Motyl i burza
Walter Lucius
Tłumaczenie: Ryszard Turczyn
Cykl: Trylogia Hartlandzka (tom 1)
Wydawnictwo: Amber
Data premiery 20 czerwca
liczba stron: 416
Ocena: 7/10
Patronat medialny:
LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
Na ciele ma blizny. Potrafi zabić jednym ciosem. Lecz wciąż pamięta smak niewinności. Niewinności, która umarła dawno temu, jak prawie wszystkie jej wspomnienia. Pozostały blizny, jedyne namacalne przypomnienie o tym, co straciła...
Dziennikarka i mistrzyni sztuk walki Farah Hafez odgrodziła się pancerzem od przeszłości. Ale wszystko zmienia jedno słowo, które słyszy w amsterdamskim szpitalu. Powtarza je ranny chłopiec. Tylko Farah je rozumie. I domyśla się, że małego Afgańczyka spotkało coś o wiele bardziej przerażającego niż potrącenie przez samochód… Rozpoczyna śledztwo. Pomaga jej Paul Chapelle, korespondent w Johannesburgu. Kiedyś bawili się jako dzieci w ogrodzie motyli w Kabulu… Teraz dochodzenie wciągnie ich w szaleństwo zbrodni: od Amsterdamu po Afganistan, RPA, Indonezję i Rosję. Wszędzie czyha na nich śmierć i piętno ich własnej przeszłości. Po tej niebezpiecznej podróży ich życie już nigdy nie będzie takie samo…
WALTER LUCIUS (pseudonim literacki Waltera Goverde – holenderskiego scenarzysty, reżysera teatralnego i producenta telewizyjnego) światowy rozgłos zdobył powieścią wyróżnioną prestiżową holenderską nagrodą Schaduwprijs – ''Motyl i burza'', rozpoczynającą trylogię Heartland. W 2016 zagraniczni wydawcy przypuścili szturm na autora. We Francji książka zdobyła nominację do nagrody Prix du Polar, w Belgii do Diamanten Kogel. Producenci filmowi są zainteresowani ekranizacją.
Od czasu do czasu lubię sięgać po literaturę z dreszczykiem, dlatego też zaintrygowana ciekawym opisem i mroczną okładką postanowiłam przekonać się, co kryje się pod tytułem ,,Motyl i burza'' - pierwszym tomem Trylogii Heartland. Według wydawcy jest to holenderska odpowiedź na Millennium Stiega Larssona. Niestety nie mam porównania, lecz jedno wiem na pewno. To jedna z tych książek, obok których nie przechodzi się obojętnie. Wprawia w zdumienie, wstrząsa i daje dużo do myślenia.
Kipiąca od złowrogiej atmosfery fabuła przeraża swoim fatalizmem. Niczym w klasycznej tragedii jeden incydent uruchamia ciąg niekontrolowanych zdarzeń i otwiera lawinę faktów, domysłów i oskarżeń. Na środku drogi przy Lasku Amsterdamskim zostaje znaleziony mały chłopiec potrącony przez samochód. Grozy sytuacji nadaje fakt, że był ubrany w dziewczęce szaty, umalowany jak kobieta i obwieszony biżuterią. Dlaczego dziecko znalazło się zupełnie samo na takim odludziu? Skąd ten dziwny strój? Już wkrótce wiele osób przekona się, że dochodzenie do prawdy nie zawsze popłaca.
To kawał dobrego thrillera polityczno-detektywistycznego z nieoczywistymi rozwiązaniami. Zewsząd aż roi się od skomplikowanych zagadek, dyplomatycznych manipulacji i perfidnych intryg. Wszystko to umiejętnie splata się z losami głównych bohaterów, bez popadania w sentymentalny banał i schematyzm. Całość przypomina misternie utkaną pajęczynę, w którą próbuje się złapać czytelnika. A im bardziej złożone tajemnice, tym większa satysfakcja z ich odkrywania.
W powieści duży nacisk położono na handel dziećmi i skutki, jakie wiążą się z tym zjawiskiem. Oficjalnie na całym świecie niewolnictwo zostało zniesione dawno temu, a mimo to w XXI wieku nadal nielegalnie rozkwita szokując swoim okrucieństwem. Proces ten szczególnie nasila się, gdy tylko jakąś biedniejszą część świata nawiedza huragan, trzęsienie ziemi albo wojna domowa. Wtedy zrozpaczeni rodzice opłacają przemytników, którzy obiecują dobrą przyszłość dla ich pociech. Tymczasem prawdziwe realia nijak ma się do tych założeń i małoletnie osoby zazwyczaj wykorzystywane są do innych celów, najczęściej związanych ze światem przestępczym: prostytucja i handel narkotykami. Nie inaczej jest tym razem. Okazuje się, że niedoszła ofiara wypadku o nieustalonej tożsamości brała udział w specjalnym rytuale, gdzie pod przykrywką zwyczajnej rozrywki kryje się... chora dewiacja. Co to za proceder? Sprawdźcie sami.
Przez karty książki przewija się cała plejada różnorodnych postaci, nakreślonych skrótowo, acz wyraźnie, z rzetelnym portretem psychologicznym. Najwięcej uwagi poświęcono Farah Hafez – holenderskiej dziennikarce, mistrzyni pencak silat, czyli szlachetnej sztuki walki wywodzącej się z obszaru obecnej Indonezji. To wrażliwa, nieodgadniona dusza, jednocześnie bystra, nieobliczana i z temperamentem. Acz jak każdy z nas popełnia błędy i ulega słabościom, co czyni ją bardziej ludzką. Równie interesującą postacią jest inspektor Marouan Diba – niegdyś policyjna ikona, teraz zaś jawi się jako zaplątany w sieć depresyjnego zgorzknienia mężczyzna, z zachwianym systemem moralnym. Nie można powiedzieć tego samego o jego młodszym koledze Joshua Calvino. Przystojny i lojalny, a przede wszystkim świetny śledczy, potrafiący błyskotliwie łączyć różne fakty. Wspomnę jeszcze o Paulu Chapelle, sławnym korespondencie ze skłonnością do autodestrukcji. Z uporczywą podejrzliwością podchodzi do wszelkich instytucji rządowych i międzynarodowych koncernów, toteż często naraża się nieodpowiednim ludziom. Jednak nie to budzi największe emocje, lecz jego enigmatyczna znajomość z Farah.
,,Zafascynowany wpatrywał się w zdjęcia Farah. Dziewczynka z ogrodu motyli w Kabulu została dziennikarką w Holandii. I choć całe życie robił wszystko, by powiększyć swój świat, jedno zrządzenie losu sprawiło, że znowu stał się on tak mały, że po prawie trzydziestu latach znowu stanął naprzeciw niej.''
Styl autora jest lekki i prosty w odbiorze. Wielotorowa narracja i szeroka zmieniająca się perspektywa, daje nam szerszy ogląd rzeczywistości i możliwość dogłębnego śledzenia danego wątku. Dodatkową zaletą są plastyczne opisy, które urozmaicają akcję, jak również pozwalają popuścić wodze fantazji i lepiej wczuć się w klimat książki. Plusem jest także otwarte zakończenie - zapewnia niezły skok adrenaliny. Czekam z niecierpliwością na kontynuację. Generalnie jestem zadowolona z lektury. Wciąga, absorbuje i pobudza szare komórki. Niemniej muszę szczerze napisać, że znalazłam kilka błędów i usterek stylistycznych, aczkolwiek otrzymałam tekst przed korektą, dlatego mam nadzieję, że w gotowej publikacji nie będzie żadnych uchybień. Mimo wszystko wolę z góry uprzedzić.
Podsumowując:
''Motyl i burza'' to bogata i barwna opowieść, która z pewnością przypadnie do gustu zarówno koneserom, jak i początkującym fanom gatunku. Handel dziećmi, seksualne wykorzystywanie nieletnich chłopców, międzynarodowa przestępczość, utracona miłość, walka z wewnętrznymi demonami i zaprzepaszczone ideały – to tylko przedsmak czekających na Was atrakcji. Jesteście gotowi iść na żywioł? Jeśli tak, to zapraszam 😊
Na moim FP ''Motyl i burza'' do wygrania: KLIK
Nieraz lubię literaturę z dreszczykiem, ale o dewiacjach nie chcę czytać, więc chyba sobie odpuszczę ten tytuł.
OdpowiedzUsuńCzasem lubię poczytać takie książki. Jak jeszcze przeczytałam dokładniej o czym to jest, jestem tą powieścią coraz bardziej zainteresowana ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńMimo zachęcającej recenzji jakoś nie jestem przekonana, że ksiązka mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńWidzę że to lektura naprawdę mocna
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :) Książka niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie, więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNieco odpycha mnie od siebie polityczny klimat tej powieści, ale poza tym być może mogłabym poświęcić jej chwilę uwagi, choć przyznaję, że nie jestem nią specjalnie zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńFabuła jest interesująca. Ciekawy początek trylogii, którą chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńSkoro treść książki daje do myślenia, to z pewnością będę ją miała na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńChociaż lubię od czasu do czasu takie mocniejsze książki, to jednak obawiam się, że ta jest dla mnie aż za mocna, przez te wątki z wykorzystywaniem dzieci. ;/ Jednak sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco :) Ostatnio mam właśnie chęć na thrillery :)
OdpowiedzUsuńHandel dziećmi to szokujące zjawisko. Jestem bardzo ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńTo chyba trudna książka, z uwagi na tematykę, ale i tak poszukam jej w bibliotece.
OdpowiedzUsuńTytuł zapisuję.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ze względu na temat dałabym radę tę książkę przeczytać. Ale nie mówię, że nigdy po nią nie sięgnę, może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji to sama nie wiem. Nie spodziewałam się, że powieść jest tak mocna. Pewnie gdy będę miała okazję to przeczytam, ja chyba lubię czytać takie historie, a później kilka dni zastanawiać się nad podłością tego świata.
OdpowiedzUsuńThrillerom nie odmawiam, ciekawe, czy te nieoczywiste rozwiązania staną się dla mnie dużym wyzwaniem. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
A już myślałam, że to historia o miłości :)
OdpowiedzUsuńCause że mimo iż to thriller to by mnie wciągnął :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słyszę, ale zapowiada się być wciągającą lekturą.
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za :) Poza tym okładki tego wydawnictwa zawsze są świetne i chciałabym mieć ich jak najwięcej na półce :)
OdpowiedzUsuńDobry thriller to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to ta książka jest aż za mocna, zbyt szokująca.
OdpowiedzUsuńmam mieszane uczucia co do tej ksiązki, niby coś mnie do niej ciągnie, a z drugiej strony obawiam się że czytanie jej mogłoby być nieco męczące (mimo lekkiego stylu o którym piszesz)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie powiedziała, że to książka z wątkiem sensacyjno-detektywistycznym. Zarówno okładka, jak i tytuł sugeruje raczej erotyk o kobiecie ćwiczącej boks. Jak się cieszę, że jednak skusiłam się na Twoją recenzję. Uwielbiam książki w takim klimacie, więc na pewno przeczytam ją w najbliższym czasie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kate with books
Interesujące... pomyślę. ;)
OdpowiedzUsuń