Miło mi poinformować, iż mój blog: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI objął patronatem medialnym książkę: "Portret rodzinny'' Jenny Blum.
Bestseller New York Timesa; bestseller Boston Globe; zwycięska książką Ribalow Prize w 2005 roku
Anna Schlemmer przez pięćdziesiąt lat odmawiała rozmowy o swoim życiu w Niemczech w czasie trwania Drugiej Wojny Światowej. Jej córka, Trudy, miała zaledwie trzy lata, gdy razem z matką zostały ocalone przez amerykańskiego żołnierza, z którym zamieszkały w Minnesocie. Jedynym dowodem przeszłości jest stara fotografia: rodzinny portret Anny, jej córki i nazistowskiego porucznika z obozu koncentracyjnego Buchenwald.
Dręczona swoim pochodzeniem, Trudy – pracująca jako profesor historii niemieckiej – zaczyna grzebać w przeszłości, aż w końcu odkrywa dramatyczną i rozdzierającą serce prawdę o życiu jej matki.
Łącząc ze sobą namiętną, skazaną na klęskę miłość, realistyczną wizję życia podczas wojny i przejmujący dramat między matką a córką, „Portret rodzinny” jest głęboką eksploracją tego, co przetrwaliśmy i dowodem na ciążące na nas wstydliwe dziedzictwo.
Pierwsza książka Jenny Blum, Portret rodzinny, jest jednocześnie mocna i subtelna w swoim przekazie... Niesamowicie wiarygodna... Wciągająca opowieść o dwóch kobietach, które dźwigają na swoich ramionach ogromne brzemię i niemożliwe do wymazania z pamięci wspomnienia. – „The Boston Globe”
Prosta metaforyka Blum jest przerażająca i onieśmielająca, nadając znanym obrazom nazistowskiej zbrodni nową, wielką moc. To niesamowity debiut, od którego włosy na karku stają dęba. – „Publishers Weekly”
Ta opowieść stawia przed nami naglące pytanie: „Co ty byś zrobił?” Pomógłbyś ciemiężonym, zmówiłbyś się z wrogiem, czy sprzedałbyś swoją duszę, żeby nakarmić dziecko? Jenna Blum umie zadawać pytania. Przez cztery lata pracowała jako dziennikarka dla Fundacji Shoah Stephena Spielberga, dokumentując doświadczenia ocalałych z Holokaustu. – Niezależny recenzent
Potęga tej książki leży w kontroli nad emocjonalną i moralną szarą strefą znajdującą się między heroizmem a współpracą z wrogiem... Portret rodzinny rzuca w nas prowokacyjnymi pytaniami o niejednoznacznym pojmowaniu winy. – „San Francisco Chronicle”
Tej książki nie da się odłożyć… poparta faktami… przekonująca. – „Milwaukee Journal Sentinel”
Tematy miłości, poświęcenia i sekretów rodzinnych są sercem potężnej debiutanckiej powieści Blum. – „Jewish Book World”
Byłam pod ogromnym wrażeniem książki Jenny Blum. Jest potężną wizją okropnych zdarzeń, poruszająca i przekonująca... Niezwykła debiutancka powieść, z niezapomnianymi postaciami i wyróżniającą się niesamowitą kontrolą nad strukturą, efektownie łącząca przeszłość i teraźniejszość. – Penelope Lively, autorka „Moon Tiger”
Skusicie się?
Książka zapowiada się bardzo ciekawie. Czekam na recenzję.
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowała mnie ta książka. Gratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńInteresująca zapowiedź. Jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle, czuję się zaintrygowana!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Podoba mi się okładka, podoba mi się opis, chętnie poznam tę książkę bliżej ;). I jak zwykle gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Czekam na Twój wpis o niej.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka. Mam tylko wrażenie, że ta książka nie kończy się dobrze, a takich niestety nie lubię.
OdpowiedzUsuńCyrysiu, gratuluję patronatu, książka wprost idealna dla mnie, bo jestem przecież historykiem. Pozdrawiam jesiennie :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, myślę, że by mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja chyba się skuszę? To naprawdę zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńJa bym się skusiła. Gratuluje patronatu.
OdpowiedzUsuń