Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

piątek, 14 marca 2014

Trudny okres dojrzewania


Nasza paczka
Mariola Peisert

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2014-02-20
Liczba stron: 160
Ocena: 4+/6









     Posiadanie zaufanych przyjaciół to najlepszy kapitał życiowy. Szczególnie w szkolnym środowisku dobrze jest mieć zgraną paczkę kolegów i koleżanek, gotowych do wspólnego spędzania czasu. Łatwiej wtedy przejść przez wszelkie troski i problemy związane z fazą dojrzewania.

Nastoletnia Marta, główna bohaterka ,,Naszej paczki’’ Marioli Peisert może uważać się za szczęściarę, ponieważ razem ze znajomymi z kasy tworzy całkiem zgrane towarzystwo. Niestety w ostatnim czasie coś się zmienia w ich relacjach. Niektórzy zaczynają łączyć się w pary. Dotychczasowa przyjaźń bardzo łagodnie, bez wielkich wyznań i gestów przechodzi w zakochanie. Marta nie może odnaleźć się w nowej sytuacji. Kilka osób, świadomie lub nie, zaczyna działać jej na nerwy. Szczególnie Mirek ciągle dziwnie na nią spogląda i stale zaczepia. Z kolei Agnieszka, koleżanka z ich paczki od pewnego czasu nie przychodzi do szkoły. Marta próbuje dowiedzieć się, co się z nią dzieje. Z zaskoczeniem odrywa, że Aga wpadła w szemrane towarzystwo, które wciągnęło ją w narkotyki. To jeszcze nie koniec kłopotów. Okazuje się, że jej starszy brat Adam również chodzi ciągle na haju. Mimo własnych rozterek nastolatka chce jakoś dotrzeć do niego oraz pomóc koleżance. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Czy nie jest już aby za późno? I co naprawdę Mirek czuje do Marty? Czy to tylko zwykła sympatia, a może jednak coś więcej?

Mariola Peisert zawodowo związana jest z bankowością. Swoje pierwsze publikacje rozpoczęła w portalu poświęconym książkom edukacyjnym, następnie współpracowała z Wydawnictwem Skryba oraz WAM, które wydało jej pierwszą książeczkę dla dzieci „Renifer Świętego Mikołaja”. Dwa razy z rzędu otrzymała wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie na scenariusz teatralny, organizowany przez Kutnowski Dom Kultury. W swoim dorobku literackim posiada także "Wielkanoc’’, "Chłopak z wakacji" oraz bieżąca powieść. Moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki uważam za całkiem udane. Już na wstępie urzekła mnie naturalność i subtelność przekazu. Autorka nie koloryzuje rzeczywistości, wręcz przeciwnie. Pokazuje świat młodego człowieka takim, jakim jest. Marta to typowa nastolatka, z którą łatwo się utożsamić. Już nie dziecko, ale jeszcze nie osoba dorosła, nie potrafi znaleźć się w nowej sytuacji. Często miewa wybuchy złości, napady złego nastroju a nawet myśli samobójcze. Pocieszenia szuka w tabletkach uspokajających, lecz czy to dobra metoda na zagłuszenie swoich emocji? Mariola Peisert uświadamia, że w takich okolicznościach nie wolno odcinać się od świata. Należy porozmawiać z kimś, kto udzieli rady, wsparcia i pocieszenia np. z matką lub z najbliższym przyjacielem. Kolejnym ważnym problemem poruszanym przez autorkę jest uzależnienie od narkotyków. Młodzi ludzie często czują się zagubieni, przez co są podatni na wiele wpływów. Czasami nawet nie rozumieją, co się z nimi dzieje. Chcą jedynie być akceptowani, przyjmowani do grona innych. Rodzice i rodzina schodzą na dalszy plan. Zaczynają się późne powroty do domu, kłopoty z nauką, wagary, czy nawet konflikty z prawem. Kierowani ciekawością sięgają po różnego rodzaju używki – alkohol, narkotyki, papierosy. W takich chwilach ważna jest szybka reakcja otoczenia, ponieważ może się to skończyć bardzo źle. Podobnie było w przypadku Agnieszki. Za sprawą starszych kolegów wpadła w szpony nałogu, który doprowadził ją niemal do śmierci. Na szczęście dzięki szybkiej interwencji rodziny i przyjaciół udało się ją uratować. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy może mieć takiego farta. Natomiast jeśli chodzi o Adama, zdradzę tylko, sprawa przedstawia się zgoła inaczej, niż nam się wydaje.

Spędziłam całkiem miłe chwile przy lekturze ,,Naszej paczki’’. Nie jest to wprawdzie literatura wysokich lotów, co nie zmienia faktu, że czytałam ją z zainteresowaniem. Całość napisana jest lekkim piórem, w sposób prosty i zrozumiały, bez zbędnych opisów czy udziwnień. Akcja toczy się swobodnie i miarowo, nie ma poczucia znużenia, czy stagnacji. Bohaterowie nakreśleni są dość wiarygodnie, chociaż przydałaby się im bardziej szczegółowa charakterystyka, ponieważ nie każdego z nich mogłam sobie wyobrazić. Ogólnie pozytywnie oceniam tę książkę, niemniej jednak czegoś mi w niej zabrakło. Jest to mądra i wartościowa historia, ale trochę jakby niedopracowana. Gdyby autorka nieco lepiej rozbudowała fabułę dodając poboczne wątki i precyzyjniej dopracowała postacie, szczególnie drugoplanowe, to zapewne całokształt utworu wypadłby w moich oczach nieco ciekawiej.

Powyższa proza Marioli Peisert skierowana jest w dużej mierze do młodego czytelnika, ale i nieco starsze osoby także znajdą tu coś dla siebie, między innymi rodzice nastoletnich pociech. Dzięki tej publikacji lepiej zrozumiesz myśli, uczucia i emocje, jakie towarzyszą każdemu dorastającemu człowiekowi oraz uświadomisz sobie, jak ważna jest bliskość i szczera rozmowa z drugą osobą. Zapraszam zainteresowanych.

***

Wydawnictwo Lucky


42 komentarze:

  1. Lubię czytać o problemach nastolatków... Dlatego książka na pewno mi się spodoba, tym bardziej, że występują w niej trudne tematy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem już bardzo, bardzo starszym czytelnikiem, ale będę mieć w pamięci ten tytuł, bo mam w rodzinie sporo nastolatków, których, być może, mądra i wartościowa historia czegoś by nauczyła :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie do końca spełniła Twoje oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka mnie zaciekawiła. A co do aktualizacji - chyba Moja Droga mamy ten problem już za sobą :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę polecam.
      Co do aktualizacji, niestety się mylisz, ponieważ dziś przez ponad 2 godziny próbowałam uaktualnić powyższy post. W końcu się udało, ale nerw przy tym straciłam co niemiara.

      Usuń
  5. myślę, że polecę tę lekturę młodszej siostrze..ja już nie do końca odnajduję się w tych klimatach;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś przeczytam, ale jakoś specjalnie jej szukać nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam obecnie ochoty na taką książkę, ale polecę ją mojemu mlodszemu kuzynowi.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja chętnie bym przeczytała, cenię sobie taką tematykę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Może kiedyś po nią sięgnę. Dziś zaczynam czytać "Intuicję" P. Cornwell.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja za ,,Naszą paczkę" podziękuję. Brzmi co prawda ciekawie, ale na razie nie mam ochoty na tematykę okołonastoletnią w takim wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie książki, więc bardzo chętnie po nią sięgnę! :3
    Pozdrawiam Natalia Z :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Raczej nie dla mnie, ale polecę nastolatkowi:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tym razem chyba podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo przystępny temat na książkę, bliski życiu :D
    ♥DAGA-klik♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja na razie mam dość lekkich lektur i zamierzam zabrać się za coś lepszego. Będę jednak miała na uwadze tę książkę, wydaje się być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba już trochę wyrosłam z takich książek...
    Pozdrawiam,
    W.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy na młodzieżówkami nie przepadałam, tym bardziej tymi.. no cóż... nie do końca dopracowanymi. Tym razem więc za książkę podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeśli na nią natrafię, to z pewnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardziej kwalifikuję się do grupy rodziców, które mogłyby się czegoś dowiedzieć o swoich pociechach;) Czasem fajnie przeczytać coś młodzieżowego, żeby być na "czasie";)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie należę do żadnej z grup docelowych książki, więc spasuję.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wydaje mi się, że jestem trochę za stara akurat na tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja chyba już nie potrafiłabym się odnaleźć w takiej lekturze. Myślę, że spodobałaby się mojej nastoletniej siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedy miałam naście lat młodzież nie sprawiała aż takich problemów wychowawczych jak w obecnych latach. Strasznie się wszystko pozmieniało. Książka z racji mojego wieku nie bardzo przemawia do mnie, ale dla nastolatków może być ciekawą lekturą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety masz racje. Zdecydowanie większość młodych ludzi sprawia problemy. Gdzieś słyszałam w jakiejś audycji, że są to następstwa ,,bezstresowego wychowania'', które spowodowało większą agresję i niezależność u nastolatków. Młodzież czuje się bezkarna i chłonie ,,dorosłość'' pełnymi garściami, co w konsekwencji prowadzi do takich, a nie innych konfliktowych sytuacji.

      Usuń
  24. Jak nadarzy się okazja to chętnie przeczytam, ale na liście priorytetów lektura się nie znajdzie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wydaje mi się że książka nie jest dla mnie więc raczej po nią nie sięgnę ale recenzja jest napisana super :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Czuję się za stara na tę książkę;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Niestety mam podobnie jak Beata :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Wydaję się być lekką i przyjemną lekturą :)
    ♥blog-klik♥

    OdpowiedzUsuń
  29. Wydaje się być ciekawa!
    crazy-life-by-angelika.blogspot.com | zapraszam . ♥

    OdpowiedzUsuń
  30. Może sięgnę, zaciekawiłaś mnie:)

    P.S. Zapraszam do mnie! zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Myślę że to może być dobra książka dla tych, którzy w przyszłości mają się zająć młodzieżą :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie przepadam za książkami młodzieżowymi, ale zdarza mi się podrzucać je najmłodszym członkom mojej rodziny. ,,Nasza paczka" jest idealna dla nastolatków, dla których najważniejsza jest akceptacja ich znajomych. Może dzięki tej książce zrozumieją, że są rzeczy ważne i ważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja akurat lubię czytać młodzieżówki, ale bardziej takie z bohaterami w wieku 17+. Perypetie młodszych postaci, jakoś wydają się dla mnie zbyt dziecinne.
      Co do powyższej książki wyjątkowo mnie zaciekawiła, dlatego uważam, że jest idealna pozycja nie tylko dla nastolatków, ale również dla starszych czytelników.

      Usuń
  33. Nie przepadam za taką tematyką i raczej po nią nie sięgnę, ale dla niektórych z pewnością może to być pożyteczna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  34. Musiałabym się sama przekonać co do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Tym razem odpuszczę sobie, jakoś nie mam nastroju i wiek chyba już nie ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Troszkę mam mieszane uczucia, a okładka zauważona w księgarni niestety nie przyciąga wzroku, bo jest zbyt zwyczajna. Jeśli książka kiedyś do mnie trafi, to przeczytam, ale sama szukać jej nie będę.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...