem. Kierowani ciekawością sięgają po różnego rodzaju używki – alkohol, narkotyki, papierosy. W takich chwilach ważna jest szybka reakcja otoczenia, ponieważ może się to skończyć bardzo źle. Podobnie było w przypadku Agnieszki. Za sprawą starszych kolegów wpadła w szpony nałogu, który doprowadził ją niemal do śmierci. Na szczęście dzięki szybkiej interwencji rodziny i przyjaciół udało się ją uratować. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy może mieć takiego farta. Natomiast jeśli chodzi o Adama, zdradzę tylko, sprawa przedstawia się zgoła inaczej, niż nam się wydaje.
Spędziłam całkiem miłe chwile przy lekturze ,,Naszej paczki’’. Nie jest to wprawdzie literatura wysokich lotów, co nie zmienia faktu, że czytałam ją z zainteresowaniem. Całość napisana jest lekkim piórem, w sposób prosty i zrozumiały, bez zbędnych opisów czy udziwnień. Akcja toczy się swobodnie i miarowo, nie ma poczucia znużenia, czy stagnacji. Bohaterowie nakreśleni są dość wiarygodnie, chociaż przydałaby się im bardziej szczegółowa charakterystyka, ponieważ nie każdego z nich mogłam sobie wyobrazić. Ogólnie pozytywnie oceniam tę książkę, niemniej jednak czegoś mi w niej zabrakło. Jest to mądra i wartościowa historia, ale trochę jakby niedopracowana. Gdyby autorka nieco lepiej rozbudowała fabułę dodając poboczne wątki i precyzyjniej dopracowała postacie, szczególnie drugoplanowe, to zapewne całokształt utworu wypadłby w moich oczach nieco ciekawiej.
Powyższa proza Marioli Peisert skierowana jest w dużej mierze do młodego czytelnika, ale i nieco starsze osoby także znajdą tu coś dla siebie, między innymi rodzice nastoletnich pociech. Dzięki tej publikacji lepiej zrozumiesz myśli, uczucia i emocje, jakie towarzyszą każdemu dorastającemu człowiekowi oraz uświadomisz sobie, jak ważna jest bliskość i szczera rozmowa z drugą osobą. Zapraszam zainteresowanych.
***
Wydawnictwo Lucky
Lubię czytać o problemach nastolatków... Dlatego książka na pewno mi się spodoba, tym bardziej, że występują w niej trudne tematy :)
OdpowiedzUsuńJestem już bardzo, bardzo starszym czytelnikiem, ale będę mieć w pamięci ten tytuł, bo mam w rodzinie sporo nastolatków, których, być może, mądra i wartościowa historia czegoś by nauczyła :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do końca spełniła Twoje oczekiwania.
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie zaciekawiła. A co do aktualizacji - chyba Moja Droga mamy ten problem już za sobą :)))
OdpowiedzUsuńKsiążkę polecam.
UsuńCo do aktualizacji, niestety się mylisz, ponieważ dziś przez ponad 2 godziny próbowałam uaktualnić powyższy post. W końcu się udało, ale nerw przy tym straciłam co niemiara.
A ja za książkę podziękuję.
OdpowiedzUsuńmyślę, że polecę tę lekturę młodszej siostrze..ja już nie do końca odnajduję się w tych klimatach;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam, ale jakoś specjalnie jej szukać nie będę ;)
OdpowiedzUsuńNie mam obecnie ochoty na taką książkę, ale polecę ją mojemu mlodszemu kuzynowi.
OdpowiedzUsuńA ja chętnie bym przeczytała, cenię sobie taką tematykę.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś po nią sięgnę. Dziś zaczynam czytać "Intuicję" P. Cornwell.
OdpowiedzUsuńJa za ,,Naszą paczkę" podziękuję. Brzmi co prawda ciekawie, ale na razie nie mam ochoty na tematykę okołonastoletnią w takim wydaniu.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, więc bardzo chętnie po nią sięgnę! :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Natalia Z :3
Raczej nie dla mnie, ale polecę nastolatkowi:)
OdpowiedzUsuńTym razem chyba podziękuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo przystępny temat na książkę, bliski życiu :D
OdpowiedzUsuń♥DAGA-klik♥
Ja na razie mam dość lekkich lektur i zamierzam zabrać się za coś lepszego. Będę jednak miała na uwadze tę książkę, wydaje się być ciekawa.
OdpowiedzUsuńChyba już trochę wyrosłam z takich książek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W.
Nigdy na młodzieżówkami nie przepadałam, tym bardziej tymi.. no cóż... nie do końca dopracowanymi. Tym razem więc za książkę podziękuję :)
OdpowiedzUsuńJeśli na nią natrafię, to z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardziej kwalifikuję się do grupy rodziców, które mogłyby się czegoś dowiedzieć o swoich pociechach;) Czasem fajnie przeczytać coś młodzieżowego, żeby być na "czasie";)
OdpowiedzUsuńNie należę do żadnej z grup docelowych książki, więc spasuję.
OdpowiedzUsuńKsiążka stworzona dla mnie xD
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jestem trochę za stara akurat na tą książkę.
OdpowiedzUsuńJa chyba już nie potrafiłabym się odnaleźć w takiej lekturze. Myślę, że spodobałaby się mojej nastoletniej siostrze :)
OdpowiedzUsuńKiedy miałam naście lat młodzież nie sprawiała aż takich problemów wychowawczych jak w obecnych latach. Strasznie się wszystko pozmieniało. Książka z racji mojego wieku nie bardzo przemawia do mnie, ale dla nastolatków może być ciekawą lekturą:)
OdpowiedzUsuńNiestety masz racje. Zdecydowanie większość młodych ludzi sprawia problemy. Gdzieś słyszałam w jakiejś audycji, że są to następstwa ,,bezstresowego wychowania'', które spowodowało większą agresję i niezależność u nastolatków. Młodzież czuje się bezkarna i chłonie ,,dorosłość'' pełnymi garściami, co w konsekwencji prowadzi do takich, a nie innych konfliktowych sytuacji.
UsuńJak nadarzy się okazja to chętnie przeczytam, ale na liście priorytetów lektura się nie znajdzie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTym razem pozycja nie dla mnie
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że książka nie jest dla mnie więc raczej po nią nie sięgnę ale recenzja jest napisana super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
Czuję się za stara na tę książkę;)
OdpowiedzUsuńNiestety mam podobnie jak Beata :P
OdpowiedzUsuńWydaję się być lekką i przyjemną lekturą :)
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
Wydaje się być ciekawa!
OdpowiedzUsuńcrazy-life-by-angelika.blogspot.com | zapraszam . ♥
Może sięgnę, zaciekawiłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do mnie! zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com
Myślę że to może być dobra książka dla tych, którzy w przyszłości mają się zająć młodzieżą :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami młodzieżowymi, ale zdarza mi się podrzucać je najmłodszym członkom mojej rodziny. ,,Nasza paczka" jest idealna dla nastolatków, dla których najważniejsza jest akceptacja ich znajomych. Może dzięki tej książce zrozumieją, że są rzeczy ważne i ważniejsze.
OdpowiedzUsuńA ja akurat lubię czytać młodzieżówki, ale bardziej takie z bohaterami w wieku 17+. Perypetie młodszych postaci, jakoś wydają się dla mnie zbyt dziecinne.
UsuńCo do powyższej książki wyjątkowo mnie zaciekawiła, dlatego uważam, że jest idealna pozycja nie tylko dla nastolatków, ale również dla starszych czytelników.
Nie przepadam za taką tematyką i raczej po nią nie sięgnę, ale dla niektórych z pewnością może to być pożyteczna lektura.
OdpowiedzUsuńMusiałabym się sama przekonać co do tej książki :)
OdpowiedzUsuńTym razem odpuszczę sobie, jakoś nie mam nastroju i wiek chyba już nie ten ;)
OdpowiedzUsuńTroszkę mam mieszane uczucia, a okładka zauważona w księgarni niestety nie przyciąga wzroku, bo jest zbyt zwyczajna. Jeśli książka kiedyś do mnie trafi, to przeczytam, ale sama szukać jej nie będę.
OdpowiedzUsuń