Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 13 listopada 2018

''Uczucia zaklęte w kamieniu" Karolina Wilczyńska # PATRONAT MEDIALNY

Uczucia zamknięte w kamieniu
Seria: Stacja Jagodno
Karolina Wilczyńska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 307
Ocena: 7/10
Patronat medialny:
  Do Jagodna niespodziewanie trafia Lea, artystka specjalizująca się w wyrobie biżuterii artystycznej. Chce wykorzystać w swoich projektach krzemień pasiasty – największy dar natury z tutejszych gór, zwany też kamieniem optymizmu. Tymczasem awaria samochodu zatrzymuje ją na dłużej w urokliwej miejscowości, a nieco gburowaty mechanik, w którego ręce trafiło zepsute auto nowoprzybyłej, okazuje się bardzo intrygujący… Tylko czy ta znajomość nie skończy się awarią? I czy Lea rzeczywiście pojawiła się w okolicy przypadkiem?

  Pozostałych, dobrze nam znanych bohaterów książek z cyklu „Stacja Jagodno”, również czekają niespodzianki. Marysia przeżyje letnie zauroczenie i nieodłącznie związane z nim chwile miłosnej niepewności. Jadwiga postanowi wreszcie odpocząć i wyjedzie na wczasy, zostawiając córkę pod opieką nieprzepadającego za dziećmi wójta. Natomiast Babcia Róża doceni, jak drogocenne jest dobre zdrowie…

  W najnowszym tomie bestsellerowej sagi mieszkańcy urokliwego Jagodna odkryją, że nie każdy oszlifowany kamień jest cenny, a to, co wartościowe, nie zawsze się błyszczy. [opis wydawcy]

Karolina WilczyńskaKarolina Wilczyńska - urodzona w 1973 r. mieszkanka Kielc, prezeska własnej fundacji, trenerka i terapeutka. Lubi słoneczniki i bursztyny, w wolnym czasie czyta, haftuje obrazy, robi swetry na drutach i szydełku, tworzy biżuterię. Kobieta ze wszystkimi zaletami i wadami swojej płci: wrażliwa, emocjonalna i romantyczna, ale bywa też kapryśna, złośliwa i bezwzględna. Wierzy w przeznaczenie i miłość, a że jest uparta, to mimo różnych doświadczeń nadal ufa w ludzką szczerość i własną intuicję. Pisze o tym, co jej zdaniem ma największe znaczenie w życiu – o uczuciach – nie bojąc się nawet tych najskrytszych i najtrudniejszych. Bo najważniejszy jest dla niej człowiek i jego emocje. Prawie najważniejszy. Zaraz po miłości. Autorka powieści: Performens (2006), Ta druga (2011), Anielski kokon (2013), Jeszcze raz, Nataszo (2014), Ja, kochanka (2016), Dasz radę, Nataszo (2016) oraz bestsellerowego cyklu Stacja Jagodno.

  Dopiero co rozpoczynałam przygodę z serią ,,Stacja Jagodno'', a tu już za mną siódmy tom cyklu. Wprost nie mogę w to uwierzyć, ponieważ nie przepadam za rozwlekaniem danej historii na kilka części. Mimo to jakaś siła przyciąga mnie do malowniczej miejscowości w Górach Świętokrzyskich, która sprawia, że chłonę jak gąbka wodę unikalną, rodzinną atmosferę i sielski klimat tego miejsca. Nie inaczej było tym razem. Już od pierwszych stron czułam się tak, jakbym przeniknęła do świata mieszkańców Jagodna i razem z nimi przeżywała ich wzloty i upadki, chwile radości i smutku. Coś niesamowitego!

  A co w fabule piszczy? Pewnego dnia do starego dworu w Jagodnie przybywa Lea – młoda, atrakcyjna artystka zajmująca się robieniem awangardowej biżuterii. Kobieta ma zamiar przygotować specjalną kolekcję, w której bohaterem będzie krzemień pasiasty zwany też kamieniem optymizmu. Niestety sprawy nieco się komplikują. Samochód kobiety ulega awarii i zdaniem miejscowego mechanika naprawa może potrwać kilka dni. Ta opcja niezbyt jej odpowiada, ponieważ obawia się, że na jaw może wyjść prawdziwa przyczyna jej przyjazdu. Kim  zatem jest Lea i jaki sekret skrywa? I co słychać u pozostałych bohaterów?

  Autorka po raz kolejny mnie oczarowała mnie swoją prostotą treści, uniwersalnością przekazu, mądrością życiową oraz wrażliwością na drugiego człowieka. Z niezwykłym wdziękiem, empatią i przenikliwością opisuje dobrze nam znaną codzienność, ubierając ją w paletę barw i odcieni, uczuć i emocji. Tym samym mądrze pokazuje, że nasza egzystencja nie składa się tylko z fantazyjnych kolorów tęczy i ciepłych promieni słońca, ale także z burzowych chmur, z którymi prędzej czy później musimy się zmierzyć. Najważniejsze, to nauczyć się dostosowywać do napotkanych zmian, odważnie stawiać czoła swoim słabościom i porażkom oraz czerpać radość z prostych rzeczy, których nie można kupić za pieniądze.

  Główną siłą napędową książki są wiarygodnie wykreowane postacie i naturalne relacje między nimi. To ludzie z krwi i kości, pełni słabości, obaw, rozterek i różnorodnych trosk. Każdy z nich czymś się wyróżnia na tle innych, każdy ma swój indywidualny charakter, osobowość i oddzielną historię, dzięki czemu całość nabiera różnorodnego ''smaku''. Najbardziej intrygującą osobą wydaje się być Lea – niespokojny duch, który nieustannie pragnie próbować wciąż nowych rzeczy, odwiedzać nieznane miejsca i gromadzić doświadczenia. Mimo to niespodziewanie dla samej siebie – dopada ją dziwna nostalgia za stabilizacją. 

''Po raz pierwszy od wielu lat czuła, że naprawdę odpoczywa, że nigdzie nie biegnie, nie zagłusza samotności muzyką czy mało znaczącymi rozmowami i może wreszcie posłuchać samej siebie.'' 

  Dużo dzieje się także u Tamary i Łukasza, Małgorzaty i Kacpra, Marzeny i Janka oraz u Marysi i babci Róży. Każde z nich staje przed szeregiem niejasności, wyzwań, problemów, oczekiwań i ukrytych pragnień. Czy sprostają wszelkim trudnościom i niespodziankom życia? Tego już musicie dowiedzieć się sami. 

  Dużym plusem tej publikacji jest również styl pisania pani Karoliny, którego cechuje bezpretensjonalność, subtelność i lekkość. Wszystko ze sobą idealnie współgra: wielowątkowa narracja, plastyczne opisy, naturalne dialogi, miarowe tempo akcji oraz delikatny dreszczyk nieprzewidywalności. Spodobał mi się też nieznacznie zarysowany wątek miłosny, bowiem uświadamia, iż warto otworzyć na drugiego człowieka, na uczucie. Wtedy nasza szara rzeczywistość nabierze barw, sensu i wartości. Wspomnę jeszcze o zakończeniu, sugerujące, że to jeszcze nie koniec cyklu. Z jednej strony bardzo mnie cieszy, a z drugiej – odrobinę zniechęca, gdyż wolałabym już odrębną jednotomową powieść. Oczywiście to tylko moje subiektywne zdanie na ten temat i nie każdy musi go podzielać. 


  Podsumowując: ''Uczucia zaklęte w kamieniu'' to pulsująca pozytywną energią opowieść afirmująca przyjaźń, rodzinę, miłość, lojalność, dobroć, zaufanie itp. Potrafi wzruszyć, rozbawić, rozczulić i podnieść na duchu, a oprócz tego mądrze pokazuje, jak niewiele trzeba, żeby być szczęśliwym. Wystarczy jedynie znaleźć bratnią duszę, kogoś, kto wysłucha, zrozumie, pocieszy, bezinteresownie pomoże, wesprze czy zmotywuje do działania. To jest największe bogactwo, jakie może zyskać człowiek. Wszystko inne jest tylko dodatkiem. Przekonajcie się sami.

12 komentarzy:

  1. Kurcze ta seria ma już tyle tomów, a ja jeszcze jej nie zaczęłam. Właśnie czytam Rok na Kwiatowej.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam chęć poznać tę serię, ale to w dalszej przyszłości ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ciągnie mnie do serii... i mimo, iż 7(!) tomowi dajesz wysoką notę to mnie jednak zniechęca ich ilość i to, że pewnie powstanie ich więcej :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam poprzednich tomów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nic nie czytałam tej autorki. Gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję Cyrysiu kolejnego udanego patronatu !

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę sięgnąć po tę serię, wydaje się być ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie tomy jeszcze przede mną, więc trochę mam do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...